Remont - ENKA ala IGŁA

czyli nasza walka z przyczepą...
Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 10860
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: Remont - ENKA ala IGŁA

Postautor: reflexes » piątek, 29 mar 2019, 13:06

z1c00 pisze:Ja tam wożę, zawsze lepiej jest mieć niż nie ;)

Wannę z jacuzzi też lepiej mieć w przyczepie niż nie mieć ale jej nie wozisz, bo mało miejsca i ciężko. Poczekaj jak zaczniesz jeździć z półproduktem to zobaczysz jak ważne jest miejsce w przyczepie :lol:
Murano pisze:Sylwia i Przemek nie wożą :-) ... Droga do Koszęcina rok temu +500 zł i 2 godzinki w plecy.
Jak tam chcesz ;-)

Ok, rozważam taką opcję ale koło + koszt do niego też tyle kosztuje. Jakie jest prawdopodobieństwo, że z niego skorzystam? Małe albo nawet bardzo małe.
W N126n kapeć był tylko moją winą, bo opony wyglądały ładnie ale tylko wyglądały. Na pierwszej trasie się to okazało co są warte.
RAFALSKI pisze:Tomek, w Knausie zapasu nie ma nie dlatego, że tak jest lepiej ale z oszczędności...

Czy ja wiem. W Knausia są albo były gadżety za tyle hajsu, że wątpię żeby to była kwestia oszczędności. Poza tym zestaw naprawczy też kosztował.

No dobra. Faktycznie przekonuje mnie argument, że trzeba mieć zapas na dalsze wyjazdy, szczególnie na wyjazd gdzieś za granicę, bo tam będzie to kosztować pewnie jeszcze więcej. Trzeba sprawdzić rozmiar i rozejrzeć się po ogłoszeniach. Kosz się wystruga, a będzie też lekka przeciwwaga do ciężkiego przodu.

Awatar użytkownika
RAFALSKI
Moderator
Moderator
Posty: 5544
Rejestracja: czwartek, 15 lip 2010, 16:27

Re: Remont - ENKA ala IGŁA

Postautor: RAFALSKI » piątek, 29 mar 2019, 13:33

reflexes pisze:Kosz się wystruga, a będzie też lekka przeciwwaga do ciężkiego przodu.

Dokładnie, u mnie ciężki przód (dyszel pełny ścianka 4 mm) ładnie równoważy kosz z zapasem i do tego akumulator ustawiony maksymalnie z tyły przyczepy.

Awatar użytkownika
tantalos
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2566
Rejestracja: poniedziałek, 16 mar 2015, 17:32
Lokalizacja: Rybnik

Re: Remont - ENKA ala IGŁA

Postautor: tantalos » piątek, 29 mar 2019, 15:07

Dla mnie zapas to po prostu MUST HAVE i nawet o tym nie myślę. Do holownika zakupiłem nawet drugą dojazdówkę z myślą o fiordach. Znajomy ojca jadąc na wczasy złapał drugiego kapcia zanim zdążył w trasie naprawić pierwszego więc i tak może być.

Awatar użytkownika
reflexes
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 10860
Rejestracja: czwartek, 10 sty 2013, 09:16

Re: RE: Re: Remont - ENKA ala IGŁA

Postautor: reflexes » piątek, 29 mar 2019, 16:31

tantalos pisze:Dla mnie zapas to po prostu MUST HAVE i nawet o tym nie myślę. Do holownika zakupiłem nawet drugą dojazdówkę z myślą o fiordach. Znajomy ojca jadąc na wczasy złapał drugiego kapcia zanim zdążył w trasie naprawić pierwszego więc i tak może być.
Ok takie akcje się zdarzają. Pewnie znajdzie się ktoś kto złapał 3 zanim zdarzył naprawić 2 poprzednie. Ale jak często taka sytuacja ma miejsce? Chociaż mam kolegę który dostał dwa zdjęcia z jednego fotoradaru zrobione w odstępie kilku minut. Jadąc gdzieś na wycieczkę zabłądził i kilka razy krążyły tą samą drogą, dwa razy przekraczając prędkość [emoji3].
Dobra, coś będę myślał głównie w perspektywie planów wakacyjnych.

