Co lepsze - "e" czy "d"
-
- Posty: 160
- Rejestracja: czwartek, 2 kwie 2020, 16:44
- Lokalizacja: Milanówek
Co lepsze - "e" czy "d"
... czyli rozważania na temat wyższości jajeczka nad śledzikiem... .
Powiedzcie, co według Was jest bardziej funkcjonalne - układ wnętrza "E" czy "D" - pomijam aspekt sypialny, chodzi mi tylko o umiejscowienie kuchni/zlewu - naprzeciw drzwi vs. obok drzwi.
Podejrzewam, sądząc po ilości poduszek, że moja była w wersji "D", i ku takiej koncepcji wstępnie sie skłaniam... ale czekam na Wasze opinie
Powiedzcie, co według Was jest bardziej funkcjonalne - układ wnętrza "E" czy "D" - pomijam aspekt sypialny, chodzi mi tylko o umiejscowienie kuchni/zlewu - naprzeciw drzwi vs. obok drzwi.
Podejrzewam, sądząc po ilości poduszek, że moja była w wersji "D", i ku takiej koncepcji wstępnie sie skłaniam... ale czekam na Wasze opinie
Życzmy sobie miłego dnia !
Re: Co lepsze - "e" czy "d"
Jak masz lodówkę w aneksie to lepsza "e". Nie trzeba wchodzić do przyczepy celem wyciągnięcia browara
- Miron EZD
- Fanklubowicz
- Posty: 2062
- Rejestracja: poniedziałek, 18 wrz 2017, 21:41
- Lokalizacja: Zduńska Wola
Re: Co lepsze - "e" czy "d"
Wersja E dla mnie to porażka, kuchenka i zlew na wysokości...., projektowane chyba dla ludzi o wzroście 1,20m
w dodatku kuchenka blisko łatwopalnych firanek, no i układ siedzeń przydatny tylko w przypadku posiadania małych szkodników.
Dlatego swoją landrynkę przerobiłem na układ D, z kuchenką zaadoptowaną z modelu N, przynajmniej nie muszę klękać, żeby zagotować wodę
Jeśli chodzi o browary, to zawsze można zabrać dwa zamiast jednego
w dodatku kuchenka blisko łatwopalnych firanek, no i układ siedzeń przydatny tylko w przypadku posiadania małych szkodników.
Dlatego swoją landrynkę przerobiłem na układ D, z kuchenką zaadoptowaną z modelu N, przynajmniej nie muszę klękać, żeby zagotować wodę
Jeśli chodzi o browary, to zawsze można zabrać dwa zamiast jednego
Re: Co lepsze - "e" czy "d"
D,D i tylko D
Z tych dwóch postów jak widzisz jest jedną zaleta i mnóstwo wad. E ma sens, tylko jeśli są dwa szkodniki.
Z tych dwóch postów jak widzisz jest jedną zaleta i mnóstwo wad. E ma sens, tylko jeśli są dwa szkodniki.
Re: Co lepsze - "e" czy "d"
Moim zdaniem lepszy jest D, choć nieczęsto spotykany. O wiele wygodniejszy układ. Kuchnia pośrodku i nie zahaczasz czachą o dach bo pichcisz stojąc w najwyższym miejscu przyczepy. Wygodniejszy jest dostęp do lodówki w sensie otwierania drzwiczek. Masz dwa łóżka a więc duże może być cały czas w pozycji do spania (komu się chce to składać) a z małego robisz stolik, to się naprawdę przydaje. A jak będzie potrzeba to na bocznej ścianie można nawet zamontować okno kuchenne z eNki.
- tomcat
- Moderator
- Posty: 3914
- Rejestracja: niedziela, 24 sie 2014, 22:39
- Lokalizacja: Gostyń,Wielkopolska
Re: Co lepsze - "e" czy "d"
Mam "e" ale wyciągając wnioski na podstawie eksploatacji zdecydowanie wolałbym "d".
-
- Posty: 160
- Rejestracja: czwartek, 2 kwie 2020, 16:44
- Lokalizacja: Milanówek
Re: Co lepsze - "e" czy "d"
No, to poczułem się przekonany . Rzeczywiście, chyba wybiorę tę opcję.
Za to zastanawia mnie sposób podłączenia kuchenki do butli, niby nieco dalej od bakisty - czy w D był to zwykły gazowy wąż, czy było po drodze coś "sztywnego". Rozbierając resztki szafek wyciągnąłem spory kawał zmurszałego węża, który pewnie był tam "od nowości" - rozsypał sie w rękach..
