Wiesz Tadku, ja to tylko się jednej różnicy między obydwoma wymienionymi prze Ciebie krajami (Polska-Niemcy) obawiam.
Niemcy to kraj i społeczeństwo cywilizowane i cytując za BIGL-em "zmobilizowane" jak trzeba.
Polska to niestety, i może właśnie dlatego "niestety" bo jestem jednym, z jego wielu NIC nieznaczących trybików (czyt. obywateli).
Polska to w większości kraj kombinacji, cwaniactwa i chamstwa ubranego tylko w wysokie mniemanie o sobie i swojej wyimaginowanej pozycji społecznej, osiągniętym dzięki domniemanemu własnemu bogactwu materialnemu - kurde sam nie mogę uwierzyć, że takiego tasiemca mi się udało ułożyć
Dodatkowo, ciągle skłóconego między sobą, zazdrosnego ("bo Kowalska ma nowe futro") i niezadowolonego ("bo zupa była zasłona").
Jak chcesz znaleźć przykłady związane z tym o czym piszę i ściśle związanymi z naszymi zainteresowaniami, przeskocz na chwilę na inne, znane forum dot. tematyki karawaningu i zacznij czytać porady o możliwościach, próbach i sposobach niektórych, ominięcia przepisów dot. np. uprawnień, rejestracji itp...
No normalnie "1000 porad Wujka Dobra Rada".
Tam już wg. mnie niektórzy, powinni kancelarię doradczą prowadzić, "jak ominąć wszystko, co wymagane".
W Polsce obywatel neguje wszystko i zanim jeszcze stanie się prawem, już szuka możliwości tego "wydymania" i to cokolwiek, co by się nie pojawiło (czy mądre, czy głupie).
Stąd też społeczne: prośby, petycje, podania, odwołania, strajki, manifestacje, przemarsze itp. każdy ma głęboko w tzw. d...e, tak piony państwowe, jak i sektor prywatny.
Ale to śliskie i niebezpieczne, tematy na forum.
Wydaje mi się jednak, że dajmy spokój, bo zaczynamy ocierać się o politykę - a każdy ma własne zdanie na ten temat i zupełnie niepotrzebnie mogą pojawić się negatywne emocje.
Pozdrawiam