Ostatnie części domyte ze starego smarowidła. Wstrętna robota ale konieczna.
Zakupione nowe dętki, fartuchy obręczy oraz linki i pancerze. Te ostatnie chciałem zachować oryginalne ale niestety nie nadają się. Nowe są mega białe więc zastanawiam się jak je postarzyć wizualnie o trzy dekady aby pasowały do reszty
Zrobiło się kółeczko
Szprychy ponaciągane, udało się też przywrócić blask obręczom które były matowe i pokryte rdzawym nalotem. Żmudna praca ale efekt fajny.
Oryginalne opony "zebra" ze Stomilu ładnie dało się doczyścić ale niestety swoje lata mają i są bardzo popękane. Mam nadzieję, że jeszcze trochę posłużą bo rowerek będzie robił raczej symboliczne przebiegi.
Teraz pauza na kilka dni bo inne zajęcia czekają.