N-132T Projekt Skandynawia 2020.
: niedziela, 2 lip 2017, 22:45
Gońcie marzenia póki się da!
Od jakiegoś czasu gdzieś mi w głowie świtało, że fajnie by było mieć 132. Równolegle też rozważaliśmy z Brendą powtórzenie naszej podróży życia po Szwecji, Norwegii i Finlandii z 2004 roku (wtedy Fiatem Uno z namiotem).
Obiecaliśmy dzieciom, że kiedyś zabierzemy ich do św Mikołaja...
Zapiekanka jest skończona, wyposażona i gotowa do wojażerki po kraju...No właśnie po kraju:-( z racji mocno zaniżonych mas w papierach celowo pod Fiata) raczej nie zaryzykuję wypadu za granice.
Gdzieś tam w głowie coraz mocniej kotłowała się myśl o czymś co by było zgazowane, zelektryfikowane i niezależne od czegokolwiek. Zgniłek?
Ale jak Hani wytłumaczyć, że to nie niewiadówka?
Decyzja była jedna!
Obserwacje trendów remontowych, waszych problemów z konstrukcją, dokumentami i remontami odsuwały tą decyzję na....kiedyś. Do tego nasze zmagania z Hanką jakoś skutecznie odsuwały ta decyzję.
W tym miejscu chcę podziękować mojemu przyjacielowi Fiaciorowi za to, że pomógł mi tak szybko znaleźć kandydatkę i podjąć decyzję. Marek, dzięki!
Egzemplarz mojego wieloryba to model z 1980 roku, pierwsza rejestracja 84' o numerze na ramie i tabliczce 511 i ciekawym DMC 750 (masa własna 630kg).
Stan.....do remontu zarówno środek jak i laminat ale takiego właśnie sztukasa chciałem.
Szyby podwojne (tylna do wymiany), lodówka, umywalka w łazience, przedsionek (nie znam jego stanu ale jest).
Cieszę się że już mam trochę mniej roboty bo tapicerki już nie ma i nie muszę jej zrywać:-). Meble kompletne ale częściowo zdemontowane (górna półka chyba sama się zdemontowała w czasie jazdy ). Materace kompletne, ośka Alko z amorami i najazd sprawny w 100%.
Podczas jazdy do domu 280 km odczułem różnice pomiędzy wielorybem, który płynie za autem a zapiekanką bez najazdu i na skrętnej ośce.
Wiem, że czeka mnie kupa roboty! Ale mam doświadczenie z zapiekanką. Będę jedynie potrzebował wsparcia w sprawie gazu i solara ale większość już to robiła, ma, używa, więc ufam, że pójdzie gładko.
Jak w tytule...projekt planuje zakończyć do 2020 roku. Sporo czasu, ale też mam świadomość, że chcąc zrobić to co mi siedzi w głowie finansowo i czasowo musi być rozłożone w czasie.
Póki co widok marny ale będzie "lala"
UPRZEDRZAJĄC PYTANIA: ZAPIEKANKA NIE JEST NA SPRZEDAŻ