Sterowanie ogrzewaniem
Re: Sterowanie ogrzewaniem
Dziś byłem nieco zagoniony i nie dałem rady. Jutro lub najpóźniej w niedzielę zrobię odpowiednie fotki i umieszczę na forum.
Skoda Yeti 1.2 TSI/105 KM, N126E-1984 z późniejszymi zmianami
W hotelu jestem gościem, w mojej przyczepie jestem w domu
W hotelu jestem gościem, w mojej przyczepie jestem w domu
Re: Sterowanie ogrzewaniem
Oki, dzięki za fatygę
Re: Sterowanie ogrzewaniem
Przepraszam, ale dopiero teraz mam chwilę czasu, żeby napisać słów kilka o siateczkach. Tak wygląda palnik Trumy ze zdemontowanymi siateczkami:
A tak siateczki:
Na górze mamy uszkodzoną, wypaloną siateczkę, a na dole prawidłową.
Tutaj widać, jak na jednym z palników leży dobra siateczka. Aby ja zamocować, należy zagiąć widoczne blaszki. Oryginalne siateczki Trumy wykonane są z drutu wolframowego. Słyszałem, że niektórzy stosują siateczki stalowe, lub nawet miedziane. Oczywiście, palnik z takimi siateczkami też będzie prawidłowo działał, ale znacznie krócej, szybciej się wypalą. Oryginalne, trumowskie siateczki można nabyć u p. Andrzeja z Oleśnicy, zawsze niezawodnego specjalisty od wszelakich campingowych urządzeń gazowych. O ile pamiętam, kosztują ok. 20 zł za szt. Opisane przez Kolegę objawy nieźle pasują do wypalonych siateczek. Jeden rzut oka na palnik wystarczy, żeby ocenić ich stan. Mam nadzieję, że moje fotki co nieco pomogą w diagnozie problemu.
A tak siateczki:
Na górze mamy uszkodzoną, wypaloną siateczkę, a na dole prawidłową.
Tutaj widać, jak na jednym z palników leży dobra siateczka. Aby ja zamocować, należy zagiąć widoczne blaszki. Oryginalne siateczki Trumy wykonane są z drutu wolframowego. Słyszałem, że niektórzy stosują siateczki stalowe, lub nawet miedziane. Oczywiście, palnik z takimi siateczkami też będzie prawidłowo działał, ale znacznie krócej, szybciej się wypalą. Oryginalne, trumowskie siateczki można nabyć u p. Andrzeja z Oleśnicy, zawsze niezawodnego specjalisty od wszelakich campingowych urządzeń gazowych. O ile pamiętam, kosztują ok. 20 zł za szt. Opisane przez Kolegę objawy nieźle pasują do wypalonych siateczek. Jeden rzut oka na palnik wystarczy, żeby ocenić ich stan. Mam nadzieję, że moje fotki co nieco pomogą w diagnozie problemu.
Skoda Yeti 1.2 TSI/105 KM, N126E-1984 z późniejszymi zmianami
W hotelu jestem gościem, w mojej przyczepie jestem w domu
W hotelu jestem gościem, w mojej przyczepie jestem w domu
Re: Sterowanie ogrzewaniem
Dzięki wielkie, jak tylko wrócimy z urlopu to na pewno sprawdzę ich stan
Re: Sterowanie ogrzewaniem
Ja u siebie kiedyś wymieniałem i dałem siateczkę mosiężną-wyciąłem nożyczkami nie pojedyncze siateczki tylko jedną długą zakrywającą wszystkie palniki-płomień jest niebieściutki i *chodzi* to już czwarty rok -jak są przepalone to płomień jest czerwonawy.P.Andrzej jest z Opalenicy.
Honda CRV + N126e + Hobby 420 Clasicc
Re: Sterowanie ogrzewaniem
Oczywiście, że z Opalenicy, pomyliłem się, przepraszam.
Skoda Yeti 1.2 TSI/105 KM, N126E-1984 z późniejszymi zmianami
W hotelu jestem gościem, w mojej przyczepie jestem w domu
W hotelu jestem gościem, w mojej przyczepie jestem w domu
Re: Sterowanie ogrzewaniem
Nie masz za co przepraszać - większość wie, że z Opalenicy, a każdy może się pomylić.
Honda CRV + N126e + Hobby 420 Clasicc
Re: Sterowanie ogrzewaniem
No i stało się! Druga wersja Trumastera została wykonana, zainstalowana w przyczepie i przetestowana. O dziwo, zmiany w sofcie i nowa płytka nie wniosły żadnych błędów.
