N126N kontra reflexes, czyli pamiętnik remontowy

czyli nasza walka z przyczepą...
Awatar użytkownika
CornBlumenBlau
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 4375
Rejestracja: niedziela, 9 gru 2012, 16:44
Lokalizacja: Siradiensis

Re: N126N kontra reflexes, czyli pamiętnik remontowy

Postautor: CornBlumenBlau » niedziela, 22 cze 2014, 08:45

Tomek, a od jakiego auta są te amortyzatory ??? co kupiłeś i założyłeś? Wg mnie trudno aby amorki od osobówki z tylnej osi były za twarde na minimum 700kg teoretycznej masy całkowitej przyczepy, a w praktyce 800-900kg. Średnie auto waży około 1 - 1,2t z czego na tył zazwyczaj przypada dużo mniej niż na przód, wiec obawiałbym się, że prędzej są za słabe niż tłumią za mocno -nie wiem, może inaczej się to oblicza.
A ile napompowałeś powietrza do kół? Może tam z lekka przesadziłeś. W ubiegłym roku twierdziłeś, że miałeś 3 bara i spokojnie dałoby radę więcej na tych wzmocnionych oponach które masz.
Poza tym pamiętasz chyba co Ci pisałem o odkręcających się szafach? U Ciebie jest ona dość ciężką, bo z płyty meblowej, a ostatnio doszła przecież jeszcze lodówka i tu bym raczej upatrywał przyczyny, a nie w zbiegu okoliczności że doszły akurat amortyzatory przed pierwszym wyjazdem.

CornBlumenBlau pisze:Bardziej zaawansowany i doświadczony karawaningowiec z naszego forum mówił mi, że z tymi szafami to różnie bywa i nie jednemu już latała po budzie w czasie jazdy mimo dokręcenia :D
Dlatego zwracam na to teraz uwagę.


reflexes pisze:No może i tak być. Moja dość ciężka, bo z normalnej płyty meblowej i jest przykręcona tylko do ściany na 6 kątowników i do łóżka, bo z racji konstrukcji nie bardzo miałem jak przykręcić do podłogi i trzyma jak wmurowana. Z resztą składając swoje meble starałem się wszystko przykręcać do wszystkiego żeby właśnie uniknąć takich sytuacji. Same zużyte wkręty to pewnie ze 2 kg balastu będzie :D .


reflexes pisze:Ja mam wrażenie, że na sztywnych oponach zdecydowanie lepiej się prowadzi. Jak miałem stare zwykłe opony to buda latała jak żyd po pustym sklepie, a na dziurach szarpała jak cholera. Teraz kultura jazdy poprawiła mi się zdecydowanie. Szarpie i skacze ale zdecydowanie mniej. Spróbuje podnieść ciśnienie i zobaczę. Może macie rację i trzeba będzie upuścić ale poniżej 3 atm to na pewno nie zejdę. Trzeba wziąć pod wzgląd, że w wielu przypadkach nasze budki są zdecydowanie cięższe niż oryginały to i ciśnienie trzeba większego.


Moja rada: dobrze zamocuj na powrót tą szafę z uwzględnieniem podłogi i skontroluj ciśnienie w kołach, bo one też są częścią zawieszenia i amortyzacji a górna granica to 3 bary, ja daje do zwykłych opon 2,6 i to wcale nie jest mało.

TomekN126N pisze: Musisz mieć naprawdę twardą śrubę, żeby się nie wygięła, lub nie pękła z czasem.

Bardzo trafna uwaga, nie wiem czy rozpisywałem się o tym w moim wątku, ale stosowałem do tego samego celu utwardzone śruby do montażu haków samochodowych. Zresztą oś tez na nie przykręcałem, bo w oryginale były zwykłe.
Niewiadówkodystansonoce
2016: 75 / 6892 km
2017: 85 / 6820 km
2018: 81 / 4651 km
2019: 67 / 4888 km
2020: 74 / 3670 km
2021: 75 / 3953 km
2022: 64 / 2978 km
2023: 54 / 6976 km
2024: 2 / 0280 km

Awatar użytkownika
mannt
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1042
Rejestracja: środa, 12 maja 2010, 18:48
Lokalizacja: Kielce
Kontaktowanie:

Re: N126N kontra reflexes, czyli pamiętnik remontowy

Postautor: mannt » niedziela, 22 cze 2014, 09:06

Czarne z tego co pamiętam to 4000kg.

Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 10860
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: Odp: N126N kontra reflexes, czyli pamiętnik remontowy

Postautor: reflexes » niedziela, 22 cze 2014, 10:22

Amorki są od jakiegos Passata, pierwszej albo drugiej generacji. Na pewno nie do 4 ton, bo na to są zbyt wątłe. Opony cały czas mam na 3 bary nadmuchane. Dzisiaj faktycznie skupię się na lepszym mocowaniu szafu. Kupilem już listwy, które przykręce do wzmocnień w ścianie, a później na śrubki M6 do szafy. Listwy będą na calej wysokośći szafy. Szafka górna była na wkręty przykręcona do tej wlaminowanej w skorupe listewki i to też był błąd. Też przerobię na śrubu. Wszystki śruby z nakretkami z wkładką z tworzywa.

reflexes z tapatalk

Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 10860
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: Odp: N126N kontra reflexes, czyli pamiętnik remontowy

Postautor: reflexes » niedziela, 22 cze 2014, 19:47

Zgodnie z planem szafa dostała nowe mocowanie.
Listwa od góry do dołu na 6 śrub M6 z nakrętkami samokontrującymi, a dla pewności jeszcze zaklepane więc tego już żadna siła nie ruszy. Wszystko to przykręcone do listew w laminacie i oklejone remontówką żeby jakoś wyglądało.
uploadfromtaptalk1403459224336.jpg
uploadfromtaptalk1403459251801.jpg

Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 10860
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: N126N kontra reflexes, czyli pamiętnik remontowy

Postautor: reflexes » wtorek, 22 lip 2014, 07:42

Pojeździli więc czas na dalsze ulepszenia. W sumie po trasie urlopowej do poprawki mam tylko jedną rzecz. Niestety wentylacja lodówki jest za słaba i chłodzi ona jakby chciała, a nie mogła. Dopiero jak w szafie zrobił się luz w ciuchach i ciepłą przez nią lepiej odchodziło to zaczęła działać jak należy. Niestety to był już koniec wycieczki :roll: . Myślę tylko jak to zrobić. Nie bardzo chcę wstawiać większe kratki, bo te mi się podobają. Zastanawiam się czy nie zrobić dodatkowego wlotu pod przyczepą i jakiegoś wiatraczka w celu wymuszenia obiegu. Muszę to wszystko rozkręcić i popatrzeć co da się zrobić.

Poza tym amorki się sprawdziły. W budzie po każdym etapie względny porządek. Czasem coś wypadło z szafki ale to już na dobrych dziurach. Niemniej jednak zastanawiam się jeszcze nad zmianą miejsca mocowania na ramie albo wydłużeniem lekko dospawanego ramienia, bo mam wrażenie, że czasem buda dobija amorki do końca.

Mocowanie szafy, które poprawiałem po ostatnim wyjeździe do Debrzna działa w 100%. Kawał drogi przejechaliśmy a szafa stoi jak wmurowana.

Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 10860
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: N126N kontra reflexes, czyli pamiętnik remontowy

Postautor: reflexes » wtorek, 12 sie 2014, 07:29

Wczoraj zakończyłem kolejne modyfikacje. W sumie polegały one na zrobieniu wentylacji do lodówki i oświetlenia na zewnątrz.
Wentylacja lodówki została wyposażona w dwa wiatraczki od zasilaczy komputerowych. Niestety nie cyknąłem fotek, bo miałem mało czasu.
Dla przypomnienia stara fotka
Obrazek Obrazek
Wcześniej jeszcze wyciągnąłem kawałek płyty którym została zakryta szpara między lodówką a bokiem szafy z nadzieją na lepszą cyrkulację powietrza. Efekt po całym dni pracy lodówki - w lodówce umiarkowanie chłodno, za to w budzi gorąco jak w piekle.
Na górnej kratce wentylatorka nie dało się zamontować, bo musiałbym wysunąć o kilka cm lodówkę z szafy, a teraz się ładnie z nią licuje. Chciałem zmienić kratki na większe, na okrągłe ale ni cholery nie pasowały mi one między wytłoczenia w laminacie. W końcu zdecydowałem, że zamontuję wentylator na dolnej kratce i będzie on zasysał powietrze z zewnątrz, później dołożyłem jeszcze jeden wentylatorek bezpośrednio na radiator lodówki od spodu. Efekt jest taki, że czuć na górnej kratce ruch powietrza i po kilku godzinach szafa się nie nagrzała, mimo że napakowałem ja śpiworami i kołdrami, górną kratką wieje ciepłe powietrze, a radiator w lodówce po tych 3-4 godzinach był już oszroniony :D . Do wiatraczków zrobiłem oczywiście wyłącznik, żeby można je było wyłączyć. Z wyłącznikiem związana jest również lampa zewnętrza, którą też wczoraj wykonałem. Pomysł jest banalny ale moim zdaniem fajny. Wyciąłem nad drzwiami kawałek ozdobnego klina i w to miejsce wkleiłem kawałek taśmy ledowej. Chciałem więcej, ale niestety nie da się jej wyginać na promieniach. Jak w weekend najbliższy uda się ją przetestować i będzie mało tego światła, to dam jeszcze po kilka cm tej taśmy pionowo, a na promieniach dam kabelki i przykryje klinem. Taśmę kupiłem chyba najmocniejszą, bo miała ona rzekomo 14 W na metr.
IMG_20140811_212831.jpg

IMG_20140811_182451.jpg

IMG_20140811_182439.jpg

PS. W między czasie w przyczepie zamieszkały kotki, które udało mi się wylicytować za 10 zł 50 gr, z przesyłką 24. :D Zobaczymy jak się sprawdzą jako moskitiera ale obawiam się, że będą mnie wkurzać :twisted: . Na pewno świetnie się sprawdzą jako poziomica do poziomowania przyczepy :mrgreen: .

Awatar użytkownika
CornBlumenBlau
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 4375
Rejestracja: niedziela, 9 gru 2012, 16:44
Lokalizacja: Siradiensis

Re: N126N kontra reflexes, czyli pamiętnik remontowy

Postautor: CornBlumenBlau » środa, 13 sie 2014, 21:14

Jak ukryłeś przewód?
Niewiadówkodystansonoce
2016: 75 / 6892 km
2017: 85 / 6820 km
2018: 81 / 4651 km
2019: 67 / 4888 km
2020: 74 / 3670 km
2021: 75 / 3953 km
2022: 64 / 2978 km
2023: 54 / 6976 km
2024: 2 / 0280 km

Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 10860
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: N126N kontra reflexes, czyli pamiętnik remontowy

Postautor: reflexes » środa, 13 sie 2014, 22:41

Przewierciłem otwoór do środka, a tam pod wykładziną do tylnej lampki. Końcówke klina, tam gdzie są kable lekko zeszlifowałem pseudodremelkiem ze sklepu dla biednych i nawet obleci.

reflexes z tapatalk

Awatar użytkownika
vvarrior
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1611
Rejestracja: środa, 8 sie 2012, 00:27
Lokalizacja: Warszawa

Re: N126N kontra reflexes, czyli pamiętnik remontowy

Postautor: vvarrior » środa, 13 sie 2014, 23:17

Kurczeczaczek. .. o tym samym rozwiązaniu właśnie rozmyślamy jeśli chodzi o paski led w klinach. Dodatkowo jeden pasek pod wejściem bo jak wchodzi się z jasnej cepki do ciemnego przedsionka to można w schodek; ) nie trafić. Jak zrobimy renowacje skorupy to wsadzimy czerwony pasek led w klin nad oknem tylnym jako pozycyjne. Fajnie że uporałeś się z lodówką. Może uda się ;) jakoś wspólnie przetestować jak dobrze chłodzi...;)
LandRover II Td5 + N132
RemontN132t
RemontN126e

BobBudowniczy
Posty: 727
Rejestracja: czwartek, 6 mar 2014, 07:41

Re: N126N kontra reflexes, czyli pamiętnik remontowy

Postautor: BobBudowniczy » czwartek, 14 sie 2014, 00:23

A co myślicie o wywaleniu oryginalnych żarówek w lampach i wstawieniu zamienników LED?

Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 10860
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: N126N kontra reflexes, czyli pamiętnik remontowy

Postautor: reflexes » czwartek, 14 sie 2014, 07:25

Dodatkowo jeden pasek pod wejściem bo jak wchodzi się z jasnej cepki do ciemnego przedsionka to można w schodek; ) nie trafić.
W sumie też o tym pomyślałem ale niestety jak już skończyłem robotę. Może kiedyś w jakieś wolne popołudnie o tym pomyślę :D . Muszę tylko kupić jakąś gorszą taśmę, bo ta ma niby 14,4 W na metr więc świeci zajemocno. Pod drzwi przydała by się delikatniejsza, taka nastrojowa, może też jakaś kolorowa. :D Tak sobie ostatnio w czasie roboty pomyślałem żeby w sumie można machnąć taki pasek RGB na około przyczepy, pod podłogą. To byłby efekt na kempie :lol: :lol: :lol:
Może uda się ;) jakoś wspólnie przetestować jak dobrze chłodzi...;)

Ja tam zawsze chętny jestem na testy :) . Jakieś plany na najbliższe weekendy? My mieliśmy dzisiaj jechać do Debrzna ale pogoda się zwaliła na maxa więc czekamy. Buda gotowa więc jak się przejaśni to startujemy. Za tydzień i dwa jak będzie ładnie to pewnie Wodna Farma. Później zaczyna się wrzesień i 6.09 jedziemy w Wasze (Grodzisk Mazowiecki) okolice na weselicho. Później wolny weekend i 18.09 mam w planie zgłosić się na Mazurach.
Trzeba ustalić jakiś termin na zakończenie sezonu w balijce u Waldka, o którym to gdzieś ostatnio pisaliśmy.
A co myślicie o wywaleniu oryginalnych żarówek w lampach i wstawieniu zamienników LED?

Z pewnością je wymienię, a to przez to, że na oryginalnych 5 watowych rurkach było mi ciemno więc wsadziłem 10 watowe ale cholernie się to wszystko grzeje. W jednej lampce nie miałem oryginalnego włącznika i wsadziłem niby taki sam ze starej lampki to mi się na urlopie stopił i resztę urlopu odpalałem na krótko. Zastanawiam się tylko czy dawać żarówki ledowe czy zwyczajnie kupić jeszcze tego paska led i wkleić po 3-4 paski do środka. Wtedy będzie jasno jak w dzień. Poza tym przynajmniej w jednej nad dużym łóżkiem chciałbym albo jakiś ściemniacz albo wyłącznik dwubiegunowy tak żeby raz odpalał całą lampkę, a dwa jakieś dyskretne małe światełko (na przykład kawałek paska z 3 ledami). Muszę sobie zrobić takie mini światełko, bo dzieciaki chodzą wcześniej spać i żeby im światło nie przeszkadzało.

Awatar użytkownika
CornBlumenBlau
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 4375
Rejestracja: niedziela, 9 gru 2012, 16:44
Lokalizacja: Siradiensis

Re: N126N kontra reflexes, czyli pamiętnik remontowy

Postautor: CornBlumenBlau » czwartek, 14 sie 2014, 07:32

Nie wiem akurat jakiej taśmy użył Tomek, ale wiem, że są taśmy led wodoodporne w takim jakby tworzywie-silikonie, przypominającym kształtem klin i osobiście takie bym polecał. Patent dobry.

BobBudowniczy pisze:A co myślicie o wywaleniu oryginalnych żarówek w lampach i wstawieniu zamienników LED?

Przerabiałem już temat kila lat temu w samochodach. Wszystko fajnie działało na początku. Po kilku tygodniach zaczęła się robić dyskoteka z tych żarówek led i szybko wróciłem do tradycyjnych.
Niewiadówkodystansonoce
2016: 75 / 6892 km
2017: 85 / 6820 km
2018: 81 / 4651 km
2019: 67 / 4888 km
2020: 74 / 3670 km
2021: 75 / 3953 km
2022: 64 / 2978 km
2023: 54 / 6976 km
2024: 2 / 0280 km

Awatar użytkownika
kooba
Administrator
Administrator
Posty: 5490
Rejestracja: środa, 13 cze 2012, 10:00
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Re: Odp: N126N kontra reflexes, czyli pamiętnik remontowy

Postautor: kooba » czwartek, 14 sie 2014, 07:43

BobBudowniczy pisze:A co myślicie o wywaleniu oryginalnych żarówek w lampach i wstawieniu zamienników LED?

W lampkach wewnętrznych jak najbardziej. Ja wstawiłem zamienniki ledowe zamiast tradycyjnych rurek i jest git.
W tylnych lampach przyczepy nigdy w życiu. Po pierwsze świecą gorzej niż tradycyjne żarówki, a po drugie jak podepniesz przyczepę do nowszego auta to będzie krzyczało, że ma spalone żarówki w przyczepie.

Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 10860
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: N126N kontra reflexes, czyli pamiętnik remontowy

Postautor: reflexes » czwartek, 14 sie 2014, 08:10

Nie wiem akurat jakiej taśmy użył Tomek, ale wiem, że są taśmy led wodoodporne w takim jakby tworzywie-silikonie, przypominającym kształtem klin i osobiście takie bym polecał. Patent dobry.

To jest dokładnie taka taśma. Klin ma 12 mm szerokości a to 10 więc pasuje idealnie. Wygląda dokładnie tak jak ta poniżej.
Załączniki
images.jpg
images.jpg (5.19 KiB) Przejrzano 9092 razy

Awatar użytkownika
vvarrior
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1611
Rejestracja: środa, 8 sie 2012, 00:27
Lokalizacja: Warszawa

Re: N126N kontra reflexes, czyli pamiętnik remontowy

Postautor: vvarrior » czwartek, 14 sie 2014, 11:34

U nas podmieniłem rurkowe na zamienniki led.Obrazek
Efekt?ObrazekObrazek
Światło jest jaśniejsze niż w rurkowych żarówkach.
Obrazek
Tak to świeci bez klosza w kuchni a w tle JESZCE stare paski LED zasilane z 13.8V...
Po zdjęciu diody wyglądają jak by je pędzić ;) z 230V.
Obrazek
Ale są już nowe paski niezależnie od tego że niektóre podobno działają i z 14.5V latami i świecą długo nasze są zapięte przez regulator i mam nadzieję doczekać ich firmowej żywotności i to nie wcześniej niż znamionowe 10 000 h świecenia.
LandRover II Td5 + N132
RemontN132t
RemontN126e


Wróć do „Remonty”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 45 gości