Forum Fanklubu Niewiadówek (i nie tylko)

Nie zazdraszczam

Ja na co dzień mam styczność z kierowcami głównie "firanek", gdzie lód siada płatami na ugiętej plandece. Co bardziej robotni sypią sól na dach ale generalnie mają to gdzieś...
Szukają pustego ronda lub chwili wolnego "marginesu" na autostradzie i czekają aż problem sam się rozwiąże.
Tłumaczą, że nikt im za to nie płaci, że nie będą się narażać na upadek z dachu a specjalnych ramp do tego typu operacji brak.
Trochę rozumiem...
Niemniej jednak nie chciałbym być na miejscu Damiana.

Murano pisze: Tłumaczą, że nikt im za to nie płaci, że nie będą się narażać na upadek z dachu a specjalnych ramp do tego typu operacji brak.
Trochę rozumiem....

Ja też ich rozumiem ale 100 razy się uda a za 101 kogoś zabije o szkodach nie wspomnę. Mnie też nikt nie płaci ale jest takie coś jak OC kierowcy. Obsługa Codzienna pojazdu.Nie odśnieżony pojazd nie jest przygotowany do wyjazdu i za to odpowiada kierowca. U mnie rozsądek bierze górę ale ja już chyba za stary rocznik jestem i tego nie uczą...

Jakie auto mam, to wiecie, niskie nie jest. Ale nie ruszę, jak nie zrzucę śniegu z dachu. A jak patrzę na te wszystkie osobówki, gdzie na dachu 15cm śniegu, lampy za śniegiem, a na szybie tylko okienko odśnieżone, to mnie trafia. No ale ja już wiekowy chyba jestem.

Ganiam T4 całą zimę. I tak jak Oko napisał, nie ruszę jak nie zrzuce śniegu. A bus mały nie jest...
Ale ja już wiekowy chyba jestem
Ps
Na placu parkuje mi 10 ciężarówek, z czego 2 długie. Codziennie rano tylko 3 kierowców biega ze szczotką. Wiek 40 plus. Reszta ma w doopie...

dzin1975 pisze: Wiek 40 plus. Reszta ma w doopie...

I to jest sedno.

Murano pisze:Szukają pustego ronda lub chwili wolnego "marginesu" na autostradzie i czekają aż problem sam się rozwiąże.

Niektórzy odśnieżają - mostem.

Najśmieszniejsze jest to że zgodnie z prawem pracy, kierowca nie może odśnieżać dachu bo to praca na wysokości. Ja muszę mieć na takie coś kwity bo często chodzę po dachu( a to jednak4 metry).
Ciekaw jestem jak by na to patrzyła ubezpieczalnia?
Tak to w tym zawodzie jest że zawsze du..a z tyłu i zawsze wiadomo czyja wina. Dobrze że mam okrągły dach i w Holandii rzadko takie problemy.

Fiegl ma ciekawy patent...
https://40ton.net/system-fliegl-anti-ic ... -kierowcy/

TassMan pisze:Fiegl ma ciekawy patent...
https://40ton.net/system-fliegl-anti-ic ... -kierowcy/

Genialne w swojej prostocie.

Da się? Da! To powinno być obowiązkowe w każdej nowej naczepie. Tym powinna się zająć euroburżuazja a nie rozprawiać nad krzywizną banana.

Ciekawostka dla miłośników PRL



https://epoznan.pl/news-news-91822-Mija_70_lat_od_utworzenia_na_Garbarach_oddzialu_Rometu_to_tu_produkowano_miedzy_innymi_slynny_rowerek_Balbinka

Pamiętam ten wózek bardzo dobrze. Będąc szkrabem pchałem ziomala pod górkę i rowerek stanął dęba przytrzaskując mi palce do gleby. I w ten sposób pierwszy raz w życiu pozbyłem się dwóch paznokci

No tak jakoś mi ta Balbina nie wygląda na bezpieczną, no i długo nie trzeba było czekać na potwierdzenie.

Przestań. Kiedyś jeździło się na wszystkim co miało koło, bez kasku, bez ochraniaczy i jakoś żyjemy. Ok człowiek ma kilka blizn tu i tam ale w czym to przeszkadza. Dzisiaj wszystko musi mieć atest, badania, certyfikaty i być idiotoodporne. Z naszych dzieciaków robimy kaleki, bo wszystkiego im zabraniami i przed wszystkim je chronimy. Tak, też należę do tych rodziców ale ortodoksem nie jestem . Pozwalam się dzieciom bawić ale jak pomyślę co ja robiłem w ich wieku to włos mi się na głowie jeży.