Poradnik mały dla dużych
Re: Poradnik mały dla dużych
Jedna opona z białym paskiem to koszt ok 400 zł i więcej...
Dlatego dyplomatki za 49 zł/szt są madrzejszym rozwiązaniem.
Dlatego dyplomatki za 49 zł/szt są madrzejszym rozwiązaniem.
Re: Poradnik mały dla dużych
Wszystko co dobre, szybko się kończy i czas powrotu do domu nadszedł szybciej niż myślałem.
Pogoda dopisała, mimo chłodnych wieczorów i zimnych nocy ( truma miała co robić ) pierwszy wypad tego roku na ryby zaliczam za udany.
Jednym słowem sezon otwarty jak dla mnie.
Pogoda, to w skrócie cztery pory roku. Wiatr, deszcz, grad, słońce, mgła. Brakowało tylko śniegu
Jazda z przyczepą po takim terenie jakim mi przyszło jechać, to załamka.
Wąska ścieżka, wjazd na wał powodziowy rzeki Odry, potem ostry zjazd i polna droga. Na koniec dojazd na łowisko po łące
Wszystko legalnie ( mam pozwolenie PZW na wjazd )
Połów uważam za udany. Złowiłem 10 ryb, w tym 9 karpi i jeden amur. Największy karp 19 kg
Amur około 12 kg. Kolejne ryby w przedziale od 9 do 12 kg
Wędki robione na zamówienie w Krakowie Hauer Custom, wykonane ręcznie na blankach produkowanych w procesie nanotechnologii z uchwytami alps i przelotkami Fuji zostały przetestowane
Łódka z echosondą też narobiła kursów z pokarmem dla rybek.
Dopowiem tylko, że wszystkie ryby w dobrej kondycji wróciły do wody a pyszczki zostały zakropione klinikiem.
Za tym widocznym wałem płynie rzeka Odra.
Pogoda dopisała, mimo chłodnych wieczorów i zimnych nocy ( truma miała co robić ) pierwszy wypad tego roku na ryby zaliczam za udany.
Jednym słowem sezon otwarty jak dla mnie.
Pogoda, to w skrócie cztery pory roku. Wiatr, deszcz, grad, słońce, mgła. Brakowało tylko śniegu
Jazda z przyczepą po takim terenie jakim mi przyszło jechać, to załamka.
Wąska ścieżka, wjazd na wał powodziowy rzeki Odry, potem ostry zjazd i polna droga. Na koniec dojazd na łowisko po łące
Wszystko legalnie ( mam pozwolenie PZW na wjazd )
Połów uważam za udany. Złowiłem 10 ryb, w tym 9 karpi i jeden amur. Największy karp 19 kg
Amur około 12 kg. Kolejne ryby w przedziale od 9 do 12 kg
Wędki robione na zamówienie w Krakowie Hauer Custom, wykonane ręcznie na blankach produkowanych w procesie nanotechnologii z uchwytami alps i przelotkami Fuji zostały przetestowane
Łódka z echosondą też narobiła kursów z pokarmem dla rybek.
Dopowiem tylko, że wszystkie ryby w dobrej kondycji wróciły do wody a pyszczki zostały zakropione klinikiem.
Za tym widocznym wałem płynie rzeka Odra.
Re: Poradnik mały dla dużych
Nadszedł czas kolejnych prac przy przyczepie. Tym razem zacząłem prace związane z mocowaniem zbiornika na wodę.
Mocowanie wykonałem ze sklejki wodoodpornej. Kawałki sklejki pociąłem na kilka listewek i wyfrezowałem w nich podłużne otwory do przeprowadzania
pasa mocującego ( za dwa pasy zapłaciłem 8 zł )
Wywierciłem też otwory w podstawach do zamocowania bezpośrednio do podłogi w przyczepie.
Przyczepa podłogę w rogu miała strasznie mokrą, czarną od przegnicia. Wcześniej wyciąłem cały przegniły płat sklejki i wstawiłem nowy o tej samej grubości. Wkleiłem go na silikonowym kleju i dokręciłem na wylot nową śrubą młotkową.
Wpasowałem nowy kawałek wykładziny i pozbyłem się wilgoci.
Nowy zbiornik zostanie postawiony na podstawce do której będzie spływała skraplająca się woda na zbiorniku ( różnica temperatur ). Na podstawce ułożę dodatkowo kawałek gąbki, by wchłaniała wodę i tym samym zapobiegnie to przypadkowemu rozlaniu się wody z podstawki na podłogę podczas jazdy. Zbiornik zostanie ściągnięty pasem, by nie latał i nie obijał się o szafki.
Tu mała symulacja, zamiast zbiornika wstawiłem do zdjęcia skrzynkę po elektronarzędziu.
Wykonane mocowania pomalowałem lakierem bezbarwnym w aerozolu ( szybko wysycha, nie trzeba pędzla i potem mycia w rozpuszczalniku pędzla po malowaniu )
Po wyschnięciu zostanie mocowanie w przyczepie.
Mocowanie wykonałem ze sklejki wodoodpornej. Kawałki sklejki pociąłem na kilka listewek i wyfrezowałem w nich podłużne otwory do przeprowadzania
pasa mocującego ( za dwa pasy zapłaciłem 8 zł )
Wywierciłem też otwory w podstawach do zamocowania bezpośrednio do podłogi w przyczepie.
Przyczepa podłogę w rogu miała strasznie mokrą, czarną od przegnicia. Wcześniej wyciąłem cały przegniły płat sklejki i wstawiłem nowy o tej samej grubości. Wkleiłem go na silikonowym kleju i dokręciłem na wylot nową śrubą młotkową.
Wpasowałem nowy kawałek wykładziny i pozbyłem się wilgoci.
Nowy zbiornik zostanie postawiony na podstawce do której będzie spływała skraplająca się woda na zbiorniku ( różnica temperatur ). Na podstawce ułożę dodatkowo kawałek gąbki, by wchłaniała wodę i tym samym zapobiegnie to przypadkowemu rozlaniu się wody z podstawki na podłogę podczas jazdy. Zbiornik zostanie ściągnięty pasem, by nie latał i nie obijał się o szafki.
Tu mała symulacja, zamiast zbiornika wstawiłem do zdjęcia skrzynkę po elektronarzędziu.
Wykonane mocowania pomalowałem lakierem bezbarwnym w aerozolu ( szybko wysycha, nie trzeba pędzla i potem mycia w rozpuszczalniku pędzla po malowaniu )
Po wyschnięciu zostanie mocowanie w przyczepie.
Re: Poradnik mały dla dużych
Zapomniałem dodać, że sklejki do wykonania uchwytów użyłem grubości 10 mm ( na zdjęciach wygląda na grubszą ) skręconych trzema wkrętami, uprzednio nawierciłem pilotowe otwory pod wkręty.
Dodam również, że elementy w środku kuchennych szafek można potraktować olejem lnianym. Olej lniany dobrze chroni przed wilgocią ( nie chroni przed promieniami UV )
Nie nadaje się jednak do szaf i szafek przeznaczonych na ubrania, wtedy na materiale mogą powstać plamy, o papierze nie wspomnę
Dodam również, że elementy w środku kuchennych szafek można potraktować olejem lnianym. Olej lniany dobrze chroni przed wilgocią ( nie chroni przed promieniami UV )
Nie nadaje się jednak do szaf i szafek przeznaczonych na ubrania, wtedy na materiale mogą powstać plamy, o papierze nie wspomnę
Re: Poradnik mały dla dużych
Dzisiaj rano pomalowałem jeszcze raz lakierem bezbarwnym uchwyty i czekając z nudów, zabrałem się za nóż, który przeleżał ponad rok odłogiem.
Przyda się do krojenia chleba
Najpierw wyszukałem odpowiedni kawałek egzotycznego drewna i wyciąłem interesujące mnie jego fragmenty.
Okładki już gotowe i czas na klej oraz piny.
Zostało jeszcze zalać te ślady czasu żywicą i dokończyć szlifowanie.
Przyda się do krojenia chleba
Najpierw wyszukałem odpowiedni kawałek egzotycznego drewna i wyciąłem interesujące mnie jego fragmenty.