Za to zastanawia mnie sposób podłączenia kuchenki do butli, niby nieco dalej od bakisty - czy w D był to zwykły gazowy wąż, czy było po drodze coś "sztywnego". Rozbierając resztki szafek wyciągnąłem spory kawał zmurszałego węża, który pewnie był tam "od nowości" - rozsypał sie w rękach..
Życzmy sobie miłego dnia !
Re: Co lepsze - "e" czy "d"
Nie wiem jak w "D" ale w "n" szedł pod przyczepą stalowy, sztywny przewód, od kuferka do podłogi pod szafką. Ja u siebie mam miedź 8mm w otulinie i przez kilka sezonów nic złego z nim się nie dzieje.
-
- Posty: 160
- Rejestracja: czwartek, 2 kwie 2020, 16:44
- Lokalizacja: Milanówek
Re: Co lepsze - "e" czy "d"
Właśnie też myślę o sztywnym, ale zastanawiam się także, czy w ogóle montować kompletą kuchenkę ze zlewem, czy tylko samą "brązową" umywalkę, a kuchenkę kupić przenośną tak, by można było używać ją także na zewnątrz..
Życzmy sobie miłego dnia !
Re: Co lepsze - "e" czy "d"
Ja mam i przenośną i w przyczepie. Głównie korzystam na zewnątrz, ale była sytuacja na Chorwacji podczas smażenia placków, gdzie wiatr co chwilę gasił mi płomień na kuchence. Musiałem się przenieść z patelnią do przyczepy.
Poza tym w zimowe wyjazdy miło jest wypić ciepłą kawę zanim opuści się przyczepę
Poza tym w zimowe wyjazdy miło jest wypić ciepłą kawę zanim opuści się przyczepę
Re: Co lepsze - "e" czy "d"
Pomyśl o przenośnej kuchence. Na zewnątrz szybkozłącze gazowe i masz spokój. U mnie się sprawdza.
-
- Posty: 160
- Rejestracja: czwartek, 2 kwie 2020, 16:44
- Lokalizacja: Milanówek
Re: Co lepsze - "e" czy "d"
No, no, no - właśnie I do wpięcia wewnątrz, i na zewnątrz... . Może takie cóś: https://allegro.pl/oferta/kuchenka-gazo ... 9724921251
Bo te nowe tureckie są z puszek po piwie
Bo te nowe tureckie są z puszek po piwie
Życzmy sobie miłego dnia !
Re: Co lepsze - "e" czy "d"
Po co kolejny grat wozić; kuchenka w budzie jest po to żeby jej używać. Ja tylko ryb w przyczepie nie smażę, ale standardowe obiady robimy tylko w przyczepie. Zimą buda nie wietrzy sie zbyt mocno ale latem jest otwarta non stop więc wszystkie zapachy elegancko się ulatniają.
Re: Co lepsze - "e" czy "d"
Tomek masz nieco większą przyczepę. Ja nigdy znów nie tracił bym miejsca w środku na bezużyteczną kuchenkę. Mam na kartusze i innej nie chcę. Waży pół kilo i jest wewnętrzno-zewnętrzna
Re: Co lepsze - "e" czy "d"
O kuchence była już niejedna dyskusja i zawsze będą zwolennicy obu rozwiązań. Ja za to nie wyobrażam sobie innej kuchenki niż nierdzewna płyta Cramera razem ze zlewem w jednym elemencie. Przy tym ta niewiadowska, brązowa kuchenka to jakiś żart. Ale każdy ma swoje zboczenie Dla mnie przenośna to pod namiot albo na moto. W budzie to kolejne graty luzem, jakieś kartusze o których trzeba zawsze pamiętać, itd. No i pora roku w jakiej będzie Kolega jeździł też ma znaczenie. Latem to wiadomo ale jesienią lub przedwiośniem słabo. O zimie nawet nie wspomnę.
W N-127 (układ jak w "e") był to wąż od butli aż do kuchenki, bez sztywnej rurki. Wchodził w budę z przodu tuż przy przewodzie przyłączeniowym oświetlenia a dalej szedł za meblami przy ścianie. W nowszych przyczepach pod budą dokręcony był metalowy przewód i to jest lepsze i bezpieczniejsze rozwiązanie.
jarekvolvo pisze:Za to zastanawia mnie sposób podłączenia kuchenki do butli, niby nieco dalej od bakisty - czy w D był to zwykły gazowy wąż, czy było po drodze coś "sztywnego".
W N-127 (układ jak w "e") był to wąż od butli aż do kuchenki, bez sztywnej rurki. Wchodził w budę z przodu tuż przy przewodzie przyłączeniowym oświetlenia a dalej szedł za meblami przy ścianie. W nowszych przyczepach pod budą dokręcony był metalowy przewód i to jest lepsze i bezpieczniejsze rozwiązanie.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości