Strona 1 z 11

Kociołek na ognisko

: wtorek, 9 maja 2017, 17:55
autor: CornBlumenBlau
Po ostatniej majówce i kuchennych rewolucjach na żywym ogniu Tomasza organizatora, Tulipana i Murano, nabralismy ochoty na jakiś sprzecik do pichcenia na ognisku.
Najbardziej odpowiedni ze względu na swoje gabaryty byłby właśnie kociołek na ognisko. I o ile co do pojemności jestem zdecydowany na 8-litrowy to mam pytanie do znawców czy wybrać z surowym żeliwnym środkiem, czy emaliowanym. Przyznam szczerze, że kusi mnie własnie ta wersja z emaliowanym środkiem. Być może łatwiej będzie nie przypalić dania i łatwiej pózniej go umyć. Obawiam się natomiast o trwałość tej powłoki z uwagi na dość duże temperatury na ognisku. Wszelkie sugestie mile widziane ;)
Obrazek
Obrazek

Re: Kociołek na ognisko

: wtorek, 9 maja 2017, 18:02
autor: desperos
Ja osobiście posiadam kociołek 8 litrowy-surowy i jestem mega zadowolony :)
Co do czyszczenia to jeżeli zawartość jest świeża to wystarczy nalać wody i zwykłym druciakiem wyszorować.Później wypłukać,wytrzeć do sucha i posmarować olejem jadalnym żeby nie rdzewiało :)
Emaliowany to chyba tylko węgierski mnie przekonuje a prawdziwe pieczonki tylko w surowym żeliwiaku :)

Re: Kociołek na ognisko

: wtorek, 9 maja 2017, 18:07
autor: reflexes
Z kociołka jadłem raz w Ostrowie. Było pyszne ale w Suchedniowie robiłem 2 razy w szybkowarze (żałuj, że się nie załapałeś) i przyznam szczerze, że poza samą ceremonią pieczenia w smaku nie widzę różnicy. Zalety szybkowaru znasz więc nie będę Ci tłumaczył. O jeden gar (ciężki) mniej. Oczywiście to moje subiektywne zdanie i ci co mają wieksze doświadczenie mogą się nie zgodzić. Oczywiście nie robiłem tego na ognisku tylko na gazie ale za to w 20 minut, a nie w dwie godziny. Sorrki za OT.

Re: Kociołek na ognisko

: wtorek, 9 maja 2017, 18:17
autor: CornBlumenBlau
reflexes pisze:...ale w Suchedniowie robiłem 2 razy w szybkowarze (żałuj, że się nie załapałeś) i przyznam szczerze, że poza samą ceremonią pieczenia w smaku nie widzę różnicy.

Pewnie, że żałuję, ale chyba za daleko stalismy od siebie :lol:
Jakie OT, to ciekawe co piszesz. Robiłeś kociołek w szybkowarze z tych samych składników co w żeliwniaku???

desperos pisze:Później wypłukać,wytrzeć do sucha i posmarować olejem jadalnym żeby nie rdzewiało

Widzisz Damian, tego się własnie trochę obawiam...

Re: Kociołek na ognisko

: wtorek, 9 maja 2017, 18:20
autor: Murano
Maciek, tak jak pisze desperos.
Kocioł jest ciężki bo taki ma być i służyć przez lata.
Nie znam żywotności i przeznaczenia emaliowanego i chyba pierwszy raz taki widzę...Może ma jakieś zalety ale z trwałością na pewno nie wygra.
Żeliwo to klasyka. Jeden i drugi trzeba potem szorować ale ja zawsze zalewam go wodą i myje nazajutrz, potem wycierasz do sucha, olej jadalny i czeka bezpiecznie na kolejne użycie.
Na logikę, właśnie po to jest żeliwny żeby nie przypalić zbyt szybko potrawy i żeby był trwały w warunkach jakich mu trzeba pracować.
Kociołek, czy pieczonki jak niektórzy nazywają moją mama robiła nawet w zwykłym garze na gazie.
Smak?...jak to dzisiaj się mówi, bardziej Eko :-)
Ale jak dla mnie smak dymu i żeliwa:-) jest nieodzowny.

Re: Kociołek na ognisko

: wtorek, 9 maja 2017, 18:26
autor: CornBlumenBlau
Przecież ten emaliowany też jest ciężki i z żeliwa.

Re: RE: Re: Kociołek na ognisko

: wtorek, 9 maja 2017, 18:30
autor: reflexes
CornBlumenBlau pisze:
reflexes pisze:...ale w Suchedniowie robiłem 2 razy w szybkowarze (żałuj, że się nie załapałeś) i przyznam szczerze, że poza samą ceremonią pieczenia w smaku nie widzę różnicy.

Pewnie, że żałuję, ale chyba za daleko stalismy od siebie [emoji38]
Jakie OT, to ciekawe co piszesz. Robiłeś kociołek w szybkowarze z tych samych składników co w żeliwniaku???

desperos pisze:Później wypłukać,wytrzeć do sucha i posmarować olejem jadalnym żeby nie rdzewiało

Widzisz Damian, tego się własnie trochę obawiam...

Robiłem z tego co mi się wydawało, że było w kociołku w Ostrowie. Kapusta, ziemniaki, marchewka, kiełbasa, boczek itp. Masz szybkowar w domu to spróbuj, porównaj i będziesz wiedział. Szybkowar ma jeszcze tą zaletę, że zrobisz wszędzie. Ogniska wszędzie nie rozpalisz.

Re: RE: Re: Kociołek na ognisko

: wtorek, 9 maja 2017, 18:45
autor: desperos
reflexes pisze:Szybkowar ma jeszcze tą zaletę, że zrobisz wszędzie. Ogniska wszędzie nie rozpalisz.

Ja nawet nie myślałem żeby kociołek gdzieś wozić przecież to waży naście kilogramów :shock:
Jest w domu i tylko tutaj będzie "kociołkowanie"

Re: Kociołek na ognisko

: wtorek, 9 maja 2017, 18:50
autor: Murano
CornBlumenBlau pisze:Przecież ten emaliowany też jest ciężki i z żeliwa.

Dlatego, mówię, że nie spotkałem i nie wiem.
Ktoś, po coś tą emalie tam dał...:-)
Spróbuj, może akurat to będzie strzał w 10!.
Aha...marchewka do kociolka ....BLEEE...:-(
Ziemniak, kapusta, boczek, kiełbaska, koperek, cebula, sól, pieprz.

Re: Kociołek na ognisko

: wtorek, 9 maja 2017, 19:03
autor: reflexes
Cebula też była. Kpperku nie :-)

Re: Kociołek na ognisko

: wtorek, 9 maja 2017, 19:10
autor: Romlas
reflexes pisze:Robiłem z tego co mi się wydawało, że było w kociołku w Ostrowie. Kapusta, ziemniaki, marchewka, kiełbasa, boczek itp

A ma Kolega precyzyjniejszy przepis? Bym spróbował w szybkowarze.

Re: Kociołek na ognisko

: wtorek, 9 maja 2017, 19:37
autor: Murano
Marchewka bleeeee....
Jak lubię, to nie w kociołku.
Maciek wiesz jaki może być plus tego z emalią?
Powinno sie dać fajnie zupę zrobić bez dodatkowych walorów smakowych dla wspomnianej.

Re: Kociołek na ognisko

: wtorek, 9 maja 2017, 20:30
autor: CornBlumenBlau
Romlas pisze:
reflexes pisze:Robiłem z tego co mi się wydawało, że było w kociołku w Ostrowie. Kapusta, ziemniaki, marchewka, kiełbasa, boczek itp

A ma Kolega precyzyjniejszy przepis? Bym spróbował w szybkowarze.

Nie wiem jaki masz szybkowar, ale jak z grubym dnem, to najpierw trzeba go rozgrzać z olejem by się nie przypalało, powrzucać warstwami składniki i podlać wodą.
Podstawowe składniki: ziemniaki, kapusta, boczek, kiełbasa, sól, pieprz i duuużo świeżego koperku - wiem co mówię;) Mi osobiście nie przeszkadzałaby odrobina marchewki, prawdziwego masła i kminku...

Murano pisze:Maciek wiesz jaki może być plus tego z emalią?
Powinno sie dać fajnie zupę zrobić bez dodatkowych walorów smakowych dla wspomnianej.

Bogracz będzie ;) Taki jak należy, na ognisku.

Re: Kociołek na ognisko

: wtorek, 9 maja 2017, 22:15
autor: Aganetka
Mnie kociołek chodzi po głowie co najmniej od dwóch lat. Zniechęca mnie tylko jego waga i gabaryty aby go wozić. Gdybym jednak miał wybierać, osobiście wybrałbym surowy żeliwiak.

Re: Kociołek na ognisko

: wtorek, 9 maja 2017, 22:18
autor: CornBlumenBlau
Aganetka pisze:...wybrałbym surowy żeliwiak.

Gdyż?
Jakoś nie mogę zrozumieć w czym ta powłoka przeszkadza. Dla mnie to zaleta.