Strona 1 z 2

w dzień czy w nocy

: środa, 23 lip 2008, 22:43
autor: Bella
Plan jest taki: znaleźć się w najbliższą sobotę nad morzem (z małopolski, z przyczepą.. oczywiście). Skład: kobita, 3-dzieci, N126e zwana Balbiną, Ford Galaxy zwany rakietą. Niby w dzień ciekawiej, są piękne widoki itd... ale w nocy szybciej, może nawet bezpieczniej, bo ruch mniejszy. Rzecz w tym, że najmłodsze dziecko jest małe, takie mega małe (4,5mies) i nie wiem co począć (piątek na noc czy sobota rano)?

Re: w dzień czy w nocy

: środa, 23 lip 2008, 22:50
autor: Bella
kotek pisze:Chyba lepiej w sobotę rano, w nocy to latają swymi 30 tonówkami jak ogary puszczone ze smyczy. Ostatnio jak wracałem z Mazur to taki szaleniec na trasie nr 8 o mało nie zrzucił mnie z nasypu, gdybym w porę nie wyhamował. W sobotę mają zakaz poruszania się od 8 do 18 a w niedzielę do 22.


Kotku - trafnie. oj trafnie

Re: w dzień czy w nocy

: środa, 23 lip 2008, 23:01
autor: kotek
Czy w nocy jest bezpieczniej, to mam wątpliwe zdanie na ten temat. A oficjalnie jeżdżę już 32 lata, a od 28 lat z przyczepami. Wolę jednak jechać wcześnie rano i w dzień niż w nocy.

Re: w dzień czy w nocy

: środa, 23 lip 2008, 23:08
autor: Bella
A z małym dzieckiem? (może prześpi całą drogę)

Re: w dzień czy w nocy

: środa, 23 lip 2008, 23:11
autor: Bella
kotku- to jak już tyle jeździsz i jesteś mężczyzną doświadczonym to powiedz mi tak szczerze, gdzie masz koło zapasowe?

Re: w dzień czy w nocy

: środa, 23 lip 2008, 23:16
autor: Brian
Powiem tak. Jeżeli kierowca lubi jeździc nocą, czyje sie pewny to polecam nocą. Na noc warto zainwestować w halogeny super jazda. Plus tego będzie taki że dzieci 3/4 drogi będą spać, na trasie tylko garstka dużych mobilków. Generalnie jazda z przyczepką to chyba lepiej w nocy. Nie trzeba tak pilnować się na zakrętach można śmiało je z ciąć z racji małego ruchu. Ja nad balaton ( jeszcze z namiotem) jeździłem zawsze na noc. Wybór należy do Ciebie !

Re: w dzień czy w nocy

: środa, 23 lip 2008, 23:17
autor: Brian
Bella pisze:kotku- to jak już tyle jeździsz i jesteś mężczyzną doświadczonym to powiedz mi tak szczerze, gdzie masz koło zapasowe?

Koleżanko wiem ze pytanie było to kotka ale ja mam tak zainstalowane

Obrazek

Re: w dzień czy w nocy

: środa, 23 lip 2008, 23:45
autor: Bella
Ja wożę w bagażniku , bo ... tak jakoś
Jak to upchnąłeś KOLEGO?

Re: w dzień czy w nocy

: środa, 23 lip 2008, 23:52
autor: Brian
http://fanklub-niewiadowek.com/niewiado ... o_sam.html
Koleżanko Koło zapasowe > Propozycja 2

Masz tam wszystko pokazane :D Jak czegoś nie wiesz pisz na GG. Hehe możemy Ciągnikami zamienić się :D :D :D :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: .

Re: w dzień czy w nocy

: czwartek, 24 lip 2008, 12:38
autor: konrad
Witam
dorzucę swoje dwa grosze ;)
jechałem w tym roku (koniec czerwca, poczatek lipca powrót) nad morze z krk, dokładnie trasa Krk-Rowy
wyjechaliśmy przed 22 - trasa krajowa jedynka do Świecia, potem już drogi wojewódzkie, trasa powrotna tak samo (wyjazd o 21)
przejazd zajął nam niecałe 11h, jazda bardzo spokojna max prędkość ok 90km/h, zero korków, mało wyprzedzania, dobra pogoda - bez wiatru i deszczu
jadąc nad morze w czerwcu były pustki - zero wyprzedzania (ani mnie, ani ja), jazda na "długich" i km uciekały, mimo że jechałem "z pracy"
powrót był gorszy, sporo autek jechało już z przeciwka (nici nawet z dodatkowych świateł), wyprzedzania itd, zmęczone oczy od świateł z przeciwka
- pamiętajcie o korygowaniu wysokości jak autko dociążone, bo sporo jedzie i świeci "po niebie" :(, ale po 2tyg odpoczynku było to do zniesienia
i spokojnie doturlaliśmy się do Łodzi (dalej już dwupasmówka) ...