Okładki już gotowe i czas na klej oraz piny.
Zostało jeszcze zalać te ślady czasu żywicą i dokończyć szlifowanie.
Re: Poradnik mały dla dużych
GrzegorzBruta pisze:Dopowiem tylko, że wszystkie ryby w dobrej kondycji wróciły do wody a pyszczki zostały zakropione klinikiem.
Re: Poradnik mały dla dużych
No masz Pan zacięcie. Podoba mnie się to.
Paweł i Kinga. N250 i Jamet Arizona
Re: Poradnik mały dla dużych
Nóż dzisiaj został zrobiony na gotowo, zaimpregnowany olejem lnianym i wypolerowany ( rękojeść drewniana )
Miał wyglądać na stary i chyba się udało
Dodam tylko, że nóż został przerobiony, gdyż miał za krótką rękojeść. Zrobiłem dłuższą, by lepiej leżał w dłoni.
Przyda się na rybach.
Miał wyglądać na stary i chyba się udało
Dodam tylko, że nóż został przerobiony, gdyż miał za krótką rękojeść. Zrobiłem dłuższą, by lepiej leżał w dłoni.
Przyda się na rybach.
Re: Poradnik mały dla dużych
Nadszedł czas na opaski do mebli. Opaski, czyli fronty szkieletów, mające ten szkielet zasłonić i sprawić, że wreszcie ukażą się meble w całej swojej okazałości. Prace nie trwały długo i uwinąłem się w godzinę z fornirowaniem przy pomocy zwykłego żelazka. Zasada jest jedna, chcąc okleić płytę naturalnym fornirem, musimy klejem posmarować dwie powierzchnie ( fornir oraz płytę ) do rozprowadzenia kleju użyłem starej karty kredytowej
Klej musi być równo naniesiony na całej powierzchni cienką warstwą.
Na zdjęciu widać klej, który nadaje się do prac na gorąco. Oczywiście proszę nie sugerować się i nie porównywać oklein ( czytaj obrzeże meblowych klejonych żelazkiem ) bo to całkiem inna bajka. Te okleiny na obrzeża meblowe łatwo się klei ale i łatwo się odrywa i z czasem mamy obszarpane krawędzie. Tu zastosowałem naturalną okleinę i inny klej i inny sposób przytwierdzania. Żelazkiem trochę w tym przypadku trzeba się namachać i wprawa robi swoje. Nie ma się czego bać i po kilku próbach, każdy może sobie to sam zrobić.
Jak to trzyma ? Trzyma i nie puści, bez obaw. Klej jest odporny na wilgoć i wodę. Potrzyma swoje długie lata i daję słowo nie odpadnie.
Sprawdzone Zostanie teraz czekać 24 godziny aż wszystko dobrze złapie a potem ukośnica i docinanie już przy przyczepie.
Efekt mebla murowany ! Będzie lepiej niż w katalogu. Naturalny dąb zrobi z mebla swoje.
Nawet drogie przyczepy nie mogą pochwalić się naturalnym fornirem. Oczywiście wszystko zależy od ceny.
Podkład MDF grubości 10 mm i fornir dębowy ( około 8 zł metr kwadratowy ) do tego trochę kleju i żelazko
Teraz się pytam czy to drogo ? Tanio ale drogo będzie wyglądać! Jak wszystko dotnę i przykleję, wtedy będzie bejca i lakier.
Nanoszenie kleju
Żelazko i gotowe
Tak musi być docięty fornir do płyty ( wystaje kilka milimetrów forniru za krawędź płyty ) Tak to musi być docięte !
Teraz wszystko obrócone na drugą stronę i sobie będzie odpoczywało 24 godziny ( jednak w moim przypadku będzie to kilkanaście godzin )
Teraz jak ktoś patrzy na daty, to powie pół roku już przy meblach grzebię Nawet gdybym chciał coś przyśpieszyć to i tak zimą nic w przyczepie nie pomaluje ani też nie skleję. Temperatura musi być odpowiednia a stojąc przyczepką pod chmurką niestety trzeba poczekać na słońce.
