Pawilon ogrodowy jako przedsionek

Tylko sprawdzone porady, które warto zaprezentować Fanklubowiczom
Awatar użytkownika
konrad
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 1453
Rejestracja: wtorek, 22 kwie 2008, 13:18
Lokalizacja: Krk/Lbl

Pawilon ogrodowy jako przedsionek

Postautor: konrad » wtorek, 17 mar 2009, 11:37

Witam, ponieważ czasem pojawiają się pytania o wykorzystanie pawilonu ogrodowego jako przedsionka,
chciałem podzielić się swoim doświadczeniem w tej materii ;)

Jak wiele osób stanąłem przed wyborem - kupić przedsionek za ok tysiąc złotych, czy pawilon za 200zł
teoretycznie odpowiedź jest jedna - po co przepłacać, za coś co spełni taką samą funkcję, a nawet daje więcej miejsca - pawilon ma 3x3m
W praktyce nie wygląda to tak różowo ;)

Zakupiłem pawilon "w promocji" za ok 100zł, do tego dwie ścianki za ok 30zł/szt (jedną miałem wcześniej)
Po rozłożeniu otrzymałem taki efekt
Obrazek
Obrazek
(biała ścianka pochodzi z poprzedniego pawilonu)
Wbrew pozorom, daszek pasuje idealnie, może min jest za niski - nóżki lekko unoszą się po włożeniu poziomej rurki na przyczepę
Dzięki temu, że rurka zapiera się o wgłębienie na przyczepce, a nóżki można przywiązać do rączek, dostajemy dość stabilne połączenie
natomiast wyjście z przyczepki jest swobodne - nie zahacza się o dach.
Wiem że były propozycje wszycia kedru i mocowania dachu do listwy - moim zdaniem nie wiele to zmieni, ale o tym dalej
Z drugiej strony postarałem się o konkretne śledzie, zapasowe linki itp akcesoria.
Jedyna wadą jest luka na skosie przyczepy (tylna ściana), ale można ją zasłonić kawałkiem materiału - widać to na drugim zdjęciu.

Po przyjeździe na miejsce rozłożyłem swój przybytek
Obrazek
zabezpieczyłem jak się da i było super .... do pierwszej burzy ;)

Okazało się, że ten chiński wyrób nie jest zupełnie przygotowany na nasze wiatry ...
i ile sam daszek nie poleciał - jak to czasem bywa, tak zaczęły się urywać wszelkie mocowania
np rzepy trzymające ściany/dach - o dziwo mocowanie na dole do nóżek i mocowanie linek trzymało się dzielnie.
Rzepy zastąpiłem mocną taśmą zbrojoną (szara), dodałem też linkę przez dach - coś jak pas sztormowy
i przeżyliśmy, nic nie ciekło, daszek nie poleciał. Wydawało się że najgorsze za nami ;)

Jednak kolejne wietrzne dni ujawniły oszczędności w materiale z którego wykonany jest stelaż, rurki zaczęły się wyłamywać na połączeniach, od naporu wiatru na ścianę.
Zostałem zmuszony zlikwidować masz telewizyjny, aby wykonać podporę w środku ściany, oczywiście taśma znowu okazała się niezastąpiona ;)

I tak przetrwaliśmy kolejne wietrzne dni ...

Teraz podsumuję: daszek pasuje ładnie do przyczepki - to fakt
jednak jakość wykonania ścian, a raczej zaczepów jest kiepska - co ciekawe stara ściana trzymała sie dzielnie
rurki wykonane są z bardzo cienkiej blachy, mam rurki z poprzedniego daszku i są one o wiele masywniejsze,
więc albo jakość tak drastycznie spadła, albo nie ma co szukać promocji, tylko wyrobu dobrej jakości.
Można więc użyć pawilonu, ale musi być on dobrej jakości, chyba że ktoś jedzie do gętej puszczy gdzie nie ma wiatrów ;)

Uwagi mile widziane ;)

Pozdrawiam
Konrad

Bartosz, jeżeli uznasz że to co napisałem może się komuś przydać, to można moją opowieść wrzucić do porad ;)
Ostatnio zmieniony wtorek, 17 mar 2009, 11:50 przez konrad, łącznie zmieniany 1 raz.
była N126e, jest Hobby 430T+ Ford Focus C-max 1.8 + Suzuki Vitara 4x4

serek
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1581
Rejestracja: wtorek, 17 kwie 2007, 22:55

