Tommy Przytulas - graba? Może innym razem...

Wklej zdjęcie swoje i przyczepy, napisz też kilka słów o sobie
Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 10869
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: Tommy Przytulas - graba? Może innym razem...

Postautor: reflexes » środa, 12 paź 2016, 08:19

Hamak jest ok ale do pewnego wieku i wagi. Mój 5 latek spi w nim 3 tygodnie na urlopie i złego słowa nie powie. Myślę, że jeszcze z 2-3 lata w nim pośpi.
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Tommy Przytulas
Posty: 44
Rejestracja: niedziela, 18 wrz 2016, 15:16

Re: Tommy Przytulas - graba? Może innym razem...

Postautor: Tommy Przytulas » środa, 12 paź 2016, 09:01

Z pewnością hamak byłby mniej upierdliwy w składaniu i rozkładaniu w porównaniu z moim pomysłem tyle, że nie sprawdzi się przy tak szerokim spaniu, co prawda można by dać na środku 3 poprzeczkę hmm jest to zawsze jakaś alternatywa. Niestety poczyniłem już pierwsze wydatki także nie ma odwrotu, materac, pompka do niego na 12v oraz stelaż dna łóżka już kupione. W przyszłości co najwyżej zamienię materac na matę samopompującą 3 lub 5cm grubą. Kwestia znalezienia czegoś w dobrej cenie.


Do ścian z oknami stałymi chce zalaminować po obu stronach szyb dwie deski z mocowaniami na 2 belki łóżka na których leżałoby dno łóżka z wcześniejszego linka z Allegro. Ale w sumie nic nie stoi na przeszkodzie by w przyszłości zrobić "adapter" umożliwiający wykorzystanie tych mocowań do powieszenia hamaka. Np. Po obu stronach przyczepy można by zamiast belek łóżka założyć np. Małe deski z 2,3 wycięciami na hamak. I w ten sposób bez zbędnego demolowania przyczepy można by korzystać z obu rozwiązań zamiennie w zależności ile osób jechałoby na dany wyjazd z przyczepą.

Tak czy siak wszystko sprowadza się do zalaminowania po 2 deski na stronę w ścianie, ot cała tajemnica dodatkowego spania.

Graba? Może innym razem... Tommy Przytulas

degustibus
Posty: 262
Rejestracja: niedziela, 5 lip 2015, 12:05

Re: Tommy Przytulas - graba? Może innym razem...

Postautor: degustibus » środa, 12 paź 2016, 23:22

Obrazek

Mój Boże... jak można chcieć coś takiego robić??? Koncepcja rodem z barki do przewozu więźniów lub spalnia w U-Boocie. Albo Adam Słodowy "jak z opakowania po margarynie i drutu zrobić karuzelę dla lalek"
Rozumiem konieczność bo 4 osoby, ale demolować sobie najlepsze miejsce w eNce, miejsce wypoczynku, czytania książek i gier z dziećmi w okresie np. opadów? Lub po prostu odpoczynku starych gdy dzieci już śpią?
Jeśli uważasz że przyczepa tylko do spania a całe życie poza nią to zlikwiduj WC. Będzie więcej miejsca.

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2592
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Tommy Przytulas - graba? Może innym razem...

Postautor: stachu_gda » czwartek, 13 paź 2016, 07:30

W sumie to jakby podnieść wyżej poziom łózka (tego dolnego), to jedna osoba (dziecko) może spać na podłodze z nogami pod stołem. Fakt że wtedy ci z łóżka nie wstaną, ale coś za coś :)

Aczkolwiek pamiętam, że dla mnie jako dla dzieciaka fakt spania na piętrowym łóżku w przyczepie był jedną z głównych atrakcji wakacji.

Awatar użytkownika
Tommy Przytulas
Posty: 44
Rejestracja: niedziela, 18 wrz 2016, 15:16

Re: RE: Re: Tommy Przytulas - graba? Może innym razem...

