Strona 53 z 74

Re: Na poprawę humoru :)

: środa, 16 maja 2018, 13:58
autor: reflexes

Re: Na poprawę humoru :)

: środa, 16 maja 2018, 17:14
autor: TomekN126N
W dobry dział go wrzuciłeś :mrgreen:

Re: Na poprawę humoru :)

: środa, 16 maja 2018, 17:24
autor: reflexes
Wiem [emoji23]

Re: Na poprawę humoru :)

: środa, 16 maja 2018, 17:33
autor: RAFALSKI
Kiedyś na spółkę z kumplami mieliśmy Trabanta. Całe wnętrze było w podobnym "miśku" tylko w kolorze kremowym. Przytulny był jak diabli :lol:

Re: Na poprawę humoru :)

: środa, 16 maja 2018, 17:35
autor: Miron EZD
Extra! Zastanawiam się, czy nie zrobić w tym stylu swojej zapiekanki :mrgreen:

Re: Na poprawę humoru :)

: środa, 16 maja 2018, 19:23
autor: reflexes
[emoji3]Obrazek

Re: Na poprawę humoru :)

: środa, 16 maja 2018, 20:13
autor: desperos
reflexes pisze:Obrazek

psiebisniegi.jpg


:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:

Re: Na poprawę humoru :)

: niedziela, 20 maja 2018, 14:59
autor: Murano
Zapomnieliśmy jeszcze o tej atrakcji na zlocie wspomnieć.... :mrgreen:

Re: Na poprawę humoru :)

: wtorek, 22 maja 2018, 14:37
autor: reflexes
[emoji3]
Obrazek

Re: Na poprawę humoru :)

: poniedziałek, 28 maja 2018, 08:48
autor: kooba
25 maja 2018 roku:
- Dzień dobry! - słyszę w słuchawce.
- Dzień dobry, w czym mogę pomóc?
- Wczoraj wieczorem przechodząc koło pana biura zrobiłem kupę – rzecze mężczyzna.
- Co? - pytam nie będąc pewien, czy dobrze zrozumiałem.
- Na trawniku, po lewej stronie od wejścia. Postawiłem takiego średniej wielkości balasa – wyjaśnia mój rozmówca spokojnym, cierpliwym głosem.

Z telefonem przy uchu wychodzę z biura i patrzę na trawnik. Rzeczywiście dwa metry od wejścia do mojego biura leży brązowy balas. Obok niego kawałek brudnej serwetki. Rozglądam się wokół w obawie, czy to nie jakaś prowokacja. Ludzie przechodzą jednak obojętnie i nikt nie patrzy w moim kierunku.
- Bardzo brzydko się pan zachował – oceniam mojego rozmówcę. - Dzwoni pan, żeby przeprosić, czy może zapytać kiedy może pan posprzątać? - dopytuję.
- Nie w tym rzecz – odpowiada mężczyzna. - Dziś weszły nowe przepisy dotyczące danych osobowych. RODO. Słyszał pan o tym?
- Tak. Byłem nawet na szkoleniu – przyznaję, nie bardzo wiedząc do czego mój rozmówca zmierza.
- To świetnie – głos w słuchawce stał się bardziej ożywiony i trochę weselszy. - Nie muszę więc panu tłumaczyć czym są dane osobowe?
- Są to wszelkie informacje, dzięki którym bezpośrednio lub pośrednio można zidentyfikować osobę – odpowiadam coraz bardziej zaintrygowany tą dziwaczną rozmową.
- Czy po stolcu można zidentyfikować osobę? – pyta niespodziewanie mój rozmówca. - Gdyby ktoś popełnił przestępstwo i zostawił na miejscu zbrodni swoją kupę, to czy policja robiąc badania DNA mogłaby ustalić, kim jest ta osoba? - uzupełnił pytaniem pomocniczym, o które wcale nie prosiłem.
Patrzę na leżącego w trawie balasa i z trudem przełykam ślinę.
- Sądzę, że tak...
- W rozumieniu RODO mój stolec jest daną osobową – ucieszył się mężczyzna w słuchawce. - Dopóki leży na pańskim trawniku, jest pan administratorem moich danych osobowych.
Podrapałem się po głowie, nie wiedząc co powiedzieć.
- Tak czy nie? - usłyszałem w słuchawce.
- No chyba tak... - przyznałem niechętnie.
- Mam prawo do przenoszenia danych – głos mężczyzny stał się jeszcze bardziej pogodny.
- Wykonując prawo do przenoszenia danych osoba, której dane dotyczą, ma prawo żądania, by dane osobowe zostały przeniesione przez administratora bezpośrednio innemu administratorowi – wyszeptałem zdanie zapamiętane ze szkolenia. - O ile jest to technicznie możliwe – dodałem z nadzieją w głosie.
- Weźmie pan łyżkę i słoik, zgarnie mój stolec z trawnika i zaniesie do laboratorium, które jest po drugiej stronie ulicy – usłyszałem w słuchawce. - Potrzebuję zrobić badanie kału, a nie bardzo mam czas, by dziś podjechać do przychodni.
- Czy pan sobie jaja ze mnie robi!? - wykrzyknąłem do słuchawki.
- Jeśli pan jako administrator moich danych osobowych będzie stwarzał przeszkody, złożę skargę do Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych – zagroził mężczyzna. - Wie pan, jak wysokie są kary?
Rozejrzałem się nerwowo po ulicy, otarłem pot z czoła.
- Za chwilę wyślę panu SMS-em swoje imię i nazwisko wraz ze zgodą na administrowanie moimi danymi dla potrzeb przeniesienia moich danych osobowych z trawnika do przychodni – usłyszałem w słuchawce. – Miłego dnia.
Mój rozmówca rozłączył się, a telefon zawibrował w mojej ręce. Otrzymałem SMS. Wszedłem z powrotem do biura.
- Coś się stało? - zapytała zaniepokojona sekretarka.
- Wszystko w porządku – odpowiedziałem spokojnym głosem. - Mamy łyżkę i słoik?

Re: Na poprawę humoru :)

: wtorek, 29 maja 2018, 07:26
autor: Murano
Dwuch kumpli spotyka się w poniedziałek po weekendowej imprezie, jeden dość mocno poobijany, ten drugi mowi:
- podobno dostałeś w sobotę wp......ol w lesie?
- eeee tam w lesie.....kilka drzew.... :lol:

Re: Na poprawę humoru :)

: piątek, 8 cze 2018, 14:34
autor: naal
https://www.antyradio.pl/Technologia/Gr ... nami-23217

Strach pomyśleć jakby gość grał w CSa :D

Re: Na poprawę humoru :)

: sobota, 9 cze 2018, 22:44
autor: Fiacior75
Taki tam nowy projekt :mrgreen:

Re: Na poprawę humoru :)

: poniedziałek, 11 cze 2018, 17:57
autor: misha22
zamiast robic foty, trzeba bylo spyta o co "odchudzili" wnetrze
:-)
No i wg mnie to nie jest foto z Bulgarii Rumunii ani Ukrainy...: kon jest za bardzo spasiony..
:)

Re: Na poprawę humoru :)

: poniedziałek, 11 cze 2018, 20:24
autor: tomcat
Bardzo ekologiczny napęd :lol: