N126N kontra reflexes, czyli pamiętnik remontowy
Re: N126N kontra reflexes, czyli pamiętnik remontowy
ooooo Paneczku jak by u mnie Casto nie było zginął bym w przedbiegu ... raz z wymienionego wyżej powodu , jak się dobrze ludka przyciśnie posłuży radą i ceny.... są o wiele tańsze.
I nie jestem ich pracownikiem to tak na wszelki wypadek za tą reklamę
Ja już przestałem planować termin zakończenia dzisiaj z Moją Połówką ustaliliśmy że w Świętokrzyskie pojedziemy z tym co zdążymy .... dach jest kółka są podłoga czysta i w drogę najwyżej czeka nas spanie w śpiworze na klimacie bez mebli ale z lampą naftową .... to dla klimatu ta lampa
I nie jestem ich pracownikiem to tak na wszelki wypadek za tą reklamę
Ja już przestałem planować termin zakończenia dzisiaj z Moją Połówką ustaliliśmy że w Świętokrzyskie pojedziemy z tym co zdążymy .... dach jest kółka są podłoga czysta i w drogę najwyżej czeka nas spanie w śpiworze na klimacie bez mebli ale z lampą naftową .... to dla klimatu ta lampa
Re: N126N kontra reflexes, czyli pamiętnik remontowy
Witojcie po weekendzie.
Niestety jak to zwykle bywa, jak się człowiek spieszy to się diabeł cieszy. Opóźnienia z różnych powodów straszne ale jedziemy dalej. W budzie zaczęły pojawiać się puzzle. W dniu wczorajszym pierwsza ze ścian została oklejona. Zamówiłem już wykładzinę i gumę do suwadła najazdu, bo u mnie na wsi nic takiego nie dostałem. W międzyczasie mój pomocnik zajął się kontrolą hamulców, pias, łożysk oraz kołami. Na całe moje szczęście wszystko jest w stanie zadowalającym i dzisiaj zostanie nasmarowane i zmontowane do kupy. Buda dostała również ramkę i tablicę. Niestety nie forumową, a patriotyczną.
Niestety jak to zwykle bywa, jak się człowiek spieszy to się diabeł cieszy. Opóźnienia z różnych powodów straszne ale jedziemy dalej. W budzie zaczęły pojawiać się puzzle. W dniu wczorajszym pierwsza ze ścian została oklejona. Zamówiłem już wykładzinę i gumę do suwadła najazdu, bo u mnie na wsi nic takiego nie dostałem. W międzyczasie mój pomocnik zajął się kontrolą hamulców, pias, łożysk oraz kołami. Na całe moje szczęście wszystko jest w stanie zadowalającym i dzisiaj zostanie nasmarowane i zmontowane do kupy. Buda dostała również ramkę i tablicę. Niestety nie forumową, a patriotyczną.
- Załączniki
-
- IMG_20130428_182837.jpg (106.39 KiB) Przejrzano 8878 razy
-
- IMG_20130428_182741.jpg (68.78 KiB) Przejrzano 8878 razy
Re: N126N kontra reflexes, czyli pamiętnik remontowy
Kolejny weekend za nami i to w dodatku długi ale niestety prace postępują wolniej niż planowałem. Na dzień dzisiejszy cała skorupa wewnątrz została wyklejona podkładami i wysprzątana a więc jednym słowem mówiąc jest gotowa do klejenia wykładziny. W między czasie zmontowany został do kupy i wyregulowany cały układ jezdny i zaczep z najazdem. Koła zostały odnowione, a pojemnik na butlę zdemontowany w celu uzupełnienia tylnej ściany i zrobienia uchwytu na zapas. Gazu na tą chwilę nie planuję więc w ten sposób zostanie wykorzystany. Oczywiście da się tam jeszcze coś wrzucić, myślę, że spokojnie wejdzie jeszcze przedsionek. Fotek niestety zapomniałem zrobić ale postaram się to dzisiaj nadrobić. Druga majówka już za 25 dni i buda musi być gotowa.
