Forum Fanklubu Niewiadówek (i nie tylko)

tantalos pisze:

Fiacior75 pisze:Niestety już takie łocynkowane istnieją.

Co cię powstrzymało?

Po pierwsze musze jeszcze dorobić "wąsy" do mocowania błotników więc będzie jeszcze cięcie gięcie i spawanie, po drugie żeby ją dać do ocynkowania trzebaby powiercić otwory, po trzecie są wałki na których pracuje sprzęgło i hamulec jak to potem dopasować, otwór na pompę hamulcową...i wiele innych powodów. Po za tym nie ma takiej potrzeby, autko nie zobaczy już nigdy zimy, a tym bardziej soli drogowej......tyle w temacie cynkowania.

Po dwóch latach zmagań, kompletowania, szlifowania, odrdzewiania, cynkowania, malowwnia, czyszczenia i wydawania kasy , wreszcie rodzi sie moja królowa! Ja pierdzielę, remont Fiata 125 to przy niej pryszcz to jak składanie zabawki kupionej w pudełkach z instrukcją

Dasz radę Mareczku, wierzymy w Ciebie
Ps. Smar chyba nie z epoki?

Idziesz do przodu, będzie dobrze

DeAgostini to przy tym pikuś.

Z malaczem było chyba jeszcze łatwiej niż ze 125p

Jumpman pisze:z malaczem było chyba jeszcze łatwiej niż ze 125p

Maluszki to znam na pamięć bo odrestaurowałem ich kilka pod koniec lat 90tych i mogę śmiało powiedzieć, że znam każdą śrubkę w tym aucie łacznie z silnikiem i skrzynią biegów Jechałem na giełdę do Gliwic i kupowałem dosłownie wszystko do maluszka (oczywiście nowe) , od blacharki po części silnika; ech to były czasy teraz części cza szukać w "ynternecie"....

Ty jesteś zboczony;serjo, ale pozytywnie oczywiście ....Nawet cylinderki z zewnątrz odpicował. Tam to będzie złoty fluid płynął; nie ma bata!!!! Super!!!

Jak tam projekt się ma?

Chyba zdechł

Umarł śmiercią naturalną życie samo zweryfikowało, zdrowie, rodzina... musiałem się poddać czego nie lubię robić. Zamknęliśmy z Murano warsztat, po 22 latach zmieniłem pracę... oj trochę się pozmieniało, ale za to na lepsze. A skarpeta sprzedała się w 15 min. po wystawieniu, projekt się robi bo mam kontakt z gościem.

Po roku nierobienia "niczego" nie wytrzymałem i wróciłem do starej motocyklowej miłości i tak w obecnej chwili mam kilka zabytkowych motocykli, które w zacisznym warsztaciku powoli się tworzą.