Paczek pisze:Wywiązała się ciekawa dyskusja
Dzięki za odpowiedzi.
Oczywiście - uważam że również w dokumentach powinien panować ład i porządek.
Ale są ludzie , którym "to wisi" . Sam fakt że kupiłem przyczepkę od Gościa który użytkował ją 3 lat i nawet nie pomysłał żeby ją przerejestrować . Jak z nim rozmawiałem na ten temat to powiedział "a po co - on ją brał tylko na pielgrzymkę "
mój tata jeździł 4lata z niewbitą instalacją lpg do DR, kontrolowali go nie raz, by,liśmy nie raz na słowacji na nartach, auto zrobiło tak ponad 100kkm i nic
problem był z przeglądem, a w PL to nie problem
Kupiłem od niego auto i pojechałem w góry, a przy okazji zahaczyłem o Słowację - pech chaciał że sprawdzali, ale tyle razy jeździliśmy
i co? pogranicznik dopatrzył się braku wbitej instalacji i zaczął wrzeszczeć że wzywa lawete
fajnie ? jesteś 1km od PL, a auto może wylądować u słowaków na parkingu strzeżonym ?
po 2h proszenia dał mi 50zł mandatu (oczywiście koron nie miałem, więc bieganie do kantoru)
od tego momentu staram się pilnować papierów
pomyśl że pojedziesz 1000km od domu i coś sie wydarzy ?
wiesz, jakby to była bagażówka którą jeździ się koło domu, to można ryzykować, ale kemping ?
ja wolałem wyczyścić (mój był na moją bacie rejestrowany)
A propos - wiem że jeżdził na pielgrzymki jako zaplecze nie jako pielgrzym.
no to był kryty
A co do dokumentów - to jest jeszcze stray dowód pisany ręcznie - czarne tablice rejestracyjne - Pani urzędniczka pisała wtedy co chciała , a właściwie nic nie pisała Nie ma wagi , nie ma ładowności - same kreski w rubryczkach.
Dlatego wysłali mnie na przegląd , a tam skolei wysłali na wagę itd.
masz kreski w niewypełnionych rubrykach ?
szkoda, u mnie były puste
ps na przeglądzie powinni tylko spisać z tabliczki - jeżeli jest ? bo jak nie ma to czeka cię jeszcze nabijanie