Udało się wyjechać jeszcze na 4 dni w Góry Stołowe! 4 dni truptania po górach, 80km pieszo zrobione, wpadło wiele kolejnych pomysłów na "cepkę", kilka wypadło,jeden się oderwał od ściany (klejony na szybko przed wyjazdem, nie dociśnięty, klej nie stężał a już dostał wibracji, mało kleju)...
Podczas wyjazdu przeżyliśmy pierwszy mróz w przyczepie, w nocy temperatura spadła do -2 i dało to nam do myślenia że korzystając z przyczepy w sezonie letnim raczej zrezygnujemy z ocieplenia (w Czerwcu przeżyliśmy tydzień w +30, teraz w okolicy zera), grzejnik elektryczny 2000W i kołdra zapewniały wystarczający komfort termiczny, nawet przy rozszczelnionych oknach. Na ścianę trafi tylko wykładzina remontowa, przez chwile był pomysł aby środek pomalować farbą na biało i zostawić "surowy" laminat.
Wyjazd upewnił też nas w tym że "cepka" to jest to i idziemy w to dalej
dzin1975 pisze: Przemyśl otwory w płytach pod materace. Ja będę robił, sporo wilgoci się zbiera.
Zdecydowanie TAK, 4 dni rozłożone łóżko (póki co mam gąbkę w jednym kawałku), po 4 dniach cała mokra od spodu
![Shocked :shock:](./images/smilies/icon_eek.gif)
Wykonując docelowe klapy na pewno będą w nich otwory.
dzin1975 pisze:I te deski na ścianach, nie wiem czy nie za sztywno będzie. Może pękać laminat. Ale to już niech się wypowiedzą bardziej doświadczeni koledzy.
Ważę trochę ponad 100kg, opierałem się wcześniej o ścianę i nie czułem oparcia, mocno wyginałem laminat, teraz tego problemu nie ma, poddaje się w umiarkowany sposób. Myślę że zabieg na +
Nie zdążyłem na wyjazd założyć "nowych kół", zostaną do założenia po remoncie, do "new look".