koło zapasowe - ważna rzecz

Wszystko, o czym warto pamiętać wyruszając w drogę
Awatar użytkownika
marek216
Posty: 147
Rejestracja: czwartek, 2 maja 2019, 06:00
Lokalizacja: Cyprzanów

Re: koło zapasowe - ważna rzecz

Postautor: marek216 » poniedziałek, 20 maja 2019, 06:36

No chyba że ktoś kładzie oponę 165 do Niewiadówki to i owszem,. prosi się o kłopoty.

Odnosząc się do jednego z wcześniejszych wpisów to producent nie dość że daje opony zwykłe, a nie wzmacniane, to jeszcze na 12" ( cytrynki ) masz 135.

Kupiłem właśnie 165 po opiniach wielu osób również z tego forum. Możesz mi powiedzieć na czym ma polegać mój problem?
Uważasz, że moja opona jest gorsza od tej z Twojego linka?
Nie ma znaczenia że opona jest używana w przyczepie a nie samochodzie. Takie same boczne siły na nią działają jak w samochodzie.

Mam wątpliwości z kilku powodów:
- środek ciężkości
- w samochodzie masz nacisk rozłożony na dwie osie, a nie na jedną

P1140083.JPG
n126b za Chrysler Grand Voyager 3.3 V6
Minsk Roment '89
Minsk Białosuski '91 i '92
Jawa 50 "Kaczka" '78
Yamaha RS100 '79
WSK B3 1978

Awatar użytkownika
oko
Przyjaciel
Przyjaciel
Posty: 2164
Rejestracja: poniedziałek, 20 cze 2016, 11:03
Lokalizacja: Gliwice

Re: koło zapasowe - ważna rzecz

Postautor: oko » poniedziałek, 20 maja 2019, 09:03

marek216 pisze:- w samochodzie masz nacisk rozłożony na dwie osie, a nie na jedną

Oś osią, ale chodzi o opony. Też mam 165/70 R13 w przyczepie, indeks 79. W aucie mam zwykłe 185/60 R14, indeks 82. Auto ma DMC ok. 1800kg, co daje nacisk na oponę ok. 400kg. Przyczepa ma DMC 580kg, ale zakładając przeciążenie i max na haku 650kg, to na dwie opony daje nam po 325kg. Jaki jest sens stosować wzmacniane opony? Według mnie żaden.
OCZY :shock: Team
Nie dla nas "All inclusive". Wolimy "nonexclusive".

kilometry/nocki w n126e
12311/93

Awatar użytkownika
ruciak76
Fanklubowicz
Fanklubowicz
Posty: 1655
Rejestracja: niedziela, 1 cze 2008, 09:08
Lokalizacja: EZG / Bratoszewice, gm. Stryków, woj. łódzkie

Re: koło zapasowe - ważna rzecz

Postautor: ruciak76 » poniedziałek, 20 maja 2019, 14:56

Ja natomiast jeździłem zapiekanką na samochodowych 165/70/13 indeks chyba 79 i zdawało mi się że jest dobrze, później przełożyłem te koła do enki i już trzeba było je więcej pompować bo były flaczki.
Po nabiciu ciśnienia 3,0 - 3,2 było ok, ale przyczepa bardziej skakała i jadąc dziurawą drogą miałem przypadki luzowania się szafy, czasami nawet wkręty były urwane.
Po zmianie na pełny profil i oponę wzmacnianą czyli 165/80/13 87T XL przyczepa mniej skacze i szafa ani drgnie ogólnie bardzo ładnie przejmuje nierówności, powietrza teraz pompuję nie więcej niż 2,6 przy wyjazdach dwutygodniowych (więcej bagażu i w cztery osoby) i 2,3 przy normalnych weekendowych.
Trzeba tutaj zaznaczyć że opona wzmacniana (XL) jest oponą jak sama nazwa wskazuje lekko wzmocnioną od samochodowej-osobowej, to nie jest opona typu "C" która jest wyraźnie twardsza stosowana w typowych busach.
Wg mnie, przy osi niewiadów większą część energii z nierówności pochłania opona, a następnie resztę wahacz z wałkami gumowymi w zależności w jakim są stanie, więc korzystnie jest mieć pełny profil opony (80).
Co do opon wzmocnionych (XL), to uważam że w zapiekance jest to zbędne (mniejsza masa przyczepy i mniej ekwipunku bo z zapiekanką mało kto jeździ w cztery osoby), w ence z większą masą i przy ekwipunku na cztery osoby wolę już mieć ten zapas nośności opony.
Obecnie śmigam na :
Opony a.jpg

Opony b.jpg

Kiedyś gdy miałem jeszcze n132t zaskoczył mnie zakręt 180 stopni, z górki na DK55 za Stolnem w kierunku na północ, przyczepa niemalże stanęła na jednym kole, bo drugie było na tyle odciążone że zablokował hamulec na zjeździe i opona starła się w miejscu zablokowania że trzeba było zmienić koło bo przestało być okrągłe. Cudem udało mi się wówczas pokonać ten zakręt, a nie chcę wiedzieć co mogło się stać gdyby wtedy ta dociążona opona strzeliła.
Od tamtej pory zawsze staram się mieć zapas kg na oponach.
Skoda Octavia 3FL 1.6TDI 115KM 250Nm
Skoda Fabia 2, 1.4 MPI 86KM 132Nm
Kiedyś N132T, teraz N126e i N126N
Obrazek
Wątek remontowy N126e
Wątek remontowy N126N

2023 - 20 nocek 1861km
2022 - 30 nocek, 3748 km
2008-2021 - 244 nocki, 27983 km

degustibus
Posty: 262
Rejestracja: niedziela, 5 lip 2015, 12:05

Re: koło zapasowe - ważna rzecz

Postautor: degustibus » poniedziałek, 20 maja 2019, 22:08

marek216 pisze:
No chyba że ktoś kładzie oponę 165 do Niewiadówki to i owszem,. prosi się o kłopoty.

Odnosząc się do jednego z wcześniejszych wpisów to producent nie dość że daje opony zwykłe, a nie wzmacniane, to jeszcze na 12" ( cytrynki ) masz 135.

Kupiłem właśnie 165 po opiniach wielu osób również z tego forum. Możesz mi powiedzieć na czym ma polegać mój problem?
Uważasz, że moja opona jest gorsza od tej z Twojego linka?
Nie ma znaczenia że opona jest używana w przyczepie a nie samochodzie. Takie same boczne siły na nią działają jak w samochodzie.

Mam wątpliwości z kilku powodów:
- środek ciężkości
- w samochodzie masz nacisk rozłożony na dwie osie, a nie na jedną

Co do 165 a 175 - mea culpa :oops: - uprościłem zbyt tok rozumowania. Mimo "wąskości" twoja ma indeks 83. Bo jak dobrze pamiętam im węższa tym z reguły są mniejsze indeksy.

Awatar użytkownika
marek216
Posty: 147
Rejestracja: czwartek, 2 maja 2019, 06:00
Lokalizacja: Cyprzanów

Re: koło zapasowe - ważna rzecz

Postautor: marek216 » poniedziałek, 20 maja 2019, 22:13

Moja nie dość że ma T83 to jest XL :P
I jak słusznie pisano nie należy mylić XL z C - to dwa różne typy opon. Opona wzmacniana przy nacisku bocznym i przy obciążeniu zachowuje się inaczej niż zwykła opona.
Patrzenie na sam indeks nośności też nie do końca jest prawidłowe. Nie darmo opony wzmacniane wyprodukowano i nie darmo zaleca się je do przyczep.
n126b za Chrysler Grand Voyager 3.3 V6
Minsk Roment '89
Minsk Białosuski '91 i '92
Jawa 50 "Kaczka" '78
Yamaha RS100 '79
WSK B3 1978

Samoogon

Re: koło zapasowe - ważna rzecz

Postautor: Samoogon » poniedziałek, 20 maja 2019, 23:13

Ty tak serio? Przeszedłeś jakąś przemianę?
Drutujesz dyszel metodami małego Kazia, tak że nawet Wazzup by się nie powstydził, a tu taka dbałość o szczegóły, zalecenia, kilogramy...
Dziw bierze ;)

Awatar użytkownika
marek216
Posty: 147
Rejestracja: czwartek, 2 maja 2019, 06:00
Lokalizacja: Cyprzanów

Re: koło zapasowe - ważna rzecz

Postautor: marek216 » wtorek, 21 maja 2019, 06:17

Samogon jak urwiesz mój zaczep to oddam Ci samochód, a nawet dwa. W sumie to jestem pewien że mój wytrzyma więcej niż Twój.
Powtarzam, towarówkę przeciążałem i się kwadrat z rury nie urwał to i tu się nie urwie. Co do opon to ilość km nalatana z obciążeniem i nielekkimi samochodami daje mi jakieś pojęcie o tym jaki jest wywierany nacisk na kapcie.
Jeśli tu Cię moja "przemiana" zaskakuje to przy elektryce możesz spać z krzesła :P

Powtórzę jeszcze raz - jeśli wierzysz, że tarcie trzyma zaczep to wykręć śruby.
Dalej... ja mam śruby M12 10.9 ( trzy skręcone krzyżowo, czwarta byłaby zbyt ciasno ) Ty zapewne masz 2 śruby i na 99% 8.8 M10 bo takie zazwyczaj dawali, więc nawet ścięcie moich jest mniej prawdopodobne, bo kwestie obrócenia wyeliminowałem wkręcając śrubę w poprzek. Proszę nie przekonuj mnie, że masz mocniej zamontowany zaczep.
n126b za Chrysler Grand Voyager 3.3 V6
Minsk Roment '89
Minsk Białosuski '91 i '92
Jawa 50 "Kaczka" '78
Yamaha RS100 '79
WSK B3 1978

Samoogon

Re: koło zapasowe - ważna rzecz

Postautor: Samoogon » wtorek, 21 maja 2019, 09:51

Przecież nie chodzi o zaczep, dawno zakończyłem ten temat. Wytrzyma, zgadzam się nie musisz mi wykładać tych teorii raz jeszcze. Chodzi o druciarstwo i to przez duże D i nawet mniejsza o to. Każdy ma prawo w końcu robić jak uważa, ale...
To dość popularne się stało, z jednej strony zwiąż drutem bo nic innego nie było w pobliskim sklepie rolniczym, a z drugiej mądrości o ciśnieniach, kilogramach, wytrzymałości i zaleceniami producenta. Rozumiem, że jest niedaleko sklep z oponami więc nie trzeba kupować byle czego ;)

Na elektrykę w Twoim wykonaniu czekam, bo pisałeś, że to będzie przełomowa instalacja, więc może coś się nauczę w tym temacie. Jeszcze chyba nie było tu przyczepy z naciskiem nas ten element wyposażenia.
Jednocześnie mam nadzieję, że sklep elektryczny jest nie za daleko i nie będziesz mnie znowu musiał przekonywać że łączenie na "barana" jest lepsze i pewniejsze od kostek ;)
Przepraszam za odrobinę złośliwości, nie mogłem sobie odmówić :)

Awatar użytkownika
marek216
Posty: 147
Rejestracja: czwartek, 2 maja 2019, 06:00
Lokalizacja: Cyprzanów

Re: koło zapasowe - ważna rzecz

Postautor: marek216 » wtorek, 21 maja 2019, 13:45

Jedna śruba w poprzek to nie druciarstwo - skoro ustaliliśmy że to mocniejsze niż półrura na rurę + wiara w tarcie to złośliwości nie potrafię ignorować.
Co do elektryki to sklep nie jest mi potrzebny ( mógłbym swój otworzyć z zapasów ) i żadne "barany" tylko ZUG i WAGO na szynę ( tak, są WAGO montowane na szynie ). Kostki są dla amatorów. :P
Ale o tym będzie w remontowym jak skończę walkę ze szlifowaniem i malowaniem budy.
n126b za Chrysler Grand Voyager 3.3 V6
Minsk Roment '89
Minsk Białosuski '91 i '92
Jawa 50 "Kaczka" '78
Yamaha RS100 '79
WSK B3 1978

Awatar użytkownika
RAFALSKI
Moderator
Moderator
Posty: 5544
Rejestracja: czwartek, 15 lip 2010, 16:27

Re: koło zapasowe - ważna rzecz

Postautor: RAFALSKI » wtorek, 21 maja 2019, 15:40

Panowie, przekomarzacie się i odchodzicie od tematu ;)
Co do opon i odwiecznej dyskusji na temat zwykłe, XL a może C to ostatnie wyjazdy wyrobiły u mnie zdanie na ten temat. Niedawno w "wielorybie" założyłem opony Falken Linam R51 165R13C 94/92P czyli pełnoprofilowe, wzmacniane balony do dostawczaków. Wcześniej miałem opony tej samej marki ale zwykłe, również kupione jako nowe a był to model Falken Sincera Sn807 165/80R13 83T.
Porównanie mam idealne bo:
- oba komplety kupiłem nowe a nawet tej samej marki,
- oba komplety testowałem na tej samej przyczepie,
- zawsze stosuję to samo ciśnienie w oponach przyczepy.

Wymieniłem te opony bo zawsze miałem wrażenie, że buda pływa na nich za bardzo, mimo pompowania do 2,8 - 2,9. Niby wszystko było OK ale boczne ściany opon znacznie pracowały co przekładało się na lekkie bujanie przyczepy. Po wymianie na obecne gumy problemu nie ma, przyczepa prowadzi się lepiej bo nie pływa już delikatnie na boki no i opony przy identycznym ciśnieniu jakie stosowałem uprzednio, nie wyglądają jak przeciążone lub niedopompowane. Co do twardości nie zauważyłem żadnej różnicy, choć nie twierdzę, że taka nie występuje. Może jest dla mnie zwyczajnie nieodczuwalna. Ogólnie wrażenia tylko na plus i żałuję, że nie kupiłem tych opon od razu.

Gdybym miał podsumować to co uważam o oponach do Niewiadówki, to:
- tylko pełny (wysoki) profil,
- nie ma sensu wybierać szerszych opon bo niepotrzebnie zwiększają opory toczenia,
- rozmiary: 155/80R13 do N-126 i N-127 oraz 165/80R13 do N-126n i N-132,
- do "zapiekanki" mogą być zwykłe jeśli buda zbytnio nie utyła po remoncie,
- do eNki i "wieloryba" oponki XL albo C, te drugie szczególnie do N-132.

Awatar użytkownika
tomcat
Moderator
Moderator
Posty: 3887
Rejestracja: niedziela, 24 sie 2014, 22:39
Lokalizacja: Gostyń,Wielkopolska

Re: koło zapasowe - ważna rzecz

Postautor: tomcat » wtorek, 21 maja 2019, 17:31

Myślę, że temat opon to temat-rzeka. Ilu użytkowników to tyle samo opinii.
Każdy z nas ma pewne własne doświadczenia z tym związane. Ciągamy podobne przyczepy, ale o różnych masach; chyba nie ma dwóch takich samych, mamy opony różnych producentów, itp, itd. Wszystkie te czynniki mają wpływ na zachowanie się opon.
Stąd właśnie te różne opinie.

Awatar użytkownika
marek216
Posty: 147
Rejestracja: czwartek, 2 maja 2019, 06:00
Lokalizacja: Cyprzanów

Re: koło zapasowe - ważna rzecz

Postautor: marek216 » wtorek, 21 maja 2019, 18:04

do "zapiekanki" mogą być zwykłe jeśli buda zbytnio nie utyła po remoncie,

Czytając dział remontowy znalezienie odchudzonej chyba graniczy z cudem ;)

Opony typu C są faktycznie twarde, i do VANów i osobowych BUSów nie zalecam - strasznie szumią i przy większych prędkościach mają problem z przyczepnością.
W przyczepie szum nie przeszkadza a z budą też się poszaleć nie da, więc jak ktoś ma dostęp to będą z pewnością służyć dłużej.
n126b za Chrysler Grand Voyager 3.3 V6
Minsk Roment '89
Minsk Białosuski '91 i '92
Jawa 50 "Kaczka" '78
Yamaha RS100 '79
WSK B3 1978


Wróć do „Niezbędnik Kierowców”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości