N126E remont ekonomiczny by Shadow
Re: N126E remont ekonomiczny by Shadow
A więc w końcu nastał ten moment - materace wylądowały w przyczepce
Gąbki są wyprane, pokrowce także, wymienione zostało kilka zamków bo ze starości nie wytrzymały.
Materace były prane w całości - widziałem że niektórzy je cieli na mniejsze kawałki i prali w pralce, ja prałem ręcznie w wannie, długo schły ale efekt jest super.
Wg mnie idealnie wyszło spasowanie kolorystyczne wewnątrz, odcienie szarości na ścianach i dywanie, kremowe zasłonki, jasne meble i brązowe materace
Środek w zasadzie jest skończony, do bakist wleciała dostawka (choć nie przewiduję że jej użyję) trochę garów, grill z węglem, i jakieś inne weekendowe rupiecie.
W zasadzie do poprawki, a raczej do skrócenia jest noga stołu - podłogę zrobiłem grubszą, ale zapomniałem przyciąć jakieś 1,5cm podpórki, teraz mam mocno pochyły stolik, może jutro to naprawię.
Z wyposażenia jest kupka gratów w razie - odpukać - awarii na drodze. Zastanawiam się jeszcze nad zrobieniem stopnia do przyczepki, w mojej gdzieś zaginął, a na dłuższą metę skakanie góra-dół jest uciążliwe - ma ktoś poglądowe zdjęcie tego?
Lodówka przeszła testy i chodzi poprawie, więc będzie zimne piwko na wyjeździe
No to teraz pora na zdjęcia:
Teraz przyszły plany na małą trumę, co by dupke w razie potrzeby zagrzać
Jako że w dziale "kupię" nikt się nie odzywa, ponawiam pytanie - ma ktoś do sprzedania oryginalne rączki do mebelków?
W zasadzie przydały by się dwie, w razie czego proszę o info
Gąbki są wyprane, pokrowce także, wymienione zostało kilka zamków bo ze starości nie wytrzymały.
Materace były prane w całości - widziałem że niektórzy je cieli na mniejsze kawałki i prali w pralce, ja prałem ręcznie w wannie, długo schły ale efekt jest super.
Wg mnie idealnie wyszło spasowanie kolorystyczne wewnątrz, odcienie szarości na ścianach i dywanie, kremowe zasłonki, jasne meble i brązowe materace
Środek w zasadzie jest skończony, do bakist wleciała dostawka (choć nie przewiduję że jej użyję) trochę garów, grill z węglem, i jakieś inne weekendowe rupiecie.
W zasadzie do poprawki, a raczej do skrócenia jest noga stołu - podłogę zrobiłem grubszą, ale zapomniałem przyciąć jakieś 1,5cm podpórki, teraz mam mocno pochyły stolik, może jutro to naprawię.
Z wyposażenia jest kupka gratów w razie - odpukać - awarii na drodze. Zastanawiam się jeszcze nad zrobieniem stopnia do przyczepki, w mojej gdzieś zaginął, a na dłuższą metę skakanie góra-dół jest uciążliwe - ma ktoś poglądowe zdjęcie tego?
Lodówka przeszła testy i chodzi poprawie, więc będzie zimne piwko na wyjeździe
No to teraz pora na zdjęcia:
Teraz przyszły plany na małą trumę, co by dupke w razie potrzeby zagrzać
Jako że w dziale "kupię" nikt się nie odzywa, ponawiam pytanie - ma ktoś do sprzedania oryginalne rączki do mebelków?
W zasadzie przydały by się dwie, w razie czego proszę o info
Re: N126E remont ekonomiczny by Shadow
Małą trume to szerokości 46 cm,tak jak szerokość szafy w 126e,mi udało się zdobyć taką
http://www.fotosik.pl/u/leonfox/album/1442591
http://www.fotosik.pl/u/leonfox/album/1442591
N126e+Subaru Forester
- pawlo fiona n126e
- Fanklubowicz
- Posty: 945
- Rejestracja: czwartek, 15 sie 2013, 19:52
- Lokalizacja: Mielec
Re: N126E remont ekonomiczny by Shadow
leonfox pisze:Małą trume to szerokości 46 cm,tak jak szerokość szafy w 126e,mi udało się zdobyć taką
http://www.fotosik.pl/u/leonfox/album/1442591
Nie widzę w Twoim ogrzewaniu tylnej obudowy,powinna być aluminiowa.
Ja mam podobne ogrzewanie i tylna obudowa jest,z obudową nie zmieścisz tego ogrzewania do szafy n126e,d.
Szafę poszerzałem, ogrzewanie bez tylnej obudowy ma 46 cm z tylną 49cm. Ogrzewanie się bardzo mocno nagrzewa !
Re: N126E remont ekonomiczny by Shadow
szafe robiłem od nowa i jest płytsza niż fabryczna,dlatego trume montowałem przed szafą i stosuje tylko osłone pomiędzy szafą a trumą której nie ma na zdjęciach
N126e+Subaru Forester
Re: N126E remont ekonomiczny by Shadow
Czyli w zasadzie żadna truma nie wejdzie w oryginalną szafę N126E?
Re: N126E remont ekonomiczny by Shadow
Chyba żadna. Naprawdę wygląda to przyzwoicie u Ciebie ale z tego co widzę to albo piec wystaje na zewnątrz w stronę drzwi jak u mnie przez jeden sezon.
Albo zwęża się wyrko i takie rozwiązania są też godnie polecenia albo buduje nową szafę.
Ja chciałem poszerzać oryginalną pierwotnie ale była tak rozeschnięta i wypaczona że zabudowałem nową.
Ale ja docelowo pozbędę się wszystkich oryginalnych mebelków...a jak pojawi się "szkodnik" to i części tych co już zrobiłem .
Może lekki Offtopic ale może będzie pomocny przy ewentualnej przebudowie szafy.
Czy ktoś jest w stanie określić jakie nazwy miały laminaty mebelków w naszych budkach i czy są obecnie jakieś HPLe czy inne tworzywa odpowiadające choć w przybliżeniu oryginałom? Bo samą oryginalną szafę można łatwo poszerzyć ale brak materiałów na dostawki.
Albo zwęża się wyrko i takie rozwiązania są też godnie polecenia albo buduje nową szafę.
Ja chciałem poszerzać oryginalną pierwotnie ale była tak rozeschnięta i wypaczona że zabudowałem nową.
Ale ja docelowo pozbędę się wszystkich oryginalnych mebelków...a jak pojawi się "szkodnik" to i części tych co już zrobiłem .
Może lekki Offtopic ale może będzie pomocny przy ewentualnej przebudowie szafy.
Czy ktoś jest w stanie określić jakie nazwy miały laminaty mebelków w naszych budkach i czy są obecnie jakieś HPLe czy inne tworzywa odpowiadające choć w przybliżeniu oryginałom? Bo samą oryginalną szafę można łatwo poszerzyć ale brak materiałów na dostawki.
- pawlo fiona n126e
- Fanklubowicz
- Posty: 945
- Rejestracja: czwartek, 15 sie 2013, 19:52
- Lokalizacja: Mielec
Re: N126E remont ekonomiczny by Shadow
vvarrior pisze:Czy ktoś jest w stanie określić jakie nazwy miały laminaty mebelków w naszych budkach i czy są obecnie jakieś HPLe czy inne tworzywa odpowiadające choć w przybliżeniu oryginałom? Bo samą oryginalną szafę można łatwo poszerzyć ale brak materiałów na dostawki.
Niestety Janku nie ma już takich wzorów,przewaliłem przez swoje ręce tysiące kolorów i nigdy nic takiego nie widziałem.
Można by jeszcze po innych firmach spróbować, ale firma Krono-...nie ma nic takiego.
Jeżeli będziesz pytał,to HPL jest to bardzo potoczna nazwa i nic nie mówiąca.
Wzór który poszukujesz to POSTFORMING (czyli dekor) HPL to jest to, do czego jest przyklejony POSTFORMING (czyli dekor).
Bez znania choćby przybliżonego numeru będzie ci ciężko znaleźć co kol-wiek,niestety moda się zmienia i dekory również.
Spróbuj w sklepach meblowych mają próbki dekorów,może jakaś firma...
Pozdrawiam.
Re: N126E remont ekonomiczny by Shadow
No to widzę że czeka mnie przebudowa szafy...
Nie chciał bym skracać łóżek, bo wtedy muszę też materace przerabiać, a tego wolał bym uniknąć.
Pomyślę coś nad tym.
A ogólnie z dostępnych na rynku wtórnym trum co było by najlepszą opcją?
Nie chciał bym skracać łóżek, bo wtedy muszę też materace przerabiać, a tego wolał bym uniknąć.
Pomyślę coś nad tym.
A ogólnie z dostępnych na rynku wtórnym trum co było by najlepszą opcją?
- pawlo fiona n126e
- Fanklubowicz
- Posty: 945
- Rejestracja: czwartek, 15 sie 2013, 19:52
- Lokalizacja: Mielec
Re: N126E remont ekonomiczny by Shadow
Shadow69 pisze:No to widzę że czeka mnie przebudowa szafy...
