Forum Fanklubu Niewiadówek (i nie tylko)

krzysztof_cw pisze:Dawaj na Zlot. Weź męża a my go przekonamy, że przyczepa to jednak dobry pomysł.

Znajdzie się parę litrów przekonywacza

DIZZY pisze:

moniczkak pisze:No ja właśnie patrzę do przodu Wszyscy moi znajomi patrzą na mnie trochę dziwnie jak mówię o przyczepce. Ale uparłam się i Niewiadówka będzie moja Tylko nie wiem jak to zrobić

Zamontować hak, kupić Niewiadówke, jak radzi Murano, w zależności od jej stanu oddać do niezbędnego remontu i... jechać na upragnione wakacje. Twoje auto w zupełności do tego się nadaje. Powodzenia w realizacji marzeń.

Dokładnie, nic dodać nic ująć.

Monika, jazda z przyczepą słabszym autem może być nawet przyjemna gdy już nauczysz się jak optymalnie wykorzystywać moment obrotowy silniczka, sytuacje na drodze i rozpęd zestawu. Wszystko kwestia Twojej cierpliwości "za kółkiem" i wyrozumiałości w stosunku do auta. Nie słuchaj głosów, że jak do przyczepy to tylko diesel a jeśli już benzyna to co najmniej 2,5l. Pamiętam jakie zestawy wjeżdżały w latach 90-tych na zloty. Nie raz trafiał się np. mały Fiat Uno + eNka i full ładunek na pokładzie. A zloty bywały nie tylko na nizinach
He he, moje auto też wedle wszelkich mądrości nie nadaje się a przecież jeździmy. Najlepsze są pytania "Ale jak to, to w ogóle jedzie?!"

DIZZY pisze:Zamontować hak, kupić Niewiadówke, jak radzi Murano, w zależności od jej stanu oddać do niezbędnego remontu i... jechać na upragnione wakacje

Jakie to proste się wydaje... A ja mam problemy już na poziomie: zamontować hak Kupiłam hak polecanej firmy (AUTO-HAK) specjalnie pod Citroena C3, mąż zamontował hak (kiedyś zajmował się montażem haków), ale utknął przy podłączeniu wiązek. Obdzwoniłam paru fachowców w okolicy, którzy zajmują się tylko montażem haków i dziś jednego odwiedziłam. Pooglądał instrukcje, sprawdził w Internecie i powiedział że nie podejmie się montażu, bo to skomplikowane, bo potrzebny komputer itp I odesłał mnie do serwisu Citroena. A najbliższy 40 km ode mnie i jeszcze 5 razy droższy i nie wiadomo na kiedy mnie umówią i ... ręce opadają. Chyba faktycznie łatwiej by było zmienić holownik na inny, ale podoba mi się moje autko No nic, trochę się pożaliłam, a od jutra zacznę działać od nowa. Bo po tym jak pooglądałam przyczepki Sookinsyna i Samoogona, to jeszcze bardziej chcę mieć swoją własną Niewiadóweczkę Czekam tylko aż jeden z fanklubowiczów FKN (chyba nie mogę napisać kto) zdecyduje się sprzedać swoją

moniczkak pisze:Pooglądał instrukcje, sprawdził w Internecie i powiedział że nie podejmie się montażu, bo to skomplikowane, bo potrzebny komputer itp I odesłał mnie do serwisu Citroena.

Nie znam Twojego modelu samochodu ale prawdopodobnie nie ma w tym nic skomplikowanego, potrzebny jest moduł który gość nazwał komputerem. Polega to na tym, że nie podpina się instalacji haka bezpośrednio do przewodów tylnych lamp auta, lecz poprzez moduł. Chodzi o to aby instalacja elektryczna samochodu "nie widziała", że została obciążona dodatkowymi odbiornikami czyli oświetleniem przyczepy. Moduł nie jest drogi i można kupić choćby na Allegro, sam kiedyś kupowałem a jego podłączenie jest proste.

moniczkak pisze:chyba nie mogę napisać kto

Ciii

Tajemnica Poliszynela

Sprawdź sobie Piomar albo Auto-Mont w Krk. Ogarną temat. Auto Mont znacznie tańszy ale Piomar załatwia sprawę od ręki

sookinsyn pisze:Sprawdź sobie Piomar albo Auto-Mont w Krk. Ogarną temat. Auto Mont znacznie tańszy ale Piomar załatwia sprawę od ręki

Dziękuję Podzwonię i może w końcu uda się zamontować ten hak

RAFALSKI pisze:

moniczkak pisze:Pooglądał instrukcje, sprawdził w Internecie i powiedział że nie podejmie się montażu, bo to skomplikowane, bo potrzebny komputer itp I odesłał mnie do serwisu Citroena.

Nie znam Twojego modelu samochodu ale prawdopodobnie nie ma w tym nic skomplikowanego, potrzebny jest moduł który gość nazwał komputerem. Polega to na tym, że nie podpina się instalacji haka bezpośrednio do przewodów tylnych lamp auta, lecz poprzez moduł. Chodzi o to aby instalacja elektryczna samochodu "nie widziała", że została obciążona dodatkowymi odbiornikami czyli oświetleniem przyczepy. Moduł nie jest drogi i można kupić choćby na Allegro, sam kiedyś kupowałem a jego podłączenie jest proste.

moniczkak pisze:chyba nie mogę napisać kto

Ciii

Tak, można przez moduł (ja nigdy nie kupowałem, robiłem sam na przekaźnikach lub mini przekaźnikach zależy co pod ręką było). W nowszych samochodach da się zaprogramować komputer główny by widział przyczepę i pokazywał przepalone żarówki przyczepy.

Jako że wszyscy bardziej doświadczeni się wypowiedzieli, to ja jako amator od 2 lat "nie remontujący niewiadowki' powiem tak. Cytrynka z przyczepą da radę spokojnie. Nie będzie jej lekko ale krzywdy nie będzie miała. Nie warto się cały rok męczyć dużym autem żeby kilka razy w roku ciągnąc mała przyczepę.
Ze względu na teren zamieszkania brałbym pod uwagę tylko przyczepę z hamulcem najazdowym. N126n też dasz radę pociągnąć. Budżet masz dość dobry więc kupisz sensowną zdrową przyczepę.
Wielki przedsionek może jest fajny ale trzeba włożyć sporo wysiłku w jego postawienie, sensownym jest przemyślenie dmuchanego przedsionka z Decathlonu.
Na pewno jedź na zlot nie masz daleko a zobaczysz dużo ciekawych rzeczy, ja na pierwszym zlocie Niewiadówek byłem w domku kempingowym i nikt nie robił z tego kłopotu.
Myślę nawet że jak będziesz własnym samochodem z hakiem ktoś pozwoli ci pociągnąć swoją przyczepę a nawet nauczy korzystania z osiągów silnika
Inny wątek z tym samym silnikiem chyba
viewtopic.php?f=25&t=6343

A ja tylko zapytam; kupiliście sam hak bez kompletnej instalacji, tzn modułu!?
Kurde, ja niedawno montowałem hak do swojego Doblo. Kupiłem na alledrogo komplet; hak z modułem, gniazdem i instalacją. Kilka godzin i zamontowane; nie wiem w czym tam jest problem. Jak nikt tego nie chce podłączyć to zadzwoń do mnie coś poradzimy, telefon już masz.

Fiacior75 pisze:A ja tylko zapytam; kupiliście sam hak bez kompletnej instalacji, tzn modułu!?

Dla mnie nie ma w tym nic dziwnego. Hak to hak a wiązka to wiązka, jedni chcą 7 inni 13 a jeszcze inni potrzebują moduł. Z resztą w tych gotowych wiązkach idą na oszczędności więc często przewody są cieniutkie, nawet masa co skutkuje przygasaniem lub "dyskoteką" pod większym obciążeniem. Moim zdaniem wiązkę lepiej kupić osobno porządną.

Wtrącę swoje trzy grosze. Chociaż nie wiem, nie znam się, nie orientuję i zarobiony jestem, to dla mnie konieczność posiadania minimum dwulitrowego dizla do targania zapiekanki jest mitem. Ktoś to już chyba nawet napisał. Rafalski? Ja mam co prawda diesla, ale z mikrym silnikiem 1.3 o mocy 75KM. Niektórzy łapali się za głowę, gdy usłyszeli, że chcę nim ciągnąć przyczepę. Ja, na fali tego mitu też miałem na początku watpliwości, ale tegoroczne wakacje i nasz pierwszy pełny sezon z przyczepą dał mi odpowiedź. Da się ciągnąć Niewiadówkę słabszym silnikiem nawet po górach. Owszem, przy podjazdach rzędu 12% prędkość spadała nawet do 50km/h na trzecim biegu, ale czy nam się gdzieś śpieszy? Oczywiście, taka jazda oznacza zmianę pewnych przyzwyczajeń, ogólnie jazda z przyczepą tego wymaga, ale można to szybko ogarnąć. Tak więc nie stresuj się, montuj hak i w drogę.
A propos haka, to w moim Doblo, samodzielny montaż, na luzie, zajął ok 5 godzin.

Fiacior75 pisze:A ja tylko zapytam; kupiliście sam hak bez kompletnej instalacji, tzn modułu!?

Oprócz haka kupiłam taką wiązkę (w tym samym sklepie, w którym kupowałam hak):
https://dobrehaki.pl/wiazka-haka-dedyko ... -6660.html

Chyba jest wszystko co potrzeba
Dziś mąż pojeździł po okolicznych mechanikach, bo akurat wyskoczył mu wolny dzień i za drugim razem trafił na mechanika, który podejmie się montażu, ale dopiero za 10 dni (ma dużo klientów). Jest więc szansa, że za jakieś 2 tygodnie będę miała hak Potem tylko kupić przyczepkę i w drogę I im więcej Was czytam, to tym bardziej jestem przekonana, że damy radę: ja i moje autko

oko pisze:... Da się ciągnąć Niewiadówkę słabszym silnikiem nawet po górach. Owszem, przy podjazdach rzędu 12% prędkość spadała nawet do 50km/h na trzecim biegu, ...

Mój stary Escort miał niby 90KM a jak kiedyś pojechałem na zakopiankę to zszedłem w paru miejscach do dwójki i już jedynka wisiała w powietrzu a Enka była goła nie to co teraz .
Jeszcze wcześniej Enkę ciągałem Uno 1.4 i.e.S 70KM po górach i było znośnie ale Uno w porównaniu z Escortem to była rakieta ; na dwójce wyciągał 90km/h
Oba holowniki już dawno przerobione na żyletki