Witam wszystkich - pozdrowienia z Krakowa

[Brian]

Witam i pozdrawiam również z Krakowa Gratuluję nabytku

[Wodnik Szuwarek]

Właśnie wróciłem z urzędów i mam problem. Byłem w US opłaciłem podatek, pojechałem do urzędu załatwić dowód i tablice. W urzędzie powiedzieli mi, że nie zarejestrują przyczepy bo "nie mogą dokonywać pierwszych rejestracji pojazdów mających "krótki numer podwozia" i mam pisać jakieś pismo do ministerstwa infrastruktury o odstępstwo od jakiegoś przepisu" Macie kogoś znajomego biegłego w tych sprawach? bo nie wiem co robić, babka z okienka patrzyła na mnie jak na kosmite i niby takie informacje podał jej kierownik placówki...

[ddkrzysztof]

To tylko u nas tak jest!
Nie zazdroszczę Ci jednak życze powodzenia.
Głowa do góry , koledzy pomogą

[Ewcia]

Witam.

[kotek]

Ciekaw jestem jaki numer podwozia mają nowe przyczepy.

[ddkrzysztof]

DDDDDŁŁŁŁUUUUUUUUUGGGGGGIIIIIIII jeśli stare mają krótki.

[michal_k]

Pracuję w wydziale komunikacji i zajmuję się rejestracją pojazdów - w poniedziałek poszukam odpowiednich przepisów i dam znać co i jak. Napisz dokładnie jakie dokumenty posiadasz i jakie przedstawiałeś w urzędzie. Chodziło im pewnie o to, że numer podwozia nie jest pełnym numerem VIN (17 znaków).

[Wodnik Szuwarek]

Pracuję w wydziale komunikacji i zajmuję się rejestracją pojazdów - w poniedziałek poszukam odpowiednich przepisów i dam znać co i jak. Napisz dokładnie jakie dokumenty posiadasz i jakie przedstawiałeś w urzędzie. Chodziło im pewnie o to, że numer podwozia nie jest pełnym numerem VIN (17 znaków).

Witam Super, że jesteś w stanie pomóc. Dokładnie tak, mówili, że nie mogą zarejestrować przyczepki bo VIN ma mniej znaków niż obecnie i że muszę wystosować pismo z prośbą o odstępstwo od jakiegoś tam przepisu. Posiadam fakturę zakupu przyczepki z Niewiadowa na 880 tys złotych, umowę kupna sprzedaży przyczepki podpisaną w tym samym dniu na innego właściciela z kwotą 1 miliona 5 tysięcy złotych + 500 dolarów amerykańskich (ktoś zrobił niezły interes )i po 21 latach od tego właściciela odkupiłem przyczepkę czyli umowę kupna sprzedaży między nim a mną. Mam instrukcję obsługi i odpis homologacji z danymi o dopuszczalnej masie itd. Przy okazji chciałbym się zapytać czy będę musiał robić jakiś dodatkowy przegląd i kiedy mam ubezpieczyć przyczepkę (w końcu normalnie do zarejestrowania pojazdu wymagane jest ubezpieczenie). Przy okazji zapytam czy zdążę z formalnościami do 11 czerwca ? Chciałbym pojawić się w Borkach

[bartosz]

Pracuję w wydziale komunikacji i zajmuję się rejestracją pojazdów - w poniedziałek poszukam odpowiednich przepisów i dam znać co i jak. Napisz dokładnie jakie dokumenty posiadasz i jakie przedstawiałeś w urzędzie. Chodziło im pewnie o to, że numer podwozia nie jest pełnym numerem VIN (17 znaków).

Witam Super, że jesteś w stanie pomóc. Dokładnie tak, mówili, że nie mogą zarejestrować przyczepki bo VIN ma mniej znaków niż obecnie i że muszę wystosować pismo z prośbą o odstępstwo od jakiegoś tam przepisu. Posiadam fakturę zakupu przyczepki z Niewiadowa na 880 tys złotych, umowę kupna sprzedaży przyczepki podpisaną w tym samym dniu na innego właściciela z kwotą 1 miliona 5 tysięcy złotych + 500 dolarów amerykańskich (ktoś zrobił niezły interes )i po 21 latach od tego właściciela odkupiłem przyczepkę czyli umowę kupna sprzedaży między nim a mną. Mam instrukcję obsługi i odpis homologacji z danymi o dopuszczalnej masie itd. Przy okazji chciałbym się zapytać czy będę musiał robić jakiś dodatkowy przegląd i kiedy mam ubezpieczyć przyczepkę (w końcu normalnie do zarejestrowania pojazdu wymagane jest ubezpieczenie). Przy okazji zapytam czy zdążę z formalnościami do 11 czerwca ? Chciałbym pojawić się w Borkach

a ja mam taką propozycję może któryś z Panów zebrałby wszystkie niezbędne informacje potrzebne do zarejestrowania przyczepki i sformułował pewnego rodzaju poradnik jak zarejestrować przyczepkę i co może być potrzebne w takich wyjątkowych sytuacjach - umieścilibyśmy to w dziale "niezbędnik kierowcy" i tam każda następna osoba znajdująca się w podobnym przypadku miała by już jakąś wstępną pomoc (chodź wiem że trudno uogólniać bo każdy przypadek jest inny)