Romlas
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1454
Rejestracja: środa, 26 paź 2016, 18:41
Lokalizacja: Gniezno

Re: Remont - ENKA ala IGŁA

Postautor: Romlas » piątek, 29 mar 2019, 22:00

A ja robię 100 tys rocznie dużym, będzie razem tego z milion"czysta" i zapasu nie wożę. Dobre zdrowe opony nie są podatne na uszkodzenia. W osobnym ostatnio potrzebowałem zapas z 18 lat temu.... Oczywiście lepiej mieć jak nie mieć
Paweł i Kinga. N250 i Jamet Arizona

Awatar użytkownika
tantalos
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2566
Rejestracja: poniedziałek, 16 mar 2015, 17:32
Lokalizacja: Rybnik

Re: Remont - ENKA ala IGŁA

Postautor: tantalos » piątek, 29 mar 2019, 22:22

Romlas pisze:A ja robię 100 tys rocznie dużym, będzie razem tego z milion"czysta" i zapasu nie wożę. Dobre zdrowe opony nie są podatne na uszkodzenia.

Jak auto widzi tylko autostrady to można zaryzykować. Kiedyś jeździłem na wannie no i wiadomo,kopalnie,żwirownie,różnego rodzaju budowy; tyle kół co wtedy to się nie nawymieniałem chyba w całym życiu :roll:

Awatar użytkownika
z1c00
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 1258
Rejestracja: środa, 6 kwie 2016, 21:49
Lokalizacja: Warszawa

Re: Remont - ENKA ala IGŁA

Postautor: z1c00 » piątek, 29 mar 2019, 22:27

tantalos pisze:
Romlas pisze:A ja robię 100 tys rocznie dużym, będzie razem tego z milion"czysta" i zapasu nie wożę. Dobre zdrowe opony nie są podatne na uszkodzenia.

Jak auto widzi tylko autostrady to można zaryzykować. Kiedyś jeździłem na wannie no i wiadomo,kopalnie,żwirownie,różnego rodzaju budowy; tyle kół co wtedy to się nie nawymieniałem chyba w całym życiu :roll:

Patelnia zawsze bardziej dostaje po tyłku :lol:
Tabbert Sportiv 395/ Opel Insignia Sport Tourer

2020- 7 nocy 700km
2019-46nocy 1577km
2018-39 nocek 3963 km

Awatar użytkownika
tantalos
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2566
Rejestracja: poniedziałek, 16 mar 2015, 17:32
Lokalizacja: Rybnik

Re: Remont - ENKA ala IGŁA

Postautor: tantalos » sobota, 30 mar 2019, 19:28

Założyłem sanki na zapas. Ło matko jakie to wiotkie po wrzuceniu koła. Ale gwóźdź programu to była śruba przy uchwycie która w chodzi do ceownika. Pominę już zabezpieczenie zawiasów na zawleczki (!) Co z tego że nakrętka piękna, samokontrująca jak śruba (1) wystaje tylko na dwa zwoje :evil: Logika podpowiada aby blaszka (2) pod śrubę do zamocowania koła była skierowana wybrzuszeniem w dół. Ale nie w tym wypadku, gwint śruby kończy się dużo wyżej niż wspomniana blaszka. Pozostaje ją chyba wyprostować aby nakrętka mogła dociągnąć koło do sanek. Duży luz na zawiasach. Ogólnie konstrukcja poniżej przeciętnej, plusy za wagę i ocynk.

1.jpg
Ostatnio zmieniony sobota, 30 mar 2019, 19:55 przez tantalos, łącznie zmieniany 1 raz.

Samoogon

Re: Remont - ENKA ala IGŁA

Postautor: Samoogon » sobota, 30 mar 2019, 19:33

Chciałem kupić, chyba sobie odpuszczę i sam coś pomodzę.

Awatar użytkownika
tantalos
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2566
Rejestracja: poniedziałek, 16 mar 2015, 17:32
Lokalizacja: Rybnik

Re: Remont - ENKA ala IGŁA

Postautor: tantalos » sobota, 30 mar 2019, 19:52

Cieszę się że mogłem naświetlić temat sanek, TYCH sanek bo może faktycznie własna rzeźba wyjdzie lepiej ;)
Nie wydaje mi się aby ta konstrukcja się rozpadła ale stary kosz schowałem awaryjnie do garażu :roll:
Sama idea tych sanek jest dobra dlatego jeśli ktoś czuje się na siłach (a jest nas wielu) to za te pieniądze radzę zrobić sobie samemu identyczne ale z grubszej stali i bez wspomnianych niedoróbek.

jacek45
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 718
Rejestracja: wtorek, 12 lut 2008, 17:15
Lokalizacja: Opole

Re: Remont - ENKA ala IGŁA

Postautor: jacek45 » sobota, 30 mar 2019, 22:34

Witam!
Parę lat temu zrobiono mi takie sanki-kosz na koło zapasowe. Wydawało mi się, że jest za solidne i za ciężkie. Jednak to co na zdjęciu to wg mnie
trochę za delikatne. Obym się mylił. Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
RAFALSKI
Moderator
Moderator
Posty: 5544
Rejestracja: czwartek, 15 lip 2010, 16:27

Re: Remont - ENKA ala IGŁA

Postautor: RAFALSKI » sobota, 30 mar 2019, 23:04

tantalos pisze:Założyłem sanki na zapas. Ło matko jakie to wiotkie po wrzuceniu koła. (...) Ogólnie konstrukcja poniżej przeciętnej, plusy za wagę i ocynk.

Co nie? Trochę lipa. Ale sanki wydają się bardzo wiotkie lecz wbrew pozorom dają radę. Mnie wkurzyła nie tyle wiotkość co najbardziej jakość wykonania, krzywo zespawane i musiałem kombinować. Nie wiem, może tylko moja sztuka tak miała...
tantalos pisze:Ale gwóźdź programu to była śruba przy uchwycie która w chodzi do ceownika. (...) Co z tego że nakrętka piękna, samokontrująca jak śruba (1) wystaje tylko na dwa zwoje :evil:

Który masz rocznik budy? Albo inaczej, jaki masz profil ramy? Mocowanie jest przewidziane pod nowy typ ramy gdzie ceownik nie ma tych krótkich ścianek wywiniętych od otwartej strony, lecz jest płaski. Wtedy śruba spokojnie wystarcza.
Ja tę śrubę (stara rama) wywaliłem i zastąpiłem dłuższą.
tantalos pisze:gwint śruby kończy się dużo wyżej niż wspomniana blaszka. Pozostaje ją chyba wyprostować aby nakrętka mogła dociągnąć koło do sanek.

U mnie nie ma tego problemu, normalnie dociągam koło. Niestety chyba każda sztuka jest inna.

Awatar użytkownika
tantalos
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2566
Rejestracja: poniedziałek, 16 mar 2015, 17:32
Lokalizacja: Rybnik

Re: Remont - ENKA ala IGŁA

Postautor: tantalos » niedziela, 31 mar 2019, 07:28

jacek45 pisze:Witam!Parę lat temu zrobiono mi takie sanki-kosz na koło zapasowe. Wydawało mi się, że jest za solidne i za ciężkie. Jednak to co na zdjęciu to wg mnie
trochę za delikatne. Obym się mylił. Pozdrawiam.

Może my jesteśmy ludźmi dla których jak coś nie jest solidnie zrobione to już jest kiepskie. Dzisiaj downsizing dotknął już nawet zwykłych sanek do poczciwej niewiadówki :mrgreen: Pozdrawiam .
RAFALSKI pisze:... jaki masz profil ramy? Mocowanie jest przewidziane pod nowy typ ramy gdzie ceownik nie ma tych krótkich ścianek wywiniętych od otwartej strony, lecz jest płaski. Wtedy śruba spokojnie wystarcza.
Ja tę śrubę (stara rama) wywaliłem i zastąpiłem dłuższą.

Mam stary typ ramy więc czeka mnie wycięcie krótkiej i wspawanie dłuższej śruby.
Jest jeszcze jeden aspekt: na rurkach i zawiasach jest duży luz więc przypuszczam że to podczas jazdy będzie dzwonić i hałasować jak koło będzie podskakiwać na nierównej drodze :?:

Awatar użytkownika
RAFALSKI
Moderator
Moderator
Posty: 5544
Rejestracja: czwartek, 15 lip 2010, 16:27

Re: Remont - ENKA ala IGŁA

Postautor: RAFALSKI » niedziela, 31 mar 2019, 09:11

tantalos pisze:Dzisiaj downsizing dotknął już nawet zwykłych sanek do poczciwej niewiadówki :mrgreen:

:lol: Ja też zżymałem się na ich wykonanie ale doszedłem do wniosku, że tak obiektywnie patrząc to lepsze nie są potrzebne, no chyba, że dla naszego wewnętrznego spokoju ;) Nie wozimy tam opony od TIR-a lecz malutkie kółeczko. Do tych przynajmniej wygodnie się je wkłada.
tantalos pisze:czeka mnie wycięcie krótkiej i wspawanie dłuższej śruby.

Ja nie spawałem nowej tylko po prostu przekładam przez otwór. W eNce można dospawać bo rama nie jest tak jakby zagłębiona pod skorupę. W wielorybie natomiast buda nachodzi tak na oko na 1/3 wysokości profilu ramy i z przyspawaną śrubą nie założysz sanek. Po prostu nie przełożysz śruby przez otwór bo sanki wadzą o skorupę. Jedyna opcja to śruba przetykana już po ułożeniu sanek (zgraniu otworów) na właściwym miejscu.
tantalos pisze:przypuszczam że to podczas jazdy będzie dzwonić i hałasować jak koło będzie podskakiwać na nierównej drodze :?:

Też się tego obawiałem ale dzwoniło tylko jak jechałem na pusto. Jak obciążyłem zapasem nic nie dzwoni więc luzik. No może na jakichś mega dziurach ale nie jestem pewien.

Awatar użytkownika
tantalos
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 2566
Rejestracja: poniedziałek, 16 mar 2015, 17:32
Lokalizacja: Rybnik

Re: Remont - ENKA ala IGŁA

Postautor: tantalos » niedziela, 31 mar 2019, 10:26

No dobra,temat sanek został już chyba wyczerpany.
Wczoraj budka pierwszy raz opuściła wiatę więc zabrałem się też za stopień.Z uwagi na podpory ustawione pod kątem fabryczna długość stopnia (55cm) nie wchodziła w rachubę.Nie mieści się pomiędzy koło i podporę.Aluminiowe poprzeczne elementy stopnia producent tnie 'z metra' więc dowolne skrócenie nie stanowi żadnego problemu.U mnie to było 9cm.Dorobić musiałem też ramę pomocniczą która będzie przykręcona do dwóch kątowników znajdujących się za kołem; będzie piaskowana i malowana proszkowo.Chlapacz też wymaga przesunięcia z drugiego kątownika na pierwszy tuż za koło.Dobrze że podczas remontu przykręciłem te kątowniki na wylot do podłogi,teraz nie musiałem nic kombinować.Wstępne testy pokazały że po wejściu na stopień podłoga przy bakiście nie ugina się wcale natomiast przy szafie jakieś 1-2 mm,zależy od wagi :mrgreen: Stopień nie jest w połowie wysokości pomiędzy progiem a ziemią-jest niżej.Konstrukcja stopnia i podwozia enki uniemożliwia zamontowanie go wyżej.
Załączniki
2.jpg
3.jpg


Wróć do „Remonty”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 33 gości