Hamulec najazdowy

czyli rama, układ jezdny i zaczepy...
Awatar użytkownika
jahazo
Posty: 166
Rejestracja: piątek, 21 kwie 2017, 22:55

Hamulec najazdowy

Postautor: jahazo » niedziela, 4 cze 2017, 19:23

Zlozylem hamulec najazdowy.Podczas skladania urodzily mi sie w glowie pewne pytania.
Czy niezbedna jest ta grubsza blaszka przykrecona do drugiej sruby naczepu,ktora dochodzi do tej dzwigienki podczas hamowania?Przeciez ona ogranicza prace hamulca najazdowego.Nie wiem,czy dobrze doczytalem,ale w oryg.niemieckich alko nie ma tej dzwigienki i blaszki,jest to patent niewiadowa,zeby nie bylo duplikatu....
Po drugie,czy ktos moglby mi wytlumaczyc mechanizm,ktory blokuje dzialanie hamulca najazdowego po przejechaniu na wstecznym biegu. Jak on funkcjonuje i po co? Jak to pozniej odblokowac,zeby bylo ok.albo jak to dezaktywowac?
No,to takie pytania dyletanta,ale bardzo otwartego i chlonnego wiedzy :mrgreen:
Z gory dziekuje za odp.
Ford Galaxy MK2
Daewoo Lanos LPG
Niewiadów n132

Awatar użytkownika
TomekN126N
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 3843
Rejestracja: środa, 13 cze 2012, 18:54
Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle

Re: Hamulec najazdowy

Postautor: TomekN126N » niedziela, 4 cze 2017, 19:32

Jeśli to ta zagięta blaszka przed dźwigienką ( o tę Ci chodzi ?), to właśnie przed cofaniem zapinasz/ opierasz na niej dźwigienkę, żeby... ograniczyć prace hamulca i móc cofnąć. Bo jak cofasz, to hak napiera na suwadło i włącza hamulec. Dezaktywuje się samo podczas ruszania do przodu.
Nocki/km
2023: 11/460
2022: 12/440
2021: 3/425
2020: 5/1040
2019: 3/420
2018: 30/4184
2017: 24/2850
2016: 12/2540
2015: 23/2530
2014: 15/950
2013: 16/2310
2012: 23/1665

N126N
Corolla kombi - służbówka
Octavia kombi 1.6 TDI
jawa175(59)
komar3(81)
komar sztywniak
Suzuki GSX750E(83)
Honda Hornet 900 (05)

Awatar użytkownika
Fiacior75
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1934
Rejestracja: niedziela, 7 cze 2015, 22:02
Lokalizacja: Ruda Śląska

Re: Hamulec najazdowy

Postautor: Fiacior75 » niedziela, 4 cze 2017, 19:48

Dokładnie jest tak jak pisze Tomek ,w nowszych najazdach zrobili ruchome szczęki w bębnach i już tej wajchy nie ma:)
FB - Weselny Fiat 125p


Fiat125 1975r
Komar231B
N-250

Awatar użytkownika
jahazo
Posty: 166
Rejestracja: piątek, 21 kwie 2017, 22:55

Re: Hamulec najazdowy

Postautor: jahazo » niedziela, 4 cze 2017, 20:56

TomekN126N pisze:Jeśli to ta zagięta blaszka przed dźwigienką ( o tę Ci chodzi ?), to właśnie przed cofaniem zapinasz/ opierasz na niej dźwigienkę, żeby... ograniczyć prace hamulca i móc cofnąć. Bo jak cofasz, to hak napiera na suwadło i włącza hamulec. Dezaktywuje się samo podczas ruszania do przodu.


Tak, o tę blaszkę :) No ale jak jadę do przodu i zaczynam hamować, to ta blaszka też zaczyna napierać na dźwigienkę i ogranicza pracę hamulca. Nie wiem, chyba tego nie widzę.....Chyba, że w złą stronę zamontowałem blaszkę....... :? ale i tak, jak mam zapiąć dźwigienkę o tę blaszkę, jak ona nie dochodzi do dźwigienki w "pozycji zero"? Chyba coś źle złożyłem, ale nie da się chyba tego tak złożyć, żeby ta blaszka dochodziła do dźwigienki w "pozycji zero", żeby można było ją o nią oprzeć. Zdjęcia niestety nie mam i nie zrobię do........24 czerwca :evil:
Ford Galaxy MK2
Daewoo Lanos LPG
Niewiadów n132

Awatar użytkownika
Zielony
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 510
Rejestracja: środa, 18 sty 2017, 10:39
Lokalizacja: Wrocław
Kontaktowanie:

Re: Hamulec najazdowy

Postautor: Zielony » niedziela, 4 cze 2017, 21:29

jahoo, zobacz tutaj: viewtopic.php?p=115810#p115810
:)

Awatar użytkownika
jahazo
Posty: 166
Rejestracja: piątek, 21 kwie 2017, 22:55

Re: Hamulec najazdowy

Postautor: jahazo » niedziela, 4 cze 2017, 22:46

Zielony pisze:jahoo, zobacz tutaj: viewtopic.php?p=115810#p115810
:)


Dzięki, o to właśnie się rozchodzi. Chyba ostatnie pytanie :mrgreen: : rozumiem, że ręcznie muszę dźwigienkę docisnąć do mieszka, żeby została w tej pozycji. Jak to zrobić, skoro tam jest sprężyna, która cały czas ją odbija odbija? :evil: przecież nie może to wyglądać tak, że jedna osoba dociska dźwigienkę, a kierowca delikatnie cofa, żeby o blaszkę zaskoczyła :D :evil:
Ford Galaxy MK2
Daewoo Lanos LPG
Niewiadów n132

Awatar użytkownika
stachu_gda
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2590
Rejestracja: wtorek, 24 mar 2015, 08:12
Lokalizacja: Przywidz (Pomorskie)

Re: Hamulec najazdowy

Postautor: stachu_gda » niedziela, 4 cze 2017, 22:55

jahazo pisze:


Dzięki, o to właśnie się rozchodzi. Chyba ostatnie pytanie :mrgreen: : rozumiem, że ręcznie muszę dźwigienkę docisnąć do mieszka, żeby została w tej pozycji. Jak to zrobić, skoro tam jest sprężyna, która cały czas ją odbija odbija? :evil: przecież nie może to wyglądać tak, że jedna osoba dociska dźwigienkę, a kierowca delikatnie cofa, żeby o blaszkę zaskoczyła :D :evil:


Tę wajchę jak dociśniesz to wtedy lekko przesuwasz i ona trzyma (nie odbija), a potem sama odbije jak przestaniesz cofać. ;) Czyli przy każdej korekcie musisz przesunąć ręcznie dźwigienkę.

Awatar użytkownika
jahazo
Posty: 166
Rejestracja: piątek, 21 kwie 2017, 22:55

Re: Hamulec najazdowy

Postautor: jahazo » niedziela, 4 cze 2017, 23:06

No i jestem coraz blizej rozwiazania zagadki :-)
Przy najblizszej okazji przetestuje dociskanie i lekkie przesuwanie...... ;-) :-D
Ford Galaxy MK2
Daewoo Lanos LPG
Niewiadów n132

degustibus
Posty: 262
Rejestracja: niedziela, 5 lip 2015, 12:05

Re: Hamulec najazdowy

Postautor: degustibus » środa, 7 cze 2017, 08:48

Ja tę blaszkę blokuję małym śrubokrętem podczas cofania. Aby co chwilę nie zapinać tego ponownie. Potem śrubokręt wyjmuję.
BTW - u mnie jest ten system na UN ale patrząc po układzie hamulca/szczęk (i jego działaniu) ma już on system samoczynnego niehamowania podczas cofania. Jest to 126N z 89.

