Drzwi serwisowe

czyli ściany, okna, wykładziny ...

Florida_blue
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 345
Rejestracja: poniedziałek, 9 kwie 2018, 23:53

Re: Drzwi serwisowe

Postautor: Florida_blue » wtorek, 16 lip 2019, 08:44

Te pierwsze będą idealne dla Owczarka niemieckiego :)

Samoogon

Re: Drzwi serwisowe

Postautor: Samoogon » wtorek, 16 lip 2019, 09:14

Z tego co podałeś to nic :)
Tu masz taniej i z kluczykiem już:
https://allegro.pl/oferta/drzwiczki-luk ... witemShare

Awatar użytkownika
RAFALSKI
Moderator
Moderator
Posty: 5544
Rejestracja: czwartek, 15 lip 2010, 16:27

Re: Drzwi serwisowe

Postautor: RAFALSKI » wtorek, 16 lip 2019, 12:25

Oglądałeś w Zarzęcinie moje luki ale wtedy nie mogliśmy jakoś ich namierzyć w sieci. Teraz znalazłem lecz niestety trochę drożej niż kupowałem :(
https://allegro.pl/oferta/luk-do-jachtu ... gKQd_D_BwE
A tutaj masz ten większy (wyższy) o którym rozmawialiśmy:
https://allegro.pl/oferta/schowek-do-lo ... 7525236407

Z zameczkiem trzeba się trochę pobawić, wszystko opisałem w wątku remontowym mojej 132.

Awatar użytkownika
Paczek
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 4543
Rejestracja: czwartek, 2 kwie 2009, 21:23
Lokalizacja: Opoczno

Re: Drzwi serwisowe

Postautor: Paczek » wtorek, 16 lip 2019, 19:33

Szukam najtańszego rozwiązania!

Ale ogólnie dzięki za głos w sprawie.

Awatar użytkownika
Murano
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 7010
Rejestracja: poniedziałek, 22 kwie 2013, 20:17
Lokalizacja: Zabrze

Re: Drzwi serwisowe

Postautor: Murano » wtorek, 16 lip 2019, 22:22

Paczek pisze:Szukam najtańszego rozwiązania!

Ale ogólnie dzięki za głos w sprawie.

Najtaniej to będzie jak wytniesz laminat, dwa zawiaski z oddzysku, zamek z szafki pracowniczej i kawałek uszczelki z malucha na szrocie. Michał... To są "karawaningowe" sprawy, tu nie ma kompromisu.

Awatar użytkownika
RAFALSKI
Moderator
Moderator
Posty: 5544
Rejestracja: czwartek, 15 lip 2010, 16:27

Re: Drzwi serwisowe

Postautor: RAFALSKI » wtorek, 16 lip 2019, 23:35

Tanio nie będzie dobrze - dobrze nie będzie tanio ;) Zastanów się dwa razy żebyś później nie żałował.

Awatar użytkownika
Paczek
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 4543
Rejestracja: czwartek, 2 kwie 2009, 21:23
Lokalizacja: Opoczno

Re: Drzwi serwisowe

Postautor: Paczek » środa, 17 lip 2019, 04:25

Murano pisze:
Paczek pisze:Szukam najtańszego rozwiązania!

Ale ogólnie dzięki za głos w sprawie.

Najtaniej to będzie jak wytniesz laminat, dwa zawiaski z oddzysku, zamek z szafki pracowniczej i kawałek uszczelki z malucha na szrocie. Michał... To są "karawaningowe" sprawy, tu nie ma kompromisu.

Dziękuję za głos w sprawie!

Awatar użytkownika
TomekMal
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 186
Rejestracja: poniedziałek, 25 cze 2012, 11:45
Lokalizacja: Lublin

Re: Drzwi serwisowe

Postautor: TomekMal » poniedziałek, 22 lip 2019, 11:25

Pozwolę sobie podłączyć się do tematu. Chciałbym zrobić drzwi serwisowe z prawej strony zapiekanki. Czy ktoś coś takiego robił? Zakładam, że łóżko pozostaje oryginalne. Po przeprowadzeniu oględzin i pomiarów wychodzi mi, że maksymalna wysokość luku, po uwzględnieniu kształtu przetłoczeń może wynieść ok. 250 mm, co daje ok. 180 mm w otworze. Pasowałoby coś takiego: https://allegro.pl/oferta/luk-do-jachtu ... 7580279334. To jednak trochę nisko. Może ktoś ma patent, jak wsadzić nieco wyższe drzwi?
Skoda Yeti 1.2 TSI/105 KM, N126E-1984 z późniejszymi zmianami

W hotelu jestem gościem, w mojej przyczepie jestem w domu

Awatar użytkownika
TomekMal
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 186
Rejestracja: poniedziałek, 25 cze 2012, 11:45
Lokalizacja: Lublin

Re: Drzwi serwisowe

Postautor: TomekMal » wtorek, 23 lip 2019, 17:24

Jednak ostatecznie zdecydowałem się na klapę, o której pisałem w poprzednim poście. Po ponownym spędzeniu pewnej ilości czasu przy przyczepie z miarką, linią i kątownikiem, stwierdziłem, że głową muru nie przebijesz i wyższa klapa musiałaby wystawać ponad łóżko, inaczej się nie da. Ok. 20 mm traci się z powodu dolnego przetłoczenia skorupy. Przymiarki wykazały, że największe przedmioty, które mają być ładowane/rozładowywane przez luk, czyli przedsionek, jego szkielet oraz składany fotel prezesa przejdą przez otwór. Wobec tego luk został dziś zamówiony, pan ze sklepu powiedział, że powinien w czwartek być u mnie. Istnieje więc spora szansa, że w weekend znajdzie się na swoim miejscu w przyczepie. Po pomyślnym zakończeniu montażu przedstawię, rzecz jasna, fotorelację z prac.
Ostatnio zmieniony wtorek, 23 lip 2019, 18:02 przez TomekMal, łącznie zmieniany 1 raz.
Skoda Yeti 1.2 TSI/105 KM, N126E-1984 z późniejszymi zmianami

W hotelu jestem gościem, w mojej przyczepie jestem w domu

Awatar użytkownika
Paczek
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 4543
Rejestracja: czwartek, 2 kwie 2009, 21:23
Lokalizacja: Opoczno

Re: Drzwi serwisowe

Postautor: Paczek » wtorek, 23 lip 2019, 18:02

TomekMal pisze:Jednak ostatecznie zdecydowałem się na klapę, o której pisałem w poprzednim poście. Po ponownym spędzeniu pewnej ilości czasu przy przyczepie z miarką, linią i kątownikiem, stwierdziłem, że głową muru nie przebijesz i wyższa klapa musiałaby wystawać ponad łóżko, inaczej się nie da. Ok. 20 mm traci się z powodu dolnego przetłoczenia skorupy. Luk został dziś zamówiony, pan ze sklepu powiedział, że powinien w czwartek być u mnie. Istnieje więc spora szansa, że w weekend znajdzie się na swoim miejscu w przyczepie.


Czekam Tomaszu na relacje z montażu. Oczywiście życzeń powodzenia.

Awatar użytkownika
TomekMal
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 186
Rejestracja: poniedziałek, 25 cze 2012, 11:45
Lokalizacja: Lublin

Re: Drzwi serwisowe

Postautor: TomekMal » piątek, 26 lip 2019, 21:54

Jednak prawa Murphy'ego są wieczne. Dzisiejszy dzień miał być poświęcony montażowi klapy serwisowej. Jednak wczoraj, jak ciągnąłem przyczepę z działki do domu wyszło, że cosik nie hamuje. No i faktycznie, suwadło najazdu stało na mur. Hamulec musiał więc dostać absolutne pierwszeństwo, ponieważ w Bieszczady lepiej jechać bez klapy niż bez hamulca. Problem hamulcowy został ogarnięty dziś przed południem. Najazd wymontowałem, rozebrałem, 1.5 kg argumentu przekonało suwadło, że należy wyjść z tulei. Potem mycie w nafcie, polerowanie papierkiem 180, a potem 500, dokładne mycie tulei i montaż z należytym smarowaniem. Teraz najazd działa, jak należy, więc mogłem zabrać się za klapę serwisową, Posiłkowałem się przy tym nieco wątkiem remontowym kol Rafalskiego viewtopic.php?f=36&t=7086&start=120. Zastosowałem luk, o którym pisałem wcześniej, bo w zapiekance, przy fabrycznych meblach wyższy za nic nie wejdzie. Luk trzeba było uzupełnić o zamknięcie na kluczyk. Kupiłem więc zameczek meblowy, i żeby Rafalski nie mówił, że bezczelnie ściągam z jego wątku, nie w Castoramie, tylko w Leroy Merlin. I co ważniejsze, udało tam się znaleźć zamek o długości 30 mm, który wygląda, jakby był skonstruowany specjalnie do tego luku. Wystarczyło tylko wywiercić otwór i nie trzeba było nic podcinać, aby rygiel swobodnie się poruszał.
IMG_0289.JPG

Tak wygląda luk z otworem.
Do wycięcia żeber i wykonania otworu użyłem pseudo Drehmela, spisał się znakomicie.
IMG_0291.JPG

A tak wygląda od zewnątrz, ze wstawionym już zamkiem
IMG_0290.JPG

To zamek w pozycji zamkniętej
IMG_0293.JPG

A to w otwartej
Jak widać, obyło się bez rzeźbienia w żebrach luku.
Jutro wezmę się za zrobienie ramki usztywniającej wokół otworu w laminacie. Uznałem, że jest ona konieczna, zwłaszcza po obejrzeniu w cytowanym wątku fotki pokazującej od wewnątrz mocowanie luku w wielorybie. Pofalowane krawędzie laminatu jakoś mi się nie za bardzo podobają. Koledzy, którzy robili luki w 126n zawsze dawali ramki usztywniające. A czy ramka nie przesztywni laminatu, okaże się w praniu. Jak się pojawią pajączki, będzie znaczyło, że tak. Ramka ma być zrobiona z listwy 30 x 30 mm i do niej przykręci się luk wkrętami do drewna 5 x 30 mm. Mam też nadzieję, że na tyle wyprostuje płaszczyznę skorupy w miejscu mocowania luku, że nie wystąpi utrata szczelności między lukiem a ramką spowodowana dopasowaniem się ramki luku do krzywizny ściany. Może jutro powalczę z zamontowaniem luku w przyczepie, a może będzie to musiało poczekać do środy. A wtedy relacji ciąg dalszy nastąpi.
Skoda Yeti 1.2 TSI/105 KM, N126E-1984 z późniejszymi zmianami

W hotelu jestem gościem, w mojej przyczepie jestem w domu

Awatar użytkownika
RAFALSKI
Moderator
Moderator
Posty: 5544
Rejestracja: czwartek, 15 lip 2010, 16:27

Re: Drzwi serwisowe

Postautor: RAFALSKI » sobota, 27 lip 2019, 12:53

TomekMal pisze:I co ważniejsze, udało tam się znaleźć zamek o długości 30 mm, który wygląda, jakby był skonstruowany specjalnie do tego luku. Wystarczyło tylko wywiercić otwór i nie trzeba było nic podcinać, aby rygiel swobodnie się poruszał.

Fajnie, że udało się taki znaleźć. Ja dość długo szukałem i niestety takiego nigdzie nie namierzyłem.
Trzecia fotka, czy w związku z długością zamka rygiel nie jest zbyt odsadzony do wewnątrz od płaszczyzny oporu? W sensie czy jak klapa zamknięta jest jedynie na zamek to czy jest jakiś luz dający troszeczkę odchylić drzwiczki zanim rygiel dotknie krawędzi?
TomekMal pisze:wezmę się za zrobienie ramki usztywniającej wokół otworu w laminacie. Uznałem, że jest ona konieczna

Tak, lepiej zrobić ramkę. Ja nie zrobiłem ale gdybym montował te luki ponownie to jednak wykonałbym ją. Niewykluczone, że poprawię to u siebie chociaż upłynął rok a dołożona uszczelka "z metra" robi robotę i ładnie trzyma. Nigdy nie miałem ani kropli wody w lukach. Jednak wolałbym aby uszczelniała to fabryczna uszczelka a nie jakaś dokładana.
TomekMal pisze:zwłaszcza po obejrzeniu w cytowanym wątku fotki pokazującej od wewnątrz mocowanie luku w wielorybie. Pofalowane krawędzie laminatu jakoś mi się nie za bardzo podobają.

Hm, nigdzie nie ma pofalowanych krawędzi laminatu :) Na fotce z wnętrza pokazującej montaż od środka pofalowana jest tapicerka na gąbce którą przyciskają dokręcone śruby, może o to chodzi. Otwór nic nie pofalował, jedynie nastąpiło -jak to ładnie ująłeś- "dopasowanie się ramki luku do krzywizny ściany" a sama ściana zachowała swój oryginalny kształt.

Awatar użytkownika
TomekMal
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 186
Rejestracja: poniedziałek, 25 cze 2012, 11:45
Lokalizacja: Lublin

Re: Drzwi serwisowe

Postautor: TomekMal » niedziela, 28 lip 2019, 01:15

Wreszcie można spokojnie siąść do kompa i opisać dzisiejsze zmagania z przyczepą. Na początek, przepraszam Cię Rafał za posądzenie o partactwo. Jak się dokładnie fotce przyjrzałem, to rzeczywiście zobaczyłem ściśniętą śrubami wykładzinę. Na pierwszy i, jak widać niezbyt dokładny, rzut oka robiło to wrażenie sfalowanego laminatu. Jeśli idzie o rygiel, rzeczywiście jest ok. 2 mm za daleko od rantu ramki. Jednak daje się ustawić właściwą odległość przez lekkie podgięcie rygla w stronę klapy i wtedy trzyma ok.
Rano zabrałem się za wykonanie ramki. Zrobiłem ją w końcu z listwy 40x30 mm, ponieważ szerokość rantu ramki przylegającego do ściany wynosi 39 mm. Następnie musiałem się trochę nakombinować, żeby właściwie ustawić położenie otworu w ścianie. Okazało się, że rama usztywniająca może nie zmieścić się pod łóżkiem. Niestety, żeby to wszystko poustawiać, musiałem jednak wymontować mebel. Wtedy udało mi się złapać takie położenie, że klapa nie wchodzi na dolne przetłoczenie, a rama mieści się pod listwą łóżka. Po ustaleniu położenia otworu od wewnątrz wywierciłem na dolnej krawędzi otworek wiertłem 2 mm, żeby widzieć na zewnątrz jej położenie. Następnie skorzystałem z tekturowego szablonu (ukłon w stronę Rafała) i ustawiłem równolegle do środkowego przetłoczenia w ścianie. Udało mi się jeszcze opuścić otwór o prawie 3 mm, bo widziałem dobrze dolne przetłoczenie. Od wewnątrz tego zrobić nie mogłem, bo na ścianie jeszcze pokutuje "tapicerka" ze styropianowych paneli sufitowych i przetłoczenia nie widać. W rezultacie udało się uzyskać równoległość z dokładnością lepszą niż "niewiadowska".
IMG_0295.JPG

Tak wygląda wycięty otwór.
Do wycinania posłużyły szlifierka kątowa do prostych i wyrzynarka do łuków.
Następnie włożyłem klapę w wycięty otwór i wywierciłem w laminacie otwory pod wkręty mocujące.
IMG_0298.JPG

Ponieważ zastosowałem wkręty 5x30 mm, trzeba było powiercić również otwory w listwach ramy usztywniającej, żeby stosunkowo grube wkręty nie rozsadziły drewna. Włożyłem klapę w wycięty otwór, od spodu założyłem ramę usztywniającą, przyłapałem to ściskami stolarskimi i wywierciłem otwory wiertłem 2.5 mm.
IMG_0299.JPG

Następnie wypełniłem stosowne rowki ramki klapy uszczelniaczem i przykręciłem klapę. Zastosowałem biały Soudaflex 40FC.
I wygląda to teraz tak:
IMG_0300.JPG
IMG_0301.JPG

Od wewnątrz rama usztywniająca wygląda tak:
IMG_0302.JPG
Jeszcze trzeba będzie wyciąć w górnej poprzeczce ramy szczeliny które umożliwią swobodną pracę zamków oraz zamontować mebla. Na razie szpar między uszczelką a klapą nie widać. Ale to zweryfikuje pierwszy deszcz.
Jutro po południu mam zamiar zakończyć prace nad klapą. I wreszcie rozstawienie przedsionka lub wyjęcie gumiaków nie będzie wymagało rozpirzenia całego wnętrza przyczepy.
Skoda Yeti 1.2 TSI/105 KM, N126E-1984 z późniejszymi zmianami

W hotelu jestem gościem, w mojej przyczepie jestem w domu

Awatar użytkownika
TomekMal
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 186
Rejestracja: poniedziałek, 25 cze 2012, 11:45
Lokalizacja: Lublin

Re: Drzwi serwisowe

Postautor: TomekMal » niedziela, 28 lip 2019, 20:30

Zgodnie z planem udało mi się dzisiaj kontynuować prace przy luku. Pożyczyłem od syna pseudodrehmela z Lidla i wyrzeźbiłem w drewnie podcięcia umożliwiające prawidłowe działanie zamków. Ponieważ szlifiereczka była akumulatorowa, robota przebiegła łatwo, szybko i przyjemnie. Wszystkie zamki działają bez najmniejszych oporów. Kanał dla rygla zamka z kluczykiem zrobiłem tak, że wyeliminował luz między ryglem a ramką luku. Po prostu zamknięty rygiel opiera się teraz o drewno. Następnie zamontowałem łóżko. Okazało się, że zgodnie z założeniami między ramą usztywniającą a górną listwą łóżka pozostało ok. 2 mm luzu.
IMG_0303.JPG
Potem została już tylko do zrobienia próba generalna. Załadowałem bakistę korzystając tylko z luku. Wszystko się elegancko zmieściło i dało się bez problemu ułożyć.
IMG_0307.JPG
Pozostała jeszcze tylko próba szczelności. Może zrobię ją przy pomocy wiaderka, albo zaczekam na deszcz.
I to by było na tyle w temacie drzwi serwisowych w N126E w moim wykonaniu. Zrobiłem je teraz, żeby do wiosny przetestować i wprowadzić ewentualne poprawki. A na wiosnę kapitalny remont wnętrza! Precz ze styropianowymi panelami sufitowymi! Niech żyje remontówka!
Skoda Yeti 1.2 TSI/105 KM, N126E-1984 z późniejszymi zmianami

W hotelu jestem gościem, w mojej przyczepie jestem w domu


Wróć do „Nadwozie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości