Po sezonie (wrzesień) wiele ruchliwych miejsc siłą rzeczy staje się bardziej kameralnymi.
Niestety często za tym idzie także demontaż np. wyposażenia pół które kończą sezon (pompy abisynki, tojtoje, śmietniki).
Jesienią jeździmy do Stanicy Swoboda nad j. Studzienicznym. Jest tam zaplecze (WC, prąd, prysznice, bar) a turystów zdecydowanie mniej, bywało że w weekend byliśmy tylko my i np 1 kamper. W okolicy, nad tym samym jeziorem jest wiele innych pięknych pół które kończą sezon w sierpniu i we wrześniu jest już za darmo i ludzi praktycznie brak - aż straszno
Po drugiej stronie jest pole Świniucha - po sezonie bardzo kameralne, na golasa się kąpaliśmy kiedyś
Kiedyś byliśmy nawet na wspomnianej Stanicy Swoboda w październiku - ponieważ właściciele to nasi znajomi to sami sobie otwieraliśmy obiekt. Przyjechaliśmy w piątek ok 20 - ciemno choć oko wykol - człowieka nie uświadczysz, wiatr tylko wyje w sosnach
Taki kemping "z dreszczykiem" był