Trochę o ogniwach i panelach fotowoltanicznych w praktyce

Ciekawostki dotyczące karawaningu i Niewiadówek
Awatar użytkownika
robert
Administrator
Administrator
Posty: 2968
Rejestracja: poniedziałek, 24 maja 2010, 12:09
Lokalizacja: Warszawa

Trochę o ogniwach i panelach fotowoltanicznych w praktyce

Postautor: robert » wtorek, 12 sty 2021, 12:32

A poza tym nieco o zabudowie kamperowej, życiu poza tzw. normalnym światem, podróżowaniu, pracy zdalnej itp

Robert
Brak pasji jest pewnym rodzajem kalectwa
502 43 46 44
Wątek remontowy

Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 10860
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: Trochę o ogniwach i panelach fotowoltanicznych w praktyce

Postautor: reflexes » czwartek, 14 sty 2021, 19:41

Fajne te akumulatorki są. Czytałem o nich już kilka razy ale cena zabija. Ta bateryjką którą ma na pokładzie VincentVan to koszt około 12 tys. PLN (około 375 USD/Sztuka), bez osprzętu i solarów czyli finalnie pewnie podwoiłoby to wartość większości wypasionych przyczep na tym forum.

Nie mniej jednak trzeba się na tematem zasilania pochylić, bo na ostatnim tygodniowym, zimowym wypadzie zabrakło mi pierwszy raz w życiu prądu. Moja instalacja prosta jak budowa cepa, bo to solar 100 Watt + PWM + Aku 100AH głębokiego rozładowania. Niestety warunki pogodowe były kiepskie czyli kompletnie 0 słońca, a pierwsze dwa dni w ciemnym lesie i po 4 dniach aku padł. Oczywiście poradziłem sobie wyciągając aku z budy i ładując autem przez godzinkę czy dwie, ale nie zmienia to faktu, że z tyłu głowy cały czas myślę jak temat ugryźć. Na wiosnę będę wymieniał wtyczkę i gniazdo w aucie na 13 Pin więc na początek pomyślę o ładowaniu aku w czasie jazdy lub awaryjnie na postoju żeby nie trzeba targać akumulatora z przyczepy ale pyrkający przez godzinę czy dwie samochód jest lekko irytujący więc myślę czy dołożyć jeszcze jedną setkę na dach i wymienić regulator na MPPT. Generalnie jednak w tej sytuacji nie wiele by to zmieniło, bo naprawdę cały czas mieliśmy 100% zachmurzenie. Ten MPPT pewnie wygenerowałby jakieś minimalne ampery ale obawiam się, że nie będzie to lekiem na ten problem. Fajne są na przykład te małe agregaty prądotwórcze walizkowe ale ich cena też zabija, a to jednak inwestycja na 2-3-4 wyjazdy w ciągu roku. Do tego trzeba targać kanister z paliwem i mamy dodatkowy balast. Może awaryjnie drugie mniejszy akumulator? Może jakiś system ładowania dodatkowego aku w aucie w czasie wycieczek (buda stała większość czasu w jednym miejscu więc patent z 13 pin nie ma zastosowania)? Nie wiem, siedzę i rozmyślam. Najłatwiej byłoby dzieciakom zabrać czasoumilacze, bo to one tyle prądu wciągają ale z drugiej strony dni krótkie więc tego czasu w przyczepie spędza się dużo więcej niż latem i prądu mało. Taki temat wrzucam pod dyskusję. Macie jakieś pomysły, propozycję, sposoby? Wiem, że dużo można ale chciałbym to zrobić w miarę niskim kosztem, bo jak wspomniałem jest to patent na ledwo kilka wyjazdów w ciągu roku więc inwestycje typy typu ogniwa paliwowe, czy LIFePO4 itp nie wchodzą w grę.

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2590
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Trochę o ogniwach i panelach fotowoltanicznych w praktyce

Postautor: stachu_gda » czwartek, 14 sty 2021, 21:52

Tomek, ciesz się że nie masz ogrzewania wymagającego zasilania 12v jak 99% kampervanów bo byś do tego wszystkiego zmarzł na wyjeździe.

dzin1975

Re: Trochę o ogniwach i panelach fotowoltanicznych w praktyce

Postautor: dzin1975 » czwartek, 14 sty 2021, 23:16

reflexes pisze:. Może awaryjnie drugie mniejszy akumulator? Może jakiś system ładowania dodatkowego aku w aucie w czasie wycieczek...

Wg mnie najlepszy pomysł. Albo po ludzku separator (nie tanio) albo 12v w bagazniku, przetwornica, ładowarka i jakiś aku. Ja tak obleciałem Grecję.Trochę druciarstwo ale tak jak piszesz, to tylko parę wyjazdów.

Samoogon

Re: Trochę o ogniwach i panelach fotowoltanicznych w praktyce

Postautor: Samoogon » piątek, 15 sty 2021, 01:43

Ja się tak tyko retorycznie zapytam, co jakbyś miał chinbasto?

Ja też już nie jeden raz miałem problemy z prądem na jesiennych wypadach, pomyślałem podobnie jak Ty, i wyszło mi że choćbym naładował cały bagażnik akumulatorów to nie za bardzo ma sens.
Jadąc na kilka dni, w niepogodę, do lasu i przy krótkim dniu, zawsze z tyłu głowy będzie myśl czy starczy, czy już oszczędzać, czy może od początku wszystkich ganiać o prąd?
Nie jest to komfortowe.
Do brzegu, ja osobiście myślałem na takie wyjazdy i zresztą też do domu mieć awaryjnie najtańszy(około 250 zł) generator.
Myślę już o nim jakiś czas, przyda mi się też do domu żeby utrzymać awaryjnie akwarium w razie awarii prądu, na wyjeździe(takim kiedy przewiduje problemy) zasili awaryjnie cepkę i podładuje aku.
Myślę, że wagowo będzie podobnie do dużego aku, hałas pewnie spory, miejsca zabierze w bagażniku, ale wydaje mi się że będzie wygodniejszy, niż bieganie i przekręcanie akumulatorów z miejsca na miejsce.

Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 10860
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: Trochę o ogniwach i panelach fotowoltanicznych w praktyce

Postautor: reflexes » piątek, 15 sty 2021, 07:35

stachu_gda pisze:Tomek, ciesz się że nie masz ogrzewania wymagającego zasilania 12v jak 99% kampervanów bo byś do tego wszystkiego zmarzł na wyjeździe.

Samoogon pisze:Ja się tak tyko retorycznie zapytam, co jakbyś miał chinbasto?

Ale z Was złośliwce :lol: Jakbym miał chinabasto jak to nazywasz to o tej porze roku siedziałbym w domu :P :mrgreen:
dzin1975 pisze:Albo po ludzku separator (nie tanio)

Bez tragedii. Znalazłem poniżej 200 zł kilka więc taniej niż cokolwiek innego. Pewnie to zamontuję ale to rozwiązuje problem tylko wtedy gdy się często zmienia lokalizację i na przejazdach aku się ładuje. Gdy stoi się przez tydzień to już słabo ale pozwoli chociaż pominąć konieczność wyciągania akumulatora, wtyczka w gniazdo i ogień.
dzin1975 pisze:przetwornica, ładowarka i jakiś aku. Ja tak obleciałem Grecję.Trochę druciarstwo ale tak jak piszesz, to tylko parę wyjazdów.

Trochę bez sensu podnosić napięcie na 230V żeby za chwilę je obniżyć do 12V, ale jest to jakiś sposób. ;)
Samoogon pisze:Do brzegu, ja osobiście myślałem na takie wyjazdy i zresztą też do domu mieć awaryjnie najtańszy(około 250 zł) generator.
Też tak myślałem ale chyba musiałbym auto od razu wymienić, bo a kijance bagażnik skromny a w 4 osoby jak się jeździ to jest co wozić. Myślałem o tych mniejszych walizkowych ale to już większa kasa, bo najtańsze jaki znalazłem to ponad 7 stówek kosztuje. Problem w tym, że to pali całkiem nie mało, bo jakieś 0,5 litra na godzinę i tu nie chodzi nawet o koszty a bardziej o to, że do tego trzeba od razu wozić z 10l wachy co generuje dodatkowy bagaż, że o smrodzie nie wspomnę.
Generalnie jestem w kropce i nie mam pomysłu.

