Strona 3 z 3

Re: Koło odpadło a nawet dwa

: sobota, 21 lip 2018, 20:20
autor: neeken
NIL2 pisze: zawsze trzeba wozić komplet łożysk w przyczepce i sprawne koło zapasowe i wtedy zwykle w trasie nic się nie dzieje :D


Coś w tym jest w 99.9 % przypadków jeżdżę z dokumentami ale jak zapomnę o dziwo mam kontrolę na drodze :D
Po drugie gdy mam przy sobie komórkę to nikt nie dzwoni, ale gdy zapomnę (często mi się to zdarza) to multum nieodebranych połączeń :D
tak więc mimo, że mając zapasowe łożyska i tak nie umiałbym ich wymienić ale będę je woził dla - zasady :D

Re: Koło odpadło a nawet dwa

: wtorek, 24 lip 2018, 19:48
autor: Drednot
NIL2 pisze:Może tylko moja skromna uwaga - zawsze trzeba wozić komplet łożysk w przyczepce i sprawne koło zapasowe i wtedy zwykle w trasie nic się nie dzieje :D


Czy gdzieś jest na naszym forum wątek pokazujący jak samemu wymienić łożyska? Nie znalazłem ale wytrwale nie szukałem.

Re: Koło odpadło a nawet dwa

: wtorek, 24 lip 2018, 19:58
autor: stachu_gda
NIL-owi chodziło raczej o wożenie ze sobą łożysk jako amuletu, na zasadzie "na pewno wtedy się nic nie stanie" :)

Re: Koło odpadło a nawet dwa

: wtorek, 24 lip 2018, 20:13
autor: popiolekpolska
Drednot pisze:Czy gdzieś jest na naszym forum wątek pokazujący jak samemu wymienić łożyska? Nie znalazłem ale wytrwale nie szukałem.

Nie ma tam nic trudnego. Jak zdejmiesz bęben lub piastę to wybijasz łożyska na zewnętrzne strony. Sprawdzasz jakie były, a były różne. Udajesz się do sklepu po zakup nowych łożysk i uszczelnień. Wszystko czyścimy ze starego smaru. Wbijamy nowe tylko przez jakąś tuleje np.nasadkę żeby równo leżała na zewnętrznej bieżni. Smarujemy ponownie nowym smarem i składamy. Nakrętkę dokręcany na maxa (z czuciem) i luzujemy i tu są różne szkoły od 1/4 do1/3 obrotu, zabezpieczamy nową zawleczką . Piasta powinna się lekko obracać. Czas pracy max.2 godziny i 2 browary. :D

Re: Koło odpadło a nawet dwa

: czwartek, 26 lip 2018, 14:19
autor: Drednot
popiolekpolska pisze:to wybijasz łożyska na zewnętrzne strony


Dzięki za info. Masz jakiś patent jak je wybić (jak np. ten z rurą by je nabić)?

Re: Koło odpadło a nawet dwa

: czwartek, 26 lip 2018, 14:49
autor: popiolekpolska
Drednot pisze:
popiolekpolska pisze:to wybijasz łożyska na zewnętrzne strony


Dzięki za info. Masz jakiś patent jak je wybić (jak np. ten z rurą by je nabić)?

Młotek i długi przecinak. Stare łożyska możesz" zniszczyć "więc nie ma potrzeby idealnie celować w bieżnie. Łożyska nie siedzą jakoś mocno wiec parę użyć młotka i wychodzą.

Re: Koło odpadło a nawet dwa

: czwartek, 26 lip 2018, 22:23
autor: DuszekPuszczy
Śruba np. 12, jedno dobre pyknięcie i wypadają. A do wbijania użyć stare łożyska. Tak jak popiolek pisał - max 2 browce 2 godziny i przy tym 2 faje :)

Re: Koło odpadło a nawet dwa

: czwartek, 26 lip 2018, 23:27
autor: sookinsyn
DuszekPuszczy pisze:Śruba np. 12, jedno dobre pyknięcie i wypadają. A do wbijania użyć stare łożyska. Tak jak popiolek pisał - max 2 browce 2 godziny i przy tym 2 faje :)

Mi zeszły 2 czteropaki, ramka fajek i całe popołudnie, ale jak kto lubi...

Re: Koło odpadło a nawet dwa

: piątek, 27 lip 2018, 07:31
autor: stachu_gda
Drednot napisz czy Ci się powiodło z samodzielną wymianą, ciekaw jestem :)

Re: Koło odpadło a nawet dwa

: piątek, 27 lip 2018, 16:19
autor: RAFALSKI
Murano pisze:Ale powtórzę jeszcze raz i myślę, że koledzy mnie poprą.
Nowe łożyska należy dociągnąć na maxa (ale z wyczuciem) i delikatnie odpuścić (nie wiem 1/4...1/3 obrotu) aby koło zaczęło się swobodnie obracać. Zakładasz zabezpieczenie lub zaklepujesz nakrętkę i koniec.

Popieram, a jak :) Ale z pewnym "ale" ;)
Ja bym dociągnięcie "na maxa" ujął trochę inaczej bo to sugeruje dowalenie do oporu a chodzi o dokręcenie do momentu pojawienia się na kluczu wyczuwalnego oporu. To nie jest duża siła, np. w Matizie serwisówka podaje raptem 25 Nm, jeśli dobrze pamiętam. Do "maxa" można by jeszcze kręcić, że ho ho a przecież to właśnie pierwsze dokręcenie jest punktem wyjścia do luzowania o jakiś tam ułamek obrotu. Jeśli dokręci się za mocno to po poluzowaniu będzie dalej za ciasno.
Po tym dokręceniu warto zrobić ręką kilka powolnych obrotów koła w obie strony a nie od razu popuszczać nakrętkę. To też pomaga w ułożeniu się łożyska. Obróćmy więc kołem w tę i nazad i dopiero poluzujmy i zabezpieczmy.

W ogóle z dokręcaniem łożysk jest podobnie jak np. z dokręcaniem kół. Zieloni w temacie dokręcają mocno bo podświadomie wydaje się, że mocno = dobrze. Kiedyś u mnie znajomy wymieniał koła. Widząc jak dokręca, kazałem odkręcić po czym dałem mu klucz dynamometryczny z ustawionym momentem 110 Nm, odpowiednim akurat do tego auta. Domyślacie się pewnie jaka była reakcja... K...wa, to już?! Ma być tak lekko?!
Murano pisze:Kolor smaru dużo ci powie.
U mnie 35-letni jest żółty jak nowy. Gdyby zaczął zmieniać barwę na brązową lub szarą to są powody do zmartwienia a tak....

Dokładnie. Poza tym warto nabrać smar na palucha i rozcierać między np. kciukiem a wskazującym żeby wychwycić ewentualne opiłki lub inny syf nie zawsze widoczny gołym okiem.

Moim zdaniem warto też nie traktować smaru i uszczelniaczy jako wystarczające na cały czas życia łożysk. Smar powinno się co jakiś czas wymieniać, podobnie jak uszczelniacze. Często łożysko pada bo zaniechano kontroli uszczelnienia i przez to dostał się syf zabijając łożysko które mogłoby jeszcze dłuuugo pracować.

Re: Koło odpadło a nawet dwa

: czwartek, 9 sie 2018, 22:39
autor: Murano
neeken pisze: Murano po kolorze smaru wie co nie gra. SZACUN.


I teraz to o czym mówiłem.
Właśnie rozbieram do remontu oś z wieloryba.
Hamowana Alko 1000kg, rok 1980.
Wydaje się być nigdy nie dłubana.
Na pierwszy rzut oka po zdjęciu kapsla - żółty smar...
Ale zerkając głębiej widać skorodowane łożysko.
Mimo, że bębny luźno się obracają, pięknie hamują i dość cicho pracują to na takich łożyskach nie ma możliwości jeżdżenia!
Prędzej czy później zatrą się, zablokują lub odpadną....

Re: Koło odpadło a nawet dwa

: poniedziałek, 17 wrz 2018, 17:59
autor: NIL2
Kiedyś wróciliśmy z Chorwacji i nawet nie zauważyłem , że poleciały łożyska ; dopiero jak podwindowałem na postój zimowy to podpadła mi jedna z opon , była lekko podcięta w kilku miejscach , po zakręceniu kołem okazało się , że poleciała opona i biciem na boki załatwiła łożyska na amen ( bieżni już nie było mimo smaru na ful ) . Założyłem 2 nówki oponki i nowe łożyska i śmigam dalej .
Ps miałem wtedy komplet łożysk i sprawne koło zapasowe i dlatego spokojnie dowlokłem się w deszczu do domu nie wiedząc o niczym i nie musiałem się babrać w trasie z łożyskami ;) .... i coś w tym jednak jest , że tak to działa :lol: :lol: :lol:
Pozdrowionka.

Re: Koło odpadło a nawet dwa

: środa, 7 lis 2018, 00:07
autor: Drednot
Dziękuję wszystkim za porady i zaangażowanie ;-)

Jestem winien - co najmniej - napisania jak się sprawa skończyła

stachu_gda pisze:Drednot napisz czy Ci się powiodło z samodzielną wymianą, ciekaw jestem :)


Mimo zachęt nie zdecydowałem się na samodzielną robotę. Po pierwsze - pewnie przerosłoby mnie to, po drugie udało mi się znaleźć człowieka który wspawał mi nowe ośki.

Za wszystko zapłaciłem 400 zł choć chciał 300 (to znajomy znajomego; zrobił to tylko dlatego że tenże znajomy go o to poprosił i takie tam).

Przyczepka przeleżała cały nasz wyjazd u mechanika który ją ściągnął na swój plac (ale nie chciał się podjąć jej naprawy). Przyczepę przewiozłem zatem na drugiej przyczepie do tego drugiego warsztatu.

Ten człowiek który mi ją naprawił niby obiecał że teraz przez 10 lat nie muszę zaglądać do kół. No ale po Waszych poradach nie zamierzam go słuchać - przynajmniej za jakieś 2-3 lata ;-)

shithappens (3).jpg

Re: Koło odpadło a nawet dwa

: środa, 7 lis 2018, 00:15
autor: Drednot
Tak wyglądała jedna z osi. Druga była w gorszym stanie bo asfalt elegancko ją naostrzył jak ołówek.

shithappens (2).jpg