Jak dla mnie jazda w nocy jest idelana, jak jestem wypoczęty (powrót) to jedzie się super - kawa, ew jakiś energy drink i jazda
mały (roczniak) w drodze nad morze trochę marudził (tak ze 2h przerwy w spaniu) - nie lubi jeździć w foteliku - ewidentnie drażni go brak swobody ruchu
drogę powrotną przespał całą - acha, wspomagaliśmy się meliską ;) - dostępne w aptece bez recepty

Przy starszych dzieciach można coś kombinować etapowo i jechać "na dzień", tzn wyjazd wcześnie rano i jakieś dłuższe postoje po drodze na odpoczynek

Tak jak już napisano, zależy jak się ktoś czuje, jak ma się walczyć ze spaniem, to nie warto ryzykować i lepiej jechać na dzień,
ale może nie pchać się główną trasą, tylko spokojnie wybrać sobie trasę alternatywną
- ja miałem opracowaną z krk bez jazdy jedynka, ale na noc wolałem jechać "główną"

Bella,piszesz że jedziesz vanem - to masz trochę łatwiej - siedzisz wyżej i światła tak nie oślepiają, a drogę lepiej widać
ale sama musisz zdecydować czy czujesz się na siłach !
ja np miałem zmiennika w razie jakbym już padał - żona też ma prawo jazdy
i druga sprawa jak jedziesz sama z maluchami - w razie awarii czy jakiś kłopotów może być nie przyjemnie :(
głupia guma i już jest problem ...
- dla przykładu - znajomy w połowie drogi nad morze uderzył w sporego psa - auto cinquecento nie nadawało się do dalszej jazdy,
a on został w "polu" w środku nocy.

co do nocnej jazdy - tak w gwoli ostrzeżenia - sąsiad ze starszym synem jechali po młodszego nad morze - ok 4-5 rano najprawdopodobniej zasną i już nie wrócili :(
więc trzeba uważać !

Re: w dzień czy w nocy

: czwartek, 24 lip 2008, 15:30
autor: Bella
o Jezu

Re: w dzień czy w nocy

: czwartek, 24 lip 2008, 21:21
autor: kotek
W poprzedniej miałem zapas podwieszony pod dyszlem , w tej narazie wożę koło w bagażniku samochodu, ale jestem na etapie podwieszania koła z tyłu przyczepy.

Re: w dzień czy w nocy

: czwartek, 24 lip 2008, 23:01
autor: Bella
mam już pewną koncepcję: wyjeżdżam w sobotę rano.... :arrow:

konrad pisze:co do nocnej jazdy - tak w gwoli ostrzeżenia - sąsiad ze starszym synem jechali po młodszego nad morze - ok 4-5 rano najprawdopodobniej zasną i już nie wrócili :(
więc trzeba uważać !


(co prawda jechałam w zeszłym roku na mazury nocą , a wcześniej do Łeby, ale nigdy z 4 mies.dzidziusiem , no i lepiej losu nie kusić, bo może być do 3xszt.)

.... jadę na Wrocław, Gorzów Wlk, i nie do Rowów lecz do Pobierowa (jako dziecko co roku odbywałam tam obóz harcerski, i pozostał sentyment).
Żeby być w Pobierowie na wieczór musiałabym wyjechać raniutko i dosuwać cały dzień. A z dziećmi to różnie bywa, może wypaść długi postój, albo wiele długich postojów i mogłabym do celu dotrzeć bardzo późno, a zbyt mało pamiętam Pobierowo, by po nocy szukać kempingu. Więc nocleg będzie gdzieś w połowie drogi- właśnie szukam gdzie. Na mapie są jakieś bajorka to może tam.

Re: w dzień czy w nocy

: czwartek, 24 lip 2008, 23:16
autor: Brian
No to koleżanko milutkich wakacji i szerokiej drogi :mrgreen: :mrgreen: :D :D :mrgreen: :mrgreen:


" Szerokości, przyczepności :!: :!: "

Re: w dzień czy w nocy

: czwartek, 24 lip 2008, 23:41
autor: kotek
No to przed tobą prawie 700 km. Szerokiej drogi i miłego wypoczynku.