Forum Fanklubu Niewiadówek (i nie tylko)

Fajne te wasze Jawy , też swego czasu myślałem o takim skuterze dla Justyny. Teraz już nie potrzebny bo jeżdziła sama Suzuki, w sumie to szkoda że zima idzie bo by prawko już robiła .
Docelowo to GN zostanie Justynie ,a za mną chodzi Transalp - tylko tej kasy brak
PS. Tak to GN 250

Az jestem ciekaw efektu koncowego Pajaka i jego suzuki

Sam kiedys chcialem cos zrobic i rozebralem calkiem sprawna yamahe z mysla przerobienia ja na draga

skonczylo sie to tak ze po kilku latach sprzedalem to i kupilem przyczepe

a wygladalo to tak

Zamykam swój sezon 2011 - zmarzłem dzisiaj jak pies .
Suzuki będzie zimował w nieogrzewanym garażu i nie wiem czy spuszczać paliwo z gażnika - bak mam pod korek, aku wyjmę ale nie wiem co z tym gażnikiem . Jak macie jakieś pomysły to piszcie.

nie spuszczj paliwa korozja śniedz i tak dalej ze zbiornika tak samo

Co jakiś czas odpal motor to będzie przepływ paliwa.

Z tym odpalaniem to nie wiem bo potem rosi się cały układ od wewnątrz . W Jawie to wstrzykiwałem w przewód paliwowy olej do mieszanki i czekałem aż dojdzie do silnika ( waliło dymem ), bak do pełna i zawsze po zimie odpalała jak nówka. Zatankowałem pod korek i najwyżej zatkam szmatami tłumik i wlot przy filtrze aby wiatry nie hulały w środku.

NIc, nie rób. Postaw, przykryj pokrowcem i od czasu do czasu podładuj akumulator. Przepalanie na kilka minut nic nie daje. Musiał by "chodzić" z godzninę a to jest bez sensu. Możesz na tłumik założyć np. skarpetkę, żeby nie zalęgły się w nim jakieś istoty i tyle.

Kopi pisze:NIc, nie rób. Postaw, przykryj pokrowcem i od czasu do czasu podładuj akumulator. Przepalanie na kilka minut nic nie daje. Musiał by "chodzić" z godzninę a to jest bez sensu. Możesz na tłumik założyć np. skarpetkę, żeby nie zalęgły się w nim jakieś istoty i tyle.

Jeszcze raz wracam do tematu odpalania.
Miałem na myśli osad jaki często powstaje w gaźniku z paliwa gdy ono długo stoi w okresie nie używania pojazdu.
Mam często taki problem z innym sprzętem silnikowym na benzynę.Mianowicie mam kosiarkę i agregat prądowy. Nie używany dość długo przez zimę trudno jest go odpalić wiosną.

ps. skarpetki radzę nie zakładać na wydech gdyż przeciwnie zapach zwabi wszelkie stworzenia.

W instrukcji mego agregatu jest napisane aby koniecznie zlać paliwo z baku i gażnika. I dlatego właśnie pomyślałem o moto. Dobrze że przypomniałeś o agregacie - dostał trochę w kość i też go trzeba do zimy ululać.

Parę fotek mojego moto...

A ja swój sprzęcik jednak odpaliłem przed świętami . Pogoda była wiosenna i nie mogłem powstrzymać się przed pośmiganiem kilku kółek pomimo chłodu

Super . Miałem kiedyś Junaka ale w oryginale - niestety za młody byłem na taki motocykl (13l) i po różnych ekscesach musieliśmy się rozstać . Wspominam go dobrze .
Moje dzieciaki jeszcze za małe na takie wyprawy ale za parę lat zobaczymy się na szlaku

Kopi pisze:A ja swój sprzęcik jednak odpaliłem przed świętami . Pogoda była wiosenna i nie mogłem powstrzymać się przed pośmiganiem kilku kółek pomimo chłodu

Ja ostatnio WSK-ę też rozpychalem , ot tak dla formy

To ja zakupiłem kolejny projekt.
Taki prezent na urodziny małżonki w marcu więc poprzedni musi poczekac.
Baza yamaha sr125, docelowo klasyczny bobber.
Rozbieram, tnę, spawam, klepie, przymierzam, zmieniam, montuję, krótko mówiąc się robi.

























a tutaj tajny filmik
http://www.youtube.com/watch?v=i70gwtSP ... e=youtu.be

obecnie całośc rozebrałem, szlifuję, szpachluję i będzie malowanko i ponowne składanie.

Czekam na efekt końcowy - zapowiada się extra Powodzenia