"Tu jest kiosk Ruchu....Ja tu mięso mam!!!" - czyli absurdy instytucji

Piszcie o wszystkim nie związanym z Niewiadówkami i karawaningiem
Regulamin forum
W dziale "na każdy temat" został utworzony wątek Hydepark

Hydepark czyli specjalny dział ub wątek występujący na forach internetowych, czatach i innych serwisach internetowych, pozwalający na wolną dyskusję nieograniczoną żadnym tematem przewodnim. Hydepark wziął swoją nazwę od Królewskiego Londyńskiego Parku o tej samej nazwie, który zawdzięcza swoje potoczne znaczenie - jako forum swobodnego wypowiadania wszelkich poglądów w imię wolności słowa - od Speakers' Corner, położonego w pobliżu Marble Arch, które jest tradycyjnym miejscem przemówień i debat.

Hydepark występujący na wielu forach internetowych (głównie specjalistycznych, poświęconych wąskiemu zagadnieniu), charakteryzuje się tym, iż nie jest ściśle moderowany. W miejscu tym zazwyczaj dopuszczone są wątki off-topic (czyli zagadnienia nie związane z profilem tematycznym forum).

Obowiązują zasady poprawnej pisowni (w tym bez wulgaryzmów) i zakaz obrażania osób, ich poglądów, opinii lub uczuć religijnych.
Awatar użytkownika
RAFALSKI
Moderator
Moderator
Posty: 5544
Rejestracja: czwartek, 15 lip 2010, 16:27

Re: "Tu jest kiosk Ruchu....Ja tu mięso mam!!!" - czyli absurdy instytucji

Postautor: RAFALSKI » środa, 30 paź 2019, 10:19

Ciekawe jest to co piszecie, słyszałem o różnych numerach z pocztą ale sam nigdy nic takiego nie doświadczyłem a korzystam u nas z czterech urzędów pocztowych. Nigdy nie miałem problemów z odbiorem przesyłek, tych domowych jak i firmowych. Od dłuższego czasu Agi firma ma umowę z pocztą, nadajemy dużo przesyłek w każdy zakątek kraju i zgłaszane przez klientów problemy można policzyć na palcach. Chyba tylko raz zgubili naszą przesyłkę ale dostaliśmy odszkodowanie. Fakt, że o wszystkim możemy nie wiedzieć ale jednak w większości przypadków najpierw pretensje z tytułu długiej dostawy, itd. spadają na sprzedającego :(
Tak sobie przypominam w sumie jedną akcję jak zmienił się listonosz i skubany każdorazowo przynosił mi prenumerowane czasopismo zgięte w pół. W końcu miarka się przebrała i wytłumaczyłem dziadowi, że to nie jest codzienna gazetka za 2,5 zł którą po lekturze wyrzuca się do kosza tylko dość drogi, hobbystyczny miesięcznik który kolekcjonuje się latami. Problem znikł, od tamtej pory zawsze OK.
Zgadzam się z tym, że na poczcie czas zatrzymał się dawno, dawno temu. Nie tylko jeśli chodzi o często pyskatą obsługę klienta (prywata czy firma, nie ważne) ale też jeśli idzie o różne procedury, druki czy nadawczy system komputerowy który wygląda i obsługuje się jakby pochodził sprzed 20-stu lat... Wymiękają przed konkurencją. Ale poczta ma jedną niezaprzeczalną zaletę, że dociera na największe zadupia gdzie z kurierami jest problem a paczkomatu nie widziano jeszcze na oczy. Mówię z perspektywy kogoś kto wysyła towar.
Nadajemy też przez InPost i tutaj jest łatwo, wygodnie ale jak coś się sypnie to trudniej cokolwiek załatwić niż z pocztą. Pomyłki i problemy z nadawanymi paczkami w podobnej ilości jak w przypadku poczty.


Wróć do „Na każdy temat”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 30 gości