"Przyczepy Niewiadów to nie stan posiadania, to stan umysłu. Bo jak inaczej wytłumaczyć, że jak człowiek wjeżdża na pole kempingowe i widzi zachodnie przyczepy za kupę kasy, luksusowe i nie czuje, że czas na zmiany". Marek
Wracając do łazienki, chciałem pokazać patent na okno. Zważywszy, że żadnych kotar ani zasłon nie ma i nie będzie w mojej łazience to i okno zabezpieczyłem w inny sposób. Temat stary jest, bo używam go od 5 lat ale uważam, że wart uwagi. Do osłony okna użyłem najtańszego parawanu wannowego zakupionego pierwotnie do mieszkania. Tam parawan nie sprawdził się wcale za to w przyczepie działa rewelacyjnie. Wystarczyło rozebrać, dociąć na wymiar i działa. Zabezpiecza nie tylko przed wodą, ale również przed wścibskimi spojrzeniami przechodniów.
Żeby nie było, że zajmuję się tyło przyczepą to wóz również został odświerzony, hamulce wymienione, a na klapie drobny akcent związany z tematyką karawaningową Przyczepa dostała naklejki na boki gdzie przy nich autko wyglądało dość skromnie Skłoniło mnie to do oklejenia busika. Teraz prowadzi się dużo lepiej, jest mocniejszy i mniej pali w połączeniu z wielorybem[emoji23]
Wieloryb zyskał dziś ozdobę z drugiego boku oraz kapcia w kole. Okazało się, ze powietrze schodzi spod wentyla. Juz drugi raz mam taką sytuację. Niby wentyle wzmacniane a po 2 sezonie puszcza powietrze między felgą a wentylem i trzeba zmieniać maszynkę.
Mogę śmiało polecić rozwiązanie ze zbiornikiem na szarą wode. Stojąc na kempingu, oczywiście tylko przez krótki czas, sprawdza się 60 litrowy zbiornik na szarą wodę. Dwa prysznice, mycie dziecka, mycie głowy, codzienna toaleta w 60 litrach bez potrzeby noszenia ścieków. Własny "urobek" przywiozłem do domu i moglem opróżnić. Stojąc dłużej na kempingu oczywiste jest to, że nie uniknie się opróźniania, ale na krótkich wypadach lub postoju na parkingu można korzystać bez obawy, że ktoś uprowadzi zbiornik spod przyczepy albo nie ma gdzie tego wynieść.
Dawno tu nic nie pisałem. Parę wyjazdów było i przyczepa spisywała się rewelacyjnie. Jesienią odstawiona pod wiatę w oczekiwaniu na ciepłe wiosenne dni. Niedawno byłem ją odwiedzić i lekko się zdziwiłem... mianowicie panele winylowe od mrozu skurczy się i odeszły po końcach. Wyglądało to fatalnie. Chciał czy nie trzeba było zmienić podłogę na sprawdzony pcv. Zdecydowanie nie polecam tego typu paneli w przyczepie. Wcześniej Panpikuś wspominał o skrzynce bezpieczników że ta co zastosowałem może być za mała i podesłał link do lepszej. Też, przy okazji tych prac ją wymieniłem bo okazało się, że moja potrafiła nie łączyć (konektory nie stykały).
Jednak nie o tym chciałem teraz napisać... Trochę mi smutno, ponieważ mój remont został zakończony. Nie będę miał nic więcej do pokazania, ponieważ moja przyczepa zmieniła właściciela. Kawał dobrych wspomnień zostanie na zawsze.
Chwilowo jest pustka. Pierwotnie chciałem n-crossa wziąć nowego, ale za dużo życzy mi nie pasuje w tej przyczepie. A kupić nową, żeby zrobić po swojemu to lekkie przegięcie. Kupię zgnilka, żeby trochę się wyprostować i zaczerpnąć więcej przestrzeni a jak się złamie z przegnicia lub znudzi to może w tym czasie Niewiadów coś rozsądniejszego wymyśli. Może skusił bym się na " Mamuta" takiego jak nowy kolega zaczął remontować. Ale to za jakiś czas.