Forum Fanklubu Niewiadówek (i nie tylko)

Naprawiłem też pęknięcie szyby przy zawiasie które już mam od dłuższego czasu. Przed klejeniem pogłębiłem delikatnie pęknięcie i uformowałem pasek pleksi za pomocą opalarki. Klej to przedyskutowany tutaj Acrifix 1S 0116. Jest wodnisty, łatwo się aplikuje i jedna tubka spokojnie wystarcza na dwie duże szyby. Zobaczymy jak ten klej się sprawdzi.

U mnie kleiłem nim szyby i wszystko ok, no może, że na przedniej gdzieś naprężenia wyszły i obok pękła. Słyszałem, że po 2021 zmienili trochę skład i już nie jest to.

Minął ponad rok i szyby się trzymają, nic nie odstaje.
Ostatnio przyszedł pokrowiec polecanej tutaj firmy Active Life. Przymiarka wypadła dobrze.

Jadąc kilka lat temu wypocząć zjechałem na autostradzie na przerwę. Rutynowo zrobiłem obchód zestawu i zauważyłem że jedno koło w ence jest deko ciepłe. Tylko ciepłe, nie gorące, nie było czuć palonymi hamulcami. Okazało się że ręczny w cepie był zaciągnięty ale tylko na jeden(!) ząbek. To wystarczyło aby jedno koło trochę złapało i przez dobre 100km trochę tarło. Od tej pory przy hamowaniu piszczy to koło okrutnie, myślałem że trochę pojeździ i mu przejdzie ale nic z tego.Jak wiecie niektórzy mam nową oś więc rozebrałem koło. Bęben wyczyściłem rozpuszczalnikiem, szczęki przeleciałem drobnym papierem; w środku wszystko wygląda idealnie jakby prosto z fabryki wyjechało. I dalej piszczy

Jest jakiś patent na to aby przestało?

Wymienić szczęki albo ignorować.
Jeśli tarcie było mocne lub długie to płaszczyzny dopasowały się "idealnie" i matowienie nie pomoże.
Niektóre szczęki/klocki tak po prostu mają i wynika to ze składu. Twój incydent może być tylko przypadkiem.
Ja bym jeździł obserwował... Mój wieloryb piszczy chyba obiema stronami a przytarcia nie było 8-)