Pytanie mam w związku z następnym etapem pracy. Czy wyklejając ściany i sufit wykładziną dzielicie to na jakieś mniejsze części czy na dany element wykładzina w całości? Zastanawiam się, bo obawiam się, że przez te wszystkie za laminowane wzmocnienia ciężko będzie boczne ściany wykleić jednym kawałkiem materiału. Myślałem żeby robić od rogu do pionowej listwy od listwy do drzwi i od drzwi do drugiego rogu, a później paski na listwy i ramę drzwi. Wszelkie sugestie od bardziej doświadczonych mile widziane .
Pytanie mam w związku z następnym etapem pracy. Czy wyklejając ściany i sufit wykładziną dzielicie to na jakieś mniejsze części czy na dany element wykładzina w całości? Zastanawiam się, bo obawiam się, że przez te wszystkie za laminowane wzmocnienia ciężko będzie boczne ściany wykleić jednym kawałkiem materiału. Myślałem żeby robić od rogu do pionowej listwy od listwy do drzwi i od drzwi do drugiego rogu, a później paski na listwy i ramę drzwi. Wszelkie sugestie od bardziej doświadczonych mile widziane .
Re: N126N kontra reflexes, czyli pamiętnik remontowy
może odwrotnie ? najpierw pionowym, wąskim paskiem okleić listwy na ich wierzchniej stronie i po bokach a dopiero potem przyjść dużym kawałkiem wykładziny kładąc w kierunku do listwy ? Listwa wydaje się trudniejsza, w ten sposób w razie błędu nie pobrudzisz sobie wykładziny na ścianie, bo jej jeszcze nie będzie.
rapid '89 / n250 '79 / n126a '76 / +48 505 230 876
Re: N126N kontra reflexes, czyli pamiętnik remontowy
Ja wyklejałem takimi samymi kawałkami jak był oryginał, okna itp. wycinasz już po przeklejeniu wykładziny z lekkim zapasem aby wsunąć pod uszczelkę czy dyktę. Sufit jest w 1 kawałku, ściany przód i tył po 2 kawałki (nad oknem i pod), ściana na przeciwko wejścia (ze zlewem i kuchenką) to 3 kawałki (jeden do zlewu, 2 za zlewem, 3 od zlewu do przodu budki - łączenia w szafce i pod dyktą okienną) , ściana drzwiowa (z szafą) to 4 kawałki (jeden po lewej stronie do drzwi, 2 paseczek nad drzwiami, 2 za szafą, 4 od szafy do przodu przyczepy - łączenia w szafie ) . Tego ostatniego nie jestem w 100% pewien (6 lat temu ) - może być jeden kawałek od drzwi do przodu budki. O profilowanie wykładziny się nie martw - remontowa pod tym względem jest doskonała . Odcinaj wykładzinę z zapasem, przyklejaj większe powierzchnie, profiluj odpowiednio listwy i wytłoczenia, odetnij zapas nożyczkami.
- CornBlumenBlau
- Fanklubowicz
- Posty: 4377
- Rejestracja: niedziela, 9 gru 2012, 16:44
- Lokalizacja: Siradiensis
Re: N126N kontra reflexes, czyli pamiętnik remontowy
Jeśli idzie o koło zapasowe, to zamówiłem dziś u Dariusa uchwyt na zapas pod przyczepę, oryginalny z Niewiadowa, taki wysuwany, koszt 150,00. Kufer na dyszlu mimo iż nie planujesz gazu (nie bardzo jestem w stanie sobie wyobrazić swój domek na kołach bez gazu), jest bardzo przydatny na inna rzeczy i trochę szkoda go zapychać kołem. Stwierdzam to po inauguracyjnym wyjeździe moim zestawem...
Niewiadówkodystansonoce
2016: 75 / 6892 km
2017: 85 / 6820 km
2018: 81 / 4651 km
2019: 67 / 4888 km
2020: 74 / 3670 km
2021: 75 / 3953 km
2022: 64 / 2978 km
2023: 54 / 6976 km
2024: 2 / 0280 km
2016: 75 / 6892 km
2017: 85 / 6820 km
2018: 81 / 4651 km
2019: 67 / 4888 km
2020: 74 / 3670 km
2021: 75 / 3953 km
2022: 64 / 2978 km
2023: 54 / 6976 km
2024: 2 / 0280 km
Re: N126N kontra reflexes, czyli pamiętnik remontowy
Ja wyklejałem takimi samymi kawałkami jak był oryginał,
Właśnie przejrzałem Twój remont i dokładnie tam wszystko opisałeś. Na fotkach widać, że wyszło Ci bardzo fajnie więc zrobię to tak samo. Mam nadzieję, że i mi się uda.
Re: N126N kontra reflexes, czyli pamiętnik remontowy
Tym bardziej że potrafisz obrabiać metal (podpory itp.) - zrób sobie podwieszana ramkę z tyłu budki, przykręcaną do ramy i będzie ok. Ja swój kosz do koła zespawałem ze starego łóżka , dorobiłem zawiasy po kłopocie. Kufer lepiej zostaw na butle, grilla czy akumulator... -- tu o wieszaku .
Re: N126N kontra reflexes, czyli pamiętnik remontowy
Taki był plan ale w sumie stanęło na tym, że wykorzystam do tego kufer. Butli na początku mieć nie będę, bo niby wszyscy mają i żyją, a ja jakoś przewrażliwiony jestem na punkcie gazu i z pewnością na początek będę się kempingował w miejscach zapewniających infrastrukturę sanitarną i prąd. Do tego spokojnie do kufra zmieści mi się przedsionek i może jakiś grill. To wystarczy. Z czasem jak się nabierze doświadczenia, pozna dokładniej potrzeby, a może nawet zacznie jeździć w jakieś dzikie miejsca to się zrobi lifting i już .
- Wodnik Szuwarek
- Posty: 485
- Rejestracja: wtorek, 26 maja 2009, 23:15
- Lokalizacja: Cracow
Re: N126N kontra reflexes, czyli pamiętnik remontowy
Może to dziwnie zabrzmi ale nie lepsza będzie dojazdówka w spray-u? wiele razy uratowała mi dupsko w trasie autem, a w przyczepie, żeby nie zadziałała o by musiało chyba rozerwać oponę... spray nie zajmuje tyle miejsca i nie nie wazy tyle co koło. - wiele nowych samochodów ma fabrycznie takie dojazdówki zamiast koła.
Serdecznie zapraszam http://www.fanklub-niewiadowek.pl
Re: N126N kontra reflexes, czyli pamiętnik remontowy
Też o tym myślałem ale tak mi się zdarzyło, że od kumpla dostałem koło wraz z oponą w dobrym stanie i tak zostało.
Poniżej uzupełniam fotorelację z mojego remontu. Dzisiaj prawdopodobnie zacznę kleić wykładzinę i już mam stresa żeby tylko dobrze wyszło. Na fotkach koła i najazd wraz z zaczepem po renowacji, sufit po piankowaniu oraz ciąg dalszy puzzli. Na foce również porównanie stanu obecnego (po myciu) z 10 letnim brudem. Został mi kawałek dachu do umycia, bo przyczepa stoi za blisko płotu sąsiada i nie mogłem wstawić tam drabiny. Umyję to do końca jak wszystko będzie gotowe i będę pucował budkę na gotowo.
Poniżej uzupełniam fotorelację z mojego remontu. Dzisiaj prawdopodobnie zacznę kleić wykładzinę i już mam stresa żeby tylko dobrze wyszło. Na fotkach koła i najazd wraz z zaczepem po renowacji, sufit po piankowaniu oraz ciąg dalszy puzzli. Na foce również porównanie stanu obecnego (po myciu) z 10 letnim brudem. Został mi kawałek dachu do umycia, bo przyczepa stoi za blisko płotu sąsiada i nie mogłem wstawić tam drabiny. Umyję to do końca jak wszystko będzie gotowe i będę pucował budkę na gotowo.
- Załączniki
-
- Najazd i zaczep po renowacji
- IMG_20130506_191619.jpg (119.38 KiB) Przejrzano 8779 razy
-
- Koła po malowaniu
- IMG_20130506_191603.jpg (99.52 KiB) Przejrzano 8779 razy
-
- Ściana z drzwiami po wyklejaniu
- IMG_20130506_191542.jpg (140.59 KiB) Przejrzano 8779 razy
-
- Sufit
- IMG_20130506_191529.jpg (135.88 KiB) Przejrzano 8779 razy
-
- Przed myciem i po myciu.
- IMG_20130506_171624.jpg (144.02 KiB) Przejrzano 8779 razy
-
- Sufit po pianowaniu w celu uzupełnieniu pustych przestrzeni.
- IMG_20130504_092714.jpg (94.18 KiB) Przejrzano 8779 razy
Re: N126N kontra reflexes, czyli pamiętnik remontowy
Jak to mówią jak się człowiek spieszy to się diabeł cieszy. Miało być klejenie wykładziny a skończyło się problemami. W zeszłym tygodniu walczyłem z kontuzją kolana, której nabawiłem się na rolkach ale kwiczałem i robiłem. Dzisiaj niestety skończyło się gorzej. Obcinając przydługie śruby od nowych odblasków pojechałem sobie kątówka po palcu wskazującym lewej dłoni. Żona na mnie nawrzeszczała, że trzeba do szycia jechać ale jak pomyślałem ile mogę zrobić przez ten czas który bym spędził w szpitalu to zrobiłem opatrunek i zabrałem się do roboty dalej . Na nieszczęście jestem leworęczny więc tą pozostała prawą z lekko pomocą lewej zrobiłem porządek ze światłami, wymieniłem wtyczkę i parę innych drobiazgów. W międzyczasie mój pomocnik przykręcił kufer z mocowaniem zapasu i zaczął wtykać ozdobny klin. Uprzedzając pytanie, Tak, nie mam osłony na tarczę. Nigdy nie miałem, bo częściej ona przeszkadza niż pomaga. Teraz czeka mnie pewnie kilka dni wolnego, bo paluszek spuchł tak, że ledwo się zgina a i ból lekki daje się we znaki. Dobrze, że pisać mogę to będę forum okupował i nabijał sobie posty . Fotek nie będzie, bo każdy widział jak mrygają kierunki, a ciężko to pokazać na fotkach . Fotek palca też nie będzie, bo to raczej kiepski widok, no chyba, że ktoś ma jakieś fetysze, to mogę wysłać na priv.
Re: N126N kontra reflexes, czyli pamiętnik remontowy
Widzę, że już chyba Wam się znudziło mnie czytać ale co tam. Jak już wątek remontowy założyłem to piszę.
Mimo wczoraj zaliczonej awarii postanowiłem dzisiaj po docinać sobie wykładzinę. Tak sobie docinałem, że aż zacząłem oklejać sufit. Wychodzi ładnie ale niestety krzywizny są chyba zbyt duże żeby zrobić cały z jednego kawałka. Mimo dokładnego początku od bazy, którą jest rama okna wyszło mi krzywo, to znaczy równy na około zakład na jakieś 5 cm skończył się na wysokości świetlika. Obawiam się, że niestety jutro będę musiał zacząć od drugiej strony i na środku będę miał łączenie. Z racji tego, że wykładzina jest jednolita to myślę, że będzie to mało widoczne. Fotki jutro jak zrobię cały sufit.
Mimo wczoraj zaliczonej awarii postanowiłem dzisiaj po docinać sobie wykładzinę. Tak sobie docinałem, że aż zacząłem oklejać sufit. Wychodzi ładnie ale niestety krzywizny są chyba zbyt duże żeby zrobić cały z jednego kawałka. Mimo dokładnego początku od bazy, którą jest rama okna wyszło mi krzywo, to znaczy równy na około zakład na jakieś 5 cm skończył się na wysokości świetlika. Obawiam się, że niestety jutro będę musiał zacząć od drugiej strony i na środku będę miał łączenie. Z racji tego, że wykładzina jest jednolita to myślę, że będzie to mało widoczne. Fotki jutro jak zrobię cały sufit.
Re: N126N kontra reflexes, czyli pamiętnik remontowy
Paluszek i główka to nie jest wymówka - ja swoją wyklejałem z nogą w gipsie i żyję . Sprawdź na sucho czy po osiągnięciu najwyższego punktu ściany nie będą się znowu schodzić. Jak teraz masz 0 zakładu to i tak z jednej strony jest szafka okapowa, a z drugiej szafa - ja bym ciągnął z jednego kawałka. U mnie wyszła 1 fałdka ale wyprofilowałem ją tak że jest centralnie nad szafą.
Re: N126N kontra reflexes, czyli pamiętnik remontowy
... je wyklejałem sufit w kilku kawałkach i nie widzę "stat na estetyce", a jedna o wiele wygodniej powolutku i po kawałeczku...
To napisałem ja, dworek
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 118 gości