Strona 2 z 2

Re: w dzień czy w nocy

: piątek, 25 lip 2008, 07:58
autor: konrad
Bella pisze:mam już pewną koncepcję: wyjeżdżam w sobotę rano.... :arrow:
(co prawda jechałam w zeszłym roku na mazury nocą , a wcześniej do Łeby, ale nigdy z 4 mies.dzidziusiem , no i lepiej losu nie kusić, bo może być do 3xszt.)
.... jadę na Wrocław, Gorzów Wlk, i nie do Rowów lecz do Pobierowa (jako dziecko co roku odbywałam tam obóz harcerski, i pozostał sentyment).
Żeby być w Pobierowie na wieczór musiałabym wyjechać raniutko i dosuwać cały dzień. A z dziećmi to różnie bywa, może wypaść długi postój, albo wiele długich postojów i mogłabym do celu dotrzeć bardzo późno, a zbyt mało pamiętam Pobierowo, by po nocy szukać kempingu. Więc nocleg będzie gdzieś w połowie drogi- właśnie szukam gdzie. Na mapie są jakieś bajorka to może tam.


namiary na kamp znajdź w necie - coś sprawdzonego powinno być - ja pojechałem w ciemno do Rowów na kamp z opisu i w 100% się zgadzało,
zawsze możesz wykupić jedną noc i na drugi dzień szukać, jak Wam nie spasuje - to jest zaleta własnego domku :)

Co do trasy się nie wypowiadam, bo nie znam, ja jak jechałem do Niechorza, to przez Poznań, ale trasa jest wąska i sporo tirów tamtędy jechało
a na koniec pobłądziłem na śląsku :wink: - chyba ze trzy razy wjeżdżałem i wyjeżdżałem do Sosnowca i za nic nie mogłem trafić na DK94 :mrgreen:
aaa jakbyś nic nie znalazła w Pobierowie to w Niechorzu jest kamp Pomona - jak byłem tam 4lata temu, to było całkiem przyjemnie :) (opis w polecanych)
my chyba też zaczynaliśmy szukanie od Pobierowa, a dojechaliśmy aż do Niechorza ;) - wtedy jak dojechałem nad morze to woda stała na polach namiotowych po kostki :O
i już mieliśmy szukać domku (wtedy byłem jeszcze z namiotem)

Co do jazdy dziennej - może wyjedź "baldym świtem", wtedy powinnaś dojechać "za dnia", a jak nie, to zawsze można jakiś nocleg po drodze znaleźć
weź poszukaj sobie jakiś kampów przy planowanej trasie
albo zrób jak piszesz - od razu zaplanuj postój na spanie po drodze
ja miałem namiar na spanko mniej więcej w połowie drogi - jakby jednak zmęczenie dawało za wygraną, a drugi na Kaszubach - 150km od celu

Tak przy okazji fordzik diesel czy benzynka ? - jak się sprawuje jako holownik ?
Być może w rodzinie pojawi się brat ze stajni VW (sharan) i ciekaw jestem jak się sprawdzi jako holownik ?
powinno być o wiele lepiej nić osobówką - duża masa, wysoki (mniejsze opory od cycepki), no i diesel ze 110km pod maską :)

Życzę szerokiej drogi i udanych wakacji !

Re: w dzień czy w nocy

: piątek, 25 lip 2008, 09:20
autor: Bella
Dzięki. Dzięki . Serdeczne dzięki.

Re: w dzień czy w nocy

: piątek, 25 lip 2008, 09:21
autor: Bella
Na razie egzystuję w permanentnym poczuciu, że czegoś zapomniałam- udręka.

Re: w dzień czy w nocy

: piątek, 25 lip 2008, 14:19
autor: kotek
Nic się nie przejmuj, na każdym wyjeździe zawsze się coś zapomina. :D Szerokiej drogi.

Re: w dzień czy w nocy

: piątek, 25 lip 2008, 23:08
autor: Bella
konrad pisze: Tak przy okazji fordzik diesel czy benzynka ? - jak się sprawuje jako holownik ?
Być może w rodzinie pojawi się brat ze stajni VW (sharan) i ciekaw jestem jak się sprawdzi jako holownik ?
powinno być o wiele lepiej nić osobówką - duża masa, wysoki (mniejsze opory od cycepki), no i diesel ze 110km pod maską :)


Benzyna, ściślej gaz.
Ja chciałam właśnie Sharana, bo bardziej ufam niemieckim samochodom (mąż od lat ma VW i nie ma z nim żadnych problemów), a fordy nigdy mnie nie przekonywały. Nie pamiętam już dlaczego kupił mi forda (pewnie był tańszy : :evil: ), ale jestem z niego bardzo zadowolona. W moim przypadku liczy się zwłaszcza pojemność wnętrza, silnik nie ma takiego znaczenia. Mąż jeździ (zwykłym)osobowym i widzę ogromną różnicę- co do komfortu i wygody, przede wszystkim potężny wózek głęboki zajmuje zaledwie połowę bagażnika i nie siłuję się, żeby go tam wepchnąć. W środku też masa przestrzeni i wysoko (stojąc obok auta nie schylam się, żeby wsadzić dziecko do fotelika). Tylne fotele są wyżej od przednich przez co dzieci mają ekstra widoczność przez przednią szybę. Co do jazdy, to nie miałam nigdy żadnych problemów z prowadzeniem vana, choć przesiadłam się z cinquecento.
To są typowo babskie spostrzeżenia, bo na silniku nie znam się wcale. Jeżdżę głównie z dziećmi, nie szaleję (zapewne mąż zadbał, żeby mnie nie kusiło, bo kopa to moje auto nie ma). Nie mam pojęcia ile mam koni, wiem,że pojemność silnika-2L. Na gazie jest taki jakby przymulony , ale to podobno kwestia regulacji instalacji i komputera. Przyczepę ciągnie się super, przynajmniej mnie, ale nie mam porównania z innymi samochodami.

Re: w dzień czy w nocy

: sobota, 26 lip 2008, 20:13
autor: Bella
kotku ratuj! jestem w okolicy Wroclawia, jade na Legnicę. Gdzie mogę przenocować?

Re: w dzień czy w nocy

: sobota, 26 lip 2008, 20:17
autor: Bella
cały mój plan szlak trafił, bo prąd mi się ... zepsuł i zeszło mi z doprowadzeniem oświetlenia do stanu używalności

Re: w dzień czy w nocy

: sobota, 26 lip 2008, 20:25
autor: kotek
Witaj Bellu. Jeżeli jesteś w okolicy Legnicy, to proponuję przejechać jeszcze 90 km i dojechać do Sławy na kemping OSIR przy ulicy Odrodzonego WP. Warunki tam są bardzo dobre. Pozdrawiam .

Re: w dzień czy w nocy

: sobota, 26 lip 2008, 20:30
autor: kotek
Potem ze Sławy do Pobierowa pozostanie ci około 320 km.

Re: w dzień czy w nocy

: sobota, 26 lip 2008, 20:37
autor: Bella
ok ok ok. dzięki

Re: w dzień czy w nocy

: sobota, 26 lip 2008, 20:48
autor: kotek
Odpoczywaj spokojnie, jakby coś jeszcze, to możesz pisać na e-mile.