Czas podsumować robotę związaną z naprawą okien.
Piszę ten wątek między innymi dla osób, które by chciały powtórzyć patent z zastąpieniem okien oryginalnych poliwęglanowymi (jak to zrobił poprzedni właściciel naszej przyczepy – opis szyb zaczyna się na dole tej strony jego wątku
viewtopic.php?f=36&t=5276&start=45)
W lecie 2017 odpadły mi obie szyby (patrz strona 8 niniejszego wątku). Pierwsza podczas deszczowego wyjazdu nad morze (bardzo kląłem).
Druga postąpiła bardziej przyzwoicie: odpadła o 1 w nocy podczas bezchmurnej i ciepłej nocy - już pod domem.
Pierwszą szybę naprawiłem jeszcze w lecie 2017 r. a drugą zostawiłem sobie na zimowe wieczory 2018 r. (przy okazji wymieniłem folię przyciemniającą na nową bo poprzednia miała okropne purchle).
Zanim dokleiłem spowrotem szyby do listew musiałem wydłubać resztki kleju do szyb które się w nich znajdowały. Masakrycznie upierdliwa robota – klej się bowiem świetnie trzymał aluminium (ale poliwęglanu już nie
)
Szybę tylną przykleiłem na klej Hybrix CX 80 polecanego przez Tomcata (dzięki
)
Przednią przykleiłem na Wurth K+D polecanego przez Rafalskiego (dzięki
)
Zanim przykleiłem szyby do listew to wytopiłem w poliwęglanie płytkie zagłębienia wzdłuż krawędzi która miała być klejona. Chodziło o to by klej miał się do czego przyczepić.
Na pewno osłabia to szybę w tym miejscu. Dlatego starałem się robić te zagłębienia płytkie i wykonać inny wzorek z przodu a inny z tyłu by uniknąć stworzenia potencjalnej linii złamania.
Na razie obie szyby robią robotę. Pożyjemy zobaczymy. Poliwęglan to ponoć niezły koks wśród polimerów i łatwo nie pęka.
Tak to wygląda z bliska. Klejenie tylne (hybrix) ma dwie zimy za sobą, przednie (wurth) jedną
Na szczęście Grzesiek0 (od którego kupiliśmy przyczepę) nie wyrzucał starych gratów i włożył mi je do przyczepy. Była wśród nich stara, pęknięta szyba przednia, która posłużyła jako zamiennik na zimę podczas gdy naprawiałem poliwęglanową w domu.