Strona 2 z 2

Re: Wyjazd z półrocznym dzieckiem.

: środa, 4 lip 2012, 21:32
autor: ucho
z roczny to jest przechlapane :) wszędzie chce iść ale jeszcze nie daje rady sam i placz :) hehe
Pozdrawiam

Re: Wyjazd z półrocznym dzieckiem.

: czwartek, 2 sie 2012, 00:53
autor: Cony1
Klamka zapadła.. Jutro (dziś) ruszamy. Trochę musiałem dostosować czepkę do malucha (spanie). Może się komuś pomysł przyda, to po urlopie wstawię zdjęcia, jeśli patent nam się sprawdzi. Pozdrawiam.

Re: Wyjazd z półrocznym dzieckiem.

: piątek, 3 sie 2012, 00:02
autor: kotek
Właśnie dzisiaj mój syn pojechał do Władysławowa z moją przyczepką wioząc ze sobą jednoroczną córkę. W trasie nie miał problemów, zobaczymy jak pobyt nad morzem.

Re: Wyjazd z półrocznym dzieckiem.

: niedziela, 5 sie 2012, 16:51
autor: chris_666
Cony1 pisze:Pozdrawiam Wszystkich serdecznie.
Cony1 (Konrad)



narazie nie doczytałem co inni polecają, ale ja byłem pod namiotem z 8 miesięcznym gagatkiem i mogę śmiało polecić

Re: Wyjazd z półrocznym dzieckiem.

: niedziela, 5 sie 2012, 19:09
autor: KONZIO
KONZIO pisze:Wyjąłem i nie zabieram butli z gazem (5kg gazu). Pieca gazowego w ogóle nie używam, a kuchenkę mam elektryczną 1 palnikową, alternatywnie dokupiłem tylko kucheneczkę na kartusze gazowe (50zł) a 1 kartusz od 4zł na allgero- waga kuch. z kartuszem i walizeczką - 1kg.:


Ponieważ nie chcę zmieniać już napisanego postu, napiszę i przyznam się do błędu tutaj.
Nie zabranie butli i myśl, że idealnie zastąpię ją kuchenką na kartusze - była jedną z największych głupot jak do tej pory, na które udało mi się wpaść i popełniłem w wyposażeniu karawaningowym.
Kartusz starcza na maks 3 dni, przy zrobieniu 3-4 zaparzeń (dziennie) wody na herbatę, gdybym musiał gotować to starczał by pewnie na 1 dzień.
To rozwiązanie dobre jest dla osób przy wyprawach pieszych (waga i gabaryty), zaś do karawaningu - cieszę się, że podczas zakupu dopłaciłem i kupiłem kuchenkę z możliwością podłączenia butli na propan-butan. W przyszłym roku przepraszam butlę i wraca ona do budki.

Re: Wyjazd z półrocznym dzieckiem.

: wtorek, 7 sie 2012, 13:17
autor: stico80
Ja odgrzeje trochę, też wróciłem znad morza tj. z Ustronia Morskiego. Nasz zestaw to renault laguna w kombi i niewiadów n126e z przedsionkiem, Monika i dwa maluchy Daga 6 lat i Gabi 11 miesięcy. Temperatura w pierwszym tygodniu w nocy w przyczepie spadała do 13 stopni jako, że był to nasz pierwszy wyjazd to nawet farelki nie mieliśmy ale po Angli jesteśmy przyzwyczajeni do chłodniejszego klimatu i wiatru. Było zajeb..cie. Bunkry też były. Pozdro dla Konradów. Konzio szkoda że się nie stykneliśmy w Gąskach byłem na latarni bo Monika z Dagą chciały. Dagi zdjęcie jest bezbłedne . http://forum.karawaning.pl/topic/5446-k ... e__st__210 nie wiem jak się tu zdjęcia wkleja.

Re: Wyjazd z półrocznym dzieckiem.

: wtorek, 7 sie 2012, 23:05
autor: KONZIO
stico80 pisze:Pozdro dla Konradów. Konzio szkoda że się nie stykneliśmy w Gąskach byłem na latarni bo Monika z Dagą chciały.

Dzięki za pozdro.
Ano szkoda, zamiast łazić, gdzieś po "zwyrach" trzeba było zapytać o KONZIA.
Tam od Koszalina do Kołobrzegu wszyscy na pewno powiedzieli by gdzie stoję :lol: :lol: :lol:
Bo na moją czerwoną, z płomieniami, z wyszytym napisem KONZIO, czapeczkę zawsze większość się patrzy...
Nie no, oczywiście żart - ale czapeczkę tak jak opisałem, rzeczywiście mam i zawsze łażę w niej w wakacje.

Pozdrowionka dla Ciebie i jak nie udało się w Gąskach, to uda się gdzieś indziej

Re: Wyjazd z półrocznym dzieckiem.

: poniedziałek, 26 lis 2012, 15:09
autor: Cony1
Hej.
Dopiero teraz krótka relacja z wakacji z półroczną Kają (no obecnie dobiega już 10 miesięcy). Mieliście rację, absolutnie daliśmy radę, Mała spała z Kasią na dużym łóżku od stromy ściany, coby nie spadła, ja na bocznym łóżku, w ciągu dnia czasami jak było coś potrzeba zrobić Kajka lądowała w łóżku turystycznym, które robiło za kojec (na zewnątrz). Niestety tak się nią tatuś zajmował, że raz mi się sturlała z łóżka w przyczepce. Całe szczęście nic się nie stało (wysokość 40 cm), ale stracha mieliśmy giga. To nad czym myślimy na przyszłość, to nad co najmniej lepszym (i większym) przedsionkiem albo w ogóle większą przyczepką. No ale jeszcze nie postanowione. W każdym razie absolutnie w przyszłym sezonie już bez stresu na pewno pojedziemy. Wszystkim też polecam z maluchami. Dużo powietrza złapią, nie trzeba wnosić wynosić wózka skądś i cały prawie dzień dziecko na powietrzu i jod łapało. Więc jakby kto był zainteresowany moją przyczepką to może się dam namówić na sprzedaż :) W dziale remonty można ją zobaczyć. Pozdrawiam jesiennie już.
Cony1 (Konrad)

Re: Wyjazd z półrocznym dzieckiem.

: poniedziałek, 26 lis 2012, 23:11
autor: Depeche
Cony1 pisze:dziecko na powietrzu i jod łapało


Komuna się skończyła to i jod się skończył :(

Re: Wyjazd z półrocznym dzieckiem.

: wtorek, 27 lis 2012, 23:34
autor: kotek
A mówiłem , że dacie sobie radę.