Re: Pawilon ogrodowy jako przedsionek

Postautor: serek » wtorek, 17 mar 2009, 11:49

we wszystkim się z Toba zgodzę ... ale trzeba powiedzieć jedno , że taki o to namiot pasuje z bieda tylko do niewiadówek od "a" do "e" juz model enki "N" jest zbyt duzy ...
a samo przystawienie go do sciany przyczepy nic nie da , bo jest zbyt niski przy wejściu do przyczepy i wszelka woda padajaca z "nieba" będzie w jego wnętrzu...

Ja kiedys stosowałem taki pawilon jako przystawiki do namiotu w którym spalismy z żonka...i tam się spisywał "prawie" OK wszystkie objawy takie jak opisałes Konrad" ale własnie jakos sie to ratowało dodatkowymi rurkami, lub kawałkami gałęzi itp. rzeczami hehe jak sobie to teraz perzypomne , to aż dziw jak człowiek kombinował z tym pawilonem...
życie jak droga, kiedyś się kończy...

Awatar użytkownika
konrad
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 1453
Rejestracja: wtorek, 22 kwie 2008, 13:18
Lokalizacja: Krk/Lbl

Re: Pawilon ogrodowy jako przedsionek

Postautor: konrad » wtorek, 17 mar 2009, 12:01

serek pisze:we wszystkim się z Toba zgodzę ... ale trzeba powiedzieć jedno , że taki o to namiot pasuje z bieda tylko do niewiadówek od "a" do "e" juz model enki "N" jest zbyt duzy ...
a samo przystawienie go do sciany przyczepy nic nie da , bo jest zbyt niski przy wejściu do przyczepy i wszelka woda padajaca z "nieba" będzie w jego wnętrzu...

Ja kiedys stosowałem taki pawilon jako przystawiki do namiotu w którym spalismy z żonka...i tam się spisywał "prawie" OK wszystkie objawy takie jak opisałes Konrad" ale własnie jakos sie to ratowało dodatkowymi rurkami, lub kawałkami gałęzi itp. rzeczami hehe jak sobie to teraz perzypomne , to aż dziw jak człowiek kombinował z tym pawilonem...


nie wiem jak będzie pasował do Nki, ale fakty potwierdzają to co napisałeś - Nka jest dłuższa - choć to akurat nie problem,
ale kwestia wysokości będzie już kluczowa - wychodząc z przyczepy będzie zahaczać się o dach - brakuje ok 20-30cm

Co do wyboru - ja chciałem spróbować jak to będzie (tzn czy spodoba się rodzince) i szkoda mi było inwestować pieniądze, jak np synek nie chciał by spać w przyczepie
teraz wiem, że wszyscy są na TAK, dlatego zakupiłem prawdziwy przedsionek.
a mój daszek teraz może już pełnić funkcję do której został przewidziany

Pawilon to rozwiązanie tymczasowe, pośrednie, jak nie trafi się na kiepską pogodę, jak ja w zeszłe wakacje, to może sprawdzić się całkiem fajnie.
chciałem tylko zaznaczyć, że należy dobrze przyjrzeć się wykonaniu przed kupnem, bo wbrew panującej opinii, wcale "odlatywanie" nie jest najgorsze ;)
była N126e, jest Hobby 430T+ Ford Focus C-max 1.8 + Suzuki Vitara 4x4

Konto usuniete

Re: Pawilon ogrodowy jako przedsionek

Postautor: Konto usuniete » wtorek, 17 mar 2009, 12:14

Post usuniety
Ostatnio zmieniony piątek, 8 mar 2013, 17:19 przez Konto usuniete, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
b.b tulipan
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1086
Rejestracja: piątek, 29 lut 2008, 15:13
Lokalizacja: Wrocław

