Strona 15 z 16

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

: sobota, 11 lis 2023, 11:56
autor: degustibus
Co do DPF to trochę już szperałem i widzę, że HJS (chyba u ciebie też to jest) produkuje zestawy do przezbrojenia. Widziałem też w necie zestawy do Ducato 2,8 - jest to katalizator i DPF, 2 puszki. Jak sądzę z wyglądu (brak rurek jak we współczesnych DPF) nie posiada dopalania/wypalania. A może się mylę. Cenę nowego widziałem ale nie chcę znać :) Widziałem też używki, rzadko bo rzadko, ale coś się pojawia.

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

: sobota, 11 lis 2023, 21:31
autor: stachu_gda
Dopalania nie ma, trzeba czyścić co kilkadziesiąt tys km. Mój model można wodą. Mi, firma zajmująca się dokładaniem filtrów, załawiła używkę dwuletnią w cenie powiedzmy około 15% nowego zestawu.

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

: niedziela, 12 lis 2023, 18:33
autor: degustibus
To dobra oferta była :)
Myślę, że na trwałość/czystość DPF bez systemu wypalania będą mieć wpływ 2 czynniki - niezamulanie przy jeździe i odpowiednia temperatura DPF. Pierwszy da się jakoś ogarnąć - bo tego typu pojazdy (kampery) to raczej trasa a nie tylko czołganie się w mieście. Na drugi widzę pewne remedium - odcinek od turbo do DPF, łącznie z nim samym, owinąć bandażem termicznym. To zwiększy temperaturę jego pracy.
I wyciszy. Miesiąc temu owinąłem w Ducato przeszło metrowy odcinek rury turbo-pierwszy tłumik bandażem. W/w rura przebiega pod samą kabiną kierowcy. Dużo ciszej jest w kabinie.

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

: wtorek, 14 lis 2023, 22:40
autor: stachu_gda
Twoje rady pokrywają się z tymi uzyskanymi od sprzedawcy :) Z tym że u mnie odcinek od turbo do dpf jest tak króciutki, że owszem jest owinięty, ale tam prawie nie ma co owijać.

Druga rzecz, że te 8-kucyków u mnie to powoduje, że i tak zawsze jeżdżę z pedałem w podłodze :)

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

: piątek, 19 kwie 2024, 10:33
autor: stachu_gda
A u mnie, po zimowym postoju przedłużonym długotrwałym serwisem u mechanika, zbieramy się do montażu panela. Może jak tu się zapowiem, to będzie motywacja, żeby wziąć się do roboty :)

Na dachu wyląduje panel 415W, regulator to Victron 100/30. Relacja oczywiście będzie.

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

: piątek, 19 kwie 2024, 15:03
autor: oko
No i pięknie. Czekamy na montaż.

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

: piątek, 19 kwie 2024, 22:10
autor: stachu_gda
oko pisze:No i pięknie. Czekamy na montaż.


Pogoda kiepska, jestem rozleniwiony i inne rzeczy na głowie, więc nie wiadomo kiedy się za to zabiorę.

Fajnie, że teraz te panele są takie tanie. Za 415W zapłaciłem 313 złotych (zdaje się, że sklepy kamperowe mają teraz Eldorado jeśl chodzi o marżę na panelach "do kampera" ...). Jak do niewiadóweczki montowałem setkę parę lat temu, to było dużo drożej. Regulator Victrona też kosztuje tyle co niedawno Tracer, a jest mniejszy, zintegrowany z apką no i bardziej markowy ;) (chociaż potwornie śmiedzi...) Gdybym dzisiaj robil zabudowę, kombinowałbym aby na dachu zostawić miejsce na dwa panele, bo przy takich kosztach jakie poniosłem to nie byłoby żadne obciążenie dla porfela. Teraz za późno, bo musiałbym obrócić Trumę, aby z drugiej strony wyprowadzić komin.

Sporo natomiast zapłaciłem za profile aluminiowe, z których mam zamiar zbudować konstrukcję pod panel... No ale jeśli nie składa się z "przydasi" zgromadzonych w garażu, to nie ma cudów, trzeba wyskoczyć z kasy.

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

: piątek, 19 kwie 2024, 23:02
autor: kooba
Ja pierdykam, nie rozumiem tego rynku :(
8 lat temu zapłaciłem 200 zł za 60W
4 lata temu zapłaciłem 420 zł za 280W
Rok temu zapłaciłem 480 zł za 180W
Ty dzisiaj zapłaciłeś 313 zł za 415W
WTF? Gdzie ja popełniłem błąd?

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

: sobota, 20 kwie 2024, 10:42
autor: stachu_gda
Myślę, że sporo czynników ma na to wpływ, natomiast mi się udało o tyle, że trafiłem na firmę która chyba się rozwija, ma dość małą marżę i mocno jej zależy na klientach. No i zechciała sprzedać pojedynczą sztukę co chyba nie jest takie oczywiste, bo wygodniej sprzedawcom sprzedawać całe zestawy z dostawą paletową. Ze swojej strony musiałem osobiście pofatygować się do magazynu po odbiór, ale w sumie nie miałem daleko, a i tak pojedynczego dużego panela z dostawą bym nie zamawiał.

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

: sobota, 20 kwie 2024, 15:37
autor: oko
stachu_gda pisze:Sporo natomiast zapłaciłem za profile aluminiowe

Jakie profile kupowałeś?

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

: niedziela, 21 kwie 2024, 13:31
autor: stachu_gda
oko pisze:
stachu_gda pisze:Sporo natomiast zapłaciłem za profile aluminiowe

Jakie profile kupowałeś?


