Nasze morskie przygody: Pieskowa Skała

Wszystko o Waszych zainteresowaniach
Awatar użytkownika
RAFALSKI
Moderator
Moderator
Posty: 5544
Rejestracja: czwartek, 15 lip 2010, 16:27

Re: Nasze morskie przygody: Pieskowa Skała

Postautor: RAFALSKI » czwartek, 4 kwie 2019, 22:00

Właśnie z Agą podziwiamy, oczka ma niesamowite :)

Awatar użytkownika
__ArroW__
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1490
Rejestracja: wtorek, 19 lip 2016, 19:48
Lokalizacja: Stary Toruń CTR

Re: Nasze morskie przygody: Pieskowa Skała

Postautor: __ArroW__ » czwartek, 4 kwie 2019, 22:59

nie no jak patrzę na niego to jak harley morda wyciągnięta haha :D
N126E + Volvo V50 2.0 136PS 2007r.
Remont zapiekanki - MaNdArYnA
2019 - 1311 km - 8 nocy
2017 - 530 km - 4 noce w Taborach - 2 noce w Pałacach :lol:

Florida_blue
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 345
Rejestracja: poniedziałek, 9 kwie 2018, 23:53

Re: Nasze morskie przygody: Pieskowa Skała

Postautor: Florida_blue » sobota, 6 kwie 2019, 00:48

To najfajniejsze ślimaki , taki ryjek długi i krzywe oczy :) I jeszcze mają zatyczkę, jak się chowa do muszli to zamyka za sobą drzwi :D
Wtedy właśnie jak go wrzuciłam, to te oczka wyjrzały każde w innym kierunku, zrobiłam zdjęcia przepływała ryba i oczka w ułamek sekundy zniknęły.
Mamy też inne ślimaki, np. nassarius, nigdy go nie widać, wystarczy rzucić żarełko, a on nagle się wynurza spod piachu jak biała łódź podwodna :D

A teraz nowe zdjęcie jeżowca diademy , pokazał się od spodu, czyli tam, gdzie jest buzia :)
20190405_000103.jpg


Na dole spod kamienia wyłazi wieloszczet, załapał się na fotce :) dużo ich u nas mieszka. Generalnie są dość brzydkie, takie dzdzownice z włoskami, i rosną całkiem spore :shock: No ale niby pożyteczne ... Mamy ich bardzo dużo mieszkają w zakamarkach pod skałami, w ciągu dnia ich nie widać, wychodzą w nocy.

Florida_blue
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 345
Rejestracja: poniedziałek, 9 kwie 2018, 23:53

Re: Nasze morskie przygody: Pieskowa Skała

Postautor: Florida_blue » sobota, 6 kwie 2019, 08:54

Jeszcze troszkę fotospamu.
Dzisiejsze poranne w dziennym świetle:
Bąbelki czyli plerogyra
20190406_075253.jpg


Oraz jezowiec ołówek ze ślimakiem tectus
20190406_075949.jpg

Awatar użytkownika
Miron EZD
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2056
Rejestracja: poniedziałek, 18 wrz 2017, 21:41
Lokalizacja: Zduńska Wola

Re: Nasze morskie przygody: Pieskowa Skała

Postautor: Miron EZD » sobota, 6 kwie 2019, 11:36

Zastanawia mnie czy nazwa tego stwora pochodzi od tego, że to ślimak "s trombom" ? :mrgreen:

Samoogon

Re: Nasze morskie przygody: Pieskowa Skała

Postautor: Samoogon » sobota, 6 kwie 2019, 12:46

Hahahaha dobre :)

Awatar użytkownika
__ArroW__
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1490
Rejestracja: wtorek, 19 lip 2016, 19:48
Lokalizacja: Stary Toruń CTR

Re: Nasze morskie przygody: Pieskowa Skała

Postautor: __ArroW__ » niedziela, 7 kwie 2019, 20:56

Nie no akwarium pełną gębą ;) podziwiam
N126E + Volvo V50 2.0 136PS 2007r.
Remont zapiekanki - MaNdArYnA
2019 - 1311 km - 8 nocy
2017 - 530 km - 4 noce w Taborach - 2 noce w Pałacach :lol:

Florida_blue
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 345
Rejestracja: poniedziałek, 9 kwie 2018, 23:53

Re: Nasze morskie przygody: Pieskowa Skała

Postautor: Florida_blue » niedziela, 7 kwie 2019, 23:49

Kiedyś było dużo ładniejsze, troszkę nam się popsuło... Staramy się je powoli odbudować. Przedstawie Wam część rybkowych mieszkańców.
Rok temu: na zdjęciu rybka żółtek (ta żółta XD), dwie niebieskawe chromis viridis (w zależności od oświetlenia są metalicznie zielono-niebieskie). Dwa błazenki czarne w ukwiale, już wcześniej Przemek wstawiał zdjęcia. Biała kropka po prawej to nemateleotris decora widziana od przodu (już jej nie mamy) i ledwo ledwo widoczna z tyłu pseudocheilinus hexataenia (ciężko zrobić zdjęcie, bo wiecznie w ruchu) nazywamy ją arbuz albo ogórek :)
20180907_214032.jpg

Żółtek czyli zebrasoma flavescens. Większość rybek morskich dostępnych w handlu nie ma polskich nazw, akurat żółtek ma ;)
20180907_215818.jpg
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 8 kwie 2019, 00:03 przez Florida_blue, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
__ArroW__
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1490
Rejestracja: wtorek, 19 lip 2016, 19:48
Lokalizacja: Stary Toruń CTR

Re: Nasze morskie przygody: Pieskowa Skała

Postautor: __ArroW__ » niedziela, 7 kwie 2019, 23:59

Jest i nemo w wersji black :D
N126E + Volvo V50 2.0 136PS 2007r.
Remont zapiekanki - MaNdArYnA
2019 - 1311 km - 8 nocy
2017 - 530 km - 4 noce w Taborach - 2 noce w Pałacach :lol:

Florida_blue
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 345
Rejestracja: poniedziałek, 9 kwie 2018, 23:53

Re: Nasze morskie przygody: Pieskowa Skała

Postautor: Florida_blue » poniedziałek, 8 kwie 2019, 23:51

Rozgwiazda piaskowa, kuzynka jeżowców - strasznie fajne stworzonko, jak nazwa wskazuje mieszka w piasku, ale czasem wyłazi na powierzchnię a nawet zdarza się jej spacerować po szybie :) wspina się do samej góry, wystawia jedno ramię na powietrze i nagle się odkleja i opada na dno.
20190408_232620.jpg
od spodu ma mnóstwo małych stópek, dzięki którym się porusza. Przypomina Bagaż ze świata dysku :D

A od spodu wygląda tak:
FB_IMG_15540759921013541.jpg

Widać nóżki i pyszczek :)

Awatar użytkownika
Murano
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 7010
Rejestracja: poniedziałek, 22 kwie 2013, 20:17
Lokalizacja: Zabrze

Re: Nasze morskie przygody: Pieskowa Skała

Postautor: Murano » wtorek, 9 kwie 2019, 04:40

Super hobby. Uwielbiam te Wasze posty :-)

Florida_blue
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 345
Rejestracja: poniedziałek, 9 kwie 2018, 23:53

Re: Nasze morskie przygody: Pieskowa Skała

Postautor: Florida_blue » wtorek, 9 kwie 2019, 06:30

Dziękuję :)
Zarówno dla mnie jak i dla Przemka morskie jest "nowością" i wciąż się uczymy, bo słodkowodne akwaria były zawsze (chociaż są również ciekawe). Może kiedyś też je opiszę :D
Przemek ogarnia sprawy techniczne, zaprojektował wszystko , od budowy samego zbiornika do lampy DIY i ma takie bardziej praktyczne podejście.
Kontroluje te wszystkie pompy, od których ja staram trzymać się z daleka :lol:
No i stopuje moje zapędy, bo ja bym tam natychmiast zapełniła akwarium mieszkańcami, bo bym chciała wszystko i wszystko jest fajne i ładne i "możemy mieć" ?
Tak jak sobie ubzdurałam garbika, drobna niebieska rybka z żółtym ogonkiem, jedna z najtańszych i często oddawana w dobre ręce ... Bo potrafi pokazać charakterek. W pracy mam takie małe pchełki i normalnie atakują włożoną rękę :) dużo jest rodzajów tych rybek, ja sobie wybrałam jedną, wyczytałam, że nie taki agresor no i zaczęłam truć. Przemek do dzisiaj się śmieje, że kiedyś w nocy przez sen coś mamrotałam, pyta co, a ja na to : A kupimy sobie chryspitera hemicyanea? Jego zaskoczone "co?" aż mnie obudziło, ale na rybkę się zgodził :lol:
20190401_202238_crop_587x393.jpg


Trafił nam się całkiem sympatyczny egzemplarz, odkupiłam od znajomego jak likwidował akwarium, u nas nikogo nie goni. Ma piękny niebiesko-szafirowy kolor z metalicznym połyskiem i żółty ogonek.
Generalnie kolory niektórych ryb morskich, korali zresztą też, są trudne do określenia i bardzo się różnią w zależności od oświetlenia. A zrobienie zdjęcia, które oddaje kolory widoczne gołym okiem graniczy z cudem (przynajmniej u mnie ;)

Florida_blue
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 345
Rejestracja: poniedziałek, 9 kwie 2018, 23:53

Re: Nasze morskie przygody: Pieskowa Skała

Postautor: Florida_blue » piątek, 12 kwie 2019, 23:44

A teraz Przemka wymarzona rybka, chciał paracanthurus hepatus, polska nazwa pokolec królewski czyli po prostu rybka Dory :)
Przymierzalismy się długo, niby mamy trochę małe akwarium, no ale stanęło na tym, że kupimy maluszka malutkiego.
Planowaliśmy wyprawę do Zabrza, ale okazało się , że akurat były w sklepie w Częstochowie takie maciupeńkie, wielkości 2 zł :D istotne też dla nas było, że pływały już jakiś czas, a nie świeżo po dostawie.
Hepatusy to dość łatwo stresujące się rybki, więc aklimatyzacja odbyła się z duszą na ramieniu, szczególnie, że w woreczku leżał na dnie na boku :o A po wypuszczeniu oczywiście musiał sobie znaleźć kryjówkę dokładnie tam gdzie garbik, teoretycznie mały terrorysta, więc rano przed wyjściem do pracy musiałam odsunąć skalke, żeby zobaczyć czy przeżył noc :?
Okazało się, że wspaniale sobie radzi, mimo że jest najmniejsza rybką w naszym akwarium. Pierwsze dni spędził pływając za garbikiem jak za starszym braciszkiem :D teraz już mu to trochę przeszło i pływa swobodnie.
Bardzo ładnie go przyjęły pozostałe ryby, nikt mu nie dokucza.
Ciężko mu zrobić zdjęcie, niestety wykracza to poza moje umiejętności, więc tylko takie:

20190405_000432.jpg

Awatar użytkownika
__ArroW__
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1490
Rejestracja: wtorek, 19 lip 2016, 19:48
Lokalizacja: Stary Toruń CTR

Re: Nasze morskie przygody: Pieskowa Skała

Postautor: __ArroW__ » sobota, 13 kwie 2019, 08:45

Normalnie opis jak z dzieckiem ;) podziwiam troskę i wkład. Zastanawia mnie tylko jak na dłużej wyjeżdżacie przyczepą to kto się opiekuje pociechami? :D
N126E + Volvo V50 2.0 136PS 2007r.
Remont zapiekanki - MaNdArYnA
2019 - 1311 km - 8 nocy
2017 - 530 km - 4 noce w Taborach - 2 noce w Pałacach :lol:

Samoogon

Re: Nasze morskie przygody: Pieskowa Skała

Postautor: Samoogon » sobota, 13 kwie 2019, 11:30

Są już duże, same się sobą zajmą :)
Tak poważnie to starałem się wszystko zrobić tak, żeby potrzebny był jak najmniejszy wkład pracy w akwarium. Lampa dama się włączy i wyłączy imitując wschody i zachody słońca, pompy dolewają potrzebnie specyfiki w tym gorzałę(której muszę się przyznać wczoraj trochę upiłem :) ) . Woda powinna dolewać się sama, ale to jeszcze nie działa...Krótsze kilkudniowe wyjazdy to zazwyczaj syn musi tylko je nakarmić raz dziennie wieczorem. Przy dlugiej nieobecności jest stres, myślę o kamerze wifi już chyba trzeci rok i zawsze mi się przypomina tuż przed wakacjami, czyli jeszcze mam czas :)
Zdarzyło się już że przerwaliśmy urlop i musieliśmy jechać 100km do domu ogarnąć sytuację i wrócić :)
Wtedy opiekowała się nimi bratowa, ciężko się dogadać z laikiem przez telefon cóż było robić.

A hepcio rzeczywiście zawsze był na liście gości :)
To jest jednak pokolec królewski więc nazwa zobowiązuje. Rośnie do 35cm i ma kolec (jak to pokolec) w płetwie grzbietowej, którym to potrafi całkiem sprawnie walczyć, siejąc śmierć i zniszczenie. Choć teraz jest malutki myślę, że reszta mieszkańców od początku okazuje mu szacunek jako przyszłemu królowi :) Nawet garbik terrorysta (którego ONA hemicyaneą przez sen nazywała) po próbach pokazania kto tu rządzi, pochylił skrzela i zgłosił swą uległość.
SAVE THE KING!
Bo taki malutki :)
No i bo kosztował 160 zł, szkoda by było... :)


Wróć do „Hobby Fanklubowiczów”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 16 gości