Forum Fanklubu Niewiadówek (i nie tylko)

Dzisiaj podjadę do sklepu dziękuję za pomoc .

Drodzy Forumowicze stało się coś niezwykłego po 6 godzinach i podłożeniu 20 opon , 4 słupków i 4 podnośników Wieloryb [emoji229] zawitał na ramie , będzie dalej lżej , dalej jest łatwiej powiedzcie że tak [emoji2957]chodzi o remont [emoji848].

Brawo Ty. Działaj, działaj, w końcu masz swoją przyczepę

Jak już buda na ramie to już z górki.

Też na to liczę, że będzie lżej choć widzę, że szyby też do wymiany .

U mnie jedna boczna pękła jak próbowałem ją wsadzić i kupiłem plexi 3mm.
Nie ma lekko z uszczelkami i klinami.

W mojej kataklizm. Boczne wymiana, kuchenne wymiana, tylne wymiana; raptem jedno przednie jest nowe ale nie cieszę się za bardzo. Znając moje umiejętności i szczęście przy demontażu pewnie pęknie albo i nie [emoji2957] Okno dachowe niby ok ale znając prawo Merphe-go .... [emoji2959] I pewnie skończy się kompletem. Teraz chce zabrać się za podłogę ale [emoji2959]mam basen w środku po ostatnich opadach. Jest jeden plus; woda nie cieknie podłogą, tzn, że dobrze zalaminowałem[emoji38] Pytanie; oczyszczę podłogę poprawie pęknięcia , wymienię listewki i czym malowaliście podłogę przed płytą?

Zrób otwory odpływowe w najniższych punktach podłogi przyczepy.
Ja zrobiłem w swojej w okolicach nadkoli i przy drzwiach wejściowych.
Woda w budzie może się pojawić "z nienacka" nie wiadomo skąd.
Lepiej jak znajdzie ujście, niż jak ma stać w przyczepie i kwitnąć.
Z tego co pamiętam to większość kolegów takie otwory robiła w swoich przyczepach.
Ja malowałem podłogę białym chlorokauczukiem, bardziej chyba dla estetyki, chociaż jakieś mikropęknięcia
pewnie też się od tego zakleiły.

No właśnie otworów technologicznych nie zalepiałem a wodę mam w rynienkach wzdłuż przyczepy więc zrobię kolejne otwory jak radzisz .

Zobacz od dołu, powinno być 6 otworów.
U mnie były wszystkie zalaminowane od wewnątrz.
Też woda mi stała.

Podpowiedźcie mi proszę gdzie szukać usterki, pierwszy wyjazd Nką za nami i zaczął podczas ruszania dawać o sobie znać najazd tzn. ciężko do określenia - ruszanie stało się podobne do holowania pojazdu. Co może być przyczyną?

Stawiam na przytarte suwadło. Ewentualnie amortyzator, ale to w drugiej kolejności.

Dzięki Kuba, przyczepa nie była jeżdżona prawie nigdy, więc zapewne masz rację. W przypadku regulacji hamulców pamiętam, że należy przekręcać śrubokrętem nakrętkę koronkową przez otwór od strony wewnętrznej piasty (pod przyczepą), tylko nie kojarzę w którą stronę aby zwiększyć siłę hamowania.

Też nie pamiętam, w którą stronę.
Z niewiadówką to nie problem. Dźwignij ją na podporach i spróbuj. Zacznij jednak od sprawdzenia napięcia głównego cięgła, u mnie w hobby to właśnie ono było luźne. Wystarczyło kilka obrotów i hamulce zaczęły ładnie działać.

Dzięki Kuba za pomoc, tak zrobię.