Wygląda to teraz właśnie tak.
Najważniejsza zmiana to zlikwidowanie drugiej skrzynki, która zawierała wzmacniacz czujnika płomienia i przyłącza do iskrownika i elektrozaworu. Wzmacniacz, po drobnych zmianach układowych, wylądował na płycie głównej urządzenia. Zastosowałem też złącze DB9, które na pewno urody sterownikowi nie dodaje, ale umożliwia przepływ odpowiednio dużych prądów i można było zawór i iskrownik podłączyć bez pośrednictwa dodatkowych układów. Jest też możliwość podłączenia wykrywacza czadu, dzięki czemu, po przekroczeniu bezpiecznego poziomu stężenia tego śmiercionośnego gazu, piecyk zostanie automatycznie wyłączony. Dodałem też wyłącznik zasilania, żeby nieużywany sterownik niepotrzebnie nie pobierał, co prawda niewielkiego, ale jednak prądu z akumulatora przyczepy. W stosunku do najwcześniejszej wersji zostało też zmienione sterowanie Trumasterem. Pozbyłem się 6 przycisków i na ich miejsce pojawił się enkoder z centralnym przyciskiem. Co prawda straszą mnie, że w ten sposób naruszyłem patenty firmy BMW, ale może jakoś to przeżyję. Najwyżej koszty procesu i odszkodowań dla tej szacownej firmy wliczę w cenę dla chętnych na posiadanie tego urządzenia.
I chyba nieco wzrosły szanse na zbudowanie własnego wykrywacza tlenku węgla. Na wyśmienitym chińskim portalu znalazłem czujniki elektrochemiczne renomowanej firmy (mam nadzieję, że nie podróby) w rozsądnej cenie ok. 60 zł. Chyba zainwestuję w jedną sztukę i poeksperymentuję sobie w długie, zimowe wieczory. Czujnik elektrochemiczny posiada bowiem znacznie większą selektywność i stabilność wskazań, niż półprzewodnikowy, zwłaszcza ten najtańszy. Jeśli te eksperymenty przyniosą pożądany efekt, to postaram się zrobić wyrywacz czadu możliwy do podłączenia do istniejącego już wejścia Trumastera, albo też powstanie trzecia wersja z wbudowanym detektorem.
Choć cały czas chodzi mi po głowie coś większego. Marzy mi się powstanie zintegrowanego systemu sterowania w przyczepie zawierającego sterownik pieca, sterownik solara i akumulatora oraz zegar i prostą stację pogodową pokazującą temperaturę, ciśnienie atmosferyczne i wilgotność powietrza. System ten powinien posiadać wspólny wyświetlacz, z którego można odczytać aktualne parametry akumulatora, czas, dane pogodowe i stan pracy piecyka. Ale to już melodia dużo dalszej przyszłości.
Wygląda to teraz właśnie tak.
Najważniejsza zmiana to zlikwidowanie drugiej skrzynki, która zawierała wzmacniacz czujnika płomienia i przyłącza do iskrownika i elektrozaworu. Wzmacniacz, po drobnych zmianach układowych, wylądował na płycie głównej urządzenia. Zastosowałem też złącze DB9, które na pewno urody sterownikowi nie dodaje, ale umożliwia przepływ odpowiednio dużych prądów i można było zawór i iskrownik podłączyć bez pośrednictwa dodatkowych układów. Jest też możliwość podłączenia wykrywacza czadu, dzięki czemu, po przekroczeniu bezpiecznego poziomu stężenia tego śmiercionośnego gazu, piecyk zostanie automatycznie wyłączony. Dodałem też wyłącznik zasilania, żeby nieużywany sterownik niepotrzebnie nie pobierał, co prawda niewielkiego, ale jednak prądu z akumulatora przyczepy. W stosunku do najwcześniejszej wersji zostało też zmienione sterowanie Trumasterem. Pozbyłem się 6 przycisków i na ich miejsce pojawił się enkoder z centralnym przyciskiem. Co prawda straszą mnie, że w ten sposób naruszyłem patenty firmy BMW, ale może jakoś to przeżyję. Najwyżej koszty procesu i odszkodowań dla tej szacownej firmy wliczę w cenę dla chętnych na posiadanie tego urządzenia.