Awatar użytkownika
Murano
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 7010
Rejestracja: poniedziałek, 22 kwie 2013, 20:17
Lokalizacja: Zabrze

Re: Trochę o ogniwach i panelach fotowoltanicznych w praktyce

Postautor: Murano » piątek, 15 sty 2021, 08:29

Ale pomyślcie ile razy mieliście taką "awarię".
Jeździmy głównie w sezonie, jesienno zimowe wypady są owszem ale teraz chyba dopiero ktoś był około tygodnia w dziczy.
Pamiętasz Tomek Siemiany?
5 dni (dób) oblecialem na akumulatorze, który od lipca był zasilany tylko solarem. Nie doładowywałem go. W momencie wyjazdu wykazywał 60%. Padł piątej ostatniej nocy.
20 minut na kablach doładowany z auta i do rana wytrzymał.
Zapasowe elektrownie owszem, nie mówię nie. Ale może warto poszukać kompromisu. Każdy z nas ma na wyjazdach zawsze swój agregat w postaci auta...
Czemu tego nie wykorzystać?
Może problem jest w takiej sytuacji z żelowymi bateriami? Nie znam się na tym, może wtedy ładowanie alternatorem zniszczy akumulator. Ja mam zwykły kwasiak GR i tak właśnie się poratowałem w listopadzie.

Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 10860
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: Trochę o ogniwach i panelach fotowoltanicznych w praktyce

Postautor: reflexes » piątek, 15 sty 2021, 08:48

W sumie to może i masz rację. Może faktycznie na początek zrobię instalację na 13pin z modułem ładowania aku w przyczepie żeby nie trzeba było go wyciągać tylko wpiąć wtykę i ładować. Nawet na miejscu się śmiałem, że trzeba zrobić jakiś wyjście z aku na bocznej ścianie do ładowania kablami z auta :lol: .

Awatar użytkownika
robert
Administrator
Administrator
Posty: 2968
Rejestracja: poniedziałek, 24 maja 2010, 12:09
Lokalizacja: Warszawa

Re: Trochę o ogniwach i panelach fotowoltanicznych w praktyce

Postautor: robert » piątek, 15 sty 2021, 09:23

Wszystko zależy do jakiego typu wyjazdów planujemy zasilanie.
Tak jak u Wincenta, który spędza czas głównie na południu Europy, można pomyśleć o mocno rozbudowanej fotowoltanice, bez zabawy w ogrzewanie Trumy czy webasto.

Ja się przymierzam do zabudowy kamperowej na bazie samochodu 4x4.
Ma być docelowo całoroczny, stąd priorytetem jest izolacja termiczna samochodu, zasilanie fotowoltanika + awaryjnie mały agregat Hondy - choć w przypadku kampera zawsze można doładować akumulator strefy kamperowej silnikiem (+alternator) samochodu.
Ogrzewanie, bojler, kuchenka i lodówka propan-butan (zimą sam propan). Stąd raczej silnik benzyna (+LPG) a nie diesel.
Instalacja elektryczna wewnątrz 12V (ew. 24V). Opcję 230V ograniczone do minimum.

Projekt się jeszcze rodzi. Całkiem możliwe, że już wkrótce czeka Was mój nowy wątek remontowy ;)

Mocno inspirujący materiał:
Robert
Brak pasji jest pewnym rodzajem kalectwa
502 43 46 44
Wątek remontowy

Awatar użytkownika
Murano
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 7010
Rejestracja: poniedziałek, 22 kwie 2013, 20:17
Lokalizacja: Zabrze

Re: Trochę o ogniwach i panelach fotowoltanicznych w praktyce

Postautor: Murano » piątek, 15 sty 2021, 09:42

reflexes pisze:W sumie to może i masz rację. Może faktycznie na początek zrobię instalację na 13pin z modułem ładowania aku w przyczepie żeby nie trzeba było go wyciągać tylko wpiąć wtykę i ładować. Nawet na miejscu się śmiałem, że trzeba zrobić jakiś wyjście z aku na bocznej ścianie do ładowania kablami z auta :lol: .

Ktoś u nas w klubie ma takie rozwiązanie. Zapomniałem kto.
Gniazdo z wyjściem bezpośrednio z akumulatora na ścianie i przerobione kable rozruchowe.
Podjeżdżasz autem, zapinasz klemy na samochód i wtyczkę do gniazda przyczepy, otwierasz browara a reszta się dzieje samoczynnie ;-).
Jako awaryjny patent chyba wystarczy.
Tanio, praktycznie bezwagowo i szybko.

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2590
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Trochę o ogniwach i panelach fotowoltanicznych w praktyce

Postautor: stachu_gda » piątek, 15 sty 2021, 10:01

Najbardziej fajnym z zaproponowanych rozwiązań byłby agregat walizkowy, ale taki za 7 stów to nie wiem, nie znam się, standardowo ceny dużo wyższe są jednak...
Wydaje mi się, że najrozsądniejszym będzie kupienie drugiego akumulatora i trzymanie go "luzem", a ładowanie w domu przed wyjazdem (żeby solar zostawić tak jak jest na warunki letnie obliczony i już nie kombinować). Prostownik pewnie i tak masz. Oczywiście taki akumulator większość życia spędzi niewykorzystany i trochę żal, z drugiej strony zapłacisz za to pewnie z 3-4 stówy i na kilka lat temat z głowy. Z możliwych rozwiązań to jest akurat zdecydowanie najtańsze.
W środku przełączanie zasilania odbiorników na heblu podwójnym, to nawet z odpinaniem solara od regulatora przy załączaniu aku nie będziesz musiał kombinować.
Oczywiście to nie daje pełnej niezależności, ale za 3-4 stówki sobie podwoisz możliwy czas niezależności.

Awatar użytkownika
kooba
Administrator
Administrator
Posty: 5490
Rejestracja: środa, 13 cze 2012, 10:00
Lokalizacja: Lublin
Kontaktowanie:

Re: Trochę o ogniwach i panelach fotowoltanicznych w praktyce

Postautor: kooba » piątek, 15 sty 2021, 12:22

reflexes pisze:Nawet na miejscu się śmiałem, że trzeba zrobić jakiś wyjście z aku na bocznej ścianie do ładowania kablami z auta :lol: .

Tu nie ma co się śmiać. Ja całkiem poważnie zastanawiam się nad wyprowadzeniem czegoś pod przyczepę (nie przez ścianę :lol:) żeby można było podładować akumulator bez wyciągania. Przyczepa ma stać w namiocie, a tam słoneczka do solara nie uświadczę. Myślałem o wystawieniu przez podłogę 2 długich śrub albo dociętego pręta gwintowanego podłączonych bezpośrednio na klemy akumulatora żeby można było na nie zapiąć klemy prostownika. Zabezpieczać tego jakoś super nie trzeba bo wystarczy dać bezpiecznik 10A, który w razie zwarcia się przepali. Gdyby na wyjeździe brakło prądu to można zamiast prostownika podłączyć auto kablami rozruchowymi.
Podanie zasilania przez 13pin i separator też jest kuszące i o nim myślałem bo jest to dodatkowe ładowanie w trakcie jazdy, ale nie wiem czy separator przepuści ładowanie z prostownika. Gdyby przepuścił to poszedłbym tą drogą.

Wszelakie pomysły z targaniem agregatu i paliwa do niego uważam za bezsensowne bo to tylko zajmujące dużo miejsca śmierdzące klamoty. Kasa i zasadność zakupu to jak kto lubi. Jeden kupi drugi nie kupi, ale nie zmieni to faktu zajmowanego miejsca i wydzielanych zapachów.

Awatar użytkownika
robert
Administrator
Administrator
Posty: 2968
Rejestracja: poniedziałek, 24 maja 2010, 12:09
Lokalizacja: Warszawa

Re: Trochę o ogniwach i panelach fotowoltanicznych w praktyce

Postautor: robert » piątek, 15 sty 2021, 12:52

kooba pisze:Wszelakie pomysły z targaniem agregatu i paliwa do niego uważam za bezsensowne bo to tylko zajmujące dużo miejsca śmierdzące klamoty.

Piałem o kamperze wyprawowym, całorocznym.
Wstępnie planowana trasa na Nordkapp.
Do jeżdżenia latem po Polsce, agregat nie ma sensu.
Robert
Brak pasji jest pewnym rodzajem kalectwa
502 43 46 44
Wątek remontowy

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2590
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Trochę o ogniwach i panelach fotowoltanicznych w praktyce

Postautor: stachu_gda » piątek, 15 sty 2021, 13:28

Robert, nie wiem czy znasz ten kanał na YT: https://www.youtube.com/channel/UCt0ajlTXC71I0nZrO1AHMGA ale może Cię zainteresować, jest bardzo ciekawy w kwestii właśnie rozwiązań wyprawowych, samowystarczalności itd (koleś podróżuje tym autem całymi miesiącami). Z tym że nie wiem czy planujesz tyle forsy wkładać w kampera, to zabawa dla osób mocno zamożnych.

Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 10860
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: Trochę o ogniwach i panelach fotowoltanicznych w praktyce

Postautor: reflexes » piątek, 15 sty 2021, 13:48

Dobra na początek zamontuję moduł ładowania w czasie jazdy.
Znalazłem takie cudo.
https://allegro.pl/oferta/modul-wiazka-ladowania-akumulatora-hak-holowniczy-8895874503
Cena znośna więc chyba zaryzykuję.


Wróć do „Ciekawostki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 20 gości