Wiking pisze:Staram się poświęcać sporo uwagi bezpieczeństwu jazdy z przyczepą.
Bardzo dobrze
Pytania które postawiłeś na pierwszy rzut oka wzbudzają lekką wesołość (bez urazy
) ale rzeczywiście, dla osoby "zielonej" w tym temacie mogą mieć istotne znaczenie. A więc...
Wiking pisze:Od niedawna jestem posiadaczem dość zadbanej "zapiekanki".
Gratuluję zakupu ale na początek zapraszamy do działu powitalnego:
viewforum.php?f=1 Napisz kilka słów o sobie i pochwal się posiadaną przyczepą.
Wiking pisze:Zastawiam się w jaki sposób kontrolować sprawność zaczepu.
Tu za bardzo nie ma czego kontrolować albo inaczej, kontrola jest prosta. Zaczep przede wszystkim nie powinien mieć żadnych luzów po zapięciu na kulę haka. Możesz to sprawdzić zapinając przyczepę i energicznie szarpiąc za dyszel góra - dół. Nie powinieneś wyczuwać żadnego luzu, pukania, itp.
I teraz uwaga, nie wiadomo jaki masz hak w aucie - niektóre haki demontowane bez pomocy narzędzi, np. Westfalia lub Oris mogą mieć bardzo delikatny luz w gnieździe auta w które wkłada się kulę haka a który łatwo można odebrać jako luz zaczepu na kuli haka. Szczególnie niewprawna osoba może się pomylić. Jest też możliwość, że luz wystąpi z powodu zużytej kuli haka ale takie sytuacje zdarzają się rzadko, choć dla pewności skąd pochodzi luz można zapiąć przyczepę do innego samochodu.
Poza tym mechanizm zaczepu powinien być czysty, niezapiaszczony i nasmarowany "lekką" oliwką. Doskonale nadają się do tego środki stosowane do smarowania łańcuchów rowerowych - nie są zbyt gęste i smarują nie powodując przyklejania się zanieczyszczeń. Samo gniazdo w które wchodzi kula haka holowniczego powinno być co jakiś czas czyszczone bo potrafi się tam zebrać trochę zanieczyszczeń. W końcu kulę haka smarujemy więc różne drobinki się przyklejają. Jeśli zaczep jest konkretnie zasyfiony warto zdjąć, umyć go w ropie za pomocą pędzelka i gdy wyschnie ponownie nasmarować.
Wiking pisze:Zaczep wygląda na dość nowy i jest zamontowany na dyszlu za pomocą śruby przechodzącej przez dwie ściany rury, nie ma żadnych luzów itp.
Jeśli wygląda na dość nowy to może faktycznie był wymieniany. Dawne zaczepy miały regulację którą co jakiś czas trzeba było sprawdzać. Późniejsze mają już system sprężynowy samoregulujący więc jak już pisałem, poza konserwacją i smarowaniem do niczego się nie dotykamy. Masz tutaj materiały o niewiadowskich zaczepach:
Wiking pisze:Jak się patrzy na zaczepy zachodnich przyczep ten zaczep wygląda dość niepozornie.
Prawdopodobnie chodzi Ci o zaczepy stabilizowane, one wyglądają bardziej okazale niż zwykłe dlatego, że mają wbudowany mechanizm ze specjalnymi okładzinami które po zapięciu ściskają kulę haka tłumiąc przy tym niepożądane wahania zestawu, tzw. "wężykowanie". W przypadku takich zaczepów nie smaruje się kuli haka!
Wiking pisze:Czy zdarzają się przypadki wypięcia zaczepu podczas gwałtowniejszego hamowania (nie mam hamulca najazdowego)?
Przy sprawnie działającym zaczepie jest to niemożliwe aby odpiął się nawet podczas najostrzejszego hamowania.