Od tego roku dołączyłem do grona ciągających domek na haku.
Szczerze to nigdy wcześniej nie planowałem takiej formy spędzania wakacji. Moja N-ka została zakupiona trochę pod wpływem obecnej sytuacji na świecie.
Wakacje, które planowaliśmy pod koniec maja nie odbyły się z powodu koronawirusa. Nie wiedząc co będzie dalej zdecydowałem, że fajnie byłoby mieć plan B aby jakikolwiek wyjazd się udał.
Nigdy wcześniej nie spałem w przyczepie ani nie podróżowałem w ten sposób. Była to dla nas totalna niewiadoma.
Nasza rodzinka to 2+2, w stosunku płci (75%/25%) na moją niekorzyść, tzn. ku mojej uciesze
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
Zdecydowałem, że mała przyczepa może być fajna alternatywą dla namiotu i coś takiego szukamy. Po namowach kolegi z pracy padło na polski produkt w wersji N126N.
W czerwcu przyczepy pojawiające się na olx w sensownym stanie i rozsądnej cenie schodziły jak świeże bułeczki. Upolowałem chyba dopiero 4 czy 5 i to spory kawałek ode mnie.
Zależało mi na takiej aby już w tym sesonie móc z niej korzystać i sprawdzić, czy nam to odpowiada.
Przyczepa miała małe braki - nie było i nadal nie ma kufra, najazd był zgięty i zardzewiały, brak instalacji gazu i wody, ale ogólnie skorupa i wnętrze jest OK. Wklejona została przez poprzedniego właściciela (być może też z tego forum) nowa tapicerka, pouszczelniane wszystkie śruby itp, itd. Nadawała się do wyjazdów.
Po zakupie ogarnąłem układ jezdny dla bezpieczeństwa, wmieniłem hamulec najazdowy, odświeżyłem oś (łożyska, hamulce itp.) no i wyruszyliśmy w drogę
![Smile :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
Udało się wyjechać w tym sezonie 3 razy - łącznie zrobiłem może z 800-900 km. No i chyba nam się spodobało
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_e_biggrin.gif)
Generalnie nie planowaliśmy i nadal nie planujmy 2-tyg wakacji stacjonarnych w przyczepie. Przyczepa ma być mobilną wersją raczej do podróżowania, odwiedzania nowych miejsc i weekendowych wypadów - spakowana i gotowa, tak aby w piątek po pracy zapiąć ją na hak i gdzieś wyskoczyć, a po dotarciu na miejsce rozłożyć podpory i zacząć weekend.
Dzięki tegorocznym wyjazdom udało nam się zebrać jakieś minimalne doświadczenie, zobaczyć czego potrzebujemy, co musimy zmienić i jak chcielibyśmy się przygotować do przyszłego sezonu.
Realizacja tych założeń wiąże się niestety z remontem, a nawet bym powiedział delikatną przebudową.
Ale więcej o tym napiszę kiedyś w wątku remontowym.
A póki co jako, że jest sobota to idę rozwiercać wkręty listew ozdobnych ... Przyszły sezon tuż, tuż ...
![Very Happy :D](./images/smilies/icon_e_biggrin.gif)
P.S. Enka w mojej zagrodzie nie będzie się czuła osamotiona.
Mam sentyment (niestety obecnie niewiele czasu) do polskiej myśli technicznej.
Do towarzystwa ma więc dwie Syreny (104 i 105) i Malucha
![Wink ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)