Forum Fanklubu Niewiadówek (i nie tylko)

Już się cieszę.

Oj - kto nie pojedzie ten sporo straci .

Post usuniety

A szkoda, może ktoś jeszcze się dopisze bo warto, choćby ze względu na okolice i widoki.

Post usuniety

zundapp600 pisze:No jeszcze się bijemy z myślami . w końcu zlot to zlot , a bazarów jeszcze sporo będzie

No właśnie

jeśli zdążę zmienić holownik to dopisze się z największą przyjemnością

zundapp600 pisze:No jeszcze się bijemy z myślami . w końcu zlot to zlot , a bazarów jeszcze sporo będzie

Heniu, daj spokój myślom. Wyrwałeś mi z ust stwierdzenie ;zlot to zlot a bazarów jeszcze sporo; Raz stracisz a nie zyskasz.
Koleżanki i koledzy, zachęcam do wyjazdu na zlot do Czech.Taka okazja rzadko się trafia, aby wspólnie jechać na spotkanie.
Czesi to naprawdę wspaniali ludzie.Byłem w ich towarzystwie ok.20 załóg na spotkaniu w Giżycku.
Jedna wada to że nie piją gorzałki [mogą przypilnować ]Wiem to z naturalnego źródła, mąż Fler częstował, nie ruszyli
Tak czy siak róbcie wszystko aby choć taka ilość załóg jak w Miedznej Murowanej [ na X zlocie] się pojawiła. A jeśli nie to będziecie mieli mnie na sumieniu że nie posłuchaliście.
Winietami to bym się nie martwił, pojedziemy na skróty.

no to co? jedziemy? .......tak jedziemy, i to jest jedne trafne stwierdzenie, nasi forumowicze to ZUCHY. jak mówią tak to tak robią. i tego będziemy się trzymać.

Pozostaje , więc jedynie ................ dopisywać się do listy uczestników

Czemu chętnych brak?

Michał , chyba musowo wpisywać będziemy na listę wszystkich co mają niewiadówki.

Ja mam dyżur... jak się uda zamienić i będę miał wolne dam znać ;]

A czy jedziej Bogus w najbliższy weekend na zlot "wędzarniczy" ?

Na zlociku w czerwcu mnie nie było bo autko nie mogło ciągać budki ze względu na żałosny stan blachy. Zainwestowałem kpę kasy żebym, jednak mógł w wakacje udarzyć z cepką. Pierwsze próby ciągania wypadły pozytwywnie - w sierpniu dłuższy wyjazd. Ale do Czech chyba nie zaryzykuję... Szkoda

Chętnie byśmy się wybrali do Czech. Na razie myślimy nad tym, bo pierwsza wyprawa dopiero przed nami. Poza tym musiałabym piątek wykombinować wolny
Co do trunków, to może warto by wyskoczyć jakieś 50 km dalej w kierunku Pragi i w okolicach Melnika zahaczyć o jakąś winnicę? To będą początki winobrania i może można by było jakiś owoc oraz soczek z tych owoców popróbować i kupić na wynos... prosto z beczki.
Wrzucam link z winnicami w Czechach.
http://www.wineofczechrepublic.cz/2-2-v ... hy-cz.html