No, to trochę podziubałem przy stelażu panela w weekend w wolnych chwilach między imprezowaniem a drugą turą wyborów.
Zakupiony przeze mnie solar to JAM54S30-415/GR.
Panel ma ponad 170cm długości, więc jego długość jest niewiele mniejsza od szerokości dachu. Natura kontenera wymaga, aby był on podparty na profilach w narożach kontenera dach-ściana, które na dachu zachodzą na 65mm w głąb dachu. Sam panel waży około 20kg, profile aluminiowe stanowiące stelaż też dodają swoje. Dodatkowo tak jak napisałem wcześniej, zdarza się, że na dachu leży naprawdę konkretna warstwa śniegu, a i jazda po autostradach przy dużym wietrze powoduje, że panel będzie robił za solidny "żagiel", jeśli podwieje pod niego. Dlatego zdecydowałem się na wyrzeźbienie stelaża aluminiowego, z rur kwadratowych 40x40x3. Możecie się śmiać, że buduję czołg
Sama koncepcja polega na tym, że wzdłuż dłuższych boków panela dałem długie profile, ale ich bezpośrednio nie zamierzam montować do dachu - gdyż wówczas wentylacja pod panelem byłaby mocno ograniczona. Pod te długie profile wzdłuż dłuższego boku panela (i w poprzek auta) dałem jeszcze krótkie profile, również w takim samym wymiarze, które powodują sporą dylatację pod panelem oraz wpasowują się w koncepcję montażu.
Mocowanie do profili obrzeży kontenera na dachu zaplanowałem w ten sposób, że po bokach samochodu położę profil kątowy aluminiowy w takim rozstawie, aby stelaż panela idealnie wchodził między pionowe ścianki kątowników z lewej i prawej strony auta, i skręcę śrubami "rynnę" z kątowników ze stelażem zbudowanym pod panel.
Do wszystkich połączeń użyję śrub 8mm. Jedynie do zespolenia profilu kątowego z profilem narożnym stanowiącym część kontenera zamierzam użyć nitów, dodatkowo uszczelniając połączenie profil kontenera - profil kątowy do mocowania stelaża. Pierwotnie planowałem użyć Siki 710, ale chyba dam Sika 521, bo połączenie o którym piszę będzie niedemontowalne, więc można śmiało skleić, uszczelnić, zanitować i zapomnieć.
Uszczelnienie między nałożonymi przeze mnie na krawędzie dachu kątownikami, stanowiącymi "rynnę" w którą wejdzie właściwy stelaż pod panel, a profilami stelaża będzie z butylu (Sika 710).
Takie rozwiązanie jak sobie wymyśliłem spełnia założenia:
- jest mocne
- panel wraz ze zbudowanym pod niego stelażem będzie demontowalny, gdyż do jego montażu do zamontowanych na stałe kątowników użyję śrub, a do uszczelnienia butylu z tuby
- nie ma potrzeby zabezpieczeń pod kątem szczelności połączeń śrubowych między panelem a profilami rurowymi, ani między dwoma profilami rurowymi, gdyż szczelność połączeń nitowanych między wnętrzem dachu kontenera, a zewnętrzem będzie zapewniona uszczelnieniami zapewniającymi brak dostępu wody do połączeń nitowanych
Mam pewne obawy co do nitowania. Nie chodzi mi o wytrzymałość połączenia, a o to czy wiercąc otwory pod nity w profilach stanowiących obrzeża kontenera nie napotkam w środku dachu na jakiegoś karbowania/wzmocnienia, które uniemożliwią poprawne nitowanie. Aby zabezpieczyć się przed taką niespodzianką, kątowniki mocowane na stałe do kontenera, stanowiące "rynnę" dla stelaża zostawiłem trochę dłuższe niż potrzeba - w najgorszym razie wykonam jednak łączenie śrubami na przestrzał przez dach kontenera.
Niestety, zdaje się że pogoda nas nie rozpieszcza i do tematu wracam nie wiem kiedy