Ale to już teraz będzie? No już się nie mogę doczekać
No to dalej z opowieścią. Efekt domina zmusił nas do przeniesienia zbiornika wody który był wcześniej w miejscu gdzie teraz stoi kubeł. Wpadł więc nowy zbiornik 50l wraz z zewnętrznym wlewem wody. Zbiornik zasłonił połowę drzwi serwisowych bakisty, ale trudno inaczej nie da się tego zrobić, dostęp jakiś jest, a nic ciężkiego i tak nie może już po tej stronie podróżować.
Teraz coś na co poświęciłem sporo czasu. Jeszcze w zapieksie nie spało nam się za wygodnie, niby ok ale coś jednak nie do końca, więc mieliśmy plan żeby zrobić sobie tutaj wygodne wyro. Po pierwszych nocach wyszło, że śpi się w ence całkiem wygodnie, ale jak się powiedziało A, to trzeba też powiedzieć następną cyfrę.
Zacząłem więc zbierać potrzebne dane i graty.
Założenie było takie, że łóżko ma wytrzymać ciężar kopulujących słoni, czyli z nadmiarem choć niewielkim
Niestety ciężko znaleźć takie wrażliwe dane, nawet w internetach, zatem musiałem działać na wyczucie i testy empiryczne.
Kupiłem za 50PLN dwa używane stelaże z Ikei, 90x200 i zrobiłem z nich jeden 130x190
Wykonałem od nowa prawie cały stelaż bakist, potem drugi przykręcony do mechanizmu podnoszenia wyrka:
Tak to wygląda gotowe na surowo:
Wszystko fajnie wyszło, działa jak należy choć pracy, jak pisałem było przy tym sporo. Wiadomo, że nasze przyczepy kształtem są podobne do... niczego
Mierzenia i pasowania nie było końca, ale efekt był tego wart. Zdjęcia gotowego łóżka będą jutro, jeszcze jakieś wykończenia, no i można myć, pakować i spinać zestaw. Wreszcie