Postautor: Tommy Przytulas » czwartek, 13 paź 2016, 08:08

degustibus pisze:Obrazek

Mój Boże... jak można chcieć coś takiego robić??? Koncepcja rodem z barki do przewozu więźniów lub spalnia w U-Boocie. Albo Adam Słodowy "jak z opakowania po margarynie i drutu zrobić karuzelę dla lalek"
Rozumiem konieczność bo 4 osoby, ale demolować sobie najlepsze miejsce w eNce, miejsce wypoczynku, czytania książek i gier z dziećmi w okresie np. opadów? Lub po prostu odpoczynku starych gdy dzieci już śpią?
Jeśli uważasz że przyczepa tylko do spania a całe życie poza nią to zlikwiduj WC. Będzie więcej miejsca.

Kto mówi o demolowaniu. Na moje ingerencje w konstrukcję przyczepy składać się będzie tylko zalaminowanie 4 uchwytów na łóżko w boczne ściany, których i tak nie będzie widać bo będą pod tapicerką. Fakt, na fotce ktoś trochę masywnie to zrobił. Dlatego ja chcę zrobić coś całkowicie demontowalnego. Bo raz jedzie się z kompletem na wyjazd, raz z jednym bomblem, innym razem tylko z żonką albo i nawet samemu. Przy max podniesionym łóżku można na dole spokojnie siedzieć przy stoliku. Nie zapominajmy, że jeszcze jest przedsionek.


Zresztą jak już zostało wspomniane dla dzieciaków najlepszą atrakcją jest właśnie spanie na piętrze.

Graba? Może innym razem... Tommy Przytulas

degustibus
Posty: 262
Rejestracja: niedziela, 5 lip 2015, 12:05

Re: Tommy Przytulas - graba? Może innym razem...

Postautor: degustibus » sobota, 15 paź 2016, 10:51

Laminuj, jeśli uważasz że ścianki wytrzymają ciężar łóżko+dziecko (dzieci?).... Inaczej wygląda sprawa jak jest hamak+dziecko (126N) bo hamak waży tyle co nic.
Wiem, że dzieci lubią piętrowe łóżka - tu jednak chodzi o samą koncepcję robienia łóżka piętrowego w miejscu gdzie jest miejsce że tak powiem dzienne, gdzie się siedzi, je, są okna.
Moim zdaniem pomysł z ... zły.

Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 10869
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: Tommy Przytulas - graba? Może innym razem...

Postautor: reflexes » sobota, 15 paź 2016, 11:37

Tu się trudno nie zgodzić. Ciężar będzie spory dlatego ja bym laminował listwy w pionie stojące na podłodze żeby odciążyć ściany. U siebie w obu przypadkach tak robiłem, że stelaż od pietrówki czy teraz od hamaka stoi głównie na podłodze. Nie pamiętam dokładnie ale chyba w instrukcji od N126n było napisane, że maksymalne obciążenie hamaka to 50 kg.

Awatar użytkownika
Tommy Przytulas
Posty: 44
Rejestracja: niedziela, 18 wrz 2016, 15:16

Re: RE: Re: Tommy Przytulas - graba? Może innym razem...

Postautor: Tommy Przytulas » sobota, 15 paź 2016, 12:32

reflexes pisze:Tu się trudno nie zgodzić. Ciężar będzie spory dlatego ja bym laminował listwy w pionie stojące na podłodze żeby odciążyć ściany. U siebie w obu przypadkach tak robiłem, że stelaż od pietrówki czy teraz od hamaka stoi głównie na podłodze. Nie pamiętam dokładnie ale chyba w instrukcji od N126n było napisane, że maksymalne obciążenie hamaka to 50 kg.

Co do wagi to się nie zgodzę. Jeden młody waży 22 kg drugi 12 razem liczmy 40 kg w zaokrągleniu. Stelaż łóżka, z materacem kołdrą poduszkami itd nie będzie ważył więcej jak 15 kg -zaokrąglijmy do 20 kg. Razem mamy 60 kg z zapasem. Ten ciężar rozkłada nam się na 4 uchwyty tzn 15kg na uchwyt. Co już nie jest jakimś ogromnym obciążeniem. Oryginalnie do hamaka stosowane są takie plastiki z uchwytami na rurki i sądzę, że ograniczenie wagowe do tych 50 kg wynika właśnie z tego, że te plastiki mogą sporo cięższego ciężaru nie wytrzymać a dwa, że są zamocowane punktowo -spora siła działa na małą powierzchnię. Ja chcę zrobić uchwyty do łóżka, które byłyby mocowane większą powierzchnią do ściany dzięki czemu jeszcze bardziej ciężar rozłoży się. Chociaż nie przeczę, listwy stojące w pionie, byłyby bardziej wytrzymałe. Jest to z pewnością kwestia do przemyślenia, jedno jest pewne, że jeśli już byłoby to tak montowane to z pewnością pod tapicerką, żeby nie szpeciło wnętrza.

To dodatkowe łóżko ma być rozwiązaniem demontowalnym, jak najmniej dociążającym przyczepę, a jednocześnie na tyle stabilnym by utrzymało ciężar w założeniu 60 kg-80kg max (liczone że sporym zapasem) i wygodnym dla jednego czy 2 jki dzieci. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Graba? Może innym razem... Tommy Przytulas

Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 10869
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: Tommy Przytulas - graba? Może innym razem...

Postautor: reflexes » sobota, 15 paź 2016, 12:52

W N126N te uchwyty też są montowane tak jak Ty chcesz to zrobić, tzn. do wlaminowanej w ścianę dechy. Druga kwestia jest taka, że zanim skończysz remont to dzieciaki już będą ważyć w sumie 5-10 kg więcej. Dzieci rosną i to w tempie zastraszającym. Ja ledwo montowałem hamak dla mojego małolata, a już myślę nad innym rozwiązaniem , bo zanim się obejrzę to hamak się zarwie :)

Awatar użytkownika
Tommy Przytulas
Posty: 44
Rejestracja: niedziela, 18 wrz 2016, 15:16

Re: RE: Re: Tommy Przytulas - graba? Może innym razem...

Postautor: Tommy Przytulas » sobota, 15 paź 2016, 13:31

reflexes pisze:W N126N te uchwyty też są montowane tak jak Ty chcesz to zrobić, tzn. do wlaminowanej w ścianę dechy.



reflexes pisze:W N126N te uchwyty też są montowane tak jak Ty chcesz to zrobić, tzn. do wlaminowanej w ścianę dechy. Druga kwestia jest taka, że zanim skończysz remont to dzieciaki już będą ważyć w sumie 5-10 kg więcej. Dzieci rosną i to w tempie zastraszającym. Ja ledwo montowałem hamak dla mojego małolata, a już myślę nad innym rozwiązaniem , bo zanim się obejrzę to hamak się zarwie :)

Obrazek

Plastik można zastąpić, czymś wytrzymalszym, prowadzę rozmowy ze znajomym których owocem mam nadzieję będą aluminiowe uchwyty, przypominające kotwę budowlaną ze szeroką płaską stopą, ku ścianie i mocowaniem w kształcie litery U z przodu na belkę łóżka.

Graba? Może innym razem... Tommy Przytulas

GrzegorzBruta

Re: Tommy Przytulas - graba? Może innym razem...

Postautor: GrzegorzBruta » sobota, 15 paź 2016, 13:39

zrób sobie piętrowe łózko. Niczym się nie martw. Nic nie musisz wzmacniać, laminować itp.
Łózko piętrowe ze zdejmowana górą do spania. Nie trzeba wykonywać żadnego blatu. Wystarczą pasy nośne i deseczki w poprzek ( jak w tradycyjnych łózkach do spania. Konstrukcja drewniana umocowana tylko dołem. Nie martw się o górę. Osobiście takich łóżek, łóżeczek i kołysek zrobiłem w życiu sporo. Nigdy nic się nie przewróciło ;) Materace potniesz sam. Jednak potrzebujesz sprzętu. Ja od lat stosuje mój zestaw do cięcia styropianu czy pianki na warsztacie. Jeśli nie masz dostępu do sprzętu, to udaj się do tapicera i za przysłowiowe( piwo ) ci to poprzycina fachowo.
Ramka do cięcia pianki i styro
IMG_20161015_132206.jpg

Zasilacz sieciowy
IMG_20161015_132346.jpg

GrzegorzBruta

Re: Tommy Przytulas - graba? Może innym razem...

Postautor: GrzegorzBruta » sobota, 15 paź 2016, 13:51

Nie mocować nic do ścian! Ściany są za słabe! Spójrz na budowę krzesła! Wytrzymałość drewnianego krzesła to spokojnie 150 kg Sam ważyłem ponad 122 kg i nigdy żadnego nie połamałem. Wzmocnienie dasz aluminiowe a przykręcone do drewna ;) czyli i tak mocujesz drewniane wzmocnienie ;)
Jaka jest wytrzymałość śrub na ścinanie ? Ktoś wie ? Obliczał to ktoś ? W drabinie drewnianej czy krześle nie ma śrub ;)
Dajmy spokój tym wytrzyma nie wytrzyma. Niech każdy popatrzy na czym śpi w swojej przyczepie. Na pierwszy rzut oka strach się położyć patrząc na te "solidną " konstrukcje.

Awatar użytkownika
Tommy Przytulas
Posty: 44
Rejestracja: niedziela, 18 wrz 2016, 15:16

Re: Tommy Przytulas - graba? Może innym razem...

Postautor: Tommy Przytulas » sobota, 15 paź 2016, 14:35

Będzie wlaminowana deska a do niej przykręcony na śruby uchwyt. Oryginalnie są jakieś smieszne wkręty na krzyżak. 3 koło siebie. Tu będą 4 oddalone od siebie śruby. I nie chodzi o to że śruby puszczą a o to by nie wyrwały się z deski.

Graba? Może innym razem... Tommy Przytulas

GrzegorzBruta

Re: Tommy Przytulas - graba? Może innym razem...

Postautor: GrzegorzBruta » sobota, 15 paź 2016, 15:47

W całej swojej karierze " stolarskiej " nie dyskutowałem z nikim komu coś strugałem. Interesowało mnie tylko jak to ma wyglądać z czego ma być zrobione i wymiary do tego dochodził kolor. Gdybym wdał się w dyskusje jaki klej, jaki lakier, jakie wkręty, jakimi narzędziami będę robił to bym był najgorszym partaczem pod słońcem ! Jak idę wyrwać zęba to nie wdaje się z dentystą w dyskusje ;)

Awatar użytkownika
Tommy Przytulas
Posty: 44
Rejestracja: niedziela, 18 wrz 2016, 15:16

Re: RE: Re: Tommy Przytulas - graba? Może innym razem...

Postautor: Tommy Przytulas » sobota, 15 paź 2016, 16:06

GrzegorzBruta pisze:W całej swojej karierze " stolarskiej " nie dyskutowałem z nikim komu coś strugałem. Interesowało mnie tylko jak to ma wyglądać z czego ma być zrobione i wymiary do tego dochodził kolor. Gdybym wdał się w dyskusje jaki klej, jaki lakier, jakie wkręty, jakimi narzędziami będę robił to bym był najgorszym partaczem pod słońcem ! Jak idę wyrwać zęba to nie wdaje się z dentystą w dyskusje ;)


Też kiedyś miałem takie podejście. Miałem fachowców do remontu mieszkania... Po zakończeniu przez nich roboty (do której nie wcinałem się) wniosek był jeden, sam zrobiłbym to samo 10x lepiej a ich fuszera z błędami przecącymi prawom logiki nie była warta złamanego centa. Mechanikom też się nie wcinałem bo sądziłem, że znają się na rzeczy, z reguły naprawa kończyła się jeszcze gorszą usterką lub zabawą w ciubabkę i wymianą połowy auta na mój koszt by okazało się, że wina leży w drobnostce, którą na samym początku wskazałem do wymiany a nie zostało to zrobione. Nie mówię tu o wielu prowizorkach, które miały tylko działać do momentu wyjazdu z warsztatu z opłaconym rachunkiem.

Innym razem dentysta chciał mi leczyć zdrowego zęba i wyrwać ząb którego spokojnie szło uratować. Tu już zacząłem patrzeć na ręce "fachowców" i się nie dałem, a dentystę zmieniłem.

Jest niestety taka smutna święta prawda, że praktycznie każdy fachowiec, któremu coś zlecasz robi tak, żeby jemu było dobrze, wygodnie, szybciej itd. A nie tak by robota była zrobiona po prostu poprawnie i dobrze dla Ciebie. Tyle, że dobrze wykonana robota tym samym wymaga od speca większego wysiłku czy czasu. Dlatego w nowej budowlane jest tyle fuszer. Byle oddać robotę, zgarnąć kasę i się ulotnić. A niech inwestor dalej się martwi.

Graba? Może innym razem... Tommy Przytulas


Wróć do „Przedstawmy się”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 48 gości