Awatar użytkownika
RAFALSKI
Moderator
Moderator
Posty: 5544
Rejestracja: czwartek, 15 lip 2010, 16:27

Re: Hamulec najazdowy

Postautor: RAFALSKI » środa, 7 cze 2017, 10:58

Robię tak samo, wciskam mały płaski śrubokręcik i to załatwia sprawę odskakiwania dźwigni.

ttaber
Posty: 196
Rejestracja: piątek, 29 sie 2014, 10:22

Re: Hamulec najazdowy

Postautor: ttaber » wtorek, 13 cze 2017, 13:50

Ta dźwignia o której piszecie jest niezbędna w momencie kiedy cofając, będzie się pokonywać jakąś nierówność, np. krawężnik, górkę itp. Podczas cofania "po równym" nie ma potrzeby jej używania/zaciągania/zapinania, hamulec nie zadziała bo ma automat cofania, czy jak to się tam nazywa.

Też miałem rozkmine po co to. Odpowiedz znalazłem bodajże w książce "Jeżdżę z przyczepą".

Awatar użytkownika
jahazo
Posty: 166
Rejestracja: piątek, 21 kwie 2017, 22:55

Re: Hamulec najazdowy

Postautor: jahazo » środa, 14 cze 2017, 13:41

Cenna informacja. Nie ma ryzyka zablokowania szczek/bebnow?
Ford Galaxy MK2
Daewoo Lanos LPG
Niewiadów n132

chiccoo
Posty: 58
Rejestracja: czwartek, 11 sie 2016, 00:11
Lokalizacja: Wroclaw BSK

Re: Hamulec najazdowy

Postautor: chiccoo » czwartek, 20 lip 2017, 12:55

Mnie to strasznie denerwuje, mowa o tej dźwigni.
Ostatnio jak musiałem pod bramką na A4 cofać a wiadomo ze na centymetry się podjeżdża to przyczepa stoi dęba drzwi nie otworze bo mam barierke i na sile pchać musialem aż linkę urwałem i poszło wyjechać.
Miałem wcześniej "zachodnie przyczepy" różne roczniki i tego badziewia nie było czyli normalne cofanie.
Rozważam wymiane najazdu na nowy alko bez zbędnej dźwigni, by po ludzku funkcjonować.
I teraz rodzi się pytanie czy będzie wszystko plug&play i czy działac bedzie hamulec do przodu?
Tak rodzinne jest u nas:
N126n + e61 535d :evil:
N126n + e46 touring 320d
N126n + A4 B7 Avant 2.0TDI

:D :D :D :D :D :D :D

chiccoo
Posty: 58
Rejestracja: czwartek, 11 sie 2016, 00:11
Lokalizacja: Wroclaw BSK

Re: Hamulec najazdowy

Postautor: chiccoo » czwartek, 20 lip 2017, 12:58

ttaber pisze:Ta dźwignia o której piszecie jest niezbędna w momencie kiedy cofając, będzie się pokonywać jakąś nierówność, np. krawężnik, górkę itp. Podczas cofania "po równym" nie ma potrzeby jej używania/zaciągania/zapinania, hamulec nie zadziała bo ma automat cofania, czy jak to się tam nazywa.

Też miałem rozkmine po co to. Odpowiedz znalazłem bodajże w książce "Jeżdżę z przyczepą".


Jak hamulce masz dobrze ustawione jak ja (na 3 ząbek ) koła jak zespawane są, to nigdy nie cofnie się bez blokady nawet na prostym- niestety.
Tak rodzinne jest u nas:
N126n + e61 535d :evil:
N126n + e46 touring 320d
N126n + A4 B7 Avant 2.0TDI

:D :D :D :D :D :D :D

Awatar użytkownika
RAFALSKI
Moderator
Moderator
Posty: 5544
Rejestracja: czwartek, 15 lip 2010, 16:27

Re: Hamulec najazdowy

Postautor: RAFALSKI » czwartek, 20 lip 2017, 13:03

chiccoo pisze:Rozważam wymiane najazdu na nowy alko bez zbędnej dźwigni, by po ludzku funkcjonować.
I teraz rodzi się pytanie czy będzie wszystko plug&play i czy działac bedzie hamulec do przodu?

Jeśli wymienisz tylko najazd nic nie zyskasz. Tu chodzi o konstrukcję bębnów więc musiałbyś wymienić oś a najazd może zostać stary.


Wróć do „Podwozie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości