Forum Fanklubu Niewiadówek (i nie tylko)

Grrrrrr.......

po ostatnim deszczu stwierdzam zaciek pod bocznym nieotwieranym oknem. Prawdopodobnie cieknie z łączenia końców uszczelki. Muszę wymontować klin wzdłuż dolnej krawędzi okna (na szczęście łączenie mam na dole) i dodać uszczelniacza. Prawdopodobnie zbyt dużo czasu minęło od aplikacji uszczelniacza do momentu wsadzenia klina. Przy drugim oknie uszczelniacz dawałem "po kawałku" tak aby na pewno był jeszcze płynny w trakcie dociśnięcia przez klin.

Szteker a nie lepiej dawać uszczelniacz na koniec po włożeniu klina wtedy musi byc dobrze.

Ciężko dać uszczelniacz między szybę a uszczelkę po montażu klina. Tu jest to super opisane. http://www.fanklub-niewiadowek.com/foru ... ie#p130134

Wojtek da się to uszczelnić po kompletnym montażu. Zawsze tak robimy jeśli jest konieczność ale idealnie jest złożyć i dopasować okno "na sucho".
Sposób o którym piszesz (uszczelniacz po kawałku) nie daje gwarancji bo podczas wciskania klina ugniatasz i wyciskasz klej.
Odpowiednio zarobiona końcówka od tuby i oklejenie taśmą ściany dookoła okna i po sprawie.

Murano pisze:Wojtek da się to uszczelnić po kompletnym montażu.

Czy od środka też dajecie uszczelniacz?

szteker pisze:

Murano pisze:Wojtek da się to uszczelnić po kompletnym montażu.

Czy od środka też dajecie uszczelniacz?

Nie. Tylko na zewnątrz i to tylko w przypadku gdy jest potrzeba (nie równy laminat pod uszczelką).
Kilka szyb na nowych uszczelkach siadło kompletnie bez uszczelniacza i były szczelne. Z czasem jeśli coś wyjdzie to można uszczelnić razem z klinem, żaden problem.

Moja walka z oknami stałymi zakończyła się wnioskami, żeby w żadnym wypadku nie używać uszczelniacza przed i w trakcie montażu.
Tylko po. Gwarantuje to szczelność i estetykę.
Natomiast w miejsce łączenia uszczelek po obu stronach musiałem zaaplikować dodatkowo uszczelniacz, to co na obwodzie nie wystarczyło.

Tak jak w poprzednim roku tak i w tym ostatnie dni przed urlopem minęły na wyczerpującej walce z dokończeniem wszystkich rzeczy. Urlop urlopem ale pora na drobne podsumowanie. Prace jakie udało się wykonać w tym roku:

- montaż amortyzatorów w połączeniu z nową osią (pomimo produkcji przez Knotta) powodują, że przyczepa prowadzi się bardzo dobrze, wszystkie nierówności są bardzo dobrze tłumione

- handmade kosz na koło zapasowe z rurek ocynkowanych i kształtek zaciskowych wykonany na wzór oryginalnego

- wymiana szyb bocznych
- montaż rolet z folią termiczną (zrobione samodzielnie, na wymiar)

- zabudowa wnętrza (stół, szafki)
- montaż lodówki i systemu wentylacji
- montaż instalacji wodnej
- porządek w elektryce
- wzmocnienie półek wiszących oraz montaż oświetlenia pod nimi
- poprawiliśmy malowanie
- doposażyliśmy przyczepę w wc chemiczne, daszek/przedsionek czy zwał jak zwał.


Wnętrze prezentuje się następująco:




Nam podoba się bardzo. Wszystko w środku jest nowe, niewypierdziane, równe, działające i pachnące. Zero kompromisu i niedoróbek.
Całość sprawdza się świetnie. Rodzą się nowe pomysły aby coś dołożyć lub usprawnić. W planach:
- uniezależnienie się od prądu
- gaz
- usprawnienie zbiornika na szarą wodę (w tej chwili podstawiamy wiadro)
- zewnętrzne przyłącze wody i dostosowanie do tego instalacji wody
- usprawnienie kufra, zabudowa plecków, oświetlenie a może wymiana na większy?
- montaż AKS'u
- wykończenie mebli (malowanie od środka, maskowanie wkrętów, listewki maskujące przy podłodze)
- montaż prowadnic do rolety przedniej i tylnej (mimo zastosowania systemu żyłkowego nieco odstają)
- przeróbka szyb na podwójne
- oraz mnóstwo innych, o których sam jeszcze nie mam pojęcia

Dziękuję za pomoc wszystkim, dzięki którym udał się dojść do teraz i mieć pewność, że najważniejsze rzeczy (rzutujące na bezpieczeństwo, trwałość, i szczelność) są zrobione jak należy.

Pozdrawiam
Szteker

Fajnie że się podoba i jesteście zadowoleni.Takiego układu to chyba w klubie jeszcze nie widziałem.A co do doposażania i ulepszania to naprawdę można wiele. Ja doszedłem do takiego momentu że raczej nic nie mogę już ulepszyć bo wszystko jest tak jak trzeba.

Szafki po lewej od wejścia mogą pełnić funkcję łóżka po wsadzeniu materaca na nie.

tantalos pisze:Fajnie że się podoba i jesteście zadowoleni.Takiego układu to chyba w klubie jeszcze nie widziałem.A co do doposażania i ulepszania to naprawdę można wiele. Ja doszedłem do takiego momentu że raczej nic nie mogę już ulepszyć bo wszystko jest tak jak trzeba.

Nie chcesz sprzedać w dobrej monecie;)?

Na razie się nie zanosi ale gdyby nadszedł taki czas to będzie to naprawdę DOBRA moneta

No way! Nawet jeśli, ze względu na potomstwo, będzie potrzeba przesiąść się do zgniłka to eNka zostaje w rodzinie.

...od czego by tu zacząć.

W zeszłym roku, po 8 miesiącach ciężkiej walki skończyłem zabudowę Boxera. Człowiek szybko przyzwyczaja się do luksusów i tym samym enka nie jest nam już potrzebna.

Dziękuję wszystkim, którzy wnieśli wkład w remont mojej cepki. Bez was byłoby to 100 razy trudniejsze.

Pozostało nam posprzątać przyczepkę, dokonać drobnych napraw. Niedługo (do 2 tygodni) planuję wystawić ją na sprzedaż. Najpierw tu na wyłączność ludzi zrzeszonych wokół klubu, jeśli tu się nie sprzeda pójdzie w świat przez OLX. Stay tuned.

Moderatorzy, temat do zamknięcia.

szteker pisze:Moderatorzy, temat do zamknięcia

Temat niech pozostanie otwarty, sprzedaż to jeszcze nie powód by uśmiercić wątek

szteker pisze:skończyłem zabudowę Boxera

Super W takim razie zapraszamy do działu "... i nie tylko (niewiadówka)" w którym możesz pokazać wszystkim swoje dzieło: viewforum.php?f=107