Został jeszcze mały test, by uniknąć błędów i pomyłek ( są zbyt drogie i czasochłonne ) Gdybym robił pomyłki to bym chodził zimą boso.
Dlatego pomyłki i błędy należy wyeliminować przymiarką
Dlaczego przymiarka ? Płyta użyta do drzwiczek ma grubość 10 mm a wkręty ( niedostępne na rynku poniżej długości 10 mm przy danej średnicy )
Bałem się, że wkręt wyjdzie drugą stroną i stąd te symulacje.
Wyszło ok i mogę teraz spać spokojnie, nie bojąc się o nic.
Teraz już będzie z górki. Wszystko gra i meble tańczą
Próba wkrętów i kąt otwierania zawiasów na przykładzie dwóch skrawków płyt ( takie same jak w meblach )
Delikatna szczelina ( drzwiczki nie będą dolegały do opasek na szkieletach ) dla mnie idealna sprawa, nie lubię gdy drzwiczki w meblach kuchennych idealnie przylegają do korpusów ( otwierając szafkę nie " delektujemy" się zapachami z jej wnętrza
Te zawiasy można montować na kilka sposobów. Dla mnie ten sposób wydaje się najlepszy, chociaż nie tak do końca prawidłowy.
Ja musiałem wybrać taki sposób z kilku powodów.
Meble w przyczepie są narażone na duże drgania a tym samym ustawiając drzwiczki do idealnie wyciętych otworów mogą okazać się w przyszłości błędem, gdyż po kilku wyjazdach może się zdarzyć, że ich otwieranie lub zamykanie będzie uciążliwe i mogą haczyć o korpus mebla.
Lepiej dmuchać na zimne
Każdemu radzę trzy razy mierz a raz tnij. Błędy są, były i będą ale dla mnie nie ma na nie miejsca.
Klej musi być równo naniesiony na całej powierzchni cienką warstwą.
Na zdjęciu widać klej, który nadaje się do prac na gorąco. Oczywiście proszę nie sugerować się i nie porównywać oklein ( czytaj obrzeże meblowych klejonych żelazkiem ) bo to całkiem inna bajka. Te okleiny na obrzeża meblowe łatwo się klei ale i łatwo się odrywa i z czasem mamy obszarpane krawędzie. Tu zastosowałem naturalną okleinę i inny klej i inny sposób przytwierdzania. Żelazkiem trochę w tym przypadku trzeba się namachać i wprawa robi swoje. Nie ma się czego bać i po kilku próbach, każdy może sobie to sam zrobić.
Jak to trzyma ? Trzyma i nie puści, bez obaw. Klej jest odporny na wilgoć i wodę. Potrzyma swoje długie lata i daję słowo nie odpadnie.
Sprawdzone Zostanie teraz czekać 24 godziny aż wszystko dobrze złapie a potem ukośnica i docinanie już przy przyczepie.
Efekt mebla murowany ! Będzie lepiej niż w katalogu. Naturalny dąb zrobi z mebla swoje.
Nawet drogie przyczepy nie mogą pochwalić się naturalnym fornirem. Oczywiście wszystko zależy od ceny.
Podkład MDF grubości 10 mm i fornir dębowy ( około 8 zł metr kwadratowy ) do tego trochę kleju i żelazko
Teraz się pytam czy to drogo ? Tanio ale drogo będzie wyglądać! Jak wszystko dotnę i przykleję, wtedy będzie bejca i lakier.
Nanoszenie kleju
Żelazko i gotowe
Tak musi być docięty fornir do płyty ( wystaje kilka milimetrów forniru za krawędź płyty ) Tak to musi być docięte !
Teraz wszystko obrócone na drugą stronę i sobie będzie odpoczywało 24 godziny ( jednak w moim przypadku będzie to kilkanaście godzin )
Teraz jak ktoś patrzy na daty, to powie pół roku już przy meblach grzebię Nawet gdybym chciał coś przyśpieszyć to i tak zimą nic w przyczepie nie pomaluje ani też nie skleję. Temperatura musi być odpowiednia a stojąc przyczepką pod chmurką niestety trzeba poczekać na słońce.
