Strona 2 z 2

Re: Telewizja,radio...czyli multimedia w Niewiadówce.

: niedziela, 7 lip 2019, 21:48
autor: desperos
Samoogon pisze:Patent na wieszak taki jak mój, zresztą uchwyt kupiłem ten sam, ale jak pisałem nie doszedł na czas więc leży. Pomysł na montaż miałem inny, otóż w półce miały być na stałe śruby grzybkowe na które miał być zakładany wieszak. On ma takie łezki, wiecie jakie, przez jedna część można przełożyć łeb śruby, druga jest wąska i nie spadnie.

Nie chciałem robić dziur stąd taka prowizorka,miało być tylko na chwilę ale zostało na dłużej.Skoro działa to nie będę ruszał ;)

Re: Telewizja,radio...czyli multimedia w Niewiadówce.

: niedziela, 7 lip 2019, 21:50
autor: Samoogon
Hahaha, u mnie to samo. Plus jest jeszcze taki, że tv naturalnie pochyla się w dół :h

Re: Telewizja,radio...czyli multimedia w Niewiadówce.

: niedziela, 7 lip 2019, 23:09
autor: kubuś
Mam 19" z wbudowanym tunerem i zasilanie 12V, wejście HDMI i USB.
Przymocowany na uchwycie regulowanym(po małych przeróbkach) do boku szafy. Dlatego regulowany bo te płaskie muszą byc prawie idealnie skierowane w twarz odbiorcy bo inaczej obraz się zaciemnia-przynajmniej mój tak ma. Na czas przejazdów (by na wybojach drogowych się nie oderwał)i parkowania demontowany i chowany bu nie kusić amatorów cudzej własności.
Antena TYLKO aktywna model Korona. Przerabiałem wiele i tylko ta w miarę się sprawdza, montowana tylko wtedy gdy jest potrzebna na dachu. Trochę to skomplikowane bo muszę odkręcić daszek i zakupiłem przejściówkę okienną by "moskitierę" oka dachowego zatrzasnąć.
Po jednej stronie mam przyklejoną wielką podkładkę stalową, bo antena ma mocowanie na magnes, a z drugie strony tulejka plastikowa. Dlaczego po dwóch strona? Ano dlatego że czasem lepszy odbiór jest raz z jednej a raz z drugiej strony (takie troszkę latanie za sygnałem w zależności od ukształtowania terenu), a czasem jeszcze maszt nadstawiam.
A co do przydatności...No cóż, kiedyś ktoś mi tu odpisał, że "każdy robi pod siebie". Może robią, może nie, nie wnikam. Ja robię dla siebie. Uznałem, że mi przydatny.
Piszecie, że multimedia tracą sens karawaningu, bo nie ma integracji. Ja straciłem integracje z kolegami z chwilą zakupu przyczepki. Dużo i namiętnie wędkuje. Kiedyś był tylko materac i jakaś pałatka by nocki nad wodą wytrzymać. Później, gdy dorosłem zrobiłem prawko i już mogłem namiot turystyczny z sobą zabierać. Raczej wybierałem małe by ciężar zniwelować. Kto używał takiego, typu Legionowo z sypialniami i przedsionkiem to wie o czym piszę. W tych czasach namiot służył tylko i wyłącznie do spania, a integracja i ognisko od rana do nocy, albo i północy :), ale były wysokie i działały jak żagiel. Mocniej od strony wody powiało i tylko zmiłowania od Boga było prosić. Następnie objawiły się nam (są i do teraz) namioty typowo wędkarski typu iglo. Małe, zgrabni i nie stawiające wielkiego oporu podczas wiatru. Służą tylko do spania, bo całymi dniami na siedząco nie wytrzymasz, więc siłą rzeczy integracja odbywa się całymi dniami i nocami. No niestety, latka lecą których nam przybywa. Z namiotami troszkę kłopot jest, a uwierzcie mi, ceny tych lepszych modeli są w cenie niewiadki do remontu. Wędkuje od lodu do lodu. Więc szczególnie wczesna wiosna i późna jesień daje w kość. O godzinie 17 już jest ciemno, a niekiedy deszcz i plucha. Co tu robić? Więc TV! A wracając do namiotu. Po takim parodniowym wyjeździe namiot gnój! Ubłocony i mokry, że o podłodze nie wspomnę. Trzeba go umyc i wysuszyć bo zgnije. Ale gdzie, jak się mieszka w bloku. Przyczepkę kupił, jeden kolega, później następny i następny. Długo się broniłem, bo następny grat o którego trzeba się troszczyć i dbać. Ale... no właśnie. Pada, zimno, trzaskasz drzwiami i już o wiele przyjemniej. Przemokniesz? Włączysz Trume i już ciepło i przytulnie. Ryba nie współpracuje, lub jakiś nagły problem w domu, zapinasz na hak i moment jestem w domu. No i te najgorsze wczesnowiosenne i późnojesienne, często mokre aury. Co robić? Ileż będziesz sie integrował? Zresztą ilu do takiej niwiadki kolegów zaprosisz? Choć by takiej jak moja? Łóżko mam na stałe. Pomijając. Siedzisz z kumplami i popijasz kawę i cherbatę wiec i siku jest często, a przy tym i papierosik bo w przyczepie palić nie wolno. My nie jeździmy na pola kempingowe tylko nad wodę. Wyobraźcie sobie kilku chłopa w buciorach nad brzegiem wody, a później wszyscy do przytulnej przyczepki. Wiecie jak ona rano wygląda?! Może niektórzy z Was to przerobili, bo ja też. Więc siłom rzeczy integracja tylko na zewnątrz, jak jest ciepło, miło, grill i przyjemnie.
A miało byc tylko o TV :). Reasumując, jak dla mnie TV jest ok a szczególności wiosna i jesień.
Ps. Uprzedzając pytania typu, jak Ty wędkujesz skoro całymi dniami jesteś w przyczepie? Elektronika i bezprzewodowe przesyły sygnału, w wędkarstwo też już weszło. Da się wędkować i to całkiem skutecznie:).
Pozdrawiam.

Re: Telewizja,radio...czyli multimedia w Niewiadówce.

: poniedziałek, 8 lip 2019, 09:30
autor: kooba
kubuś pisze:zakupiłem przejściówkę okienną by "moskitierę" oka dachowego zatrzasnąć.

Poka poka, a najlepiej dej linka.

Re: Telewizja,radio...czyli multimedia w Niewiadówce.

: poniedziałek, 8 lip 2019, 10:18
autor: kubuś
Płosze bałdzo...
https://www.reichelt.com/pl/pl/przej-sa ... D_BwE&&r=1
Ps. Sorki za "siłom" ;)

Re: Telewizja, radio... czyli multimedia w Niewiadówce.

: środa, 12 lut 2020, 22:42
autor: TomekMal
Trochę późno, ale dołożę do tematu swoje trzy grosze. Telewizory, o których piszecie są wyśmienite, ale mają jedną poważną wadę - żrą dużo prądu. A jak stoimy gdzieś na dzikiej polance i jesteśmy zdani na łaskę słoneczka poprzez solarka na dachu, przy kiepskiej pogodzie może się zrobić chudo ze stanem akumulatora. Czyli trzeba było wymyślić telewizor o małym poborze prądu. Rezultatem tego myślenia było coś takiego:
IMG_5024.JPG

Ekran pochodzi z uszkodzonego przenośnego odtwarzacza DVD. Ma przekątną 8" i, niestety, niewielką rozdzielczość zgodną ze standardem tv analogowej. Ma też, jak widać na fotce, wbudowane dwa głośniczki. Jakość płynącego z nich dźwięku, co prawda, na kolana nie powala, ale do obejrzenia filmu wystarczy. Uchwyt ekranu polutowałem specjalnym spoiwem z aluminium i przykręciłem do półki. Uchwyt ten umożliwia pochylanie i obracanie ekranu. Tajemnicze pudełko nad ekranem zawiera tuner DVB-T, wzmacniacz do głośników i zasilacz przetwarzający 12 V z instalacji przyczepy na napięcie 5 V niezbędne do zasilania tunera i 9 V do wzmacniacza. Kiedyś były dostępne tunery podłączane do gniazda Scart w telewizorze. Kupiłem takie właśnie ustrojstwo, wyrzuciłem obudowę i złącze, wykorzystałem tylko płytkę dekodera. Wzmacniacz m.cz. i zasilacz wykonałem sam. Wszystkie te elementy umieściłem w pudełku. Na jego bocznej ścianie widać gniazdo anteny, a na przedniej jest "oczko" odbiornika podczerwieni do pilota, potencjometr do regulacji głośności i wyłącznik zasilania. Zastosowałem zwykły "hebel" odcinający zasilanie, żeby telewizorek nie był stale na czuwaniu i nie pobierał wtedy prądu. Co prawda, przed oglądaniem trzeba do niego podejść i pstryknąć wyłącznikiem, ale coś za coś. Jak każdy typowy tuner DVB-T, ten posiada też gniazdo USB, do którego można podłączyć pendriva z nagranymi filmami. Gniazdo to jest na elastycznym przewodzie i leży sobie na półce. Wielki i wspaniały to ten telewizorek nie jest, ale za to pobiera z akumulatora tylko ok. 0.6 A. Kilkunastocalowe telewizory z zasilaniem 12 V na ogół potrzebują co najmniej 1.5 A, czyli ponad 2 razy więcej, niż mój.

Re: Telewizja, radio... czyli multimedia w Niewiadówce.

: sobota, 15 lut 2020, 20:06
autor: kubuś
A pro po TV, co mają w sobie telewizory marki Mistral, że są zdecydowanie droższe od innych?