Nie chciał bym skracać łóżek, bo wtedy muszę też materace przerabiać, a tego wolał bym uniknąć.
Pomyślę coś nad tym.
A ogólnie z dostępnych na rynku wtórnym trum co było by najlepszą opcją?
Pisałem Ci o tym...
Łóżka nie skracasz tylko zwężasz,jest to około 3-4 cm więc obcinać materacy nie musisz.
Jeżeli chodzi o ogrzewanie to co ci w ręce wpadnie,byle dedykowane dla przyczep kempingowych.
Masz kilka na powyższych zdjęciach,reszty szukaj w wątkach remontowych.
Re: N126E remont ekonomiczny by Shadow
Mała aktualizacja po pierwszej podróży.
Więc niestety, ale trafiło się kilka niedoróbek, które wymagają poprawki.
1. Zwariowany kran samoczynnie uruchamiający pompkę - jedzie na reklamację.
2. Mocno skraplająca się woda na oknach od wewnątrz, po nocy materace potrafiły być mokre.
Nie wiem za bardzo jak temu zaradzić, chyba zostaje zamówienie poliwęglanowych płyt pod wymiar i wklejenie do okien, co by izolację poprawić, bo tak nie będzie...
3. Twarde uszczelki okien, drzwi, dachu - o ile dach po zastosowaniu patentu dociąga się w miarę szczelnie, to w nocy przy 4 stopniach ciągnęło mi po pleckach tylnym oknem. Najlepiej wypadało by wymienić wszystkie uszczelki na nowe, ale tniemy koszty, więc dołożę tam coś dodatkowego. Pewnie ogarnę to razem z podwójnymi oknami.
4. Pęknięta bakista małego łóżka - naprawa niewiele dała, materiał jest tak rozeschnięty, że rozłazi się samo z siebie.
5. Naprawiona przeze mnie lodówka na ogniwach peltiera chłodziła świetnie, temperatura schodzi blisko zera, ale hałasuje tak głośno, że na noc musiała siedzieć w samochodzie (ciągłe bieganie do lodówki, przestawianie, zawadza pod nogami) - trzeba koniecznie pomyśleć nad absorbcyjną w zabudowie.
6. Problem z upchaniem niektórych gratów do bakist - zawadzają wsporniki, np. krzesełka polowe nigdzie się nie mieszczą. W planach przy montażu trumy z nawiewem jest całkowita przebudowa szafy, bakist, stołu. Po prostu każda ingerencja powoduje rozsypywanie się drewna, wszystko pęka, jest po prostu za suche. Jak przyjedzie jakaś truma, to wezmę się za przebudowę mebelków z tyłu, przód zostawię jak dotrze lodówka.
7. Brak zewnętrznego oświetlenia, mocno upierdliwe wieczorami, trzeba coś dołożyć, koniecznie led.
8. Brak stopnia wejściowego - po podniesieniu przyczepy (stała na pochylonym polu drzwiami w stronę spadu) trzeba być akrobatą żeby wejść do środka, zwłaszcza idąc np. z naczyniami.
9. Zawadzający w przyczepie pod nogami zapas - leci w tempie ekspresowym pod spód.
10. Muszę okleić drzwi, trochę przez nie ciągnie chłodek, no i trochę straszą laminatem, ale to wszystko odkładam na później.
Lista długa, w zasadzie można by pomyśleć że narzekam i wymagam luksusów od 30 letniej przyczepki, ale to wszystko do ogarnięcia.
Co by napisać coś na plus, to wypowiem się o izolacji wewnętrznej, która pewne osoby zaciekawiła.
Otóż przy zewnętrznej temperaturze 4 stopnie mimo nieszczelnych okien, po zagrzaniu farelką ok 20 minut (godzina 22) w przyczepie była bardzo przyjemna temperatura aż do ok godziny 6 i spokojnie wyspaliśmy się z moją piękną Rano grzanie na chwilkę i do 10 rano mamy cieplutko. Sprawa nagrzewania się do słońca - zasadniczo grzeje się tylko oknami, nie robi się sauna w środku, także izolacja termiczna jest na najwyższym poziomie.
Elektryka, kuchnia, wszystko działa tip-top, także w prowadzeniu nie mam zastrzeżeń.
Jedynie na minus są postojówki przednie świecące po lusterkach, na początku olałem sprawę (bo w dzień było dobrze ) a jak wracałem nocą to już nie było tak wesoło. Nie wiem czemu ciągle miałem wrażenie że mnie Nysa goni Ogólnie apogeum złości miałem przy cofaniu tyłem w bramę - cudem nie skosiłem słupka - nie widać nic przez te światełka.
Uszczelnienia, kran, stopień i jakieś drobne graty ogarnę do następnego wyjazdu, reszta poczeka na jakieś dłuższe postoje, nie ukrywam że do końca sezonu.
W dalszych planach ogniwa solarne, oś hamowana z najazdem i amortyzatorami, jak zmieszczę się w garaż to może będzie malowanie skorupki (a wtedy i nowe uszczelki okien).
Więc niestety, ale trafiło się kilka niedoróbek, które wymagają poprawki.
1. Zwariowany kran samoczynnie uruchamiający pompkę - jedzie na reklamację.
2. Mocno skraplająca się woda na oknach od wewnątrz, po nocy materace potrafiły być mokre.
Nie wiem za bardzo jak temu zaradzić, chyba zostaje zamówienie poliwęglanowych płyt pod wymiar i wklejenie do okien, co by izolację poprawić, bo tak nie będzie...
3. Twarde uszczelki okien, drzwi, dachu - o ile dach po zastosowaniu patentu dociąga się w miarę szczelnie, to w nocy przy 4 stopniach ciągnęło mi po pleckach tylnym oknem. Najlepiej wypadało by wymienić wszystkie uszczelki na nowe, ale tniemy koszty, więc dołożę tam coś dodatkowego. Pewnie ogarnę to razem z podwójnymi oknami.
4. Pęknięta bakista małego łóżka - naprawa niewiele dała, materiał jest tak rozeschnięty, że rozłazi się samo z siebie.
5. Naprawiona przeze mnie lodówka na ogniwach peltiera chłodziła świetnie, temperatura schodzi blisko zera, ale hałasuje tak głośno, że na noc musiała siedzieć w samochodzie (ciągłe bieganie do lodówki, przestawianie, zawadza pod nogami) - trzeba koniecznie pomyśleć nad absorbcyjną w zabudowie.
6. Problem z upchaniem niektórych gratów do bakist - zawadzają wsporniki, np. krzesełka polowe nigdzie się nie mieszczą. W planach przy montażu trumy z nawiewem jest całkowita przebudowa szafy, bakist, stołu. Po prostu każda ingerencja powoduje rozsypywanie się drewna, wszystko pęka, jest po prostu za suche. Jak przyjedzie jakaś truma, to wezmę się za przebudowę mebelków z tyłu, przód zostawię jak dotrze lodówka.
7. Brak zewnętrznego oświetlenia, mocno upierdliwe wieczorami, trzeba coś dołożyć, koniecznie led.
8. Brak stopnia wejściowego - po podniesieniu przyczepy (stała na pochylonym polu drzwiami w stronę spadu) trzeba być akrobatą żeby wejść do środka, zwłaszcza idąc np. z naczyniami.
9. Zawadzający w przyczepie pod nogami zapas - leci w tempie ekspresowym pod spód.
10. Muszę okleić drzwi, trochę przez nie ciągnie chłodek, no i trochę straszą laminatem, ale to wszystko odkładam na później.
Lista długa, w zasadzie można by pomyśleć że narzekam i wymagam luksusów od 30 letniej przyczepki, ale to wszystko do ogarnięcia.
Co by napisać coś na plus, to wypowiem się o izolacji wewnętrznej, która pewne osoby zaciekawiła.
Otóż przy zewnętrznej temperaturze 4 stopnie mimo nieszczelnych okien, po zagrzaniu farelką ok 20 minut (godzina 22) w przyczepie była bardzo przyjemna temperatura aż do ok godziny 6 i spokojnie wyspaliśmy się z moją piękną Rano grzanie na chwilkę i do 10 rano mamy cieplutko. Sprawa nagrzewania się do słońca - zasadniczo grzeje się tylko oknami, nie robi się sauna w środku, także izolacja termiczna jest na najwyższym poziomie.
Elektryka, kuchnia, wszystko działa tip-top, także w prowadzeniu nie mam zastrzeżeń.
Jedynie na minus są postojówki przednie świecące po lusterkach, na początku olałem sprawę (bo w dzień było dobrze ) a jak wracałem nocą to już nie było tak wesoło. Nie wiem czemu ciągle miałem wrażenie że mnie Nysa goni Ogólnie apogeum złości miałem przy cofaniu tyłem w bramę - cudem nie skosiłem słupka - nie widać nic przez te światełka.
Uszczelnienia, kran, stopień i jakieś drobne graty ogarnę do następnego wyjazdu, reszta poczeka na jakieś dłuższe postoje, nie ukrywam że do końca sezonu.
W dalszych planach ogniwa solarne, oś hamowana z najazdem i amortyzatorami, jak zmieszczę się w garaż to może będzie malowanie skorupki (a wtedy i nowe uszczelki okien).
Re: N126E remont ekonomiczny by Shadow
Zazdroszczę że pierwszy wyjazd mam już za sobą;) ale że ciągle coś dłubię to można uznać że każdy jest pierwszy;).
Ale...
Musicie przed snem spożywać bardziej lotne i promilowe napoje ... wtedy wydychane powietrze nie skrapla się na szybach a ulatuje w niebyt;)...
A na poważnie to znam ten ból. Po sezonie zimowym zasłonki poszły do utylizacji bo pojawiły się dziwne stwory w punkcie gdzie dotykały do uszczelki.
Wydaje mi się że to nie kwestia uszczelek a przewodności cieplnej pojedynczej szyby. U nas problem rozwiązujemy folią NRC (srebrano-srebrna). Jeśli zimna nocka lub latem od rana zapowiada się upał i sypialnia stoi od wschodu to folia idzie w okno.
Naprawdę to działa. Zobaczymy jak będzie z podwójnymi szybami.
To samo mamy dlatego w testach trumaventa bez litości i rozkoszą wierciłem otwory pod rury:D
Bardzo dobra decyzja. Sprawność w porównaniu z absorbcyjną nie do porównania. Ostatnio w Zarzęcinie nie przekręciłem gałeczki na 4..5 i została na max i zamroziło nam wsad:(. O ile kiełby i szaszłyki dały radę na grilu to sałatka była już bez ogórków;). A mam do tej pory tuningowaną z ogniwem 90W bo też myślałem że się da... stoi bo żal wyrzucić i służyła nam kilka latek i ciągle jest działająca.
Planując podwieszenie od spodu planuj z tyłu cepki. Ja założyłem z przodu teraz będę zakładał najazd i mam kolizję z cięgnem hamulca... muszę przełożyć.
Rzecz gustu bo oklejone wyglądają ładnie ale ja się boję sytuacji kiedy leje deszcz, a ja rozstawiam się i nie ma przedsionka... wykładzina nasiąka i potem całą tą wilgoć zabieram do środka po zamknięciu drzwi...
Co do malowania to ja cały czas się łamię. W zeszłym sezonie strzeliłem polerkę i skorupa zaczęła błyszczeć jak lustro i stała się gładziutka. Ale ma pająki , ubytki a na dachu można by wyrysować mapę kraterów księżycowych.
W lakierowaniu boją się że wsadzę kupę kasy w lakier, przejadę dwa razy przez las i budka nie będzie wyglądała jak 30 letnia skorupka nagryziona zębem czasu tylko jak 20letnia podrapana przez las;) i nagryziona zębem czasu.... ale że się znowu powtórzę "Każdy robi pod siebie".
Ale...
2. Mocno skraplająca się woda na oknach od wewnątrz, po nocy materace potrafiły być mokre.
Musicie przed snem spożywać bardziej lotne i promilowe napoje ... wtedy wydychane powietrze nie skrapla się na szybach a ulatuje w niebyt;)...
A na poważnie to znam ten ból. Po sezonie zimowym zasłonki poszły do utylizacji bo pojawiły się dziwne stwory w punkcie gdzie dotykały do uszczelki.
3. Twarde uszczelki okien, drzwi, dachu - o ile dach po zastosowaniu patentu dociąga się w miarę szczelnie, to w nocy przy 4 stopniach ciągnęło mi po pleckach tylnym oknem.
Wydaje mi się że to nie kwestia uszczelek a przewodności cieplnej pojedynczej szyby. U nas problem rozwiązujemy folią NRC (srebrano-srebrna). Jeśli zimna nocka lub latem od rana zapowiada się upał i sypialnia stoi od wschodu to folia idzie w okno.
Naprawdę to działa. Zobaczymy jak będzie z podwójnymi szybami.
4. Pęknięta bakista małego łóżka - naprawa niewiele dała, materiał jest tak rozeschnięty, że rozłazi się samo z siebie.
To samo mamy dlatego w testach trumaventa bez litości i rozkoszą wierciłem otwory pod rury:D
5. Naprawiona przeze mnie lodówka na ogniwach peltiera chłodziła świetnie, temperatura schodzi blisko zera, ale hałasuje tak głośno, że na noc musiała siedzieć w samochodzie (ciągłe bieganie do lodówki, przestawianie, zawadza pod nogami) - trzeba koniecznie pomyśleć nad absorbcyjną w zabudowie.
Bardzo dobra decyzja. Sprawność w porównaniu z absorbcyjną nie do porównania. Ostatnio w Zarzęcinie nie przekręciłem gałeczki na 4..5 i została na max i zamroziło nam wsad:(. O ile kiełby i szaszłyki dały radę na grilu to sałatka była już bez ogórków;). A mam do tej pory tuningowaną z ogniwem 90W bo też myślałem że się da... stoi bo żal wyrzucić i służyła nam kilka latek i ciągle jest działająca.
9. Zawadzający w przyczepie pod nogami zapas - leci w tempie ekspresowym pod spód.
Planując podwieszenie od spodu planuj z tyłu cepki. Ja założyłem z przodu teraz będę zakładał najazd i mam kolizję z cięgnem hamulca... muszę przełożyć.
10. Muszę okleić drzwi, trochę przez nie ciągnie chłodek, no i trochę straszą laminatem, ale to wszystko odkładam na później.
Rzecz gustu bo oklejone wyglądają ładnie ale ja się boję sytuacji kiedy leje deszcz, a ja rozstawiam się i nie ma przedsionka... wykładzina nasiąka i potem całą tą wilgoć zabieram do środka po zamknięciu drzwi...
Co do malowania to ja cały czas się łamię. W zeszłym sezonie strzeliłem polerkę i skorupa zaczęła błyszczeć jak lustro i stała się gładziutka. Ale ma pająki , ubytki a na dachu można by wyrysować mapę kraterów księżycowych.
W lakierowaniu boją się że wsadzę kupę kasy w lakier, przejadę dwa razy przez las i budka nie będzie wyglądała jak 30 letnia skorupka nagryziona zębem czasu tylko jak 20letnia podrapana przez las;) i nagryziona zębem czasu.... ale że się znowu powtórzę "Każdy robi pod siebie".
Re: N126E remont ekonomiczny by Shadow
Czy ktoś jest w stanie określić jakie nazwy miały laminaty mebelków w naszych budkach ...
Ten laminat nazywał się podobno Unilam. Żeby było ciekawie można jeszcze czasem trafić na ogłoszenia z różnymi wzorami.
http://www.gumtree.pl/cp-inne/poznan/pl ... -558652261
http://olx.pl/oferta/plyty-unilam-CID628-ID3gWmd.html
Fiat Burstner 535-2 2.8 TD , wcześniej: Knaus Sport 400 LK , Adria Unica 5204 , Chateau Cantara 908 i N126n
Re: N126E remont ekonomiczny by Shadow
Witam wszystkich
Dawno nic się nie działo, bo w zasadzie ostatnio nie miałem czasu ani na wyjazdy, ani na grzebanie w przyczepie.
Jako że pogoda sprzyja, a czasu chwilkę się znalazło, zacząłem rozglądać się za nowymi gratami.
Przy okazji pozwiedzałem kilka "opuszczonych" przyczep co by przygarnąć parę drobiazgów.
Na chwilę obecną udało mi się dorwać lodóweczkę Polar TA (nie pamiętam czy 60 czy 71) z zasilaniem 230/12/GAZ.
Także w końcu będzie ciche chłodzenie, i nie trzeba będzie użerać się z głośną lodówką na ogniwach która stacjonuje na środku przyczepy.
Teraz mam taką sprawę, gdyż będę musiał przerobić instalację gazową, w zasadzie to będzie rzeźba od zera.
W niedalekiej przyszłości jest też truma, więc od razu chcę przygotować całość pod 3 odbiorniki gazu.
Plany przewidują:
-wywalenie oryginalnej rurki z kuferka do budki, i zastąpienie jej miedzią 8mm w otulinie
-pod zlewem wleci taki zawór: http://allegro.pl/zawor-gazowy-potrojny ... 91348.html
-chce całkowicie zrezygnować z połączeń gumowych, także do kuchenki również będzie miedź
Problemem dla mnie jest:
-podłączenie miedzi do reduktora?
-podłączenie miedzi do kuchenki?
-cięcie i zagniatanie baryłek?
-prawdopodobnie podłączenie miedzi do lodówki
Jakieś wskazówki dla tych co już to robili?
Zapewne potrzebuje obcinacz do miedzi, zagniatarkę i baryłki, ktoś coś poleci?
Kolejna sprawa, to kominek kuchenki, no i ogólny jej montaż, żeby to jakoś wyglądało i działało.
Potrzebuję jak sądzę 2 kratki żeby lodówka miała wentylację, no i kominek odprowadzający spaliny?
Czytałem coś i jakimś zawirowywaczu spalin, to element lodówki, czy już kominka?
Lodówka jest przykręcana do podłogi, czy do szafki, czy jest jakieś inne rozwiązanie?
Za montaż wezmę się pewnie dopiero po weekendzie, narazie zbieram informację
Pozdrawiam
Dawno nic się nie działo, bo w zasadzie ostatnio nie miałem czasu ani na wyjazdy, ani na grzebanie w przyczepie.
Jako że pogoda sprzyja, a czasu chwilkę się znalazło, zacząłem rozglądać się za nowymi gratami.
Przy okazji pozwiedzałem kilka "opuszczonych" przyczep co by przygarnąć parę drobiazgów.
Na chwilę obecną udało mi się dorwać lodóweczkę Polar TA (nie pamiętam czy 60 czy 71) z zasilaniem 230/12/GAZ.
Także w końcu będzie ciche chłodzenie, i nie trzeba będzie użerać się z głośną lodówką na ogniwach która stacjonuje na środku przyczepy.
Teraz mam taką sprawę, gdyż będę musiał przerobić instalację gazową, w zasadzie to będzie rzeźba od zera.
W niedalekiej przyszłości jest też truma, więc od razu chcę przygotować całość pod 3 odbiorniki gazu.
Plany przewidują:
-wywalenie oryginalnej rurki z kuferka do budki, i zastąpienie jej miedzią 8mm w otulinie
-pod zlewem wleci taki zawór: http://allegro.pl/zawor-gazowy-potrojny ... 91348.html
-chce całkowicie zrezygnować z połączeń gumowych, także do kuchenki również będzie miedź
Problemem dla mnie jest:
-podłączenie miedzi do reduktora?
-podłączenie miedzi do kuchenki?
-cięcie i zagniatanie baryłek?
-prawdopodobnie podłączenie miedzi do lodówki
Jakieś wskazówki dla tych co już to robili?
Zapewne potrzebuje obcinacz do miedzi, zagniatarkę i baryłki, ktoś coś poleci?
Kolejna sprawa, to kominek kuchenki, no i ogólny jej montaż, żeby to jakoś wyglądało i działało.
Potrzebuję jak sądzę 2 kratki żeby lodówka miała wentylację, no i kominek odprowadzający spaliny?
Czytałem coś i jakimś zawirowywaczu spalin, to element lodówki, czy już kominka?
Lodówka jest przykręcana do podłogi, czy do szafki, czy jest jakieś inne rozwiązanie?
Za montaż wezmę się pewnie dopiero po weekendzie, narazie zbieram informację
Pozdrawiam
Re: N126E remont ekonomiczny by Shadow
Fajnie że masz "szybki" zawór gazowy. Nie odpowiadam czy to co napiszę jest zgodne ze sztuką ale co do zagniatarek, gilotynek itp napiszę dwa zdanka z mojego doświadczenia. Po baryłki, węże, mufy pojechaliśmy do warsztatu gdzie robią instalacje lpg samochodowe.
Na miejscu po zakupie materiałów dostaliśmy instruktarz cięcia i zaciskania baryłek i zobowiązanie do przebadania nam szczelność instalacji przed/przy uruchomieniu. Generalnie po równym obcięciu rurki miedzianej i ogradowaniu baryłka wrzyna i uszczelnia się po naciskiem nakrętki zaworu/mufy.
Według instruktarzu jaki otrzymaliśmy to dokręcasz rurkę z baryłką do momentu oporu. Potem odkręcasz i sprawdzasz czy baryłka się rusza się rurce i potem znowu składasz i dociągasz do twardego oporu kluczy. (Wiem że wartości niewymierne ale chyba najlepiej zrobić próbne połączenia i szczelność sprawdzić pod kompresorem).
Poza tym w resztę osprzętu w rozbudowie zaopatrujemy się w http://www.igaz.pl .
Jakiś czas temu mieli też na stronie instrukcje instalacji połączeń. Pozwalam sobie podać adres konkretnej formy dlatego że jak zamówiłem zestaw przewód/złączka/mufka itp... to rano miałem telefon od miłej pani która powiedziała że widzi że w zamówieniu wynika mam wejście z reduktora na zawory i potem przejście na węże ale brak mi mufki gwintowanej albo powinienem użyć innej kombinacji. Więc dlatego szacunek ode mnie dla tej firmy.
Jeśli węże gumowe gdzieś trzeba to właśnie zakute złączkami i dostępne też w w tej firmie.
Ogólnie nie pojechaliśmy na badanie ale kupiliśmy spray do badania szczelności instalacji gazowych i jakoś to działa. Przez pierwszy sezon sprawdzaliśmy złączki po każdej trasie teraz okazyjnie ale sprawdzamy na wszelki wypadek. Jak na razie wyszło nam że praktycznie wszystkie butle bp puszczają między korpusem a zaworem:(... Choć te bulgoczą nawet na wodzie zmydłem czy płynie do mycia naczyń.
Jeśli chodzi o kominek lodówki to poza zawirowywaczem spalin potrzebny jest element komika która ja nazywam gwizdkiem.
Przetestowałem połączenie rurką bezpośrednio wylotu do kratki ale przy wietrze w ryjek przyczepki lodówka gasła z resztą zgodnie z opiniami z forum;).
Więc na szybko zrobiłem ulep z zawalonych schodków do przyczepki:
Działało super do momentu kiedy puściłem to to razem z lodówką przed instalacją nowej.
W nowym elektroluksie działa "gwizdek" od Polara Ta 70 z drobnym przedłużeniem i jest ok.
Jeśli chodzi o montaż lodówki to ja wyznaje metodę:
I fiksowanie lodówki żeby nie podskoczyła od góry.
Rozwiązania do dyskusji ale działają... Do zobaczenia za tydzień!!!
Na miejscu po zakupie materiałów dostaliśmy instruktarz cięcia i zaciskania baryłek i zobowiązanie do przebadania nam szczelność instalacji przed/przy uruchomieniu. Generalnie po równym obcięciu rurki miedzianej i ogradowaniu baryłka wrzyna i uszczelnia się po naciskiem nakrętki zaworu/mufy.
Według instruktarzu jaki otrzymaliśmy to dokręcasz rurkę z baryłką do momentu oporu. Potem odkręcasz i sprawdzasz czy baryłka się rusza się rurce i potem znowu składasz i dociągasz do twardego oporu kluczy. (Wiem że wartości niewymierne ale chyba najlepiej zrobić próbne połączenia i szczelność sprawdzić pod kompresorem).
Poza tym w resztę osprzętu w rozbudowie zaopatrujemy się w http://www.igaz.pl .
Jakiś czas temu mieli też na stronie instrukcje instalacji połączeń. Pozwalam sobie podać adres konkretnej formy dlatego że jak zamówiłem zestaw przewód/złączka/mufka itp... to rano miałem telefon od miłej pani która powiedziała że widzi że w zamówieniu wynika mam wejście z reduktora na zawory i potem przejście na węże ale brak mi mufki gwintowanej albo powinienem użyć innej kombinacji. Więc dlatego szacunek ode mnie dla tej firmy.
Jeśli węże gumowe gdzieś trzeba to właśnie zakute złączkami i dostępne też w w tej firmie.
Ogólnie nie pojechaliśmy na badanie ale kupiliśmy spray do badania szczelności instalacji gazowych i jakoś to działa. Przez pierwszy sezon sprawdzaliśmy złączki po każdej trasie teraz okazyjnie ale sprawdzamy na wszelki wypadek. Jak na razie wyszło nam że praktycznie wszystkie butle bp puszczają między korpusem a zaworem:(... Choć te bulgoczą nawet na wodzie zmydłem czy płynie do mycia naczyń.
Jeśli chodzi o kominek lodówki to poza zawirowywaczem spalin potrzebny jest element komika która ja nazywam gwizdkiem.
Przetestowałem połączenie rurką bezpośrednio wylotu do kratki ale przy wietrze w ryjek przyczepki lodówka gasła z resztą zgodnie z opiniami z forum;).
Więc na szybko zrobiłem ulep z zawalonych schodków do przyczepki:
Działało super do momentu kiedy puściłem to to razem z lodówką przed instalacją nowej.
W nowym elektroluksie działa "gwizdek" od Polara Ta 70 z drobnym przedłużeniem i jest ok.
Jeśli chodzi o montaż lodówki to ja wyznaje metodę:
I fiksowanie lodówki żeby nie podskoczyła od góry.
Rozwiązania do dyskusji ale działają... Do zobaczenia za tydzień!!!
Re: N126E remont ekonomiczny by Shadow
Super, dzięki za obszerny instruktarz
Coraz bardziej wiem jak to ma być zrobione, na plus że moje butle są szczelne
Coraz bardziej wiem jak to ma być zrobione, na plus że moje butle są szczelne
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 23 gości