[Wodnik Szuwarek]

Pracuję w wydziale komunikacji i zajmuję się rejestracją pojazdów - w poniedziałek poszukam odpowiednich przepisów i dam znać co i jak. Napisz dokładnie jakie dokumenty posiadasz i jakie przedstawiałeś w urzędzie. Chodziło im pewnie o to, że numer podwozia nie jest pełnym numerem VIN (17 znaków).

Czekam z niecierpliwością na info od Ciebie...

[Paczek]

Cześc

Ksywkę masz fajną , a przyczepkę jeszcze fajniejszą

Pokażesz nam ją w Borkach ?

[Wodnik Szuwarek]

Jak tylko uda mi się zarejestrować przyczepkę do teg oczasu to myślę, że pojawie się w Borkach

[michal_k]

Przeanalizowałem rozporządzenie w sprawie warunków technicznych pojazdów i faktycznie wydział komunikacji ma prawo żądać odstępstwa z ministerstwa i nie ma znaczenia data produkcji tylko data pierwszej rejestracji. Takie odstępstwo ministerstwo powinno wydać bez problemu, ale trzeba do nich napisać i opisać dokładnie całą sytuację, ewentualnie dołączyć kserokopie dokumentów. Obawiam się tylko, że to może potrwać (do miesiąca). Chodzi o to, że przyczepa nie posiada numeru VIN (17 znaków), a jedynie krótki numer podwozia. Jeśli chciałbyś teraz jeździć przyczepą to może wydział komunikacji zgodziłby się na wydanie tablic tymczasowych (czerwonych) np. w celu przejazdu pojazdu z miejsca jego odbioru na terytorium Polski. Takie tablice wydaje się na max. 30 dni i kosztują niecałe 40 zł. Natomiast jest to już kwestia wydziału, czy tablice tymczasowe wydadzą bez odstępstwa. Odnośnie ubezpieczenia OC - trzeba je zawrzeć najpóźniej w dniu rejestracji. Jeśli masz dodatkowe pytania - pisz - w miarę możliwości postaram się odpowiedzieć.

Postaram się kiedyś napisać taki mini poradnik o rejestracji przyczep, ale na razie nie dysponuję wolnym czasem.

[michal_k]

Tu masz link do rozporządzenia:

http://www.abc.com.pl/serwis/du/2003/0262.htm

Chodzi o § 11 ust. 1 pkt 1

[Wodnik Szuwarek]

W urzędzie komunikacji nie potrafili mi pomóc. Rozmawiałem z pracownicą później z kierownikiem... raz mówili żebym zabrał przyczepkę do diagnosty by ten wystawił "negat", później, że nie muszę jechać. Sami sobie zaprzeczali. Nie pomogli mi sformułować odpowiedniego pisma bo "nie są organem doradczym" jak to mi wyjaśnili. Nie wiedzieli gdzie mam to pismo wysłać (pod jaki adres itd), nie wiedzieli jak długo to potrwa, nie wiedzieli czy dostane tablice czasowe... Noż k...wa w jakim kraju my żyjemy... dali mi tylko numer telefonu do ministerstwa. Telefon który sam wcześniej znalazłem na internecie, pod który dzwoniłem wielokrotnie (dokładnie kilkadziesiąt razy) ale nikt tam nie odbiera telefonów !!! Od 3 dni dzwonie non stop w ich godzinach pracy i albo telefon jest zajęty albo nikt nie odbiera, a siedzę na telefonie non stop. Czasem po parę godzin. Nigdzie nie mogę dowiedzieć się konkretów. W ministerstwie nie wiem po co mają telefony jak ich nie odbierają. Na ich centrali miła i cierpliwa kobieta (dzwoniłem do niej 5 razy) dała mi telefony bezpośrednio do osób zajmujących się tymi sprawami (dokładnie do 3 osób) i oczywiście nikt nie odbiera telefonów (bo po co...) i jestem w Kropce.... Nikt nic nie wie, a osoby które są od tego biorą tylko pieniądze za wygrzany stołek i swoich obowiązków nie wypełniają. Po to maja telefony stacjonarne by można było na nie dzwonić i by mogli służyć informacją ,pomagać rozwiązywać takie nie do przeskoczenia problemy na miarę światową... zresztą urojone problemy przez kretyńskie przepisy... Jeśli ktoś wie coś więcej w tym temacie i może mi pomóc niech odezwie się w temacie...