Strona 1 z 1

Wyśniony projekt

: wtorek, 14 maja 2019, 14:29
autor: BoskiWalenty
Moja żona miała sen...

Śniła, że jechała zestawem duży fiat i wieloryb. Ale było jedno ale... Fiat i wieloryb był pomalowany bardzo patriotycznie. Kredens był czerwony z białym dachem. Na masce namalowany był bialy orzeł. Kontury jego były posrebrzane i sprawiał wrażenie jakby cały był srebrny. Wieloryb również był biało- czerwony. Na prawej ścianie namalowany był wielki orzeł a z tyłu nad tylnym oknem wielki napis POLSKA.

Wieloryba mam. Jeszcze przed malowaniem. :D Tylko brakuje fiata. W sumie to polonezy są tańsze...

Re: Wyśniony projekt

: wtorek, 14 maja 2019, 16:44
autor: Samoogon
No to czekamy na dalsze kroki do realizacji tego proroczego snu :)

Re: Wyśniony projekt

: wtorek, 14 maja 2019, 18:08
autor: Murano
Powiem Ci, że poldożer mi się marzy... Nawet ładne Caro :-)

Re: Wyśniony projekt

: wtorek, 14 maja 2019, 18:27
autor: BoskiWalenty
Polonezy ładne można wyrwać za stosunkowo niewielkie pieniądze. Kto wie...może jak Wieloryb odzyska sprawność to do kompletu poloneza...

Re: Wyśniony projekt

: wtorek, 14 maja 2019, 22:52
autor: TomekN126N
Poldki fajne są, ale... wolę kredensa. Za młodego śmy z kumplem ujeżdżali, to i sentyment został.

Re: Wyśniony projekt

: środa, 15 maja 2019, 07:05
autor: kooba
Najfajniejszy jest kredens ze skrzynią od poldolota. Kiedyś już prawie takiego miałem, ale diabli Seicento nadali.

Re: Wyśniony projekt

: środa, 15 maja 2019, 07:56
autor: Murano
kooba pisze:Najfajniejszy jest kredens ze skrzynią od poldolota. Kiedyś już prawie takiego miałem, ale diabli Seicento nadali.

No mój tak ma....
Tak kupiłem chociaż oryginalnie dostał w FSO "4" (dostałem w bagażniku przy zakupie). Jeździłem na "5" długo aż się tak rozciekła, że wyciągnąłem do uszczelnienia. Okazało się, że jakiś debil tak dociągnął korek z oleju, że rozerwało obudowę wokoło. No nic, mówię... Mam "4". Załóż "4" mówili, jest szybsza mówili, lepiej idzie mówili!!!.
G....o prawda wam powiem. A o to, że przy 80km/h ma 4 tys obrotów nie wspomnę.... Nie wiem, może most nie gra z tą skrzynia, może to jakaś kombinowana od Trucka ale nie jedzie.....
Teraz już czeka kolejna "piąteczka" na wrzucenie i będzie lala... Generalnie to chyba już z 3 razy wyciągałem skrzynie z mojego Fiata.
Przy pomocy drugiej osoby operacje "wyjmij-wwłóż" trwa 45 minut przy pomocy 3 kluczy płaskich ;-).

Re: Wyśniony projekt

: środa, 15 maja 2019, 08:15
autor: dzin1975
Najfajniejszy jest kant z 1.4 rovera. Jedzie jak zły. Mój kiedyś chyba taki będzie :roll:

Re: Wyśniony projekt

: środa, 15 maja 2019, 08:49
autor: BoskiWalenty
Przed majówką we Wałbrzychu miałem okazję startować spod świateł obok ładnego czerwonego poloneza. Dowiedziałem się że to 2.0 jak przeczytałem na tylnej klapie. Leciałem Zafirą za nim do Świdnicy. Poldolot szedł jak burza. Ciężko było Zafira na pusto za nim nadążyć.

Re: Wyśniony projekt

: środa, 15 maja 2019, 13:32
autor: CornBlumenBlau
BoskiWalenty pisze:Moja żona miała sen...

Śniła, że jechała zestawem duży fiat i wieloryb. Ale było jedno ale... Fiat i wieloryb był pomalowany bardzo patriotycznie. Kredens był czerwony z białym dachem. Na masce namalowany był bialy orzeł. Kontury jego były posrebrzane i sprawiał wrażenie jakby cały był srebrny. Wieloryb również był biało- czerwony. Na prawej ścianie namalowany był wielki orzeł a z tyłu nad tylnym oknem wielki napis POLSKA.

Wieloryba mam. Jeszcze przed malowaniem. :D Tylko brakuje fiata. W sumie to polonezy są tańsze...


He, he, po majówce z FKN-em tak jej się stało? Nie ona pierwsza i pewnie nie ostatnia z tymi dolegliwościami.
Trochę Cię zmartwię Bartku, FKN wciąga i bardzo ciężko się to leczy :lol:
Nacia do tej pory nie wierzy, że nie jedzie na "męski zlot" w Warce :)

Re: Wyśniony projekt

: środa, 15 maja 2019, 13:51
autor: BoskiWalenty
Tak. Teraz po majówce. Chociaż o fiacie lub polonezie to myślę od dawna. Twierdziła, że "złomem nie będzie jeździła". Myślę, że jej przechodzi i pogodziła się z faktem, że laminat rządzi. A jak powiedziałem, że mam zapiekankę do remontu na oku... Jej komentarz nie nadaje się do upublicznienia.

Re: Wyśniony projekt

: wtorek, 21 maja 2019, 09:27
autor: sterciu
Murano pisze:
kooba pisze:Najfajniejszy jest kredens ze skrzynią od poldolota. Kiedyś już prawie takiego miałem, ale diabli Seicento nadali.

No mój tak ma....
Tak kupiłem chociaż oryginalnie dostał w FSO "4" (dostałem w bagażniku przy zakupie). Jeździłem na "5" długo aż się tak rozciekła, że wyciągnąłem do uszczelnienia. Okazało się, że jakiś debil tak dociągnął korek z oleju, że rozerwało obudowę wokoło. No nic, mówię... Mam "4". Załóż "4" mówili, jest szybsza mówili, lepiej idzie mówili!!!.
G....o prawda wam powiem. A o to, że przy 80km/h ma 4 tys obrotów nie wspomnę.... Nie wiem, może most nie gra z tą skrzynia, może to jakaś kombinowana od Trucka ale nie jedzie.....
Teraz już czeka kolejna "piąteczka" na wrzucenie i będzie lala... Generalnie to chyba już z 3 razy wyciągałem skrzynie z mojego Fiata.
Przy pomocy drugiej osoby operacje "wyjmij-włóż" trwa 45 minut przy pomocy 3 kluczy płaskich ;-).

Bo to tak jest z tą skrzynią, kiedyś miałem kanta z 78 roku, od nowości ojciec go miał później jak zrobiłem prawko to go dostałem. Nakręcone miał około 500 tys km, na taksówce w latach 80-tych mój ojciec nakręcił nim 350 tys km, 4 remonty silnika w tym ostatni z tulejowaniem cylindrów ale most i skrzynia biegów oryginał, skrzynia jeszcze z prostym drążkiem oczywiście 4 biegowa. Oryginalna skrzynia może by jeździła i dalej tylko urwała mi się kulka w wybieraku od zmiany biegów, wymontowałem skrzynię, najpierw to pospawałem ale tydzień później znów się urwało więc wymieniłem wybierak, pojeździłem możne z miesiąc i nowy się tez rozleciał. W końcu zdecydowałem, że wstawiam skrzynię 5 biegową od Poloneza, oczywiście bez komplikacji się nie obeszło bo trzeba było wyciąć dziurę w tunelu na skośny drążek, ale po zmianie skrzyni to było nie to auto. Samochód się zrobił jakiś taki żwawszy, cichszy bo w końcu zamiast pałować go na 4 biegu to się wrzucało piątkę... Całkiem inna jazda była, dużo przyjemniejsza jak tym samym autem z 4 biegową skrzynką... A wyciąganie skrzyni przez te urywające się kulki w wybieraku to faktycznie trwała później niecałe pół godziny. Długo nie pojeździłem na tej skrzyni 5 biegowej, może z rok ale była to całkiem inna jazda tym autem.... Później przyszła pora na zmianę i Fiata zastąpił Caro Plus, ale jakoś fiaciorem był całkiem inny klimat jazdy... W tamtych czasach chciało się mieć coś nowszego więc w sumie cały samochód z czasem przerobiłem na wersje z okrągłymi zegarami, tylko tylna klapa została w wersji otwierania z kluczyka, cała reszta z zewnątrz, wnętrze pochodziły z ostatnich roczników... i ten kolor... brąz złocisty... nazywany przez wielu "sraczką" :D ech.... to były czasy :).