Został jeszcze mały test, by uniknąć błędów i pomyłek ( są zbyt drogie i czasochłonne ) Gdybym robił pomyłki to bym chodził zimą boso.
Dlatego pomyłki i błędy należy wyeliminować przymiarką
Dlaczego przymiarka ? Płyta użyta do drzwiczek ma grubość 10 mm a wkręty ( niedostępne na rynku poniżej długości 10 mm przy danej średnicy )
Bałem się, że wkręt wyjdzie drugą stroną i stąd te symulacje.
Wyszło ok i mogę teraz spać spokojnie, nie bojąc się o nic.
Teraz już będzie z górki. Wszystko gra i meble tańczą
Próba wkrętów i kąt otwierania zawiasów na przykładzie dwóch skrawków płyt ( takie same jak w meblach )
Delikatna szczelina ( drzwiczki nie będą dolegały do opasek na szkieletach ) dla mnie idealna sprawa, nie lubię gdy drzwiczki w meblach kuchennych idealnie przylegają do korpusów ( otwierając szafkę nie " delektujemy" się zapachami z jej wnętrza
Te zawiasy można montować na kilka sposobów. Dla mnie ten sposób wydaje się najlepszy, chociaż nie tak do końca prawidłowy.
Ja musiałem wybrać taki sposób z kilku powodów.
Meble w przyczepie są narażone na duże drgania a tym samym ustawiając drzwiczki do idealnie wyciętych otworów mogą okazać się w przyszłości błędem, gdyż po kilku wyjazdach może się zdarzyć, że ich otwieranie lub zamykanie będzie uciążliwe i mogą haczyć o korpus mebla.
Lepiej dmuchać na zimne
Każdemu radzę trzy razy mierz a raz tnij. Błędy są, były i będą ale dla mnie nie ma na nie miejsca.
Re: Poradnik mały dla dużych
Punktualnie szósta rano odpaliłem heblarkę i jedną stroną zestrugałem naddatek wystającego forniru a następnie piłą odciąłem drugą stronę na szerokość 60 mm.
Teraz założyłem frez zaokrąglający z łożyskiem i zaokrągliłem kanty na frezarce ( 30 tysięcy obrotów zrobiło swoje )
Cała operacja trwała 40 minut z poranną kawą
Przy frezowaniu użyłem grzebieni dociskowych, które powodują odpowiedni docisk a tym samym frezowanie wychodzi równo na całej długości.
Po drugie podtrzymują materiał frezowany przed jego cofnięciem ( odrzutem w przeciwnym kierunku) można tylko pchać do przodu, do tyłu grzebień stawia opór. Bezpieczeństwo ważna sprawa
gotowe opaski szkieletu mebli
Dodam, że kanty nie zostaną oklejone. Zostały zaokrąglone by nie haczyły i nie było możliwości uszkodzenia, czy naderwania okleiny.
Opaski zostały oklejone fornirem tylko z jednej strony dlatego, że z drugiej strony będą bezpośrednio klejone do korpusów.
Gdyby nie klejenie do korpusów, oklejone by były obustronnie ( brak zwichrowania przy oklejaniu obustronnym )
Jestem zadowolony z wyników prac ale zawsze w takim momencie czuje się niedosyt ( mogło być głębiej podfrezowane, mogłem spróbować innym frezem itp )
Ogólnie czysto i prosto. Tak miało być i jest.
Może uda mi się coś pokleić w przyczepie to będą fotki z klejenia.
Kleju użyję takiego jak w poście na fotografiach. Typowy klej do drewna.
Teraz założyłem frez zaokrąglający z łożyskiem i zaokrągliłem kanty na frezarce ( 30 tysięcy obrotów zrobiło swoje )
Cała operacja trwała 40 minut z poranną kawą
Przy frezowaniu użyłem grzebieni dociskowych, które powodują odpowiedni docisk a tym samym frezowanie wychodzi równo na całej długości.
Po drugie podtrzymują materiał frezowany przed jego cofnięciem ( odrzutem w przeciwnym kierunku) można tylko pchać do przodu, do tyłu grzebień stawia opór. Bezpieczeństwo ważna sprawa
gotowe opaski szkieletu mebli
Dodam, że kanty nie zostaną oklejone. Zostały zaokrąglone by nie haczyły i nie było możliwości uszkodzenia, czy naderwania okleiny.
Opaski zostały oklejone fornirem tylko z jednej strony dlatego, że z drugiej strony będą bezpośrednio klejone do korpusów.
Gdyby nie klejenie do korpusów, oklejone by były obustronnie ( brak zwichrowania przy oklejaniu obustronnym )
Jestem zadowolony z wyników prac ale zawsze w takim momencie czuje się niedosyt ( mogło być głębiej podfrezowane, mogłem spróbować innym frezem itp )
Ogólnie czysto i prosto. Tak miało być i jest.
Może uda mi się coś pokleić w przyczepie to będą fotki z klejenia.
Kleju użyję takiego jak w poście na fotografiach. Typowy klej do drewna.
Re: Poradnik mały dla dużych
Artysta z kolegi!
Re: Poradnik mały dla dużych
Nadeszła pora na podłączenie zlewozmywaka.
Następnie wywiercenie otworu pilotowego na wylot budki. Otwór pilotowy średnicy 2 mm a potem już otwornica średnicy 42 mm
Dodam tylko, że wąż do spływu wody ma średnicę 40 mm ( celowo dobrany większy otwór z powodu uszczelniacza ALL fix )
Musiałem odciąć kawałek aluminiowej listwy około 20 mm i teraz jest ok
Wypełnienie otworu uszczelniaczem
Taśmą zabezpieczyłem od spodu przechodzący na wylot wąż, by nie opadał podczas klejenia.
Docięta mikro guma jako boczne osłony zbiornika
Podstawa pod zbiornik na skraplającą się pod zbiornikiem wodę a w konsekwencji zawilgocona podłoga.
Następnie wywiercenie otworu pilotowego na wylot budki. Otwór pilotowy średnicy 2 mm a potem już otwornica średnicy 42 mm
Dodam tylko, że wąż do spływu wody ma średnicę 40 mm ( celowo dobrany większy otwór z powodu uszczelniacza ALL fix )
Musiałem odciąć kawałek aluminiowej listwy około 20 mm i teraz jest ok
Wypełnienie otworu uszczelniaczem
Taśmą zabezpieczyłem od spodu przechodzący na wylot wąż, by nie opadał podczas klejenia.
Docięta mikro guma jako boczne osłony zbiornika
Podstawa pod zbiornik na skraplającą się pod zbiornikiem wodę a w konsekwencji zawilgocona podłoga.
Re: Poradnik mały dla dużych
Przyszła pora czekania i nic człowieku nie pogonisz z robotą, już bym wstawił zbiornik i podpiął węże i kran ale boję się, że poruszam wszystko i nie będzie trzymał uszczelniacz. Nawet nie wchodzę już do przyczepy, by uniknąć niepotrzebnych wstrząsów.
Cierpliwym trzeba być i powoli ale cały czas do przodu
Teraz mając chwilkę czasu, zaprojektuje centralkę ( sterowanie prądem i ładowarki wszelkiej maści ) Muszę obrać miejsce na radio i uchwyt na TV
Pracy a 40 minut a teraz czekania pół dnia aż złapie klej.
Silikonu nie używam. Nawiasem mówiąc, nie wiem kto i po co wymyślił silikon. Jak dla mnie do niczego się nie nadaje, jedynie do szklenia okien.
Cierpliwym trzeba być i powoli ale cały czas do przodu
Teraz mając chwilkę czasu, zaprojektuje centralkę ( sterowanie prądem i ładowarki wszelkiej maści ) Muszę obrać miejsce na radio i uchwyt na TV
Pracy a 40 minut a teraz czekania pół dnia aż złapie klej.
Silikonu nie używam. Nawiasem mówiąc, nie wiem kto i po co wymyślił silikon. Jak dla mnie do niczego się nie nadaje, jedynie do szklenia okien.