Re: Pawilon ogrodowy jako przedsionek

Postautor: b.b tulipan » wtorek, 17 mar 2009, 12:42

Temat widzę,dobry.Kiedyś byłem na Mazurach i w Knausie nie było przedsionka [przyczepa użyczona od znajomych]więc też kupiłem taki pawilon w promocji za 60 złociszy[siet] Na bezwietrznej pogodzie spisywał się b.dobrze.Przy Knausie nie pasował idealnie ale można to było wytrzymać.Na graty był dobry bo można było wszystko pozamykać.Ale nauczony wymysłami postanowiłem pod ten wzór zrobić swój projekt. Kupiłem znowu w Obi same złączki lecz o większym przekroju i dokupiłem rurki cienko ścienne lecz bardziej wytrzymałe.Jako ścianki używam plandek białych takich 2x3m z oczkami metalowymi co jakieś 05m.po zapięciu pasami p/sztormowymi to nawet Halny chyba go nie ruszy.Piszę chyba,bo nie był jeszcze w warunkach bojowych :lol: :lol: .Tak sobie siedzę i myślę i wymyśliłem coś podobnego na wzór wiaty. Mianowicie mam pospawane końcówki narożne ze stali i do tego rurki na swój wymiar, coś jak pawilony handlowe na targowiskach. Jest to tanie, praktyczne lecz nie orginał.Oczywiście przedsionek nowy mam a te wymysły stawiam jako dodatek lub w razie deszczu jako świetlica. Mam tyle rurek że mogę ustawić na ok. 8x4m.Na to wszystko plandeka z Obi i można biwakować do woli.Latem to nawet był wypożyczony na przyjęcie weselne na ogrodzie przed słońcem coby się gorzalstwo nie zagrzało.
Najlepiej to nic nie robić a potem odpocząć.
Nie A4, nie L4 tylko T4

Awatar użytkownika
konrad
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 1453
Rejestracja: wtorek, 22 kwie 2008, 13:18
Lokalizacja: Krk/Lbl

Re: Pawilon ogrodowy jako przedsionek

Postautor: konrad » wtorek, 17 mar 2009, 12:58

Podstawa to dobry stelaż, ten który kupiłem w zeszły roku jest tak cienki, że można go złamać w rękach :shock:
ten który mam z poprzedniego, ma rurki prawie jak w przedsionku, więc jeżeli wszystko spasuje,
to mam zamiar wykorzystać stary stelaż z nową "szmatą"
rzepy można spokojnie doszyć - więc to nie problem

co ciekawe i mnie np nie było problemu z pękającymi plastikowymi łącznikami - a taką opinię gdzieś widziałem w sieci
również nie było problemu z porywaniem, a to też jest argument często wymieniany przeciw daszkom

z obserwacji wiem, że ściana o wymiarach prawie 6mkw stawia za duży opór - po dołożeniu trzeciej nogi+odciąg
problemu byłby dużo mniejszy
była N126e, jest Hobby 430T+ Ford Focus C-max 1.8 + Suzuki Vitara 4x4

Awatar użytkownika
kotek
Moderator
Moderator
Posty: 3501
Rejestracja: środa, 26 wrz 2007, 19:31
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Pawilon ogrodowy jako przedsionek

Postautor: kotek » wtorek, 17 mar 2009, 21:19

Owszem stosowałem i stosuję pawilon, ale jako przedłużenie przedsionka.

Obrazek
Obrazek
KOTEK N132 L + AUDI 100 + VW SHARAN

Awatar użytkownika
kotek
Moderator
Moderator
Posty: 3501
Rejestracja: środa, 26 wrz 2007, 19:31
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Pawilon ogrodowy jako przedsionek

Postautor: kotek » wtorek, 17 mar 2009, 21:48

Można też stosować jako łącznik między przedsionkiem a namiotem.
Obrazek
KOTEK N132 L + AUDI 100 + VW SHARAN

Awatar użytkownika
ernest_k
Posty: 70
Rejestracja: sobota, 25 paź 2008, 22:35
Lokalizacja: Koziegłowy k/Poznania

Re: Pawilon ogrodowy jako przedsionek

Postautor: ernest_k » wtorek, 17 mar 2009, 22:31

cześć, też korzystałem z takiego pawilonu, ogólnie było ok, do pierwszego wiatru, mimo to że zastosowałem nowe sledzie do podciągów i każda noga była przypięta w podstawce sledziami sam się złożył :) no i jeszcz to stukanie o przyczepe w nocy było troche irytujące, przywiązałem go do rączek manewrowych a i tak nic to nie zmieniło, jednak i tak twierdze że to dobry pomysł, szkoda tylko że wykonanie troche słabe. Kilka rurek sie pogieło i połamało, na szczęście mam ich spory zapas i coś skąpletuje. Taki namiot to super sprawa na przykład na rybach, głównie do tego celu go posiadam.
n126a 76`+ peugeot 605 2.0