I chyba nieco wzrosły szanse na zbudowanie własnego wykrywacza tlenku węgla. Na wyśmienitym chińskim portalu znalazłem czujniki elektrochemiczne renomowanej firmy (mam nadzieję, że nie podróby) w rozsądnej cenie ok. 60 zł. Chyba zainwestuję w jedną sztukę i poeksperymentuję sobie w długie, zimowe wieczory. Czujnik elektrochemiczny posiada bowiem znacznie większą selektywność i stabilność wskazań, niż półprzewodnikowy, zwłaszcza ten najtańszy. Jeśli te eksperymenty przyniosą pożądany efekt, to postaram się zrobić wyrywacz czadu możliwy do podłączenia do istniejącego już wejścia Trumastera, albo też powstanie trzecia wersja z wbudowanym detektorem.
Choć cały czas chodzi mi po głowie coś większego. Marzy mi się powstanie zintegrowanego systemu sterowania w przyczepie zawierającego sterownik pieca, sterownik solara i akumulatora oraz zegar i prostą stację pogodową pokazującą temperaturę, ciśnienie atmosferyczne i wilgotność powietrza. System ten powinien posiadać wspólny wyświetlacz, z którego można odczytać aktualne parametry akumulatora, czas, dane pogodowe i stan pracy piecyka. Ale to już melodia dużo dalszej przyszłości.
Skoda Yeti 1.2 TSI/105 KM, N126E-1984 z późniejszymi zmianami
W hotelu jestem gościem, w mojej przyczepie jestem w domu
W hotelu jestem gościem, w mojej przyczepie jestem w domu
Re: Sterowanie ogrzewaniem
Jestem pełen podziwu i chylę czoła. <padł na kolana> <bije pokłony>
2021 rok 640 km i 7 nocek
2022 rok 4890 km i 35 nocek
2023 rok 3450 km i 38 nocek
2024 rok 1150 km i 7 nocek
2022 rok 4890 km i 35 nocek
2023 rok 3450 km i 38 nocek
2024 rok 1150 km i 7 nocek
Re: Sterowanie ogrzewaniem
Trochę czasu minęło, trzeba odświeżyć temat. Trumaster działa bez problemów, ale nadszedł czas na zmiany. Na wiosnę planuję kapitalny remont mojej przyczepy (o czym zamierzam pisać w osobnym wątku). Przed remontem należało dokładnie przemyśleć, co należy jeszcze zrobić w przyczepie, żeby przez czas jakiś po jego zakończeniu wnętrze przestało wyglądać jak plac budowy obrośnięty prowizorkami. I tu powrócił temat nierównego rozkładu temperatur w budzie podczas pracy pieca i wynikającej z tego konieczności mieszania powietrza. Dotychczas rozważałem zastosowanie wentylatorów pod sufitem, ale (o czym wcześniej już tu pisałem) koncepcja ta nie do końca zdała egzamin. Po pierwsze praca wiatraków nie poprawiała w znaczący sposób rozkładu temperatur, a po drugie, dodawanie czegoś pod sufitem w niziutkiej i tak zapiekance zdecydowanie nie poprawiało komfortu użytkowania. W związku z tym, po długiej walce z myślami, posłuchałem się rady Kolegów, złamałem się i kupiłem Trumaventa. Oczywiście, bez żadnych fabrycznych regulatorów. I od tego momentu zaczyna powstawać TRUMASTER03.
Sprzętowo realizacja włączania i wyłączania silnika w zależności od temperatury oraz regulacja jego obrotów nie stanowi najmniejszego problemu. Trochę zastanowienia wymaga jednak algorytm tej regulacji. Mam zamiar wzorować się na koncepcji fabrycznego regulatora, choć z pewnymi modyfikacjami. Pozostaną 3 tryby pracy: wentylator wyłączony, wentylator włączony na stałe i pracujący z nastawioną prędkością obrotową i tryb Auto. W trybie tym uruchomienie nadmuchu nastąpiłoby, gdy temperatura na Trumavencie, czyli na obudowie pieca, przekroczy temperaturę otoczenia. Gdy różnica temperatur będzie rosła, wiatrak będzie chodził coraz szybciej, aż osiągnie zadane obroty maksymalne. Gdy temperatura pieca będzie maleć, nadmuch ma zwalniać, a gdy piec schłodzi się do temperatury otoczenia, zostanie wyłączony. Skuteczność działania tego algorytmu sprawdzi się, lub nie, w praktyce. Ponieważ nigdy nie miałem w przyczepie Trumaventa, proszę Kolegów o konstruktywną krytykę mojego pomysłu na sterowanie nadmuchem. Może dzięki temu prędzej powstanie idealny system ogrzewania pojazdu campingowego.
Sprzętowo realizacja włączania i wyłączania silnika w zależności od temperatury oraz regulacja jego obrotów nie stanowi najmniejszego problemu. Trochę zastanowienia wymaga jednak algorytm tej regulacji. Mam zamiar wzorować się na koncepcji fabrycznego regulatora, choć z pewnymi modyfikacjami. Pozostaną 3 tryby pracy: wentylator wyłączony, wentylator włączony na stałe i pracujący z nastawioną prędkością obrotową i tryb Auto. W trybie tym uruchomienie nadmuchu nastąpiłoby, gdy temperatura na Trumavencie, czyli na obudowie pieca, przekroczy temperaturę otoczenia. Gdy różnica temperatur będzie rosła, wiatrak będzie chodził coraz szybciej, aż osiągnie zadane obroty maksymalne. Gdy temperatura pieca będzie maleć, nadmuch ma zwalniać, a gdy piec schłodzi się do temperatury otoczenia, zostanie wyłączony. Skuteczność działania tego algorytmu sprawdzi się, lub nie, w praktyce. Ponieważ nigdy nie miałem w przyczepie Trumaventa, proszę Kolegów o konstruktywną krytykę mojego pomysłu na sterowanie nadmuchem. Może dzięki temu prędzej powstanie idealny system ogrzewania pojazdu campingowego.
Skoda Yeti 1.2 TSI/105 KM, N126E-1984 z późniejszymi zmianami
W hotelu jestem gościem, w mojej przyczepie jestem w domu
W hotelu jestem gościem, w mojej przyczepie jestem w domu
Re: Sterowanie ogrzewaniem
Ale przecież algorytm podany przez Ciebie jest identyczny jak w oryginale. Różnica chyba taka że nadmuch nie wyłącza się na zero tylko ma bardzo niskie obroty ale tego nie jestem pewien bo nie włączam trybu auto na zimnym piecu. Musiałby to ktoś potwierdzić.
N126n
Remont eNki
Remont eNki
Re: Sterowanie ogrzewaniem
Tylko w oryginale nie ma porównywania temperatury pieca i wnętrza budy. Czujnik jest tylko jeden, w vencie, i jeśli temperatura przekroczy ileś tam, zaplanowane przez producenta, to wiatrak zwiększa obroty. Jak analizowałem schemat oryginalnego regulatora, to doszedłem do wniosku, że wentylator w trybie Auto nie wyłącza się do zera, jest stale zasilany małym prądem i kręci się wolniutko. Prąd rośnie przy wzroście temperatury, aż w końcu osiągnie wartość ustawioną potencjometrem nastawnika. Czyli wiatrak obraca się stale i obroty w funkcji temperatury pieca zmieniają się od minimalnych do nastawionych. Może więc wyłączanie nie ma sensu. Tylko, że Truma sterowana kapilarą, w przeciwieństwie do mojej, nigdy nie przestaje grzać, zawsze pali się świeczka, która pewną ilość ciepła daje i warto to ciepło rozprowadzić. U mnie piec albo grzeje na maksa, albo jest wyłączony i nie grzeje wcale. Zastanawiam się więc, czy warto mieszać powietrzem marnując przy tym energię z akumulatora, skoro piec już wystygł. Nie jest sztuką wozić wielki i ciężki akumulator, jeśli dzięki sterowaniu przy pomocy mikrokontrolera można bez specjalnych problemów oszczędzać energię, a prosty, analogowy oryginalny regulator w łatwy sposób takiej możliwości nie daje.
Ostatnio zmieniony poniedziałek, 3 lut 2020, 22:25 przez TomekMal, łącznie zmieniany 1 raz.
Skoda Yeti 1.2 TSI/105 KM, N126E-1984 z późniejszymi zmianami
W hotelu jestem gościem, w mojej przyczepie jestem w domu
W hotelu jestem gościem, w mojej przyczepie jestem w domu
Re: Sterowanie ogrzewaniem
No i...? Bo dalej nie wiem co ci w oryginale nie pasuje ale życzę miłej zabawy.
N126n
Remont eNki
Remont eNki
Re: Sterowanie ogrzewaniem
Nieco zmieniłem posta, przeczytaj teraz.
Skoda Yeti 1.2 TSI/105 KM, N126E-1984 z późniejszymi zmianami
W hotelu jestem gościem, w mojej przyczepie jestem w domu
W hotelu jestem gościem, w mojej przyczepie jestem w domu
Re: Sterowanie ogrzewaniem
Trumaster03 stał się faktem. Co prawda, fizycznie istnieje tylko w postaci układu próbnego zmontowanego na płytce uruchomieniowej, ale program jest już napisany i działa. Podstawową zmianą w stosunku do wersji 02 jest dodanie sterowania Trumaventem. Sterownik mierzy temperaturę piecyka czujnikiem zainstalowanym w obudowie venta w miejscu czujnika fabrycznego. Jeśli ta temperatura przekroczy temperaturę we wnętrzu przyczepy, wentylator zostanie uruchomiony i będzie pracował z ustawioną ręcznie prędkością. Gdy piec ostygnie do temperatury panującej w budzie, nadmuch się wyłączy. Zrezygnowałem z regulacji obrotów w zależności od różnicy temperatur na piecu i w budzie, gdyż z opinii Kolegów używających Trumaventa wynika, że najczęściej ustawia się i tak niewielkie obroty maksymalne, więc zakres regulacji byłby mały i niewiele by to, w związku z tym, dawało. Nie warto więc komplikować w tym celu programu. Nie przewidziałem opcji, kiedy dmuchawa pracuje stale z ustawioną prędkością, niezależnie od temperatury piecyka. Nie jest ona według mnie potrzebna. Jeśli w praktyce okaże się inaczej, program można zawsze łatwo zmienić.
Sterowanie Trumaventem to nie jedyna zmiana wprowadzona w Trumasterze03. Oprócz tego, zamiast małego wyświetlacza o rozdzielczości 84x48 jest nieco większy 128x64. Dzięki temu można w bardziej estetyczny sposób pokazać więcej informacji o aktualnym stanie pieca. Zmieniłem też koncepcję obudowy sterownika. Nie będzie to już przyklejone do szafy pudło z wiszącym grubym kablem. Trumaster03 będzie wbudowany w szafę, a na zewnątrz będzie tylko płyta czołowa z wyświetlaczem i gałką enkodera do obsługi. Wszystkie pozostałe funkcje, łącznie z możliwością podłączenia zewnętrznego detektora tlenku węgla, pozostają bez zmian.
Niestety, obecna, koronawirusowa rzeczywistość zmusiła do całkowitej rewizji (odłożenia w czasie) planów remontowych. Dlatego też trudno powiedzieć, kiedy wszystkie nowe pomysły będą mogły zostać sprawdzone w praktyce. A póki co, zgodnie z zaleceniem Pana Premiera, zostaję w domu i zabieram się do projektowania płytek drukowanych, żeby Trumaster03 przybrał ostateczną fizyczna postać i był gotowy na odmrożenie życia.
Sterowanie Trumaventem to nie jedyna zmiana wprowadzona w Trumasterze03. Oprócz tego, zamiast małego wyświetlacza o rozdzielczości 84x48 jest nieco większy 128x64. Dzięki temu można w bardziej estetyczny sposób pokazać więcej informacji o aktualnym stanie pieca. Zmieniłem też koncepcję obudowy sterownika. Nie będzie to już przyklejone do szafy pudło z wiszącym grubym kablem. Trumaster03 będzie wbudowany w szafę, a na zewnątrz będzie tylko płyta czołowa z wyświetlaczem i gałką enkodera do obsługi. Wszystkie pozostałe funkcje, łącznie z możliwością podłączenia zewnętrznego detektora tlenku węgla, pozostają bez zmian.
Niestety, obecna, koronawirusowa rzeczywistość zmusiła do całkowitej rewizji (odłożenia w czasie) planów remontowych. Dlatego też trudno powiedzieć, kiedy wszystkie nowe pomysły będą mogły zostać sprawdzone w praktyce. A póki co, zgodnie z zaleceniem Pana Premiera, zostaję w domu i zabieram się do projektowania płytek drukowanych, żeby Trumaster03 przybrał ostateczną fizyczna postać i był gotowy na odmrożenie życia.
Skoda Yeti 1.2 TSI/105 KM, N126E-1984 z późniejszymi zmianami
W hotelu jestem gościem, w mojej przyczepie jestem w domu
W hotelu jestem gościem, w mojej przyczepie jestem w domu
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości