no to odgrzewamy kotleta
Dzięki pomocy kolegi Łukasza [nie wiem czy tu jest] udało się zdobyć brakującą szafkę kuchenną.
Bardzo zależało mi na oryginalnej okleinie.
Dotarły puzzle
i zaczęło się składanie
Po wstępnych przymiarkach doszedłem do wniosku, że każda szafka musi pasować tylko do jednej przyczepki
No nie było szans otworzenia mniejszych drzwiczek o 90*. W związku z tym zostały obrócone o 180* i obie pary otwierają się "do środka".
Jeszcze tylko kwestia dorobienia blatu bo ani gazu ani raczej wody w tym sezonie nie będzie.
Dodatkowo dotarła ośka
i dywan do przedsionka, którego nie ma.
Tzn przedsionek jest ORI ale stan jego jest... no cóż 43 letni...
I na koniec przymiarka kół na nowy sezon