Re: Poradnik mały dla dużych
Temat zlewu uważam za zakończony. Została już tylko próba szczelności, jednak wszystko dokręcone jak należy i poskładane na specjalnej paście do urządzeń spływu. Napełniam wodą zbiornik dopiero po przyjeździe na miejsce.
Zbiornik na wodę został przytwierdzony pasem ściągającym do zamocowanych wcześniej uchwytów, które są na zdjęciach. Uniemożliwia to jego przesuwanie się podczas jazdy i ostrego hamowania. Pod zbiornikiem jest podstawka jako okap. Woda skrapla się na zbiorniku i ścieka po nim na podłogę. Problem rozwiązałem właśnie stosując podstawkę pod zbiornikiem. Dodatkowo zbiornik jest ułożony powyżej podstawki na spienionym PVC grubości 50 mm. Musiałem go dźwignąć z dwóch powodów. Woda w podstawce i pompa wody , która musi być zamontowana poniżej linii wody.
Zbiornik na wodę został przytwierdzony pasem ściągającym do zamocowanych wcześniej uchwytów, które są na zdjęciach. Uniemożliwia to jego przesuwanie się podczas jazdy i ostrego hamowania. Pod zbiornikiem jest podstawka jako okap. Woda skrapla się na zbiorniku i ścieka po nim na podłogę. Problem rozwiązałem właśnie stosując podstawkę pod zbiornikiem. Dodatkowo zbiornik jest ułożony powyżej podstawki na spienionym PVC grubości 50 mm. Musiałem go dźwignąć z dwóch powodów. Woda w podstawce i pompa wody , która musi być zamontowana poniżej linii wody.
Re: Poradnik mały dla dużych
Przyszła pora na pomalowanie elementów, które będą przyklejone do korpusów i stanowiły element dekoracyjny mebla.
Pierwsza deska od góry jest surowa ( czytaj niemalowana )
Przeschnie ze dwie godziny i dzisiaj jeszcze to przyklejone będzie na jedną szafkę ( naniesiona jedna warstwa lakieru, po przeschnięciu przyklejenie do korpusów a potem kolejne warstwy lakieru do uzyskania żądanego połysku i gładkości) pomiędzy kolejnymi warstwami delikatne szlifowanie papierem ściernym.
Reszta po świętach już będzie robiona.
Miało to być klejone zwykłym klejem stolarskim ale przy takiej pogodzie jak teraz, można to sobie wybić z głowy. Fixem pokleję, gdyż schnie w temperaturze 5 stopni.
Klimat mamy super. Dwa miesiące lata w tym dwa lub trzy tygodnie opadów a potem zimno i leje deszczem albo śniegiem.
Mam dom i do teraz palę w piecu, bo zimno i nie da się wysiedzieć w domu. Osiem miesięcy sezonu grzewczego a są lata, że i więcej.
Jednym słowem jaki kraj taka pogoda Pomyśleć, że w marcu nad rzeką w Hiszpanii spałem pod gołym niebem
Pierwsza deska od góry jest surowa ( czytaj niemalowana )
Przeschnie ze dwie godziny i dzisiaj jeszcze to przyklejone będzie na jedną szafkę ( naniesiona jedna warstwa lakieru, po przeschnięciu przyklejenie do korpusów a potem kolejne warstwy lakieru do uzyskania żądanego połysku i gładkości) pomiędzy kolejnymi warstwami delikatne szlifowanie papierem ściernym.
Reszta po świętach już będzie robiona.
Miało to być klejone zwykłym klejem stolarskim ale przy takiej pogodzie jak teraz, można to sobie wybić z głowy. Fixem pokleję, gdyż schnie w temperaturze 5 stopni.
Klimat mamy super. Dwa miesiące lata w tym dwa lub trzy tygodnie opadów a potem zimno i leje deszczem albo śniegiem.
Mam dom i do teraz palę w piecu, bo zimno i nie da się wysiedzieć w domu. Osiem miesięcy sezonu grzewczego a są lata, że i więcej.
Jednym słowem jaki kraj taka pogoda Pomyśleć, że w marcu nad rzeką w Hiszpanii spałem pod gołym niebem
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości