Dziś oodaliśmy się gruntownemu czyszczeniu i przeglądowi przyczepki. I po przygotowaniu budki już do zlotu postanowiłem zrobić próbną przejażdżkę nowym holownikiem (zrobiliśmy 40km)
Podzielę się wstępnymi spostrzeżeniami szczególnie w porównaniu z poprzednim turbodieselkiem.
1. Ruszanie, manewrowanie - benzyniak ma dość długą jedynkę i czuć przy ruszaniu ociężałość, podczas gdy dieselem po placu manewrowało się bez gazu i spokojnie. Mocne 0:1 dla diesla.
2. Przyśpieszanie - diesel miał mocniejszy dół, benzyniaka można dłużej "pociągnąć" i dzięki temu Pb przyśpiesza sprawniej. Ale potrzeba około 3 tys. obrotów. Tu dałbym remis 1:1 ze wskazaniem na benzynę. (1:2 dla diesla)
3. Jazda na trasie - benzyniak jedzie na 5 biegu już od 60km/h nie słysząc wysiłku, diesel potrzebował około 80km/h (1700obr). Górki odczówalne były w podobny sposób, ale domniemam, że na 5 większe wzniesienia diesel pokonałby pewniej bez redukcji. Ale przyśpieszanie na 5 to raczej fikcja - trwa wieki w obu autach. Na 4 jest spoko, a przy 80km/h można benzyniaka zredukować do 3 i ciągnie jak szalony. Diesel na 3 kończył się przy około 95 więc redukownanie z 4 było bez sensu. Więc benzyniakiem po redukcjach przyśpiesza się lepiej. 1:0 dla benzyny, ale nie przesadnie wyraźnie (2:2 remis).
4. Spalanie - wg komputera osiągnęłem dziś spalanie 9,8l/100km, co przy sprawdzanu możliwości wydaje się wynikiem świetnym. Przy 80 średnia spadała ku 9, przy 90 trzymała się na 10. Powrót był spokojny, więc wtedy nieco zbiłem spalanie z blisko 11. Diesel 10l/100 osiągał tylko przy bardzo dynamicznej jeździe.
0:1 dla diesla (2:3 dla diesla).
5. Prowadzenie, komfort - oba mondziaki prowadzą się bardzo pewnie, z lekkim wskazaniem na nowszy model (skuteczniejsze hamulce, cięższe autko i mniej czuć szarpnięcia od dziur). Komfort akustyczny - w benzyniaku jest znacznie ciszej. Do tego benzyniak nie czuje włączonej klimy. W starszym wyraźnie czuło się spadek mocy. 1:0 dla benzyny (3:3 remis).
Podsumowując - oba autka mają swoje plusy i minusy, więc jako holownik nie będę faworyzował żadnego. W codziennej jeździe solo benzyniak bardziej mi się podoba (płynność jazdy, brak turbodziury, cichszy silnik, przyśpieszenia). Na minus oczywiście spalanie (średnio 2 litry wyższe) i solo na 5 diesel był znacznie elastyczniejszy.
Napewno jeszcze podzielę się wrażeniami po dłuższej trasie. Zobaczymy czy moje teraźniejsze spostrzeżenia się pokryją
Kupując następne auto będę miał dylemat diesel czy benzyna