Ja akurat kupiłem pancerne (40x40), bo będą tylko punkty podparcia na samych końcach profilu (na obrzeżach kontenera), a jednak taki panel plus stelaż to ponad 20 kilo, plus tej zimy były czapy zbitego śniegu po 20cm. Dodatkowo zależało mi na tym żeby panel był dobrze wentylowany od spodu, więc będzie mocno podniesiony.

Sam panel jest dość wiotki z racji swoich rozmiarów.

Tak wogóle, to najbardziej mnie zastanawia kwestia, jak ja to wtargam na dach samochodu po złożeniu na ziemi :)

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

: niedziela, 21 kwie 2024, 15:29
autor: oko
stachu_gda pisze:Ja akurat kupiłem pancerne (40x40)
Zwykły kwadrat, czy te "dedykowane"?
stachu_gda pisze:Tak wogóle, to najbardziej mnie zastanawia kwestia, jak ja to wtargam na dach samochodu po złożeniu na ziemi
Jest co tachać, dwie osoby i dwie drabiny na pewno są potrzebne.

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

: niedziela, 21 kwie 2024, 16:14
autor: stachu_gda
oko pisze:Zwykły kwadrat, czy te "dedykowane"?


Zwykły kwadrat ze ścianką 3mm, ze sklepu metalowego.

oko pisze:Jest co tachać. dwie osoby i dwie drabiny na pewno są potrzebne.


No właśnie za ciężkie to będzie. Myślę żeby gdzieś podwiesić, podjechać "pod" i opuścić. Albo wydać parę dyszek i dać zarobić na boku komuś z HDS-em :)

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

: niedziela, 21 kwie 2024, 22:54
autor: stachu_gda
No, to trochę podziubałem przy stelażu panela w weekend w wolnych chwilach między imprezowaniem a drugą turą wyborów.

Zakupiony przeze mnie solar to JAM54S30-415/GR.

Panel ma ponad 170cm długości, więc jego długość jest niewiele mniejsza od szerokości dachu. Natura kontenera wymaga, aby był on podparty na profilach w narożach kontenera dach-ściana, które na dachu zachodzą na 65mm w głąb dachu. Sam panel waży około 20kg, profile aluminiowe stanowiące stelaż też dodają swoje. Dodatkowo tak jak napisałem wcześniej, zdarza się, że na dachu leży naprawdę konkretna warstwa śniegu, a i jazda po autostradach przy dużym wietrze powoduje, że panel będzie robił za solidny "żagiel", jeśli podwieje pod niego. Dlatego zdecydowałem się na wyrzeźbienie stelaża aluminiowego, z rur kwadratowych 40x40x3. Możecie się śmiać, że buduję czołg ;)

Sama koncepcja polega na tym, że wzdłuż dłuższych boków panela dałem długie profile, ale ich bezpośrednio nie zamierzam montować do dachu - gdyż wówczas wentylacja pod panelem byłaby mocno ograniczona. Pod te długie profile wzdłuż dłuższego boku panela (i w poprzek auta) dałem jeszcze krótkie profile, również w takim samym wymiarze, które powodują sporą dylatację pod panelem oraz wpasowują się w koncepcję montażu.

Mocowanie do profili obrzeży kontenera na dachu zaplanowałem w ten sposób, że po bokach samochodu położę profil kątowy aluminiowy w takim rozstawie, aby stelaż panela idealnie wchodził między pionowe ścianki kątowników z lewej i prawej strony auta, i skręcę śrubami "rynnę" z kątowników ze stelażem zbudowanym pod panel.

Do wszystkich połączeń użyję śrub 8mm. Jedynie do zespolenia profilu kątowego z profilem narożnym stanowiącym część kontenera zamierzam użyć nitów, dodatkowo uszczelniając połączenie profil kontenera - profil kątowy do mocowania stelaża. Pierwotnie planowałem użyć Siki 710, ale chyba dam Sika 521, bo połączenie o którym piszę będzie niedemontowalne, więc można śmiało skleić, uszczelnić, zanitować i zapomnieć.

Uszczelnienie między nałożonymi przeze mnie na krawędzie dachu kątownikami, stanowiącymi "rynnę" w którą wejdzie właściwy stelaż pod panel, a profilami stelaża będzie z butylu (Sika 710).

Takie rozwiązanie jak sobie wymyśliłem spełnia założenia:
- jest mocne
- panel wraz ze zbudowanym pod niego stelażem będzie demontowalny, gdyż do jego montażu do zamontowanych na stałe kątowników użyję śrub, a do uszczelnienia butylu z tuby
- nie ma potrzeby zabezpieczeń pod kątem szczelności połączeń śrubowych między panelem a profilami rurowymi, ani między dwoma profilami rurowymi, gdyż szczelność połączeń nitowanych między wnętrzem dachu kontenera, a zewnętrzem będzie zapewniona uszczelnieniami zapewniającymi brak dostępu wody do połączeń nitowanych

Mam pewne obawy co do nitowania. Nie chodzi mi o wytrzymałość połączenia, a o to czy wiercąc otwory pod nity w profilach stanowiących obrzeża kontenera nie napotkam w środku dachu na jakiegoś karbowania/wzmocnienia, które uniemożliwią poprawne nitowanie. Aby zabezpieczyć się przed taką niespodzianką, kątowniki mocowane na stałe do kontenera, stanowiące "rynnę" dla stelaża zostawiłem trochę dłuższe niż potrzeba - w najgorszym razie wykonam jednak łączenie śrubami na przestrzał przez dach kontenera.

Niestety, zdaje się że pogoda nas nie rozpieszcza i do tematu wracam nie wiem kiedy :)

Re: Żółta pszczółka czyli budujemy domek na pocztówce

: poniedziałek, 22 kwie 2024, 05:47
autor: niebieski-n2
Lepiej by było tą konstrukcję pospawać.