Awatar użytkownika
kotek
Moderator
Moderator
Posty: 3501
Rejestracja: środa, 26 wrz 2007, 19:31
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Pawilon ogrodowy jako przedsionek

Postautor: kotek » wtorek, 17 mar 2009, 22:40

Jeszcze nic mi się nie uszkodziło, ale posiadam cały komplet plastików i trochę rurek w zapasie.
KOTEK N132 L + AUDI 100 + VW SHARAN

Awatar użytkownika
ernest_k
Posty: 70
Rejestracja: sobota, 25 paź 2008, 22:35
Lokalizacja: Koziegłowy k/Poznania

Re: Pawilon ogrodowy jako przedsionek

Postautor: ernest_k » wtorek, 17 mar 2009, 23:05

no to podstawa, ja mam chyba z trzy takie w zapasie :D
n126a 76`+ peugeot 605 2.0

Awatar użytkownika
marek
Administrator
Administrator
Posty: 1032
Rejestracja: piątek, 22 wrz 2006, 14:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Pawilon ogrodowy jako przedsionek

Postautor: marek » środa, 18 mar 2009, 19:55

Odnośnie pawilonu to rozkładanie mnie zawsze dobijało ale widziałem na allegro taki pawilon jak na targach,straganach mają zamiast rurek pantografy i za 400zł,a według instrukcji 3 min rozkłada się.(poszukam aukcji)

Awatar użytkownika
finger
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 261
Rejestracja: niedziela, 19 paź 2008, 18:01
Lokalizacja: Lubań - DLN

Re: Pawilon ogrodowy jako przedsionek

Postautor: finger » środa, 18 mar 2009, 20:59

Jak jest dobra pogoda to pawilon spełnia swoją rolę . W przypadku kiedy zaczyna mocniej wiać jeszcze jest szansa , że pawilon dobrze umocowany wytrzyma . Gorzej jest w momencie , gdy pada obficie deszcz . Woda zbiera się w miejscu pozornie służącym do odpływu wody z dachu . Pod naporem wody materiał poddaje się i zaczyna zbierać się woda . Jeżeli dach nie jest pilnowany można być pewnym , że rurki w promocyjnym namiocie wygną się a w końcowym efekcie przełamią. Niestety nie są one już wtedy do użytku . Nawet naprostowane łatwo się ponownie odkształcają . Jest jeszcze mozliwość poprawienia producenta poprzez dołożenie kilku rurek w konstrukcji . Montowane dodatkowo rurki jako dodatkowe podpory muszą być mocowane taśmą co przyspaża trochę zabawy i w zależności od wykonania daje efekt mniej lub bardziej skuteczny .
Za każdym zakrętem jest jakaś prosta .

Awatar użytkownika
bartosz
Posty: 1038
Rejestracja: sobota, 23 wrz 2006, 22:07

Re: Pawilon ogrodowy jako przedsionek

Postautor: bartosz » sobota, 28 mar 2009, 09:54

konrad pisze:Bartosz, jeżeli uznasz że to co napisałem może się komuś przydać, to można moją opowieść wrzucić do porad ;)


no i umieściłem na stronie dział Zrób to sam: http://www.fanklub-niewiadowek.com/niew ... ionki.html

Awatar użytkownika
stokrotka452
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 54
Rejestracja: poniedziałek, 23 lut 2009, 22:33
Lokalizacja: KATOWICE
Kontaktowanie:

Re: Pawilon ogrodowy jako przedsionek

Postautor: stokrotka452 » sobota, 28 mar 2009, 16:01

konrad pisze:Witam, ponieważ czasem pojawiają się pytania o wykorzystanie pawilonu ogrodowego jako przedsionka,
chciałem podzielić się swoim doświadczeniem w tej materii ;)

Jak wiele osób stanąłem przed wyborem - kupić przedsionek za ok tysiąc złotych, czy pawilon za 200zł
teoretycznie odpowiedź jest jedna - po co przepłacać, za coś co spełni taką samą funkcję, a nawet daje więcej miejsca - pawilon ma 3x3m
W praktyce nie wygląda to tak różowo ;)

Zakupiłem pawilon "w promocji" za ok 100zł, do tego dwie ścianki za ok 30zł/szt (jedną miałem wcześniej)
Po rozłożeniu otrzymałem taki efekt
Obrazek
Obrazek
(biała ścianka pochodzi z poprzedniego pawilonu)
Wbrew pozorom, daszek pasuje idealnie, może min jest za niski - nóżki lekko unoszą się po włożeniu poziomej rurki na przyczepę
Dzięki temu, że rurka zapiera się o wgłębienie na przyczepce, a nóżki można przywiązać do rączek, dostajemy dość stabilne połączenie
natomiast wyjście z przyczepki jest swobodne - nie zahacza się o dach.
Wiem że były propozycje wszycia kedru i mocowania dachu do listwy - moim zdaniem nie wiele to zmieni, ale o tym dalej
Z drugiej strony postarałem się o konkretne śledzie, zapasowe linki itp akcesoria.
Jedyna wadą jest luka na skosie przyczepy (tylna ściana), ale można ją zasłonić kawałkiem materiału - widać to na drugim zdjęciu.

Po przyjeździe na miejsce rozłożyłem swój przybytek
Obrazek
zabezpieczyłem jak się da i było super .... do pierwszej burzy ;)

Okazało się, że ten chiński wyrób nie jest zupełnie przygotowany na nasze wiatry ...
i ile sam daszek nie poleciał - jak to czasem bywa, tak zaczęły się urywać wszelkie mocowania
np rzepy trzymające ściany/dach - o dziwo mocowanie na dole do nóżek i mocowanie linek trzymało się dzielnie.
Rzepy zastąpiłem mocną taśmą zbrojoną (szara), dodałem też linkę przez dach - coś jak pas sztormowy
i przeżyliśmy, nic nie ciekło, daszek nie poleciał. Wydawało się że najgorsze za nami ;)

Jednak kolejne wietrzne dni ujawniły oszczędności w materiale z którego wykonany jest stelaż, rurki zaczęły się wyłamywać na połączeniach, od naporu wiatru na ścianę.
Zostałem zmuszony zlikwidować masz telewizyjny, aby wykonać podporę w środku ściany, oczywiście taśma znowu okazała się niezastąpiona ;)

I tak przetrwaliśmy kolejne wietrzne dni ...

Teraz podsumuję: daszek pasuje ładnie do przyczepki - to fakt
jednak jakość wykonania ścian, a raczej zaczepów jest kiepska - co ciekawe stara ściana trzymała sie dzielnie
rurki wykonane są z bardzo cienkiej blachy, mam rurki z poprzedniego daszku i są one o wiele masywniejsze,
więc albo jakość tak drastycznie spadła, albo nie ma co szukać promocji, tylko wyrobu dobrej jakości.
Można więc użyć pawilonu, ale musi być on dobrej jakości, chyba że ktoś jedzie do gętej puszczy gdzie nie ma wiatrów ;)

Uwagi mile widziane ;)

Pozdrawiam
Konrad

Bartosz, jeżeli uznasz że to co napisałem może się komuś przydać, to można moją opowieść wrzucić do porad ;)

też tak mieliśmy przetrwał wiele burz chyba miałam go z 3 sezony ale po ostatniej wichurze i gradobiciu odleciał jak samolocik chociaż miał dodatkowe mocowania linki które były między jedną a drugą nogą przedsionka i był przymocowany do przyczepy a także miał posklejane rurki które się połamały przy wietrze poleciał na samochód sąsiad stojącego obok na campingu no i czeba było pokryć koszty malowania błotnika więc nie polecam takich eksperymentów chyba że przy pięknej pogodzie a jak przyjdzie wiatr to szybko składac pawilon ja dziękuje postanowiłam kupić przedsionek bo jak wam przyjdzie zapłacić za szkody to wyjdzie połowa przedsionka a może i więcej pozdrawiam


Wróć do „Sprawdzone Porady”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 23 gości