Zarządzenia nr 3/2006 Głównego Inspektora Transportu Drogowego
Nie stawiałbym na to, że od 2006 roku w temacie dokładności wag ITD nic się nie zmieniło...
A co do przekraczania wagi jakimkolwiek pojazdem, to niedawno widziałem w telewizorni, jak ważyli renault mastera wyładowanego jakimś żelastwem i wprost kazali gościowi wezwać większe auto i dźwig, żeby przeładować część ładunku. O dalszej jeździe nie było mowy, nawet po zapłaceniu mandatu.
Ja ważyłem swoją N-kę przed remontem na pusto i z kołem zapasowym i manewrowym oraz stopniem i paroma śpiworami miała 626kg, czyli książkowo. Teraz jest lodówka, za chwilę wejdzie truma i jest chyba cięższa tapicerka (ekrany plus remontówka), więc potem tez ją zważę i zobaczę, co będzie. Generalnie staram się patrzeć na wagę przy dokładaniu nowych gratów, a podczas jazdy cięższe rzeczy (np. aku - 20kg) wożę w aucie. Raz, że jadę nie rozglądając się za inspekcją, dwa, po co przeciążać oś, a trzy, dociążony bagażnik auta, to lepsze prowadzenie się zestawu.
przez ttaber » Cz, 21 kwi 2016, 18:40
Benior ma rację. Ważenie zestawu przyczepą +samochód o łącznej wadze do 3500 kg (kategoria B prawa jazdy), na wadze, która służy do ważenia samochodów ciężarowych jest bez sensu. Przeca tam te 200-300 kg jest bez znaczenia.
Kolego ttaber, niekoniecznie bez znaczenia. Tu nie chodzi o 200-300kg w porównaniu do nacisku tira, tylko o przekroczenie DMC w związku z np. przepisami w dow. rej. samochodu. Pan "krokodyl" popatrzy na poz. Q1, Q2 holownika, potem na dmc w dowodzie cepki i jeszcze na wagę rzeczywistą. Jakakolwiek niezgodność dyskwalifikuje Cię z dalszej jazdy i odchudza portfel. Na szczęście przyczep nie ważą tak często, jak ciężarówki.